Fly4free.pl

Jesień za pasem, a na Islandii zima za progiem. Pora zmienić wyobrażenie o islandzkich podróżach - na szczególnie pełne uwagi i wyobraźni.
Kogo nie przekonują opowieści o Chińczykach, przymrozkach, deszczach i wybojach - temu dedykuję dziś bardzo skuteczny rodzaj argumentu
Poniżej oryginał aktualnego taryfikatora mandatów na Islandii.
Pochodzi z pierwszej ręki od funkcjonariusza z Blondous (oczywiście, skąd by indziej!) - który w całym spotkaniu (silę się na miłe wspomnienia) nalegał na jego spopularyzowanie nawet bardziej niż na samą zapłatę mandatu ...


Pomiar miał miejsce z auta jadącego z przeciwnego kierunku. Odległość - sądzę, ze niewiele poniżej kilometra, w każdym razie z dość daleka, bo gdy już widziałem, że to radiowóz - prędkość miałem przepisową. Następnie tradycyjnie mrugniecie światłami, nawrotka i - wobec mojego pełnego bezradności zatrzymania - kilkusekundowy dojazd na sygnale w celu krótkiej rozmowy i ustalenia miejsca dłuższego "spotkania" paręset metrów dalej.
Mogę dodać, że załapanie na lotny radar, moje pierwsze na Islandii i drugie w życiu - mimo ponad miliona kilometrów za kółkiem - było specyficzne, nieporównywalne do innych kontroli policyjnych spotkanych wcześniej w PL i na świecie:) Przede wszystkim: maksymalna kultura i imponujące przygotowanie w relacjach międzyludzkich oraz (chyba wyuczona, uznanie!) nieprowokacyjna asertywność, wzorcowa dokumentacja (pomiar, wideo, nagranie przebiegu całego spotkania, pełna informacja o procedurze od początku rozmowy), brak presji psychicznej, gotowość pomocy. Powiem tyle - zapłaciłem najdroższy mandat w życiu i było to mimo wszystko najbardziej kulturalne spotkanie z policjantem. Mimo wszystko nie będę się rozpływał w zachwytach (!) lecz ku przestrodze pokazuję poniżej co i jak.


Zwróćcie szczególną uwagę lewą na część ramki dla obszarów z ograniczeniem do 80/h, a także na wesołe cyferki w niebieskawej kolumnie . Żeby nie demonizować nie powiem co oznaczają, bo dotyczą - wg słów policjanta - tylko tych, którzy złapani na miejscu zapierają się, że w ogóle nie zapłacą
Żeby skończyć optymistycznie: 25% zniżki należy się za płatność na miejscu (karta mile widziana), a te zakresy prędkości na samym na dole wskazują korektę w ustalaniu prędkości względem zmierzonej przez radar.

Obejrzyjcie, uczcie się na cudzych błędach i życzę, byście nie musieli oglądać osobiście "na żywo".
A przede wszystkim trochę wolniej - a szczególnie w okolicach Bloundus, co jest sprawą powszechnie znaną i nie wiem jak dałem się akurat tam złapać na chwili rozkojarzenia...