Fly4free.pl

Które z plaż w mieście/okolicach najbardziej polecacie? Najczęściej wymienia się Otres Beach, Independence Beach i Occheuteal Beach.
Czy ktoś może miał okazję być przy wodospadach - Kbal Chhay Cascades?
Czytam na ich temat skrajne opinie, ale te skrajnie nieprzychylne wydają się być pisane po wizycie w czasie pory suchej.

Dla mnie najlepsza plaża to Ochheutel Beach, choć jest coraz bardziej cywilizowana, więc może na dalszej plaży - Otres, będzie przyjemniej.
Byłem na wodospadach , to niecała godzinka drogi z Sihanukville. Miejsce odwiedzane przede wszystkim przez miejscowych, białych zero.To taki ciąg mniejszych i większych kaskad, woda ciepła , w ogóle dość przyjazne, zacienione miejsce. Wzdłuż rzeki są miejsca do biesiadowania, w weekendy pełne, w normalne dni jest sporo miejsca. W sam raz na pół dniowy wypad , dłużej jest trochę nudno.
pozdr
bm

_________________
https://bigmarkk.wordpress.com/

Z plaż polecam Otres - spokojna i wyluzowana plaża z rytmami reggae płynącymi z głośników.

Polecam też wybrać się na pobliską

- można tam znaleźć spokój, zrelaksować się na łonie natury i uniknąć tłumów turystów. Do tego oczywiście snorkeling a w nocy można zobaczyć świecący plankton.

Jak dla mnie Sihanoukville rozczarowywuje i to bardzo. W Siam Reap czlowiekowi kopara opadla ogladajac swiatynie a tu brud, jeden wieki plac budowy i kolonia chinczykow. Kasyna rosna jak grzyby po deszczu. Z plaz Ochheutel ok na chwile na seafood ale tak to syf, mnostwo zebrakow. Otres ok ale mnostwo budynkow w budowie i to wszystko chinczycy. Sokha najbardziej czysta plaza i morze ale obok powstaja ogromne ..chinskie wiezowce ..inne plaze nie zachwycaja.



Sent from my SM-G930F using Tapatalk

A jak tam z malarią? Trzeba się zabezpieczać, bo z mapki wynika, że niestety tak, dlatego odpuściłem.

A co do postu powyżej - ortografia!

_________________

Pisze z telefonu nie uzywam slownika wybacz .. na malarie nie bralismy nic

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

@BusinessClass
Co do malarii teraz bylismy w 3 i moich 2 znajomych bralo zapobiegawczo leki przeciw malaryczne, ja nie bralem nic i zyje...
Sihanoukville to tak jak napisal przedmowca ze syf. Phnom Penh to tez ogromny syf, ludzie nie dbaja o nic i smieca wszedzie na potege.
Ogolnie mialem takie odczucie ze kazdy ale to kazdy chcial mnie robic na kase.
Zebrakow pelno, tyle ich lata obok ciebie ze az sie odechciewa tam siedziec. Pelno dzieciakow kieszonkowcow itd. itp
W Siem reap jak bylismy to byla jakas plaga pchel i wszy. Ogolnie masakra no i takze syf ale juz najmniejszy z tych 3 miast, chociaz robactwa duzo wiecej.
Salony masazu to jakas kpina w prawie kazdym laski chcialy robic mi dobrze reka podczas gdy chce sie tylko zwykly masaz.
Co do swiatyn to przyznaje ze super 3 dni tam bylismy i 3 dni mi sie podobalo.

Jesli chodzi o polecenie Kambodzy to polecam leciec do Tajlandi a tutaj na 3 dni obejrzec swiatynie i spadac czym przedzej.

Jest sporo racji w tym, co piszesz, ale Kambodża to nie tylko te 3 opisane miasta. Niedaleko Sihanoukville znajdują się na przykład 2 wyspy o klimacie podobnym do tych tajskich - Koh Rang i Koh Rang Samloem, na których można się wychillować i pouprawiać trochę sportów wodnych.
Kambodża ma swój urok, ale fakt tycznie - nie każdemu ten kierunek odpowiada - podobnie jak inne kraje w Azji Płd.Wsch. ma swoich przeciwników i zwolenników.

Akurat Kambodża to jedyny kraj regionu, który mi się podoba, mają ludzkie ceny alkoholi Byłem w stolicy i Siaem Rap (czy jak tam to się pisze) Sinoukhville opuściłem bo malarii się boję bardziej niż prohibicji w Brunei...

_________________