Fly4free.pl

Hehe, też widzieliśmy te pingwinki



Jak coś więcej fotek tutaj.

Co do auta to szkoda, że wypożyczyliście już. Znam ziomka w Melbourne, który wypożycza super fajne auto na kampowanie z możliwością darmowego zwrotu w Sydney czy Adelaidzie.
Tak czy siak powodzenia, GOR jest super, ale 12 Apostołów po prostu przereklamowane.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

Mam do Was prośbę o pomoc w zaplanowaniu tego przejazdu. Na całość mamy 6 dni, najprawdopodobniej mały camper z Jucy.
1. Miejsca warte odwiedzenia poza GOR i Blue Mount.
2. Polecane miejsca do spania uwzględniając campera
3. Czy WikiCamp działa również offline w AUS?
4. Czego na pewno NIE warto zwiedzać na ww. trasie.
dziękuję!

A czytałeś pozostałe tematy? Relacje?
Bo tam są odpowiedzi na Twoje pytania.
Camperem możesz w Victorii i NSW stanąć na nocleg wszędzie tam gdzie nie masz zakazu overnightingu.

Dzięki za odzew, tak, czytałem większość relacji. Niestety jeśli chodzi o tę trasę nie ma zbyt dużo informacji lub nie są świeże. Być może ktoś przerabiał to ostatnio i zechce pomóc.
Dzięki za info o campowaniu, to akurat miałem doczytane

Cześć!
Info sprzed kilku miesięcy to przede wszystkim 6 dni to uber mało. Pamiętaj, że jazda z Melbourne do Sydney to jest CAŁY dzień jazdy (z przerwami na siku i paliwo). Twój plan jest bardzo optymistyczny.
Kolejna sprawa czy ten mały Van z Jucy ma specjalną naklejkę "self contained"? Jeśli tak to możesz prawie wszędzie się zatrzymać, jeśli nie... To już większy problem bo zostają tylko darmowe kempingi, ale to też da radę. W Ozzie proponuję mieć zarówno Camper Mate'a jak i WikiCamps. Wiki jest za darmo na pierwsze 30 dni bodajże.

Zapraszam też do naszej relacji z Australii (link pod postem), jak masz jakieś pytania to pisz śmiało.
pozdro!

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

Potrzebuję porady.
Phillip Island - o której najlepiej być i ile mniej więcej czasu należy zarezerwować na zwiedzanie + obejrzenie parady pingwinów?

_________________

Spokojnie możesz przeznaczyć na to cały dzień. Parada zaczyna się o zachodzie słońca(17-20), na stronie podają przybliżony czas wyjścia pingwinów z wody. Warto usiąść z przodu, nawet na piasku przy samej "granicy" jako pierwszy rząd. Może przydać się lornetka, ciepłe ubranie i koc. "Show" trwa około 30-60 minut, wracając na parking nadal można oglądać zwierzaki idące do norek.
Z innych atrakcji polecam jeszcze:
- Cape Woolamai State Faunal Reserve (ok. 2-3h)
- The Nobbies i Seal Colony at Seal Rocks (ok. 2-3h)

https://www.penguins.org.au/attractions ... ing-times/

Hej,

Będziemy mieli ok. 2 dni na pokonanie samochodem trasy z Canberry do Melbourne przy czym pod koniec drugiego dnia chcielibyśmy znaleźć się już na zachód od Melbourne, aby 3. dnia rano "rozpocząć" Great Ocean Road. Zwiedzanie samego Melbourne zostawiamy na kolejne dni (po GOR) już bez auta.

W związku z powyższym może ktoś podpowie co ciekawego jest do zobaczenia między stolicą a Melbourne? Możemy wybrać trasę krótszą, "północną" (google maps - ok. 7h, 660 km) przez Albury albo dłuższą "południową" przez miejscowości Cann River i Warragul (prawie 9h, 730km). W każdym przypadku możemy gdzieś "zboczyć", aby zobaczyć coś ciekawego (pytanie tylko co??).

W przypadku trasy "południowej" myśleliśmy o Górze Kościuszki (ale na szybko to chyba nie ma sensu, szczytu nie osiągniemy ), Wilsons Promontory National Park (warto? ktoś był?) i paradę pingwinów na Phillip Island (tylko jak zorientowałem się, że wstęp jest płatny to jakoś nie palę się do tego pomysłu chociaż kilku z Was pisze w tym temacie, że akurat Phillip Island jest bardzo ciekawe).

W przypadku trasy "północnej" - czyli najkrótszej - nie mamy narazie żadnego pomysłu.

Ktoś poradzi? Będę wdzięczny

Jechałem południową trasą i odbiłem żeby zobaczyć Agnes Falls - całkiem przyjemne miejsce. Górę Kościuszki możecie "zaliczyć", choć wolałbym po GOR zajechać do Grampianów - jak dla mnie ciekawsze.

Wilsons Promontory Park to genialne miejsce. Według mnie jedno z najfajniejszych. Co do Philipp Island - wstęp tam to jakieś ogromne pieniądze, a pingwiny można zobaczyć na St. Kilda za darmo.

_________________
Mój blog podróżniczy: http://www.seetheworld.pl --> na nim m.in. Wietnam, Seszele, Malezja, Singapur, Hongkong, Tajlandia i inne.

Zapraszam również na profil facebookowy: https://www.facebook.com/seetheworld89/

Dzięki za podpowiedzi

Agnes Falls jakoś mnie nie przekonuje... Grampiany bardziej ale ciężko będzie je "zmieścić" w planie. Obecnie wygląda to tak, że mniej więcej w południe 10 stycznia wyjeżdżamy z Canberry w stronę Melbourne, 11 stycznia mamy "wolny" dzień do zagospodarowania w trasie a 12 stycznia cały dzień chcemy przeznaczyć na Great Ocean Road (wystarczy?). Samochód musimy oddać w Melbourne dzień później czyli 13 stycznia o 12:00. Nie chciałbym zaczynać np. Great Ocean Road po południu 11 stycznia, aby kontynuować do połowy dnia kolejnego (chyba że ma to sens?) a w drodze powrotnej na kilka godzin zobaczyć Grampiany. Jak znam życie to w rzeczywistości taki plan pewnie nie wypali bo albo przedłuży się nam GOR albo gdzieś dodatkowo staniemy po drodze i tak 12 stycznia zrobi się wieczór więc trzeba będzie wracać w stronę Melbourne...

@Mikolaj2206
Możesz coś więcej napisać o Wilsons Promontory National Park? Informacji w necie nie ma za wiele, pytanie czemu dla Ciebie to jedno z najfajniejszych miejsc? Phillip Island jednak mniej ciekawe (biorąc pod uwagę opłatę)?

Czy Geelong to dobra baza wypadowa do rozpoczęcia zwiedzania GOR? Szukam miejsca skąd możemy wyjechać rano 12 stycznia aby nie tracić za dużo czasu i nie wstawać o 5:00 rano W Torquay widzę, że mniej moteli więc i ceny noclegów wyższe...

Jak dla mnie 1 dzień to mało. Jeśli macie taki limit czasowy to chyba nie ma sensu się pchać w góry. Możecie dojechać sobie do Bay of Islands i wracać. Może to trochę nie po drodze ale fajny nocleg jest tu https://www.airbnb.pl/rooms/2126134
W okolicy Lorne możecie zobaczyć: Erskine Falls 5 minut od parkingu, więc nie stracicie dużo czasu.

Przyłączę się do zdania m.in. @jasiub odnośnie parady pingwinów.
Strata czasu i kasy. Ogromna komercja i do tego to debilne tłumaczenie, że nie wolno robić zdjęć nawet bez flesza, aby nie zaszkodzić pingwinom (w co wierzą niektórzy Australijczycy i sami bawią się w rangerów nawet jeśli nimi nie są). Każdemu odradzam nawet jeśli ma dzieci, lepiej już chyba pójść do zoo...

To samo można zobaczyć za free w Melbourne ponoć

_________________

Visitor Centre dla odwiedzających rezerwat przyrody Tidbinbilla jest zamknięte na czas nieokreślony z powodu problemów z konserwacją budynku. Dopóki to nie zostanie rozwiązane, nie ma opłat za wstęp do rezerwatu.
http://www.tidbinbilla.act.gov.au/visit

aktualnie molo w St. Kilda jest w przebudowie, otwarte jest tylko częściowo i nie ma możliwości zobaczyć pingwinów
więcej info https://www.parks.vic.gov.au/projects/melbourne-region/st-kilda-pier-redevelopment