Fly4free.pl

@sloiki.czerw 400 eur

_________________

Dziękuję, w takim razie walczę dalej

Mam pytanie do bardziej obeznanych forumowiczów, bo mnie pierwszy raz przytrafiła się taka sytuacja

Mieliśmy lot 14.02 Wizzairem na Maderę (KTW-FNC) o godzinie 12:50. Po kilku godzinach lotu, poinformowano nas, że warunki nie pozwolą na lądowanie na Maderze i lecimy na Teneryfę, gdzie wylądowaliśmy o 19:50 (już pomijam, że jeden ze stewardów stwierdził roześmiany po komunikacie pilota, że "już od drugiej godziny lotu było wiadomo, że nie wylądujemy" jawnie wskazując, że przez pozostałe 3h kłamano nam w żywe oczy o bezproblemowym locie). Tam linia rozwiozła nas autokarami do hoteli i na Maderę polecieliśmy samolotem zaplanowanym na 10:00 następnego dnia, który również wystartował z 2h opóźnieniem, o godzinie 12:00. Złożyłem reklamację do Wizzaira przez ich formularze i oczywiście dostałem odpowiedź, że skoro lot był przekierowany to oni odpowiadają tylko za wydatki związane "bezpośrednio z przekierowaniem lotu", natomiast nie mogę nawet ubiegać się o zwrot kosztów rzeczy zaplanowanych tam na walentynki, przewozu do hotelu na Maderze w ten dzień, noclegu na Maderze który za tę noc był już opłacony itd, bo "Wizzair nie odpowiada za szkody pośrednie i następcze". Czyli w skrócie, nie odpowiadają za nic, żaden z moich kosztów się nie kwalifikuje, a o jakimkolwiek odszkodowaniu to w ogóle nie było ani słowa.

Czy jest w tej sprawie coś do ugrania? Straciliśmy dzień urlopu, dotarliśmy na Maderę kilkanaście godzin później niż planowano, a Wizzair twierdzi, że nie mają tutaj podstaw do jakichkolwiek odszkodowań. Już pomijam kwestie mniej oczywiste takie jak totalna dezinformacja na pokładzie, na lotnisku, chaos, zero informacji kiedy będzie przelot z Teneryfy na Maderę, kolejne opóźnienie tego porannego samolotu na drugi odcinek trasy itd., bo nie wiem na ile któreś z nich kwalifikują się na odszkodowania, ale chyba sam fakt tego, że mieliśmy dotrzeć na Maderę o 17:05 czasu lokalnego 14.02, a dotarliśmy po 13:00 dnia 15.02 powinien jednak kwalifikować się na odszkodowanie? A to, że Wizzair łaskawie zapewnił nam nocleg na Teneryfie i przejazd z/do niego (o ile ktoś akurat miał szczęście i dowiedział się z plotek od recepcjonisty, o której godzinie ten przejazd w ogóle się odbędzie...) nie powinien wyłączać ich odpowiedzialności w tym względzie?

@Tigro Jeśli przyczyną opóźnienia były złe warunki pogodowe, przez które nie można było lądować w FNC, to przyczyna jest niezależna od przewoźnika i odszkodowanie się nie należy.
Co do jakości usług Wizza, to witamy w realnym świecie choć jak się czyta forum, to podobnego poziomu obsługi można dziś doświadczyć choćby w Lufie, a jednak W6 generalnie tańszy niż linie tradycyjne, więc coś za coś.

_________________

Ja od stycznia kopię się z koniem. Ponad 4h opóźnienia, na lotnisku zero informacji, zero pomocy, zero voucherów, kompletnie nic. Jedyne informacje to ta o opóźnieniu na tablicy, oraz SMS-y i info w aplikacji. Co jakiś czas opóźnienie rosło o ok. 30 min, aż do 4 h i 12 min. Na lotnisku (Malaga) nie było nikogo z Wizzaira, a info lotniskowe nie miało żadnej wiedzy. Do tej pory od Wizzaira nie otrzymałem info, dlaczego moje roszczenia odrzucają, ani jakie środki podjeli żeby im zapobiec. Zgłosiłem się z pytanie o przyczynę opóźnienia do PAŻP, ale ci również mnie olali. Domyślam się, że przyczyną opóźnienia była sytuacja na lotnisku w Gdańsku, skąd samolot miał wystartować do Malagi i na powrocie mnie zabrać. Inne loty Wizzaira odbywały się normalnie, więc teoretycznie mogli zamienić samoloty. Identyczną sytuację miałem z Ryanairem (też opóźniona poprzednia rotacja) i tam wszystko odbyło się wzorowo. Tydzień po zgłoszeniu kaska była na koncie. Zawsze faworyzowałem Wizza kosztem Ryana, jak widać błędnie.

@Tigro

Niestety ale nie należy się odszkodowanie. Tego dnia była zła pogoda uniemożliwiająca lądowanie. Koleżanka również tego dnia lecąc na Maderę lądowała na TFN z tym, że poleciala jeszcze tego samego wieczora na FNC.

@benedetti @walerek
Rozumiem Kurczę, no liczyłem że jednak uda się cokolwiek odzyskać za jakby nie było jeden dzień krótszy pobyt, zepsute plany walentynkowe itd. Dzięki za informacje!

Uważam, że jeżeli ktoś decyduje sie na odpoczynek na Maderze to powinien zdawać sobie sprawę z ryzyka że na Maderze może nie wylądować 😅
I tak jestes farciarzem, pare miesięcy temu pasażerowie Easyjeta lecacy własnie na Maderę wylądowali na sąsiedniej wyspie, zatanowano samolot i wrócili do UK 😂😂😂😂😂

Mam prawomocny wyrok na 3 x 400 euro + odsetki i koszty postępowania więc mogę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami.
Moja historia jest następująca: opóźniony, a w zasadzie odwołany lot TFS -WAW. Mieliśmy być o 22:50, a byliśmy o 20 następnego dnia. Hotel i wyżywienie zapewnione przez linię, zostało tylko odszkodowanie.
Reklamację poprzez stronę internetową WizzAir można sobie darować, strata czasu. My wysłaliśmy ostatecznie pismo na adres oddziału w Polsce (Pyrzowice) - też bez odpowiedzi ale chodziło o dochowanie formalności. Pozew poszedł do SR dla m.st. Warszawy (według miejsca lądowania), WizzAir w ogóle się nie bronił. Uzyskanie wyroku zajęło ok. 9 miesięcy. Teraz przed nami egzekucja wyroku, bo dobrowolnie raczej nie zapłacą. Zobaczymy jak to wyjdzie nie ogłaszam jeszcze sukcesu.
Zdecydowałem się na drogę sądową bo szkoda było mi oddawać prowizję pośrednikom, a z racji wykonywanego zawodu byłem w stanie to sam ogarnąć, choć kosztowało to sporo czasu i wbrew pozorom nie jest takie proste.
Jeśli ktoś nie ma siły i wiedzy, żeby bawić się w to samodzielnie, to zdecydowanie polecam oddanie sprawy pośrednikowi/prawnikowi.

"Reklamację poprzez stronę internetową WizzAir można sobie darować, strata czasu."
Dziwne: składałem wniosek przez stronę i bez problemu uzyskałem odszkodowanie...

To raczej odosobniony przypadek, WizzAir zawsze odpowiadał na reklamacje, najczęściej je odrzucając, ale odpowiadał.
Ostatnio reklamacje złożyłem przez form na stronie 06.04 a 14.04 odszkodowanie wylądowało na koncie

_________________

Składałem trzykrotnie ten formularz bo też nie wierzyłem, że można tak olewać klienta ale jednak

Faktem jest, że kontakt z nimi w sprawie odszkodowań jest beznadziejny. Nie odpisują na maile, infolinia mówi, że się tym nie zajmuje, na czacie to samo i tak w koło. Jest nawet grupa na facebooku poświęcona temu tematowi gdzie ludzie piszą, że wysyłali nawet maile do członków zarządu Wizz. Nikt oczywiście z nich nie odpowiada ale niektórym to jakoś ponoć przyśpieszyło bieg załatwiania sprawy.

Za każdym razem czekałeś 30 dni na brak odpowiedzi ?
Po złożeniu reklamacji automat przysyła potwierdzenie złożenia wniosku z claimid, status można też sprawdzić na swoim koncie WizzAir, jeśli po 30 dniach brak odpowiedzi to imho można działać dalej.

_________________

Ciągle jestem na etapie korespondencji z nimi. Proszę zwróćcie uwagę na ponoszone koszty bo okazuje się, że Wizzair interpretuje je sobie po swojemu.
Dzisiaj dostałem takiego maila :

W odniesieniu do zwrotu kosztów dodatkowych tytułem opieki nad pasażerem, kwestię tę reguluje Rozporządzenie UE nr 261/04, a właściwie art. 4.3. Wytycznych interpretacyjnych dotyczących rozporządzenia (WE) nr 261/2004. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zwrot wyżej wspomnianych kosztów przysługuje jedynie w kwocie rozsądnej, tj w racjonalnej wysokości względem czasu oczekiwania:

4.3.2.Zapewnianie posiłków, napojów i zakwaterowania.

Celem rozporządzenia jest odpowiednie zaspokojenie potrzeb pasażerów oczekujących na lot powrotny lub zmianę planu podróży. Zakres właściwej pomocy musi być oceniany indywidualnie w poszczególnych przypadkach, z należytym uwzględnieniem potrzeb pasażerów w odpowiednich okolicznościach i zasady proporcjonalności (tj. odpowiednio do czasu oczekiwania). (...)

(...) pasażerowie, którzy musieli opłacać posiłki i napoje, zakwaterowanie w hotelu oraz transport pomiędzy portem lotniczym a miejscem zakwaterowania lub usługi telekomunikacyjne, mogą uzyskać od przewoźnika lotniczego zwrot poniesionych kosztów, jeżeli były one niezbędne, odpowiednie i rozsądne (...).

Z przykrością informuję, że nie możemy zaakceptować pełnego zwrotu kosztów wynikających z przesłanej faktury

A czego konkretnie nie chcą zaakceptować?

Nie wiem. Niestety nie chcą na to odpowiedzieć....

No to pozostaje pozew.

Jako że wylot odbywał się z Santorini napiszę jeszcze do Hellenic Civil Aviation Authority polskiego odpowiednika ULC .

Jak się dostanie już od nich jakiegoś mejla napisanego przez żywego człowieka z działu "Customer Relations" z założonym numerem sprawy to można kontynuować korespondencję w swojej sprawie. Odpowiadają na te wiadomości równo po miesiącu od ich wysłania.