Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 07 Sie 2017 20:36 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Na ten wyjazd długo czekałam i się doczekałam.

Moja rodzina (2+1) i przyjaciele (2+1) zwarci i gotowi wyruszyliśmy 7 lipca wieczorem do Słowenii. Droga przebiegała sprawnie i bez problemów, dlatego już o godz. 13:30 byliśmy na miejscu. Umówiliśmy się z właścicielką, że będziemy o godz. 15 więc pojechaliśmy na obiad na bogracza (najlepszy jaki jedliśmy przez cały pobyt).

Na pierwszy tydzień wynajęliśmy dom w Podkoren koło Kranjskiej Gory
https://www.booking.com/hotel/si/koca-vitranc.pl.html

Podkoren k/Kranjskiej Gory to znany kompleks narciarski, który latem zmienia się w raj dla lubiących aktywnie spędzać urlop. Ścieżki rowerowe asfaltowe i szerokie na 4 m ciągną się kilometrami więc jeżeli chodzisz, jeździsz czy biegasz to jest idealne miejsce dla Ciebie.

Wieczór upłynął na rozpakowaniu się i relaksie po długiej trasie.

9.07.2017

Po śniadaniu zaczynamy aktywną niedzielę - będziemy zdobywać Ciprnik 1745 m n.p.m. Żeby nie było falstartu :D pierwszą część pokonujemy wyciągiem (7 E dorośli i 5 E dziecko) i wjeżdżamy na wysokość ok. 1100 m n.p.n. Następnie powoli wspinamy się do góry. Trasa początkowo biegnie nartostradą, a potem wchodzi do lasu i kluczy między drzewami. W schronisku na wysokości 1555 m n.p.m. robimy sobie przystanek.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Dom na Vitrancu.
P7090147.JPG
P7090147.JPG [ 243.27 KiB | Obejrzany 5328 razy ]


Dalsza droga biegnie lasem i w połowie można podziwiać takie widoki.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Planica.
P7090168.JPG
P7090168.JPG [ 236.6 KiB | Obejrzany 5328 razy ]


Jest pięknie, ale trzeba iść dalej. Końcówka to wspinaczka po skałkach z linami. Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi. Widoki wspaniałe.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Ciprnik 1745 m n.p.m.
P7090187.JPG
P7090187.JPG [ 165.91 KiB | Obejrzany 5328 razy ]


Droga w dół była bardzo męcząca. Nachylenie trasy tak duże, że nogi odmawiały mi hamowania :D . Ostatni odcinek schodziłam bokiem bo uda mnie paliły. Na szczęście szlak kończył się przy naszym domu, więc szybko można było rzucić się na łóżko i zregenerować. Wszyscy mieli tylko nadzieję, że nie będziemy mieli zakwasów.

10.07.2017

Na dzisiejszy dzień zaplanowaliśmy wycieczkę do Bled. Zaczynamy od Zamku Bledzkiego (wstęp 10 E dorośli, 5 E dziecko; przy zakupie dwóch biletów dla dorosłych dziecko do 14 l. gratis; parking przed zamkiem jak dobrze pamiętam 3 E). Z zamku jest świetny widok na całe jezioro wraz z wyspą z kilku tarasów. W zamku natomiast można obejrzeć winiarnię, kuźnię, muzeum czy drukarnię.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Zamek Bledzki.
P7100205.JPG
P7100205.JPG [ 165.29 KiB | Obejrzany 5289 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Widok na Blejski Otok.
P7100199.JPG
P7100199.JPG [ 176.33 KiB | Obejrzany 5289 razy ]


Załącznik:
P7100219.JPG
P7100219.JPG [ 147.86 KiB | Obejrzany 5289 razy ]


Zjeżdżamy bliżej wody na parking (1 h - 2 E) i udajemy się na spacer. Miał być dookoła jeziora, ale upał jest straszny więc wsiadamy do gondoli i udajemy się na wycieczkę na Blejski Otok (14 E dorośli, 7 E dziecko).

Załącznik:
Komentarz do pliku: Gondola
P7100232.JPG
P7100232.JPG [ 216.18 KiB | Obejrzany 5289 razy ]


Spacerujemy dookoła, podziwiamy rybki, ale nie decydujemy się wejść do Kościoła i na Wieżę - zakwasy jednak dokuczają.

Do domu wracamy malowniczą boczną drogą, gdzie zatrzymujemy się na obiad w Gostilna Psnak, gdzie podają takie pyszności.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Pyszny obiad - jagnięcina.
P7100247.JPG
P7100247.JPG [ 169.75 KiB | Obejrzany 5289 razy ]


11.07.2017

Dziś dzień zakrętów, serpentyn, agrafek i pięknych widoków.
Po śniadaniu ruszamy drogą nr 206 na przełęcz Vrsic, która znajduje się na wysokości 1611 m n.p.m. Jedziemy bardzo wolno, bo przy tej ilości zakrętów po prostu inaczej się nie da. Mimo, że cały czas jest pod górę po drodze mijamy dzielnych rowerzystów. Widoki wspaniałe zarówno po lewej jak i po prawej stronie. Na przełęczy przywitanie przez owce.

Załącznik:
P7110265.JPG
P7110265.JPG [ 129.54 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Załącznik:
P7110274.JPG
P7110274.JPG [ 225.33 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Załącznik:
P7110297.JPG
P7110297.JPG [ 151.3 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Jazda w dół również dostarcza wielu pięknych widoków. W połowie drogi skręcamy zobaczyć źródło rzeki Soczy. Auto zostawiamy na parkingu (darmowy) i krótkim, ale intensywnym szlakiem podążamy do źródełka.

Załącznik:
P7110334.JPG
P7110334.JPG [ 335.75 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Załącznik:
P7110327.JPG
P7110327.JPG [ 197.2 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Dzisiaj obiad i sprzęt do podgrzania mamy na aucie więc zatrzymujemy się nad rzeką na posiłek. Ktoś gotuje ryż, inny podgrzewa kotlety,dzieci rozkładają talerze i wtedy słyszymy pomruki burzy. Obiad jemy w przyspieszonym tempie i gdy ostatnie graty pakujemy do auta zaczyna padać. Panowie są jednak pewni, że to przejściowe więc nie rezygnujemy z planów i jedziemy w kierunku góry Mangart. Raz mocniej, raz słabiej ale cały czas pada, a właściwie leje. Gdy dojeżdżamy do budki gdzie trzeba uiścić opłatę za wjazd na drogę (5 E) pod Mangart kasują od nas tylko za jedno auto. Grzmi i leje, ale nasze męskie pogodynki wiedzą lepiej :lol:. Zatrzymujemy się w tunelu przeczekać najgorsze. Musimy jednak dojechać do pierwszego parkingu bo nie ma gdzie zawrócić. Widoczność prawie żadna - a miało być tak pięknie. Powoli i ostrożnie zjeżdżamy w dół i przez Włochy wracamy do domu. Po drugiej stronie gór pogoda trochę lepsza więc zajeżdżamy zobaczyć Kompleks Sportowy w Planicy.

Załącznik:
P7110348.JPG
P7110348.JPG [ 182.52 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


Załącznik:
P7110355.JPG
P7110355.JPG [ 150.89 KiB | Obejrzany 5241 razy ]


12.07.2017

Dziś wycieczka na Bohinjskie Jezioro. W punkcie informacyjnym kupujemy pakiet TOP 5 za 29 E dorosły i 21 E dziecko. Cena obejmuje:
- Gondolska Zicnica Vogel z lunchem
- wodospad Savica
- turystyczny rejs po jeziorze (2 strony)
- Korita Mostnice
- Cerkiew Sw. Janeza Krstnika

Będzie intensywny dzień.

GONDOLSKA ZICNICA VOGEL

Parking przed kolejką linową jest bezpłatny. Mając ww pakiet i tak trzeba stanąć do kasy wymienić bilet papierowy na taki z kodem i odebrać talon na lunch. Do kasy praktycznie nie ma kolejki, za to do wagonika dosyć sporo, ale to mały problem bo mieści on kilkadziesiąt osób i w 4 minuty zawozi na wysokość 1535 m n.p.m. Z góry absolutnie fantastyczne widoki.

Załącznik:
P7120375.JPG
P7120375.JPG [ 155.72 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


Załącznik:
P7120379.JPG
P7120379.JPG [ 190.27 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


Chcemy zobaczyć więcej więc korzystamy z wyciągu krzesełkowego (2 E dorośli, 1 E dziecko - w jedną stronę) i wjeżdżamy wyżej.

Załącznik:
P7120387.JPG
P7120387.JPG [ 194.1 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


Wracając jemy byle jaki lunch i pędzimy do wodospadu.

WODOSPAD SAVICA

Zostawiamy auto na parkingu (3 E) i ruszamy łatwą drogą po blisko pięciuset schodach do wodospadu.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Wodospad Savica.
P7120389.JPG
P7120389.JPG [ 275.98 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Wodospad Savica.
P7120398.JPG
P7120398.JPG [ 232.1 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


Do rejsu mamy trochę czasu więc korzystamy z szybkiej kąpieli.

Załącznik:
P7120415.JPG
P7120415.JPG [ 156.36 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


TURYSTYCZNY REJS PO JEZIORZE

Łódka odpływa zgodnie z planem od małej przystani przy moście na Camping i z powrotem. W trakcie młody chłopak opowiada o jeziorze i okolicy.

CERKEV SV. JANEZA KRYSTNIKA

Oglądamy z zewnątrz bo jest już zamknięta.

Załącznik:
P7120421.JPG
P7120421.JPG [ 168 KiB | Obejrzany 5240 razy ]


KORITA MOSTNICE

Nie zdążyliśmy. Pakiety są ważne przez 7 dni, ale nie damy rady już tu wrócić.

13.07.2017

Od rana świeci słońce więc zbieramy się szybko i ponownie jedziemy pod Mangart. Trasa tak jak opisują przewodniki kręta, stroma ale też niepowtarzalna i spektakularna. Widoki naprawdę cudowne. Przy pierwszym parkingu stoją znaki zakaz wjazdu i zakaz ruchu pieszych ze względu na spadające kamienie. Grzecznie parkujemy. Widzimy jednak jak auta za nami jadą w górę na parking na wysokości 2050 m n.p.n. Ryzykujemy i jedziemy za nimi, a na górze mnóstwo samochodów.

Załącznik:
P7130436.JPG
P7130436.JPG [ 192.92 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Załącznik:
P7130485.JPG
P7130485.JPG [ 159.42 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Mangart
P7130425.JPG
P7130425.JPG [ 150.7 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Droga w dół przynajmniej dla mnie bardziej stresująca niż do góry.
Wracając do domu zobaczyliśmy jeszcze Fort Predil - tuż przed włoską granicą.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Fort Predil.
P7130489.JPG
P7130489.JPG [ 256.7 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Po wczesnym obiedzie stwierdziliśmy, że trzeba jeszcze coś zobaczyć i wykorzystać te ostatnie dni. Daniel, Tomek i ja pojechaliśmy na szlak do Wodospadów Martuljek. Najpierw płasko do kaskady.

Załącznik:
P7130498.JPG
P7130498.JPG [ 303.39 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Potem trochę w górę i podziwianie otoczenia.

Załącznik:
P7130502.JPG
P7130502.JPG [ 298.27 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Potem już w górę i doszliśmy do wodospadu. Uwielbiam taki mój efekt "łał". Wyszłam z za zakrętu i ... kilka niecenzuralnych słów z zachwytu. To lubię najbardziej i na to czekam.

Załącznik:
P7130509.JPG
P7130509.JPG [ 306.48 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Zgodnie stwierdziliśmy, że skoro pierwszy był taki piękny to drugi nie może być gorszy. Droga szła coraz wyżej i była coraz bardziej stroma, by na końcu kazać nam się wspinać po skałach i asekurować przy linie. Jeszcze mostek i ... nic. Nie ma wodospadu. I nagle małżonek wychyla się z góry i krzyczy aby po stopniach jeszcze podejść do góry. I znowu cudowny widok. Wielki i piękny wodospad. Panowie dojrzeli linę i postanowili wspiąć się do podnóża wodospadu. Huk wody i wiatr od spadającej wody podobno jest niesamowity.

Załącznik:
P7130540.JPG
P7130540.JPG [ 253.93 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


W drodze powrotnej wstąpiliśmy do schroniska na piwo, a potem idąc w dół dyskutowaliśmy o wodospadach - naprawdę warto je zobaczyć.

14.07.2017

Dzisiaj jedziemy zobaczyć Vintgar (wstęp 5 E dorośli i 2,5 E dzieci, górny parking bezpłatny). Wąwóz ładny i ciekawy, ale na mnie większego wrażenia nie zrobił.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Vintgar
P7140585.JPG
P7140585.JPG [ 304.58 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Vintgar
P7140593.JPG
P7140593.JPG [ 281.92 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Vintgar
P7140599.JPG
P7140599.JPG [ 304.32 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Aby nie przebijać się z powrotem do wyjścia między turystami idziemy okrężną, bardzo widokową drogą przy Cerkwi Św. Katarzyny.

Załącznik:
P7140601.JPG
P7140601.JPG [ 129.65 KiB | Obejrzany 5209 razy ]


Pod wieczór dzieci i tatusie próbują jazdy na letnich sankach w Kranjskiej Gorze (10 E dorosły i 7 E dziecko). Bilety dosyć drogie, ale w cenę wchodzi wjazd wyciągiem na ok. 1100 m n.p.m. i zjazd na saneczkach ok. 5 min. jazdy.

15.07.2017

Do nowego lokum jedziemy okrężną drogą przez miejscowość Skofja Loka. Parkujemy w pobliżu dworca autobusowego - w sobotę parking od godz. 13 bezpłatny i idziemy na spacer. Zaraz za mostkiem zaczyna się alejka z wielkim potencjałem. Widać, że zaczęli odnawiać kamienice bo są naprawdę piękne.

Załącznik:
P7150665.JPG
P7150665.JPG [ 170.76 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
P7150672.JPG
P7150672.JPG [ 168.09 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Zaraz za mostkiem po prawej stronie jest wyśmienita pizzeria - pizza najlepsza jaką jadłam w życiu (ceny od 8-12 E za średnicę ok. 35 cm.).

Po drodze zajeżdżamy kupić na poniedziałek bilety do Jaskini Postojna i okazuje się, że to perfekcyjnie działające przedsiębiorstwo. Parking do 1 h bezpłatny, potem 5 E (parkingi bardzo duże po prawej i lewej stronie drogi). Zanim doszliśmy do kas zatrzymujemy się przy tablicach informacyjnych i pracownik na ulotce zaznacza po rozmowie z nami jakie i na co bilety chcemy kupić. Potem dopiero trzeba się udać do prawie pustych kas zapłacić. Za namową dzieci kupujemy dodatkowo bilety do Vivarium pooglądać "robale" - całość 31,80 E dorosły i 19,10 E dziecko.
Teraz to już tylko nowe lokum na następne 7 dni.
https://www.booking.com/hotel/si/prenoc ... ih.pl.html

16.07.2017

Po pysznym śniadaniu postanawiamy zwiedzić Jaskinie Szkocjańskie - będą bilety to idziemy, nie będą to trudno. Na miejscu okazuje się, że bilety są (kupujemy dodatkowo trasę nr 2 na ulotkach kolor pomarańczowy - wstęp na dwie trasy 21 E dorośli i 11 E dziecko) więc szybko się przebieramy w długie spodnie i bluzy i idziemy na miejsce zbiórki. Cała bardzo duża grupa turystów udaje się kilkaset metrów przed wejście do jaskini, a tam wszyscy są podzieleni na mniejsze grupki. Każda z przodu ma pilnująco-mówiącą Panią przewodnik, a na końcu Panią pilnującą - i to nie są żarty. Na trasie nr 1 obowiązuje całkowity zakaz robienia zdjęć i kręcenia filmów. Jak tylko Panie kogoś zauważą to najpierw jest "upomnienie wzrokowe", a jak to nie skutkuje to podchodzą i zwracają uwagę. Może to i dobrze, bo można się skupić na całym pięknie dookoła.
Początkowo idzie się betonową ścieżką podziwiając na lewo i prawo stalaktyty (te od góry), stalagmity (te od dołu) czy stalagnaty (te połączone) i nieco później mostek zawieszony między skałami, który zdobi bilety i ulotki o jaskini. Jest naprawdę pięknie i majestatycznie.
W lipcu spokojnie można było ubrać się w spodenki do kolan i t-shirt (nam było za gorąco w długich spodniach i bluzach).
Druga część trasy do wąwóz, który zwiedza się spacerując w niektórych miejscach po zawieszonych ścieżkach.

Załącznik:
P7160695.JPG
P7160695.JPG [ 313.76 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
P7160696.JPG
P7160696.JPG [ 283.97 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
P7160705.JPG
P7160705.JPG [ 287.08 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
P7160712.JPG
P7160712.JPG [ 94.83 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Dzień kończymy spacerem po miejscowości Sezana i relaksem przy basenie naszego pensjonatu.

17.07.2017

Dziś znowu pyszne śniadanie - włoskie przysmaki i ciepły sernik z sera ricotta. I jak tu zmusić się do aktywności przez cały dzień :D. Niestety trzeba bo Postojna czeka.
O doskonałej organizacji już trochę było, więc ciąg dalszy. Przed wejściem do jaskini zadaszenia dla turystów, aby się zbyt nie nagrzać przed wejściem do środka. Pod namiotami wiszą tabliczki z nazwą języka w jakim będzie oprowadzał przewodnik. Jako, że przy angielskim było bardzo dużo ludzi - poszliśmy do słoweńskiego :D i mieliśmy zaledwie 20 osobową grupę. Najpierw wszystkie grupy razem wsiadają do wagoników i jadą kilkanaście minut do miejsca docelowego. Pociąg jedzie dosyć szybko wąskim tunelem i trzeba uważać na głowę (nie wychylać się zbyt mocno) i sprzęt fotograficzny (nie wystawiać do góry).

Załącznik:
P7170758.JPG
P7170758.JPG [ 123.14 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


W Jaskini Postojna można robić zdjęcia i nagrywać filmy (bez lampy błsykowej).

Załącznik:
P7170771.JPG
P7170771.JPG [ 199.89 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
P7170799.JPG
P7170799.JPG [ 198.19 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Niektóre nacieki są specjalnie nazwane ze względu na swój wygląd, np. boczek, spaghetti czy kura. Powrót odbywa się również pociągiem. Mimo naprawdę bardzo dużej liczby turystów wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane. Nie widziałam przepychanek czy kolejek. Jak wcześniej pisałam wykupiliśmy dodatkowe bilety do Vivarium pooglądać robale. Nie warto. Odmieńca jaskiniowego - czyli płaza bez oczu i skóry można zobaczyć w dużym akwarium w jaskini. Dodatkowo jest tylko odmieniec w różnych fazach życia (od małego do dużego), pająki itp.

Załącznik:
P7170803.JPG
P7170803.JPG [ 140.38 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Do Postojnej warto ubrać się cieplej.
Biletów na Predjamski Grad nie kupiliśmy, ale pojechaliśmy go chociaż zobaczyć.

Załącznik:
P7170808.JPG
P7170808.JPG [ 294.41 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Po intensywnym zwiedzaniu czas na relaks. Mieszkamy w regionie winnym Kras i tam jedziemy na degustację. Mamy mapkę rejonu z nazwą i adresem winnic, które w danym dniu oferują degustację. Zgodnie z nią degustacja jest od godz. 14-20 - cena 5 E za degustację 2 win i 10 E za 5 win. Pierwsza z brzegu jest nieczynna. W drugiej nie widać żywego ducha. Trzecia jak wymarła. Dalej postanawiamy nie próbować z listy tylko wjeżdżamy do pierwszej z brzegu i ... bingo. Sympatyczna Pani woła męża "bo to on się tym zajmuje". Pan wita nas serdecznie i zaprasza do środka. W pierwszym korytarzyku kilka rzędów dyplomów, w następnym drugie tyle za wina championy i pierwsze miejsca - chyba jakiś master nam się trafił? Potem dowiedzieliśmy się, że Pan Boris jest również sommelierem. Pan Boris Lisjak oprowadził nas potem po piwnicy gdzie leżakują beczki i zaprosił na próbowanie. Degustację wina białego, czerwonego czy winiaku przeplatał opowieściami jak powstały i jakie nagrody zdobyły. Bardzo sympatyczny i szczery człowiek. Pobyt w winnicy zakończyliśmy zakupami. Za degustację Pan Boris nie chciał od nas pieniędzy.

http://www.lisjak.si

Załącznik:
P7170822.JPG
P7170822.JPG [ 151.48 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Załącznik:
Komentarz do pliku: Boris Lisjak i mój mąż Daniel.
P7170826.JPG
P7170826.JPG [ 203.82 KiB | Obejrzany 5198 razy ]


Po powrocie do domu od właścicielki dowiedzieliśmy się, że wizyta w tej właśnie winiarni trafiła się nam jak ślepej kurze ziarno. Wina Pana Borisa są jednymi z najlepszych w Słowenii, a on sam jest uznawany i ceniony również we Francji i Włoszech.

18.07.2017

Wtorek rozpoczynamy wycieczką do wodospadów Mały i Duży Kozjak. Przed końcem drogi przejeżdżamy przez Napoleon's Bridge i kierujemy się na parking (płatny), na którym niestety nie ma miejsc. Wystarczyło jednak przejechać kilkadziesiąt metrów dalej i skręcić w lewo pod zakaz wjazdu i zaparkować za darmo zaraz za znakiem (stało tam już kilka samochodów). Szlak jest krótki i łatwy, ale bardzo malowniczy.

Załącznik:
P7180860.JPG
P7180860.JPG [ 282.1 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Załącznik:
P7180846.JPG
P7180846.JPG [ 137.89 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Załącznik:
P7180837.JPG
P7180837.JPG [ 178.74 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Następnie jedziemy w miejsce polecone przez naszą właścicielkę noclegów nad rzekę Nadiża na "plażing". Nad rzeką są kamieniste miejsca do odpoczynku. Odpoczywają tu głównie miejscowi, a tłumów nie ma bo rzeka długa :D. Jest głęboko, a woda zimna.

Załącznik:
P7180876.JPG
P7180876.JPG [ 226.39 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Pyszny obiad jemy w miejscowości Slap. W centrum miasteczka, obok piekarni są drzwi do Gostilny Slap. W środku styl naszego prl'u, ale jedzenie wyśmienite.

19.07.2017

Urlop zbliża się do końca to znak, że nadszedł czas na wyjazd nad morze. Postanawiamy odwiedzić Piran i zjeść obiad w najlepszej restauracji wg TripAdvisor. Miasteczko jest bardzo ciasne i w wielu miejscach obowiązuje parkowanie tylko z kartami. Auto zostawiamy na wielopoziomowym parkingu - koszt za 5 h to 8,5 E, ale za to za darmo elektrycznym autobusem jedziemy do centrum. Wysiadamy przy Tartini Squar i rozpoczynamy długi spacer po mieście. Chodzimy alejkami, oglądamy z zewnątrz Cerkiew i wieże, ale słońce i upał wykańcza. Na głównym placu w jednej z kawiarenek zamawiamy napoje, a Pan kelner się pyta skąd jesteśmy. Gdy słyszy odpowiedź, że z Polski odpowiada - "a Lewandowski" :lol:.

Załącznik:
P7190899.JPG
P7190899.JPG [ 223.09 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Załącznik:
P7190900.JPG
P7190900.JPG [ 188.3 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Załącznik:
P7190907.JPG
P7190907.JPG [ 160.65 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Jak pisałam wcześniej obiad jemy w Fritolin pri Cantini. Było naprawdę dużo i pysznie.

Na przystawkę sardele - 6,50 E.

Załącznik:
Komentarz do pliku: Sardele
P7190924.JPG
P7190924.JPG [ 162.42 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Potem danie główne. Każdy zamówił coś innego abyśmy mogli sobie popróbować.
Smażone kalmary i ośmiorniczki z frytkami - 10 E.

Załącznik:
P7190920.JPG
P7190920.JPG [ 169.76 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Kalmary i ośmiorniczki bez panierki z ziemniakami i szpinakiem - 10 E.

Załącznik:
P7190922.JPG
P7190922.JPG [ 186.72 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Ryba orada z polentą - 12 E.

Załącznik:
P7190923.JPG
P7190923.JPG [ 206.15 KiB | Obejrzany 5194 razy ]


Do samochodu wróciliśmy pieszo odwiedzając po drodze niezliczone sklepiki z bibelotami.

20.07.2017

Pyszne śniadanie z ciepłym ciastem rozleniwia, ale trzeba się zbierać bo kolejna wycieczka czeka. Przejeżdżając przez Wąwóz Rakov Skocjan postanawiamy zostawić go sobie na drodze powrotnej - niestety już wiemy, że czasu zabraknie. Następnie jedziemy zobaczyć , a przynajmniej spróbować zobaczyć jezioro którego nie ma :lol:. Jezioro Cerknickie jest niezwykłe, bo w zależności od pory roku i opadów pojawia się i znika. Nam niestety ukazał się taki obraz jeziora.

Załącznik:
P7200925.JPG
P7200925.JPG [ 143.39 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Potem przez miejscowość Otok, która czasami jest wyspą jedziemy zobaczyć Zamek Śnieżnik.

Załącznik:
P7200929.JPG
P7200929.JPG [ 256.68 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Wracając dostrzegliśmy na szczycie wzgórza cerkiew. Postanawiamy, że tam dotrzemy. Trochę asfaltem, a trochę szuterkiem docieramy do końca drogi - pozostałą trasę trzeba przejść pieszo. Gdy wchodzimy na szlak okazuje się, że wzdłuż niego idzie droga krzyżowa z kapliczkami, która jest stroma, kamienista i wyczerpująca. Taka kara za jeden kawałek ciasta do śniadania :lol:. Na szczycie jest Cerkiew Św. Kriż (zamknięta) i widok na całą okolicę.

Załącznik:
P7200949.JPG
P7200949.JPG [ 182.05 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


W miejscowości Żerovnica jemy pyszny obiad.

21.07.2017

Nasi przyjaciele postanawiają dziś spędzić czas na zakupach i relaksie, my zaś chcemy zakończyć pobyt z przytupem. Jedziemy w kierunku miejscowości Borovnica przejść Soteska Pekel. Piekielny Wąwóz jest trudny, śliski, ale jednocześnie zachwycający. Gdy dojeżdżamy na parking stoi tam tylko jeden samochód co oznacza, że możemy być prawie sami na szlaku :o. Soteska Pekel to pięć wodospadów różnej wielkości. Mają one kolejno 5 metrów, 16 metrów, 18 metrów, 17 metrów i ostatni 20 metrów wysokości.

Załącznik:
P7210960.JPG
P7210960.JPG [ 404.43 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210964.JPG
P7210964.JPG [ 203.65 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210970.JPG
P7210970.JPG [ 260.72 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210972.JPG
P7210972.JPG [ 251.93 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210976.JPG
P7210976.JPG [ 295.42 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210981.JPG
P7210981.JPG [ 232.58 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210990.JPG
P7210990.JPG [ 335.26 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7210993.JPG
P7210993.JPG [ 305.58 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7211004.JPG
P7211004.JPG [ 284.06 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Załącznik:
P7211016.JPG
P7211016.JPG [ 334.49 KiB | Obejrzany 5184 razy ]


Przez cały szlak w obie strony spotkaliśmy może 10 osób :D.
Byliśmy bardzo zmęczeni, ale i bardzo szczęśliwi - Soteska Pekel jest piękny.

22.07.2017

Żegnamy miejscowość Povir i https://www.booking.com/hotel/si/prenoc ... ih.pl.html O noclegu słów kilka.
Pani właścicielka została nazwana przez nas "włoską mamą" ze względu na wygląd i styl mówienia. To kobieta perfekcyjna i pedantyczna. W ciągu tygodniowego pobytu mieliśmy raz zmienioną pościel i trzy razy ręczniki. Pokój był sprzątany codziennie. Na śniadanie kilka rodzajów serów, włoskie szynki, domowe dżemy, miód od sąsiada, płatki, suszone owoce i zawsze coś słodkiego - dwa razy ciepłe ciasto, a do tego kawa z ekspresu Lavazza. Aż nie chciało się wyjeżdżać, ale stolica czeka.
Do Ljubljany przyjeżdżamy na tyle szybko, że nasze apartamenty nie są jeszcze gotowe.
https://www.booking.com/hotel/si/alo-apartments.pl.html
Odbieramy więc tylko klucze i idziemy na miasto. Do ścisłego centrum mamy ok 1300 metrów i większość drogi pokonujemy właściwie sami. Samochodów może kilka, ludzi zaledwie kilkanaście. Ruch niepodobny do stolicy. Zagęszczenie robi się dopiero koło mostu. Spacerując alejkami oglądamy:
- Triple Bridge
- Church of St. Nicholas
- Butcher's Bridge
- Ljubljana Castle (kolejka w dwie strony i wejście do zamku 26 E za 2 os. dorosłe + dziecko do 14 lat)

Załącznik:
P7221081.JPG
P7221081.JPG [ 166.54 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Załącznik:
P7221082.JPG
P7221082.JPG [ 218.12 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Załącznik:
P7221120.JPG
P7221120.JPG [ 243.18 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Załącznik:
P7221124.JPG
P7221124.JPG [ 251.24 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Załącznik:
P7221128.JPG
P7221128.JPG [ 209.91 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Załącznik:
P7221130.JPG
P7221130.JPG [ 164.17 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Gdy jedliśmy obiad nad brzegiem rzeki taki oto osobnik wpadł na lunch :D.

Załącznik:
P7221086.JPG
P7221086.JPG [ 143.29 KiB | Obejrzany 5182 razy ]


Jako, że dzień był wyjątkowo upalny poszliśmy na lody. Dzieciaki koniecznie chciały spróbować Tajskich Lodów (3,90 E). Drogie, ale w naszym mieście nie ma więc skusiliśmy się na ten oryginalnie przygotowywany deser.

23.07.2017

To już koniec fantastycznych wakacji na Słowenii. Pozostała nam długa i męcząca droga do domu.

PODSUMOWANIE

Paliwo ON
- Irschenberg (Niemcy) 1,299 EURO/L
- Ljubljana (Słowenia) 1,144 EURO/L
- Kozina (Słowenia) 1,158 EURO/L

Ceny w sklepach
MERCATOR
- woda 1,5 l 0,29 E
- woda 0,5 l 0,19 E
- piwo Lasko 0,5 l 1,09 E
- piwo Zlatorog 0,5 l 0,99 E
- napój jabłkowy 1 l 0,76 E
- Kinder Bueno 0,64 E
- chleb 1 kg 1,39 E
TUS
- woda 0,5 l 0,24 E
- piwo Union 0,5 l 0,99 E
- woda Aloe Vera 0,5 l 1,19 E
- paczka żelek 0,82 E
- Lays maxx 1,59 E
LIDL
- woda 0,5 l 0,13 E
- pepsi cola 2 l 1,29 E
- ciastko z jabłkiem 0,79 E
- jabłka 1 kg 1,29 E
- banany 1 kg 0,9 E
- żelki nitki 1,19 E
- bułki kajzerki 0,09 E

Sklepy nawet w tej samej sieci są różnie czynne.

CENY W RESTAURACJACH - GOSTILNY
- postrv po trzasko (smażony pstrąg) 11 E
- dunajski zrezek (kotlet schabowy w panierce) 9,50 E
- tortijski zlikrofi (małe pierożki) 6 E
- gobova juha (zupa grzybowa) 3,20 E
- zrezek z gobami (schabowy z grzybami) 7,30 E
- solata (sałata) 2,50-6,40 E
- piwo 2-2,80 E
- coca cola 1,50 E
- sok pomarańczowy 2 E
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
13 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast
Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem) Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem)
#2 PostWysłany: 19 Sie 2017 17:04 

Rejestracja: 09 Cze 2015
Posty: 167
Loty: 90
Kilometry: 124 797
Fajna relacja :) , na pewno wykorzystam info w niej zawarte w niedalekiej przyszłości.
_________________
Ciemność to Twój strach, światło jest wszędzie
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 19 Sie 2017 17:16 
Król Ż
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Paź 2014
Posty: 6218
Loty: 474
Kilometry: 1 003 128
Świetna i inspirujaca relacja, dzieki :mrgreen:
_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 20 Sie 2017 11:30 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
@marttynna
@oskiboski
dzięki za miłe słowo
W szufladzie trochę info (mapki, ulotki) jeszcze mam - jakby co dajcie znać.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 05 Wrz 2017 23:25 

Rejestracja: 05 Wrz 2017
Posty: 9
Super wycieczka. My też widzieliśmy większość tego co Wy :) Jeśli chcecie zobaczyć KORITA MOSTNICE i Dolinę Voje to zapraszam do nas na bloga - http://www.places2visit.pl/ bo tam zaczęłam opisywać naszą tegoroczną wyprawę do Słowenii (nie wiem czy tu mogę podać link?). Ale poza tym polecam Wam jeszcze następnym razem zobaczyć wodospad Pericnik, który można obejść dookoła ;P i Tolmińska Korita też jest całkiem fajna.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 09 Wrz 2017 21:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lip 2014
Posty: 1316
Loty: 104
Kilometry: 191 467
srebrny
Pomocna relacja z dużą ilością praktycznych wskazówek i inspiracji.

Od siebie z ciekawych miejsc dodałbym jeszcze kościół Trójcy Świętej w Hrastovlje:
https://en.wikipedia.org/wiki/Holy_Trinity_Church_(Hrastovlje)

Betlin napisał(a):
Wracając dostrzegliśmy na szczycie wzgórza cerkiew. Postanawiamy, że tam dotrzemy. Trochę asfaltem, a trochę szuterkiem docieramy do końca drogi - pozostałą trasę trzeba przejść pieszo. Gdy wchodzimy na szlak okazuje się, że wzdłuż niego idzie droga krzyżowa z kapliczkami, która jest stroma, kamienista i wyczerpująca. Taka kara za jeden kawałek ciasta do śniadania :lol:. Na szczycie jest Cerkiew Św. Kriż (zamknięta) i widok na całą okolicę.

Ten szuter na drodze jest z gatunku "ugładzonych" czy raczej "wyboistych/sfalowanych/dziurawych". 12 cm prześwitu wystarczy ??? A gdy się już skończy, to ile zajmuje przejście ciągu dalszego pieszo ?
Tak dopytuję, bo zastanawiam się nad potraktowaniem tego miejsca jako krótkiego przerywnika po drodze na Istrię.
_________________
Moje relacje: Bolonia & Trapani 2022Münster 2022
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 10 Wrz 2017 18:10 

Rejestracja: 04 Mar 2016
Posty: 36
Loty: 8
Kilometry: 26 365
Raphael napisał(a):
Pomocna relacja z dużą ilością praktycznych wskazówek i inspiracji.

Od siebie z ciekawych miejsc dodałbym jeszcze kościół Trójcy Świętej w Hrastovlje:
https://en.wikipedia.org/wiki/Holy_Trinity_Church_(Hrastovlje)

Betlin napisał(a):
Wracając dostrzegliśmy na szczycie wzgórza cerkiew. Postanawiamy, że tam dotrzemy. Trochę asfaltem, a trochę szuterkiem docieramy do końca drogi - pozostałą trasę trzeba przejść pieszo. Gdy wchodzimy na szlak okazuje się, że wzdłuż niego idzie droga krzyżowa z kapliczkami, która jest stroma, kamienista i wyczerpująca. Taka kara za jeden kawałek ciasta do śniadania :lol:. Na szczycie jest Cerkiew Św. Kriż (zamknięta) i widok na całą okolicę.

Ten szuter na drodze jest z gatunku "ugładzonych" czy raczej "wyboistych/sfalowanych/dziurawych". 12 cm prześwitu wystarczy ??? A gdy się już skończy, to ile zajmuje przejście ciągu dalszego pieszo ?
Tak dopytuję, bo zastanawiam się nad potraktowaniem tego miejsca jako krótkiego przerywnika po drodze na Istrię.


Szuter jest płaski i utwardzony, spokojnie przejedziesz osobówką. My jechaliśmy od Jaskini Krizna i tam jest szuter. Od drugiej strony (miasta) dojedziesz asfaltem. Droga Krzyżowa zajmuje max. ok. 1h tempem spacerowym.
_________________
Image


http://www.4x4pila.kadan.pl
Góra
 Profil Relacje PM off
Raphael uważa post za pomocny.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 7 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group