Fly4free.pl

Przylot 28 stycznia do CRL, nocleg w Brugii.
29 zwiedzanie Brugii.
30 stycznia - ???
31 stycznia - zwiedzanie Gandawy, nocleg
1 lutego - pół dnia w Gandawie i jazda na CRL.

Co robić 30? Dzień na Brugię, wieczorem do Gandawy? Czy do Gandawy dopiero 31 rano? Czy może od razu 30 rano do Gandawy?
Czy może jakiś skok w bok? Bruksela, Antwerpia, coś w Holandi? 30.1.2015 to piątek, więc na weekendowe promocje transportowe raczej się nie załąpiemy

Jedziemy w trójkę (małżeństwo + 12 letni syn), głównie interesują nas zabytki i muzea.

Antwerpia to ciekawa opcja.
Po jednym dniu na każde miasto wystarczy. Ale klimatu miejsca nie poczujesz
Ja odwiedziłem wszystkie trzy w dwa dni i .... mam lekki niedosyt.

ja w samej Brugii spędziłam 3 dni i mam niedosyt to jest naprawdę piękne miasto pełne atrakcji więc mimo iż nie byłam w Gandawie to polecam zarezerwować więcej czasu na Brugię. Atrakcji jest co nie miara a i samo miasto niezwykle przyjemne więc warto spędzić tam trochę czasu.

Boisfarine - a co polecisz jako obowiązkowe do zwiedzenia w Brugii ?

Gdyby to było lato, polecałabym dodatkowy dzień w Gandawie, bo miasto ma niesamowity klimat przy ciepłej, letniej pogodzie. Można godzinami siedzieć nad kanałem w centrum i popijać soczki Natomiast zimą - zdecydowanie Brugia. Dużo knajp i miejsc, gdzie można się schować przed zimnem i deszczem, więcej rzeczy do zwiedzania w środku (kościoły, browary, jest chyba też coś a la muzeum czekolady). Jeżeli zimowa pogoda Wam niestraszna, polecam przejechać się do Oostendy (można przeznaczyć na to 3-4h jednego dnia).
Natomiast jeżeli z Brugią pójdzie Wam szybko, a interesuje Was zwiedzanie, to polecam wypad na jeden dzień do Antwerpii - miasto jest piękne, ma przecudownie odrestaurowany i unowocześniony dworzec, fantastyczną katedrę, rzekę, muzea (Dom Rubensa, Museum aan de Stroom).
Generalnie te trzy miasta są na tyle blisko, że można mieć elastyczne plany i modyfikować na bieżąco

A gdzie macie hotel w Gandawie? Od tego zależy, na której stacji lepiej wysiadać/wsiadać.

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Muzeum Diamentów
poza tym Historium bardzo mi się podobało, fajnie przepłynąć się łódką po kanałach.
Z dzieckiem fajnie się wybrać do muzeum czekolady i muzeum frytek.
Podobało mi się też muzeum w starym szpitalu (nie mogę sobie teraz nazwy przypomnieć). Muzeum archeologicznie tez jest faje ale to dla dzieci.
Polecam zakup Brugge City Card, tam wszystkie te atrakcje są wliczone w cenę.

Brugia strasznie droga i chyba trochę przereklamowana. Tłumy turystów i zapitej młodzieży z UK.

Antwerpia.

Jak byłem w Brugii w 09.11. to w dwóch największych kościołach był remont można było zwiedzać wnętrza ale większość i tak była zakryta.

Jak widać każdemu co innego się podoba...
Ja odwiedziłam w mijającym roku sporo miast i miasteczek a Brugia jest w czołówce tych, które najbardziej mi się podobały.
Przejrzałam zdjęcia i co jeszcze mogę polecić - browar, sama wycieczka niespecjalnie emocjonująca ale na końcu wchodzi się na świetny punkt widokowy, z którego widać całe miasto.
W hali koncertowej na dachu jest ciekawa instalacja muzyczna, można sobie pograć, potworzyć muzykę.
Kościoły w sierpniu były otwarte i moim zdaniem też warto je zobaczyć choć wstęp płatny (z Brugge City Card bezpłatny).

Za to sama Brugge City Card płatna słono :/ x3 to będzie ohoho ...

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi

No ogólnie Brugia jest dość drogim miastem, noclegi też tanie nie były mimo iż rezerwowane ze sporym wyprzedzeniem...

Zdecydowanie w Gandawie, zwłaszcza wieczorem. Brugia oferuje rynek i kanały, Gandawa oferuje kilka placów, z których każdy śmiało mógłby "robić" za rynek w dowolnym innym mieście. Klimat miasta wieczorem jest niepowtarzalny, powiedziałbym że to ofeuje tyle miejsc do przesiadywania jak mało które miasto w Europie.

Zdecydowanie na odwrot. Brugia cukierkowa ale zachwyca, kazdy kanal bardziej malowniczy niz poprzedni, wszystko razem wspolgra i pasuje do siebie.
Gandawa wyglada jakby jakis ekspert planowania przestrzeni z Polski sie do niej dobral. Kiczowate i brzydkie ozdoby swiateczne - np gigantyczny diabelski mlyn tuz przed katedra, na starym miescie wszedzie syf i prowizorka - plastikowe kubly na smieci, znaki drogowe krzywo stojace w tymczasowych stojakach; sztuka miejska zrobiona z plastikowych tasm. Slowem - bardzo sie rozczarowalem.

_________________

Czyli potwierdza się moja wcześniejsza wypowiedź - zimą zdecydowania Brugia.
Gandawa nie ma tak zwartej zabudowy w centrum, co wynika z wyburzeń, których dokonano w centrum przy okazji Wystawy Światowej w 1913, żeby zrobić lepsze widoki na odrestaurowane budowle. Potem swoją cegiełkę dołożyły obydwie wojny. Latem działa to na korzyść miasta, bo daje przestrzeń, światło i przewiew powietrza, zimą daje niestety miejsce do popisu różnej maści dekoratorom-amatorom

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

zimą nie byłem więc nie wiem, jeśli cepeliada no to faktycznie szkoda, bo miasto wg mnie ma fajny potencjał.

Mysle ze rzeczywiscie moze byc jak piszecie, jesli bede mial okazje to w lecie dam Gandawie druga szanse. Architektorze nie mam nic do zarzucenis tylko wlasnie wykorzystaniu przestrzeni publicznej i tzw malej architektorze. Bylem dokladnie 6-7 grudnia, zarowno Antwerpie jak i Brugie instalacje swiateczne tylko upiekszaly, tu na odwrot.

_________________

Zdecydowanie dać szansę!
Od siebie dodam jeszcze tylko, że Gandawa to nie jest (w moim odczuciu oczywiście) miasto do zwiedzania, tylko do przeżywania i obcowania. Wysiądziesz z pociągu, przejdziesz kilkaset metrów, widzisz piękny plac - siadasz w knajpie i pijesz kawę. Po kawie idziesz dalej - dochodzisz do kanału, siadasz na piwo. Po piwie godzinkę zwiedzasz - i drugie piwo do kanapki z lokalną szynką. Znowu godzina spaceru - siadasz z lodami nad Graslei. Obejrzysz ze dwa kościoły - obiad i piwo. Wieczorem wino nad kanałem albo w parku Baudelohof lub Citadelpark.
Kwintesencja burgundzkiego stylu życia Dlatego Gandawa najlepiej nadaje się na słoneczny, późnowiosenny lub letni dzień. I najlepiej na koniec belgijskiej wyprawy

_________________
Metia jest kobietą, powtarzam, metia jest kobietą.

Brugia cudowna! Byłam na pocz. września tylko 1,5 dnia (noclegi drogie ) i naprawdę zachwyciłam się. Fantastycznie utrzymane, czyste, można spacerować uliczkami i np. zobaczyć domki z 1600-któregoś roku (zamieszkałe), piękne okna-to akurat lubię fotografować... Muzeum czekolady też miłe, pokaz w Muzeum Historii jak dla mnie świetny. Browar, fantastyczny rynek, na którym rano (ale chyba nie codziennie) mozna kupić smaczne produkty. Wiatraki nad kanałem. A tanie śnadanie codziennie w sklepie Hema (przed 9 juz spora kolejka ). Owszem, tanio nie jest, to Belgia a nie Portugalia, ale klimat i uroda rekompensuje nadszarpnięty budżet. W każdym razie ja obiecałam sobie, że jeszcze wrócę.

Z Brugią mam takie magiczne wspomnienia, byłem w okresie podobnym jak teraz, wchodziliśmy na Rynek i w tym momencie z lodowiska akurat leciała jakaś piosenka i śpiewali coś tam "..you're beautiful..." i to była 100% zgodność fonii i wizji

_________________