Fly4free.pl

Hmm, teraz czytam ponownie mój post i może racja, że nie wyraziłem się do końca jasno.
Miejsca w Sacred Valley takie jak Chinchero, Maras, Moray, Pisac, Ollantaytambo są jak najbardziej również moim zdaniem warte odwiedzenia. Na pewno jest tam mniej ludzi, można bardziej swobodnie sobie pochodzić, itp. W skrócie warto je odwiedzić niezależnie od MP. Ale chyba lepiej przed niż po MP, przynajmniej takie jest moje zdanie. Aguas Calientes tu się również zgadzam, nic szczególnego, tyle żeby się ewentualnie przespać jedną noc. Jak ktoś ma czas przed pociągiem to można odwiedzić gorące źródła i się trochę zrelaksować.
W temacie ruin w okolicach Cusco chodziło mi o te które znajdują się na bezpośrednich przedmieściach (Sacsayhuaman, Qenqo, Pucapucara, Tambomachay) i można je w 3-4 godziny objechać będąc w Cusco. Te moim zdaniem można sobie zdecydowanie odpuścić, szczególnie jak ktoś ma napięty program i szkoda mu dnia.

_________________
zdjęcia i relacje z moich podróży: (Uzbekistan, Turkmenistan, Wietnam, Sri Lanka, Peru, Spitsbergen, Kenia, Tanzania, Indie, Gruzja i wiele innych)
instagram.com/kierunek.koniec.swiata
facebook.com/kierunek.koniec.swiata
65/193 krajów ONZ

Bardzo dziękuję wszystkim za zaangażowanie i odpowiedzi

Dokonałem delikatnych modyfikacji - uznałem że (analogicznie do picia alkoholu ) nie ma sensu tak bardzo schodzić w dół z wysokością i po przyjechaniu do Cusco od razu kieruję się do Olly zaliczając przystanek w Salineras de Maras. Po MP dzień na aklimatyzację w Cusco bez sprecyzowanych planów

Bilety na MP na oba dni już kupione - był to ostatni dzwonek. Przemyślałem też temat transportu - bus do Hidro tylko w jedną stronę, powrót już pociągiem, pozwoli mi to nie być w ciągłym pędzie 2 dnia w MP - zaoszczędzę sobie za to 12$ schodząc z ruin pieszo.

Co do Limy to nie do końca sprecyzowałem - wg rozkładu ląduję o 5 rano, plus nie ma 100% pewności że zdążę na przesiadkę (1h20 przerwy, ale przynajmniej wszystko na jednym bilecie, więc najwyżej Iberia wsadzi mnie w późniejszy samolot), zatem 8.09 to taki "dzień zero" - zostawiam sobie margines na opóźnienia, jetlag etc. Dodatkowo odwiedzam tam znajomego, więc tutaj nie chciałem niczego ruszać

20.09 w Cusco to dzień na oddech po trekach jednodniowych, free walking tour, plus jakiś punkt widokowy i spokojne złapanie wieczornego busa do Puerto Maldonado.

Poza tymi wymienionymi już w temacie - polecacie szczególnie jakieś agencje podróży w Cusco? Szczególnie zależy mi na ogarnięciu już tam wycieczki do dżungli - w PM nie chciałbym się zatrzymywać.

@rodzynka_r - Mogę Cię prosić o namiary do czatu na Whatsapp? Grupy na FB już dobrze mi znane, choć tam głównie wypowiadają się Amerykanie podróżujący w bardziej "wygodny" sposób

Za dużo Limy, 2 dni na Machu to też za dużo moim zdaniem, da się MP mountain i ruiny na luzie zrobić w 1 dzień - no ale już masz bilety więc nie ma co deliberować. Nadmiar Limy bym przekierował na Colcę. Sugerowane tu jezioro Titicaca jest ok, ale gdybym tam jechał specjalnie a nie tylko przy okazji przejazdu do Boliwii, to chyba byłbym zawiedziony (no chyba ze ktoś ma nadmiar czasu, ale w Twoim planie nie widzę za bardzo nic co byłoby warte "podmianki". No chyba że te pozostałe dni w Limie).

A przy okazji, ma ktoś jakąś propozycję na Peru po za Arequipą i Cusco ?, Coś co warto zobaczyć w 3,4 dni ?, ew wypocząć ?

Przejazd z Cusco do Puno dekadenckim pociągiem PeruRail - rozrywka nie najtańsza (przed pandemią ok. 200 USD), ale niesamowita trasa, widoki i wrażenia; zdecydowanie warto.

To powinien być link z zaproszeniem: https://chat.whatsapp.com/FXGx5UGQLewFirMxyrPgYj
Nie mogę polecić żadnego biura, bo wszystko sama ogarnęłam, acz dżunglę ominęłam szerokim łukiem, nie moje klimaty.


Pięknie się różnimy dla mnie Sacsayhuaman to była petarda, spędziłam tam dwa dni, aż wymacałam każdy kamień Ale fakt, ze jak ktoś nie lubuje się w kamieniach, to szału nie będzie.


W sam raz na 3-4 dni - wypad, co prawda nie Peru lecz Boliwia, do La Paz i położonego nieopodal Tiwanaku. La Paz mnie powaliło na kolana, coś tak niezwykłego, że jeździłam cały dzień w kółko kolejką Teleferico i podziwiałam wszystko z góry.

To ja jeszcze dopowiem:

Titicacę z premedytacją omijam, grafik i tak jest mocno napięty, a nie czuję że to jest dla mnie must be na teraz, naczytałem się że wyspy Uros i ich mieszkańcy to trochę pułapka turystyczna, a samo Puno wielu walorów nie posiada
W przyszłości, przy okazji wizyty w Boliwii, odwiedzę Copacabanę

Co do 2 dni MP to powód jest prozaiczny - wiem że już tam na 99% nigdy nie wrócę, więc chcę doświadczyć tego miejsca w pełni, nie pędząc przez całe ruiny i górę zadyszany (a moja trekkingowa dusza nie pozwoliłaby mi jednie zwiedzić samych ruin - widoczek z góry musi być ) Nigdy też nie wiadomo jak z pogodą, nawet na tym forum jest relacja z Peru opisująca zawód zamglonym całkowicie MP, 2 dni trochę minimalizują to ryzyko. Też istotne że do MP Mountain przypisane jest jedynie Circuito 3, więc wszystkiego bez kombinowania bym nie przeszedł.

@rodzynka_r Serdecznie dziękuję

@kostek966 Sam jakbym miał więcej czasu to zdecydowanie atakowałbym przepiękne (na zdjęciach) rejony Huaraz i Cordillera Blanca, musi to być raj dla piechurów górskich, ale pewnie i dla bardziej wygodnych byłyby dostosowane wycieczki

Puno rzeczywiście nie ma żadnego specjalnego uroku, Uros IMO można sobie także spokojnie odpuścić - ciekawsza jest ich historia niż totalna cepelia, którą tam można zostać obecnie, ale już na np. Taquile warto popłynąć, żeby zobaczyć ogrom jeziora i faktycznie lokalnych mieszkańców. No i jak wspomniałem wyżej - dla mnie top atrakcją była sama droga z Cuzco pokonana pociągiem przez góry.

Spróbuj, może się uda:
-z Limy do Puerto M.;
-przejazd do Cuzco, wszystkie atrakcje wokół z MP;
- przejazd autobusem turystycznym do Puno, naprawdę widzi się świetne miejsca po drodze i warto;
- zobaczysz Titicaca, tak komercja ale widoki warte;
- Arequipa i Colca;
- jak się uda, to w drodze do Limy zahaczysz o Nazca (nocny autobus z A. rano lot, potem do Paracas;
- ostatnia noc w Paracas, widoki są tam niezłe plus Islas Ballestas.
Masz w ten sposób w rozkładzie wszystkie największe atrakcje Peru poza północą.

Właśnie, a na północy jest coś ciekawego i ile nocy w Iquitos ?

Cordillera Blanca jeśli interesują góry, trochę znanych miejsc archeo z Chan Chan. No i Kuelap, tylko nie wiem czy jest otwarte bo z pół roku temu deszcze były tam okrutne i coś uszkodziły. Nie śledziłem ostatnio.

Hej, wybieram się z chłopakiem pod koniec września w długą podróż. Zaczynamy od NYC potem chcemy się przebić do Ameryki Południowej. Na pierwszy etap Peru, później przez Boliwię do Chile, Argentyny (głównie Patagonia). Planujemy poruszać się głównie autobusami i samolotami. Ze względu na koszty granice Peru-Boliwia, Boliwia-Chile oraz Chile-Argentyna będziemy przekraczać drogą lądową, a samolotami będziemy poruszać się wewnątrz kraju. Poniżej plan podróży. Nie mamy ograniczenia czasowego, możemy zostać w Ameryce Południowe jak długo zechcemy, zakładamy jednak wstępnie około 2-3 miesiące, a potem uderzamy do Azji i Australii.
Dajcie znać co można udoskonalić w tym planie. Daty są mocno poglądowe - chcemy być elastyczni. Na czerwono są tematy co do których mam wątpliwości.
Dalszy plan to już Chile i Argentyna - jeśli ktoś robił Patagonie autobusami to też chętnie poznam szczegóły.

@wer_ska jak już będziesz w La Paz i złapiesz aklimatyzację to druga w Uyuni ci nie potrzebna. Weź nocnego busa z La Paz Do Uyuni (można się wyspać) i będzie na rano w mieście. W Uyuni nie ma co zwiedzać więc od razu rano na Salar. I nie na jeden dzień tylko weź combo 3 dniowe z zakończeniem przy granicy z Chile, tam Cię wpakują do busa do San Pedro de Atacama w cenie. W SPdA już kolejny bus do Calamy.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Super dzięki!
Czy warto gdzieś zostać dłużej?
Mamy jeszcze zapas kilku dni, bo w dalszej części podróży rozważamy rejs na Antarktydę i musimy się dostosować do terminu - musimy więc wydłużyć pobyt w Peru, Boliwii lub Chile/Argentynie (głównie Patagonia).

Warto więcej czasu spędzić w San Pedro d.A. na wycieczkach po okolicy, np. do gejzerów El Tatio, lagun itd.

Aklimatyzację jak zrobisz raz w Cuzco to już za bardzo nie będzie potrzebna później

No chyba, że ma na myśli inną "aklimatyzację"🍾,
Jak jest czas to w okolicy Cusco można robić treki nawet 8 dniowe

Treki to inna kwestia, ale gdybym miał dużo czasu to w Cuzco (oraz eksplorując najbliższą okolicę) posiedziałbym z tydzień.

A co waszym zdaniem jest bardziej warte zobaczenia: Arequipa i okolice (Colca Canyon), czy dorzecze Amazonii (Manu National Park lub Tambopata)?

Ja bym wybrał to pierwsze

Tez Arequipe z Canion Colca bym wybrał