Fly4free.pl

Jeżeli planujecie Bohol (obstawiam ze chcecie się tam dostać promem z Cebu ...) to na sam Bohol dajcie sobie tydzień. Ja wylądowałem w Cebu kolo 10-11 rano, zanim odebrałem bagaż i dostałem się do portu minęło z 2-3h (korki), następnie zakup biletu, odprawa bagażu w porcie i oczekiwanie na prom + sama podróż. Z portu wziąłem tricykla ... kolo 19 zameldowałem się dopiero w obiekcie w Panglao.
Dzień drugi odpoczynek po HongKongu i trasie na Cebu/Bohol.
Dzień trzeci skuterem : blood compact/ loboc river + kurs łódką / man-made forest / trasier / czekoladowe wzgórza
Dzień czwarty : Cabagnow Cave Pool/ Lamanok /
Potem kolejności nie pamiętam już dokładnie ale 1 dzień odpoczynku/ ostre nocne imprezowanie na alona beach , zwidzenia pahangnon (!!!) / Ingkumhan / Camuago/ Mag-Aso / Kawasan (wodospady )

Więc jak widać 6-7 dni to tak na spokojnie da się obskoczyć sam Bohol, ale jak dla mnie nie realne jest w parę dni konkretnie zwiedzić Bohol & Siquijor & Apo Island.

Nie mówiąc już o sytuacji gdyby ktoś chciał w oslob ponurkować z rekinami, czy wybrać się na Balicasag

FILIPINY [PALAWAN + CORON] w 12 DNI + [MANILA] przed wylotem

O podróży na Filipiny myśleliśmy już od wielu lat, ale tak się złożyło, że co roku rzucało nas w inne miejsce na świecie.
W tym czasie przegapiliśmy także kilka promocji CEBU (do teraz nie mogę ich odżałować), ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na SCOOT’a z wylotem z Berlina w marcu 2020r.
W Azji będziemy po raz kolejny, ale Filipiny to dla nas nowość.
Ponieważ informacje o Palawan i Coron możemy znaleźć w wielu miejscach na forum i są raczej archiwalne, postanowiłem utworzyć osobny post.
Wstępny plan wyjazdu mamy już ułożony, ale bez problemu możemy go zmienić.
W czasie urlopu lubimy być w ruchu i wykorzystać na maksa miejsce w którym przebywamy (ale bez przesady). Nie może zabraknąć oczywiście czasu na „błogie lenistwo na plaży”. Preferujemy raczej miejsca budżetowe, a wycieczki staramy się zorganizować samemu – jeśli jest to opłacalne i mamy na to czas.
Byłbym bardzo wdzięczny za podpowiedzi, uwagi i inne wskazówki co do naszego wstępnego planu

1. – 07 marca przylatujemy [18:35 - MNL] – MANILA

W planach raczej odpoczynek i wypad na jakieś jedzonko – ładujemy akumulatory po SINGAPURZE

2. – 08 marca lecimy na PALAWAN [PPS]

Do wyboru mamy:
[AIR ASIA] – 05:50=>07:15 / 07:30=>08:55
[CEBU] – 04:20=>05:50 / 08:00=>09:30

W PP chcielibyśmy być dość wcześnie, aby załatwić permit do Podziemnej Rzeki, więc wybierzemy pewnie jakiś wczesny lot

PLAN NA PALAWAN [ok. 8 dni – 08-15.03]:

- SABANG
--- Jungle Trail / Monkey Trail
--- Underground River
- PORT BARTON
- SAN VICENTE, Long Beach
- EL NIDO
--- Island Hopping
--- Nacpan Beach
--- Zip Lines
--- Canopy Walk

3. – 16 marca – 06:00 Montenegro Fast Ferry na CORON

PLAN NA CORON [ok. 4 dni – 16-19.03]:

- wypoczynek + Island Hopping (ew. inne atrakcje)

4 – 20.03 – wracamy z CORON [USU] do MANILI [MNL]

[CEBU] – 08:10=>09:30 / 11:15=>12:35

PLAN NA MANILA – Cmentarz / Intramuros / Promenada lub inne miejsca.
Stwierdziliśmy, że ten dzień i tak mamy stracony, więc może lepiej samemu ocenić negatywne opinie o Manili (a może nie będzie tak strasznie)

5 – 21.03 – Wylot o 10:00 z MANILI

Cały plan możemy oczywiście dowolnie korygować, a miejsce przylotu [PPS] i wylotu [USU] „odwrócić”, jeśli będzie to miało sens.
Jeśli macie jakieś swoje ulubione miejsca, hostele(hotele), knajpy to podzielcie się z nami tą wiedzą.
Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane

Tak zaplanowane, ze ciezko o uwagi.

1. Zmienilbym to fast ferry na duza slow bangę. Cala przyjemnosc powoli przeplynac ta trase i podziwic piekne wysepki po drodze.A i koszt pewnie z polowe mniejszy.
2. San Vicente - mam fajna miejscowke. Nie na Long Beach. Jeden resorcik z 4 pokojami i 2 km plazy tylko dla was. Pisz na pirv , to dam ci namiary.
3. Niestety wszystko o Manilli to prawda . Duze korki, skutecznie ogranicza wam możliwości czasowe. Z tym planowanym jedzonkiem tez moze byc problem. Zalezy gdzie nocujecie. Moze sie okazac, ze jedyne sensowne miejsce to Jolibee, a i tak nienawidzę tej sieciowki.
4 dni na Coron , moze byc aż nadto, wiec juz zaplanujcie co i gdzie będziecie tam robić.

Na koniec uwaga techniczna. Przy powrocie scootem z Singapuru, kontrola bagazy jest na Gate , wiec nie kupujcie wody, tylko przygotujcie butelki, ktore po kontroli mozna napelnic woda z fontanny do picia o dziwnym smaku . W samolocie 4 euro mala woda. Jedzenie mozna zabrac bez problemu.

Przerabiałam taką trasę (MNL-PPS-USU-MNL) tylko niestety nie miałam tyle czasu co Ty Po opiniach, że El Nido jest jak nasze Władysławowo, zarezerwowałam dłuższy pobyt w Coron. I to był błąd W El Nido jest po prostu więcej rzeczy do zrobienia. Jak nie chcesz pływać, możesz pojechać na plażę za 150 PHP/OW. Na Coron najbliższa plaża to Cabo Beach. Nikt nie zawiezie Cię taniej niż za 800 PHP w dwie strony i czeka max 3h. Sama plaża jest mało atrakcyjna.
W Coron wzięliśmy dwa razy Island Hoping i jeden dzień się tak strasznie nudziliśmy, że weszliśmy na Mt Tapyas, w największy ukrop

Płynęłam szybkim promem (Montenegro), który wypływa o 6 rano. Tak jak napisano w rezerwacji, o 5 rano byłam w porcie. Nie ma podziwiania widoków, wnętrze raczej wysłużone. Ogólnie siedzisz na miejscu. Mocno bujało. Przed 11:00 byliśmy w porcie Coron. Różnica w cenie między tańszym i dłużej płynącym promem a tym szybkim jest chyba 400 PHP. Ten wolniejszy wypływa później. Nie wiem, czy drugi raz bym się zdecydowała
Noclegi opisałam w odpowiednich wątkach
Startując z Manili, zawsze samolot był opóźniony.
Manila, tak jak wyżej, wszystko to prawda Teraz rezerwowałabym hotel przy lotnisku i w ogóle z niego nie wychodziła.
Aplikacja GRAB Ci się przyda, z/na lotnisko.

_________________
http://ineedatrip.pl/

@ yaacek – dzięki za Twoje uwagi
– zmiana łódki na wolniejszą (+widoki/+cena) – ma sens – chyba mnie przekonałeś
- San Vicente - napiszę na priv
- pewnie Jolibee, bo na więcej nie będzie czasu
- Coron – to może 3 dni i jeden dzień dorzucić do El Nido ?

@ jekyll - dzięki za Twoje uwagi
- podobna opinia o Coron co @ yaacek, więc może dorzucę 1 dzień do El Nido
– zmiana łódki na wolniejszą (+widoki/+cena) – ma sens – jw.
- w Manili z pewnością będę szukał hotelu blisko lotniska
- GRAB jest już przetestowany w TAJ więc tutaj luz

To wszystko zależy, co lubicie/planujesz? Mnie sie IH bardziej podobal na Coron. Takie moje zdanie, ale byłam tylko na dwóch tu i tu. W EN polecany Tour C mnie nie oczarował, tak jak A
Nie wiem, czy koniecznie El Nido Po drodze jest Port Barton, San Vincent, mnie na to nie starczyło czasu

_________________
http://ineedatrip.pl/

Chyba jednak zostanę przy początkowym planie co do ilości dni na Palawan/Coron, bo przy wyborze Slow Boat z El Nido do Coron stracę jeden dzień na Coron, no ale w zamian zyskam widoczki podczas podróży łódką
Na Coron zakładaliśmy 2 x IH + jeden dzień leniuchowania przed wylotem do Manili i teraz jestem pewien, że ten pomysł na ostatni dzień na Coron będzie OK
Prośba tylko o radę, gdzie warto zostać na 2 noce – Port Barton czy San Vicente ?

W san vicente juz ci napisałem na priv. W Port Burton polecam JBR Turist INN. Czysto, tanio i przyzwoite warunki.
W Port Barton mieszka na stałe polak, a nawet dwóch, którzy prowadza swoje knajpki.
Jak bedziesz blizej wyjazdu , to dam ci namiary na Macka, ktory jest świetnym gościem i pomoże ci we wszystkim.
W Port Barton polecam również Island Hoping. Jest kameralnie, są żółwie, rybki i nie ma tłumów. No i za pół ceny w El NIdo.
Zresztą we wszystkich miejscach Coron, El NIdo i Port Barton, polecam samemu dobrać towarzystwo i zorganizować tour.
Można nawet za 1/3 ceny z biura popłynąć.

Dzięki za podpowiedzi z miejscówkami w PORT BARTON i SAN VICENTE – jak dla nas super – pewnie skorzystamy

Po przemyśleniach i podpowiedziach mała zmiana planu na Palawan i Coron:
- staramy się być w każdym miejscu co najmniej 2 noce – widoczki + odpoczynek
- z El Nido do Coron bierzemy jednak Fast Ferry – chcemy być jak najszybciej na Coron, a wspomnienia z zeszłorocznych kilku rejsów po zatoce Tajlandzkiej speed boat vs slow ferry ułatwiły ten wybór

Pozostaje ogarnąć tylko transport pomiędzy poszczególnymi punktami i noclegi

Zastanawia mnie tylko, czy uda nam się zorganizować pierwszy dzień wg założonego planu:
– wczesny przylot do PP => dojazd do Sabang => Jungle Trail / Monkey Trail + Underground River.

Jeśli to się uda, reszta powinna być „z górki”:

1) 08.03
– 7:30 PP (przylot z Manili)
- SABANG - Jungle Trail / Monkey Trail + Underground River.
* nocleg

2) 09.03
- rano transport do Port Barton
- PORT BARTON (09-10.03)
*2x nocleg

3) 11.03
- rano transport do San Vicente
- SAN VICENTE (11-12.03)
*2x nocleg

4) 13.03
- rano transport do El Nido
- EL NIDO (13-16.03)
Zip Lines/Canopy Walk + 2x Island Hopping + Nacpan Beach (musimy jakoś to upchać)
*4x nocleg

5) 17.03
- transport na Coron – godzina zależna od tego, czy zdążymy zrobić w El Nido - Zip Lines/Canopy Walk pierwszego dnia
Widziałem, że na Coron mamy 3 szybkie łódki – pewnie wybierzemy jedną z ich:
El Nido to Coron: 6am (Montenegro), 8.20am and 1pm (Phimal).
CORON [17-19.03]:
2x Island Hopping – przy braku plaż na wyspie, będzie to najlepszy wybór
*3x nocleg

6) 20.03
- rano wylot do Manili

Mam nadzieję, że wszystko się uda

Cześć,
w styczniu przyszłego roku wybieramy się na Filipinki - o których już od dawna myśleliśmy, więc promka Air China nie musiała nas długo namawiać

Prośba do szanownego grona o komentarz do planu, jaki sobie wypracowaliśmy:
29-30.01 Transfer Waw->Pekin->Manila
31.01 Manila -> El Nido (Air Switf - > wiem, trochę się sprujemy na bilety ale nie chcę tracić czasu na transfer PPS-El Nido. Będziemy po ~50 godzinach podróży, więc będziemy podróżą rzygać.
1.01 El Nido (rekonesans + skuter, Nacpan Beach, takie luźne zwiedzanie okolicy)
2.02-5.02 Island Hopping z campingiem z El Nido na Coron (w sumie wydaje nam się, że to będzie ten element planu, który "zrobi wyjazd")
6.02 Coron -> Bohol
7-11.02 Bohol (Wyraki, wzgórza czekoladowe, trochę leżenia do góry plackiem, rzeka Loboc)
12.02 Bohol - Moalboal
13-15.02 Moalboal (wodospady)
16.02 Moalboal -> Cebu -> Legazpi ->Donsol (da się to dzwignąć w jeden dzień?)
17.02 Donsol (wieloryby i świetliki)
18.02 Donsol - Manila
19.02 Manila
20.02-21.02 Manila -> Waw

// całość planu wydaje mi się sensowna z "wygodnickiego" punktu widzenia. Zdaje sobię sprawę że trochę przepłacimy za lot z Manili bezpośrednio do El Nido, ale to pewnie "jedyna taka podróż w życiu", więc jesteśmy w stanie to udźwignąć. Mamy jednak wątpliwości, na które sami nie potrafimy sobie odpowiedzieć
1) czy nie wartoby odwrócić kolejności? tj, zaczynać od Donsolu, a kończyć na El Nido? Zastanawiam się czy nie lepiej najpierw troszkę się przyzwyczaić do słońca i Filipin przed wypłynięciem w rejs po bezludnych i półbezludnych wysepkach archipelagu? No i czy nie lepiej skończyć na relaksie po wsepkach, zamiast gnania od rekinów wielorybich w Donsol do Manili? Chociaż boje się, że zdecydowanie bardziej docenimy ten wielodniowy island hopping jeśli od niego zaczniemy przygodę Ewentualnie może zaczać od Donsolu, potem Moalboal/Cebu, stamtąd dostać się do El Nido/Coron , i potem Bohol?
2) Donsol / Oslob -> moja lepsza połówka świeci oczami na myśl o rekinach wielorybich, ale oboje dość dużo się naczytaliśmy o dokarmianiu i cyrku w Oslob - Czy w Donsol rzeczywiście jest inaczej, tj czy nie nabawimy się wyrzutów sumienia patrząc na poranione od łódek zwierzęta które przylecieliśmy bezmyślnie oglądać w wodzie z drugiego końca świata?
3) Moalboal -> to jest punkt pod znakiem zapytania. Teoretycznie jaram się canyonieringiem, chociaż z drugiej strony nie wiem czy aż tak lubię obcowanie z naturą w przemyśle turystycznym -> może ktoś był i się wypowie jak to wygląda w praktyce? Zastanawiałem się czy nie wyrzucić Donsol i Moalboal i nie wrzucić w ich miejsce np Siargao?

Hej,

28/11 - 8/12 wybieram się na Filipiny. Loty z i do Manili

Poproszę Was o rady bo już zgupiałem od ilości możliwości. Co sądzicie o:

Plan 1.
28.11 - przylot do stolicy i ok 15 oraz nocleg gdzieś blisko hotelu - 1 noc
29.11 - wylot na Boracay - tam 2 noce - plażowanie
02.12 - bezpośredni przelot do El Nido (trochę drogi ale szybki) i tam 3 noce
05.12 - prom na Coron i tam 3 noce.
08.12 - lot z Coron do Manila a ok 22 wylot do domu.

Plan 2.

28.11 - przylot do stolicy ok 15 a juz o 18 lot do Puerto Princesa - -1 noc
29.11 - podziemna rzeka - wieczorem przejazd do port Barton
29.11 - przyjazd do Port Barton - 2 albo 3 noce- tutaj zamiennie z El Nido
02./03 12 przejazd do El nido 2 albo 3 noce - tutaj zamiennie z PB
05.12 - prom na Coron i tam 3 noce.
08.12 - lot z Coron do Manila a ok 22 wylot do domu.

Co sądzicie? Może coś byście zmienili? Proszę Was o porady.
Dzięki,
d

Rozumiem, że to wyjazd mocno budżetowy
Obojętnie,który plan wybierzesz będziesz zadowolony

_________________
http://ineedatrip.pl/

Lećcie od razu na Palawan, w Manili nie ma co siedzieć, zwłaszcza po zmroku

A ja bym radził brać poprawkę na możliwe spóźnienia i częstą konieczność zmiany terminalu: manila-przesiadka,1002,50885

Wiem, że to strata urlopu, ale nocleg w MNL gdzieś pod lotniskiem jest dobrym pomysłem i @marimorena nie strasz, to Airport City pod samym lotniskiem jest ok Zresztą po drugiej stronie przy terminalu krajowym - T4 można spokojnie przeżyć

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

Lot z Europy powinien dotrzeć na czas, a Grabem da się szybko między terminalami przemieścić, 3 godziny wystarczą.
Nocą w Manili nie ma się czego bać, ale to po prostu żadna atrakcja, kolacja w Jollibee, rum i do hotelu

Osobiście wybrałbym opcję nr 1.
Podziemna rzeka, niby must see ale jak dla mnie przereklamowane i tracisz 1 dzień przy tak krótkim pobycie.

Zmieniłbym w #1
Po przylocie do MNL, bus z terminala w Pasay do Batangas i 2GO ferry do Caticlan, 29.11 o 7AM-8AM jesteście na Boracay.
Ceny ferry dla 2 osób zaczynają się od 2k PHP w tourist class (rzędy piętrowych łóżkek na open space), do 5k PHP za kabinę 2 osobową z prywatną łazienką. W obu opcjach posiłki (kolacja, śniadanie) w cenie biletu.
Wg mnie jest to super optymalna opcja, gdzie nawet przy wyborze kabiny wyjdzie taniej niż nocleg+przelot.
Problem z tym że 2GO odpływa codziennie o 9PM a bus do Batangas jedzie około 3h do 4h i z tego co pamiętam trzeba być min 1h przed odpłynięciem. Pytanie czy zdążycie.

Coron to bardziej miejsce dla scuba diverów (wraki, barracuda lake, itd). Jeżeli nie nurkujecie to będzie powtórka z El Nido, kolejne island hoppingi na niemal identycznie wyglądające wyspy i plaże.

Rozważ opcję 3-4 dniowego tour z El Nido do Coron z noclegami pod namiotami czy w nipa hut na okolicznych wyspach. Googlując otworzyłem jedn z linków i widzę ceny zaczynające się od 16.9k PHP od osoby, nie jest tanio, ale w cenie masz wszystko, transport, wyżywienie, wodę, rum z colą i noclegi. Agencji jest więcej, więc trzeba poszukać. Pytanie czy coś takiego Was kręci.

Pozdrawiam

Witajcie, w styczniu 2020 wybieram się wraz rodziną (żoną i dwójką dzieci w wieku 10 i 8 lat) na Palawan i Coron. Odliczając dzień przylotu na Palawan (niedziela o 18:30) i wylotu z Coron (środa o 8:10 rano) mam do zagospodarowania 9 pełnych dni. Ponieważ lubię być niezależny jeżeli chodzi o transport, to na Palawanie w PPS zamierzam wypożyczyć samochód i zwrócić go po 5-6 dniach w El Nido.

Mój wstępny plan to:
Dzień 0
Przylot do PPS o 18:30, wypożyczenie samochodu i przejazd do Sabang
Dzień 1
Sabang – rano podziemna rzeka i Jungle Trail, późnym popołudniem przejazd do Port Barton
Dzień 2
Port Barton
Dzień 3
San Vincente
Kolejne 6 dni to El Nido (Island Hopping + Nacpan Beach) i Coron (Island Hopping)

Proszę Was o radę jak podzielić te 6 dni na El Nido i Coron czy po równo czyli po 3 dni, z czego pół dnia to prom z El Nido na Coron. Moje dzieci bardzo lubią wodę i wszelkie atrakcję z nią związane ale nigdy nie byłem na wyprawie typu „Island Hopping” i nie wiem czy im się spodoba. Zastanawiam się czy może po jednym IH w El Nido i Coron nie wystarczy i wtedy na Coron przeznaczyć tylko 2 dni i dłużej zostać na Palawanie. Może w Port Barton lub San Vicente spędzić dłużej niż jeden dzień. Dodam jeszcze, że to będzie nasz pierwszy raz pd-wsch Azji. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie,

_________________

dla mnie 6 dni w el niodo i coron to zbyt duzo.
oczywiscie jak , kto woli, ale te miejsca mnie mecza, a nie relaksuja.
jednak island hopping nigdy sie nie nudzi, wiec jeżeli zaplanujecie czasowo i kosztowo po dwa dni w kazdym z tych miejsc, to ok.
ja ze swojej strony polecam zostac w port barton jeden dzien wiecej i tam zrobic island hopping. jest mniej ludzi niz ww, są. żółwie, rafy i klimatyczne wysepki.
ponadto san vicente i nacpan beach jak najbardziej na plazing, zachody slonca i poranne spacery po pustej plazy.

na koniec moja uwaga na temat samochodu.
nie wypozyczalbym bym, bo to nie wakacje w hiszpanii itp.
sam lokalny transpoort jest taka atrakcja , ze dzieci zapamietaja ja do konca zycia.
jest tani, wszedzie cie dowiozą, wystarczy , że tylko komus napomkniesz gdzie chcesz jechac, a lokalni janusze biznesu wszystko zorganizuja.
przejazd autobusem bez okien z puerto do el nido , uwazam za atrakcje lepsza niz wjazd na wieze eifla itp.

Dzięki @yaacek
Może rzeczywiście w Coron i El Nido zrobię po jednym IH i skrócę tam pobyt, wtedy mógłbym zostać dzień dłużej w Port Barton i być może tam zrobić IH. Chciałbym żeby pływanie po wysepkach było przeplatane wylegiwaniem się na plażach, więc pomysł z wypłynięciem z Port Barton do mnie przemawia.

Odnośnie samochodu to jestem świadomy, że lokalny transport to jedna z miejscowych atrakcji. Za samochodem przemawia kilka faktów:
1. Do PPS przylatujemy o 18:30 (jeżeli nie będzie opóźnień) i z lotniska chcemy dostać się do Sabang, gdzie następnego dnia rano chcemy wybrać się do podziemnej rzeki. Podziemną rzekę chcemy zrobić na własną rękę a nie wykupywać zorganizowaną wycieczkę (ponieważ są za drogie) i jedyna szansa na to będzie jeżeli wcześnie rano będziemy w Sabang. Przylatując o 18:30 do PPS nie widzę innych możliwości dostania się do Sabang niż wynajęcie samochodu. Oczywiście można wynająć prywatne taxi ale wyniesie ono tyle co połowa kosztu samochodu na 5-6 dni. Chyba, że ktoś z Was ma inny pomysł na tanie dostanie się do Sabang wieczorem?
2. Oszczędność czasu + ogólnie pojęty luuuz. Na Palawanie będziemy tylko 6-7 dni i nie chcemy tracić czasu na dość wolny lokalny transport + czasowe dostosowywanie się do tego transportu. Mając samochód wyjeżdżasz kiedy chcesz, widzisz piękne widoczki to zatrzymujesz się czego nie zrobisz podróżując lokalnymi busami.
3. Wygoda. Podróżując z dziećmi mamy 4 sztuki podręcznego bagażu + jakieś małe torby, plecaki itp. Moje dzieci ciężko zmobilizować do noszenia bagażu a przy wynajętym samochodzie wrzucam wszystko do bagażnika i o nic się nie martwię. Bagażnik to pewnego rodzaju przechowalnia bagażu. Muszę zwolnić rano hotel to się nie zastanawiam co zrobię z bagażami jeżeli jeszcze chciałbym pójść na plażę na kilka godzin itd...

Mimo wszystko nad wynajęciem samochodu nadal się zastanawiam ale obecnie to dla mnie najwygodniejsza opcja.

_________________

Wydawać by się mogło, że masz rację z tym samochodem ja jednak trzy razy bym się nad tym zastanowił. Trasa z Puerto do El Nido samochodem wyjdzie pewnie czasowo korzystniej ale już poruszanie się w tych maleńkich miejscowościach i podjechanie do miejsca noclegu może być dużym problemem.