Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 65 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 18 Lut 2015 16:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lut 2014
Posty: 105
Loty: 154
Kilometry: 350 317
W naszym przypadku nie było problemów, odbyliśmy kilkadziesiąt lotów (dziecko miało od 14 miesięcy do 8 lat), syn zazwyczaj dobrze się bawi :D
Często loty z dziećmi są bardziej męczące i kłopotliwe dla dorosłych w samolocie niż dla samych dzieci.

Czasami u dzieci bolą uszy przy zmianach ciśnienia - u naszego syna to nie występowało.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wczasy w Grecji: tydzień w 4* hotelu z all inclusive na Zakintos za 2299 PLN. Wyloty z 2 miast Wczasy w Grecji: tydzień w 4* hotelu z all inclusive na Zakintos za 2299 PLN. Wyloty z 2 miast
Afryka mniej znana: loty z dużym bagażem do Togo, Kamerunu i Liberii z Warszawy od 1494 PLN Afryka mniej znana: loty z dużym bagażem do Togo, Kamerunu i Liberii z Warszawy od 1494 PLN
#2 PostWysłany: 18 Lut 2015 16:23 

Rejestracja: 26 Kwi 2014
Posty: 361
niebieski
U mnie jest to w miarę spoko. Mała ma już 4 lata i 12 lotów za sobą. Rozpoczęła swoją przygodę w wieku mniej wiecej 2 lat .Zawsze mam jakieś gumy typu mamba celem podania jej przy starcie i lądowaniu. Pomaga to przetrwać zmianę ciśnień i zatykania uszu...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 18 Lut 2015 20:41 

Rejestracja: 03 Lut 2013
Posty: 459
Loty: 86
Kilometry: 126 541
Moja cora zaczela w wieku 4 miesiecy, obecnie ma 6 lat. Generalnie bezproblemowo :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 18 Lut 2015 20:45 

Rejestracja: 26 Lip 2012
Posty: 116
Mysle,ze to zalezy od dziecka. Nie sposob na podstawie zachowan innych liczyc,ze moje dziecko zachow sie podobnie.
Trzeba przetestowac...najlepiej na krotkiej trasie i bedzie wszystko wiadome.
Generalnie cos do ssania przy starcie i ladowaniu bardzo sie przydaje :-)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 19 Lut 2015 13:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Sie 2012
Posty: 664
srebrny
My mieliśmy obawy przed pierwszymi wyjazdami z dzieckiem, a rzeczywistych problemów nie było:

- dwugodzinny lot, wiek 6 mies - w obie strony przespany, zero problemów. Świetny wiek żeby podróżować i zwiedzać - dziecko mało wymagające, niezbyt ruchliwe, dużo śpi
- trzygodzinny lot, wiek 1 rok - częściowo przespany, po części zabawa zabawkami, brak problemów
- lot z przesiadką: dwie godziny + dziesięć godzin, wiek 1.5 roku - przespany w jedną stronę w rewelacyjnych warunkach (lot dziesięciogodzinny miał miejsce w nocy, w przypadku Aeroflotu dzieci na dalekodystansowych trasach dostają łóżeczko zamocowane na ściance działowej, waga dziecka nie może przekraczać 11 kg), w drugą stronę były wielkie obawy, bo 10h w samolocie w ciągu dnia - była jedynie dwugodzinna drzemka, poza tym o wiele lepiej niż się spodziewaliśmy, ale to dzięki grom dla małych dzieci, które mieliśmy wgrane na tablet i ulubionym filmikom. Obserwowaliśmy hiszpańską rodzinę z czwórką dzieci w różnym wieku siedzącą w pobliżu i też dali radę, aczkolwiek duża tu zasługa pasażera-sąsiada, który pogodnie reagował na "zaczepki" dwulatka :)

Z kolei z rozmów z koleżanką, jej 9-mies córka płakała niemalże cały lot do Londynu, więc to pewnie zależy od dziecka. Nam się trafił wybitnie egzemplarz podróżniczy. :)

Ogólnie jadąc z dzieckiem trzeba dokładniej planować i brać pod uwagę różne sytuacje awaryjne, ale patrzeć optymistycznie: jest szansa na wyrozumiałe traktowanie - najlepsze miejsca w samolocie, łóżeczko na dalekich trasach, wejście z pierwszeństwem mimo braku wykupienia priority, a na miejscu wielką życzliwość ludzi, którzy chętnie pomogą z przenoszeniem wózka, niekiedy lokalne atrakcje wpuszczą bez kolejki, dziecko dostanie niespodziewany prezent lub inny bonus. Trzeba tylko pogodnie podchodzić do wszelkich przeszkód, być wdzięcznym za pomoc, kiedy trzeba zwyczajnie prosić, a nie domagać się jej.

Jeszcze informacja która może być dla niektórych ważna: istnieje możliwość otrzymania specjalnych posiłków dla dziecka w liniach rejsowych (w przypadku niemowląt zestaw słoiczków, dla nieco starszych łatwe do pogryzienia dania). W przypadku Aeroflotu jest to usługa bezpłatna, jednak trzeba było napisać maila do call center z informacją, że chcemy takie posiłki - domyślnie ich nie ma, mimo wystawienia biletu na infanta.
_________________
Moje relacje: WIetnam - taki piękny chaos
Singapur, Kuala Lumpur, Japonia
Meksyk: Relacje z podróży » Ameryka Północna » Ale Meksyk!
Chiny: Relacje z podróży » Azja Południowo-Wschodnia »Azja Południowo-Wschodnia »Pekin i Szanghaj - czyli nigdzie nie lecimy
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 20 Lut 2015 07:27 

Rejestracja: 10 Sty 2013
Posty: 105
Loty: 70
Kilometry: 143 287
Grunt to odpowiedni telefon, tablet i mozna spokojnie latac. My zaczelismy z 2 latką, takze podczas startu przeglądanie zdjęć, a potem już było z górki...

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalk
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 20 Lut 2015 08:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Wrz 2012
Posty: 7695
Loty: 15
Kilometry: 58 252
srebrny
Tablety i inne zabawki dobre są dla zabicia nudy, głównym problemem jest i dla rodziców i pasażerów ;) płacz dziecka pewnie w 99% spowodowany bólem uszu (głowy).

Skoro już się wybieramy w podróż, może warto zadbać o drożność kanalików łączących z zatokami i uszami? Podleczenie "kataru" i/lub zatok usunie ewentualną przyczynę bólu.

Ssanie cukierków, przełykanie śliny lub ziewanie na nic się nie zda, skoro kanaliki dzięki którym można wyrównać ciśnienie w głowie są zapchane.
_________________
Dancehall Masak-Rah
Junior Stress - Za Mało Cichej Wody W Rzece
ImageImage
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 20 Lut 2015 08:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Cze 2012
Posty: 1366
Loty: 434
Kilometry: 623 989
niebieski
Moja mała ma 2,5roku i 16 lotów za sobą. Zaczęła latać w wieku 4 miesięcy (na początek Skavsta - 45min lotu). Był płacz przez zatkane uszy. W histerii nawet cyc mamy nie pomógł. Ale odkąd jest świadomym podróżnikiem, czyli od roku, to lubi latać i nie ma z nią problemów. 3 tyg. temu byliśmy na Cyprze z przesiadką w Atenach, dostała od stewardes naklejanki, książeczki i była wniebowzięta. Zawsze chodzi spać o 20. Do Larnaki z Aten mieliśmy lot o 21 i dla niej to też nie był problem... cieszyła się że była na placu zabaw na lotnisku w Atenach i cały czas o tym opowiadała... nie ma co się bać latać z dzieckiem, choć każde znosi to inaczej. Wg mnie ważne żeby dziecko przygotować do lotu, dużo o tym opowiadać, wbrew pozorom nawet maluchy coś z tego lotu wyniosą.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 20 Lut 2015 09:16 

Rejestracja: 19 Maj 2013
Posty: 105
Loty: 34
Kilometry: 73 282
U mnie na dzień dobry była głęboka woda. Mała miała 1,5 roku i prawie od razu dłuższy lot bo FRA - ORD (a dolot do FRA z KTW). Trochę miałem obaw, ale nie było źle. Na trasie FRA - ORD lecieliśmy Lufthansą a w samolocie jest wydzielone miejsce dla rodziców z małym dzieckiem, gdzie obsługa na ścianie przed fotelami dla rodziców zawiesza coś a'la kołyskę / łóżeczko. Więc trochę tam przespała :P
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 26 Lut 2015 16:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Gru 2014
Posty: 12
Mój syn zaczął swoją lotniczą przygodę, gdy miał 10 miesięcy - lot Warszawa - Paryż. Było bezproblemowo, bo praktycznie całą podróż przespał :D

Nieco większym wyzwaniem był lot, gdy miał już 2 lata. Na szczęście problemu bólu uszu nie było, ale chłopak zorientował się, że coś jest nie tak, bo pokazywał nam na nie. Dobrym rozwiązaniem jest w takich przypadkach lizak. Wystarcza na długo i naprawdę działa.

Poza tym podpisuję się pod tym co napisała amphi.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 27 Lut 2015 00:21 

Rejestracja: 31 Paź 2012
Posty: 150
U nas spoko - jedna i druga córka. Teraz jest łatwiej nawet bo są dwie i zawsze jakoś się zajmą. Z jedną trzeba coś było mieć pod ręką by się nie nudziła - coś nowego ale małego np. książeczka, notesik z ołówkiem. Z bólem uszu nie było problemów. Ale fakt każde dziecko inne.
_________________
http://nasze-lepsze-ja.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 28 Lut 2015 21:20 

Rejestracja: 12 Sty 2014
Posty: 96
W tej chwili moje dzieci latają bez żadnych problemów ale początki bywały trudne - przy pierwszych lotach płacz niestety był, szczególnie na dalszych trasach.

Zatykanie uszu, zmiana ciśnienia, ból i płacz z tego powodu to jedna sprawa. Lizaki, mamby, żelki czy inne cukierki praktycznie zawsze pomagają.

Druga rzecz, o której nie wspomniano wyżej, to problem z koniecznym unieruchomieniem dziecka pasami. Zwykle tylko podczas startu i lądowania, ale czasem także z powodu turbulencji w środku lotu. O ile dla najmniejszych, leżących maluchów to żadna różnica, dla trochę starszych - około rocznych czy 2 letnich, ruchliwych szkrabów może to już stanowić duży problem i powód do płaczu.

Jeszcze z doświadczenia powiem, że u nas najlepszą metodą, przy takich rocznych, dwuletnich dzieciach było jak największe "wymęczenie" dzieci jeszcze na lotnisku - niech biegają, skaczą na placach zabaw, a potem ładnie zasną w samolocie.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 28 Lut 2015 22:38 

Rejestracja: 28 Lut 2015
Posty: 1
Przy pierwszym locie z rocznym dzieckiem zapomniałem o lizakach itp. Na ból pomogło masowanie uszek.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 28 Lut 2015 23:34 

Rejestracja: 04 Wrz 2013
Posty: 191
Loty: 18
Kilometry: 72 648
Latam z dwójką dzieci - syn ma 7 lat a córka 4,5. Pierwszy lot w wieku 8 miesięcy. Od pierwszego (w całości przespanego) lotu dzieci nigdy nie miały kłopotów z podróżą. Nigdy nie płakały, nie uskarżały się na niedogodności nawet w przypadku 30 godzinnego lotu do Australii. Ciekawym jest fakt, że niezależnie od kierunku lotu dzieci nie mają problemów z jet-lagiem przy podróży w dane miejsce i od wyjścia z samolotu są gotowe na plażowanie/zabawę. Natomiast po powrocie potrafią spać nawet 20 godzin. Całkowite przestawienie się na czas wschodnioeuropejski zajmuje im do tygodnia.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#15 PostWysłany: 03 Mar 2015 22:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Wrz 2011
Posty: 483
Loty: 204
Kilometry: 325 480
niebieski
Póki co żadnych kłopotów, niezależnie od długości lotu. Pierwszy lot córki w wieku 4 miesięcy, w ciągu dwóch lat 26 lotów.
A to wszystko bez tableta czy bajek z telefonu ;-)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#16 PostWysłany: 04 Mar 2015 00:09 

Rejestracja: 10 Maj 2014
Posty: 1743
Loty: 106
Kilometry: 170 376
niebieski
Same aniołki. Szkoda, że ja Was nie spotkałam w samolocie bo mam same niemiłe wspomnienia jak dziecko beczy, kopie w fotel czy jest irytujące dla współ-pasażeów ;)
Tak 3mać :)
Wiem, wiem zaraz mi odpowiecie, że nie muszę latać tanimi liniami ;)
_________________
http://ineedatrip.pl/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 04 Mar 2015 10:09 

Ja tez jestem w szoku jak to czytam bo mam podobne doświadczenia jak przedmowczyni - dziecko robi co chce a rodzic nie umie lub nie chce nad nim zapanować. Szczytem wszystkiego był lot z Teneryfy gdzie siedzące przed nami 2 dzieci darlo sie na zmianę lub razem przez prawie 6 godzin bez przerwy. Jak wysiadlam z tego samolotu to czułam sie tak zmęczona jakbym pieszo z tej Teneryfy przyszła.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Góra
 PM off  
      
#18 PostWysłany: 04 Mar 2015 10:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 Sie 2010
Posty: 373
niebieski
jekyll napisał(a):
Same aniołki. Szkoda, że ja Was nie spotkałam w samolocie bo mam same niemiłe wspomnienia jak dziecko beczy, kopie w fotel czy jest irytujące dla współ-pasażeów ;)
Tak 3mać :)
Wiem, wiem zaraz mi odpowiecie, że nie muszę latać tanimi liniami ;)


Wiem o czym mówisz, ale w tym wątku sądząc z wypowiedzi są rodzice świadomi problemów podczas lotu z dziećmi. Ja mam dwójkę, teraz 12 i 6 lat, ale jedno i drugie swoje pierwsze loty zaczynało w pierwszym roku życia. My zawsze mieliśmy w podręcznym zabawki, kolorowanki, książeczki plus elektronika ze słuchawkami jako ostateczność. Do tego zawsze ulubione jedzenie, które świetnie się sprawdza. Ze swoich obserwacji mogę powiedzieć, że najwięcej problemów było z małym dzieckiem ponieważ masz tak naprawdę najmniejszy wpływ na jego zachowanie. Koszmarem był nocny lot z wakacji ponad 4 godziny z tego 2 godziny córka płakała (miała około roku). Związane to było głównie z tym że koczowaliśmy na lotnisku, była zmęczona, środek nocy itd. Natomiast dzieci powyżej 2 lat to już temat głównie rodzica. Zawsze jestem zdziwiony jak widzę rodziców którzy nie mają przemyślne tego co jego dziecko będzie robiło przez następne 2-3 godziny w samolocie. Z moich obserwacji najgorsze są czartery i "Londyny" dzieci jakby rodziców nie miały i to zawsze (poza wyjątkami) wina rodzica nie dziecka, trzeba o tym pamiętać.
Góra
 Profil Relacje PM off
correos lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 05 Mar 2015 10:56 

Rejestracja: 11 Mar 2012
Posty: 230
Loty: 122
Kilometry: 175 418
niebieski
Dzieci do 2giego roku zycia nie powinny pod żadnym pozorem podróżować samolotem, wynika to z jeszcze nie dokońca rozwiniętej budowy ucha, ponadto małe dzieci nie potrafią wyrównać ciśnienia w uszach tak jak dorośli, i jeżeli sie zdaży, ze cisnienie nie wyrowna sie samo bo nie zdaży gdyż na przykład wznoszenie samolotu będzie duże i zmiana wysokosci szybka wtedy u takiego dziecka ból uszu jest ogromny! Nie ma jak temu zaradzic, nie ma jak pomóc, wynikiem jest ryk i płacz.


Rekomenduje ze wzgledu na zdrowie i komfort pociech zrezygnowac z latania z nimi gdyz robicie im krzywde.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#20 PostWysłany: 05 Mar 2015 11:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Wrz 2011
Posty: 483
Loty: 204
Kilometry: 325 480
niebieski
Lukasz_Panda napisał(a):
Dzieci do 2giego roku zycia nie powinny pod żadnym pozorem podróżować samolotem, wynika to z jeszcze nie dokońca rozwiniętej budowy ucha, ponadto małe dzieci nie potrafią wyrównać ciśnienia w uszach tak jak dorośli, i jeżeli sie zdaży, ze cisnienie nie wyrowna sie samo bo nie zdaży gdyż na przykład wznoszenie samolotu będzie duże i zmiana wysokosci szybka wtedy u takiego dziecka ból uszu jest ogromny! Nie ma jak temu zaradzic, nie ma jak pomóc, wynikiem jest ryk i płacz.


Rekomenduje ze wzgledu na zdrowie i komfort pociech zrezygnowac z latania z nimi gdyz robicie im krzywde.


Skąd takie wnioski? To wyniki jakichś badań?
My chyba różnymi samolotami latamy albo to mi tak uszy przytyka że płaczu dzieci, nawet własnego, nie słyszę. Na 26 lotów w ciągu pierwszych dwóch lat córki nie mieliśmy żadnych kłopotów, a widok samolotu nadal wywołuje tylko radość (nie tylko u dziecka) ;-)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
oqrde lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 65 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group