Niagarę zdążysz, ale na szybkiego (choć z drugiej strony i tak będzie zimno). Pamiętaj o gigantycznych korkach w Toronto po 16-tej - my rok temu lecieliśmy z LaGuardii (nie pamiętam o której przylot do Toronto, ale mieliśmy ok. 12 h do lotu do Kopenhagi, więc to była 9 lub 10-ta), i byliśmy zdziwieni, gdy oficerka imigracyjna na lotnisku dziwiła się, że chcemy jechać nad Niagarę mając tylko 12 godzin.
W każdym razie zdążyliśmy popłynąć od strony kanadyjskiej, zjeść, kupić pamiątki, przeparkować i pospacerować nad podkową + zajechać do jakiegoś outlet'u po drodze z ciekawości co do cen. I nie byłoby problemu z korkami (jakoś tam w miarę szły), gdyby nie konieczność zatankowania przed oddaniem do pełna. Co prawda pani w trakcie odbioru auta wyjaśniła nam, że trzeba zjechać na jakieś "osiedlówki" koło lotniska, ale w praktyce wyszła makabra, i zdaliśmy samochód 17:58, 2 minuty i naliczyliby nam dodatkową dobę  Kilka razy zjeżdżaliśmy z korka na okoliczne drogi i za każdym razem wracaliśmy na korek, chyba z półtorej godziny zmarnowaliśmy szukając stacji, aż w końcu postanowiliśmy po prostu jechać w ciemno gdziekolwiek w bok od ślimaków, no i jakimś cudem doczłapaliśmy tutaj. https://www.google.pl/maps/@43.6520808, ... 312!8i6656 a potem w ten sposób dojechaliśmy na lotnisko (non-stop korki, nawet na bocznych) |
