dzeeej napisał(a):
Ja Pie.....
Ale przeżyłem 3miesiace:)
Ale przeżyłem 3miesiace:)
Przyznam, ze kraj mnie wyjatkowo zachwycil, nie tylko egzotyka, ale pelnymi kontrastow krajobrazami, zmieniajacymi sie dosc ekstremalnie i ciekawa, odmienna atmosfera.
Tak na pierwszy rzut oka, to przypominal mi bardziej Azje niz Afryke, a poza tym mialem wrazenie, ze zwiedzam kontynent, a nie kraj.
Jesli chodzi o bezpieczenstwo, to mialem wrazenie, ze w dzien jest bezpiecznie.
W kazdym razie nikt mnie na ulicy nie okradl, oprocz tego ze kupilem w sklepie dla turystow falsyfikat szafira.
Jesli chodzi o biede, to wydaje mi sie ze widzialem gorsza biede w Burundi, Tanzanii, czy Zambii.
Tak dla ciekawosci przewodnik zapytal mnie co znaczy "Ja pie... , ale goraco", bo mial klienta z PL, ktory ciagle to powtarzal.
Przypuszczam, ze musialo goscia niezle dogrzac.
W doslownym tlumaczeniu na malagasy to "maso suburi mafana be" czyt. "masu supuri mafana be", gdyby ktos potrzebowal i powala Malagasow z nog.
Malagasy jest dosc prostym jezykiem, podobnie jak Swaheli, mozna szybko nauczyc sie podstawowych zwrotow.
Pozdrawiam.