Fly4free.pl

Najłatwiej dołączyć do zorganizowanej grupy. Ecosistemas albo Kumanday mają różne opcje wycieczek do Los Nevados. Odbiorą Was z hotelu przed świtem i odstawią na miejsce po wycieczce. Nie jestem pewien, czy w miejsca takie jak Nevado Santa Isabel można w ogóle dotrzeć na własną rękę. Nie spotkaliśmy na tym szlaku żadnych "pojedynczych" turystów.

Z Costeno do parku Tayrona można złapać busik jadący w kierunku Santa Marta. Są też moto taxi. Niestety nie byliśmy w parku, ponieważ w lutym był zamknięty dla turystów.

_________________

Z którego biura korzystaliście, jaki koszt wycieczki? Sprawdzam na stronie wychodzi ok 150-170$ za osobę.

Jak oceniacie plaże Costeno? Byliście w Palomino?

Korzystaliśmy z Kumanday, które okazało się być agentem Ecosistemas. Płaciliśmy 230 tys. pesos za osobę czyli jakieś 250 złotych. Najlepiej napisać do obu kilka dni wcześniej z informacją jaki trekking i kiedy, chcecie zrobić. Wycieczka, którą my zrobiliśmy była bardzo fajna: 7 osób plus fantastyczna, mówiąca po angielsku przewodniczka. Wyjazd z Manizales przed 5 rano, powrót ok. 14. W cenie jest śniadanie i lunch w lokalnej restauracji w pobliżu parku. Największym minusem są ewentualne i dosyć prawdopodobne objawy choroby wysokościowej: trudności z oddychaniem, ból głowy. Nasza przewodniczka była tego świadoma, nie narzucała szybkiego tempa i ciągle przypominała np. o piciu wody. Szegółowe informacje w załączonej tabelce.

A tu jeszcze ciekawy wpis z propozycjami innych tras w parku Los Nevados, które można zorganizować na własną rękę.
https://www.worldlyadventurer.com/los-n ... -colombia/

Plaża Costeno jest przyjemna i relaksująca, ale ze względu na dość mocne fale raczej nie do pływania. Można poleżeć w hamaku albo na plaży, można zorganizować sobie tubing. Fajna przerwa od bardziej wysiłkowych aktywności jak np. Los Nevados
Nie byliśmy w Palomino.

_________________

A jak wyglądał dojazd z Santa Marta do Costeno? Da się dojechać na lotnisko? Ile czasu to zajmuje?

Da się. Z dworca autobusowego Santa Marta do Costeno jechaliśmy taksówką (120k COP), bo na busa było już za późno. W drugą stronę chcieliśmy już tanim busem, ale akurat zaczepił nas taksówkarz, który wracał pusty do miasta i zabrał nas za 25k. Z Costeno do centrum Santa Marta jedzie się niecałą godzinę.

Poniżej wiadomość od naszego hostelu na Costeno, gdzie wszystko jest wyjaśnione.
Here are some tips on how to get to the hostel:
* If you arrive at Santa Marta Airport and wish to get to the hostel
as soon as possible, you can take a taxi for COP110.000 (max. 4
people). Please keep in mind that after 9PM, taxis will charge you
an additional cost of COP10.000. If you wish, you can let us know
your flight details and we will book a taxi with a reliable driver
who will welcome you directly at the airport.
* For a cheaper option, you can take the public bus, it’s super easy!
The first one leaves at 5:30AM and the last one at 6:00PM from El
Mercado in Santa Marta, with a departure every 15 minutes. To reach
El Mercado from the Airport, you can either take a bus for
COP1.900, or a taxi for COP30.000. Once in El Mercado, you will
need to walk to the crossroad between Carrera 9 and Calle 11 where
you will find the bus to “Parque Tayrona, Guachaca, Palomino”. The
price to get to the hostel is 7000 pesos. Ask the driver to drop
you in Costeño Beach, just 10 minutes past the entrance to Tayrona
Park. Once you get off the bus, you’re almost there! The bus will
leave you at the entrance of a small path leading to the hostel.
From there, you can either take a moto-taxi for COP3.000 or walk 2
kilometers (about 35 min.).

_________________

My byliśmy. Początkowy plan zakładał wizytę w Parku Tayrona, ale miejscówka okazała się na tyle przyjemna, że zostaliśmy dzień dłużej w Palomino. Polecam!

Cześć,
pewni wyjazdu będziemy wsiadając do samolotu, jednak teraz dni upływają i póki co nic nie wskazuje, że się to wysypie. Oby tyko tak dalej..
Wyjazd w maju, 9 noclegów w Kolumbii, 2 w Madrycie. Tak mi poprzemieniali godziny dolotów, że o 2h za późno przylatuję do MAD, żeby przesiąść się do BOG i musimy siedzieć 2 dni w Hiszpanii, 96h PCR, które są na ten moment do Kolumbii powoduje, że raczej się wyrobimy. Na powrocie 7h w oczekiwaniu na lot powrotny, może też uda się uniknąć testów będąc w tranzycie (o ile dalej będą).

Teraz do rzeczy - o samej Kolumbii. Niezbyt jesteśmy plażowi, chcemy też uniknąć miejsc mega turystycznych jeszcze przed pandemią, by będąc jednymi z nielicznych turystów teraz i niezbyt rzucać się w oczy tym wszystkim naciągaczom psującym urlop . W związku z tym w planie kilka takich mniejszych miejscowości na trasie i brak takich jak Kartagena. Co więcej, lubimy się zawsze dużo przemieszczać i nie mamy z tym problemów, chcemy zawsze zobaczyć jak najwięcej. W związku z tym powstały 2 plany jak niżej:

1. Plan

Przylatujemy 18:30 do BOG, średnia godzina, bo myśleliśmy od razu bez wychodzenia z lotniska gdzieś ruszyć, ale o 20:30+ mało co już jednak lata i padło na MDE. Zostajemy tam 2 noce, będąc w Medellin zahaczamy o Guatape na 1 , wracamy na lotnisko, lecimy do Bucaramanga i stamtąd zaczynamy pętlę San Gil - Barrichara - Villa de Lleiva - Bogota.

2. Plan

Prześpimy się w okolicach lotniska w Bogocie i z samego rana latają samoloty do Pereira. Tam spędzamy 2 noce w Salento. Po drugiej nocy z samego rana ruszamy busem do Medellin na 1 jako punkt wypadowy do Guatape i reszta planu jak w piewrszym tj. pętla San Gil - Barrichara - Villa de Lleiva - Bogota, jednak z krótszymi postojami wszędzie i brakiem noclegu w Barichara.

Wszystko również zależy od cen lotów, które niestety muszę kupić prawie na ostatnią chwilę...

Pytania:
1. Czy szarpać się na te Salento, czy nie warto? Może jednak tam jechać, ale odpuścić pętle po miastach kolonialnych i w zamian coś innego?
2. Czy głupio postępujemy nie jadąc do Kartageny, Parku Tyrona czy Palomino? Dopiero co wróciliśmy z Dominikany, plażi i dużych, kolonialnych, nadmorskich miast chyba nie chcemy.
3. Może zupełnie co innego? Tatacoa, Ciudad Perdida?
4. Zawsze tak się przemieszczamy co 1 noc, ale czy na Kolumbię, jako 1 kraj w Ameryce Południowej to nie jest za intensywnie?

Dzięki wszystkim za pomoc i wskazówki.

_________________
Wasil10

Relacja Brunei, Singapur, Malezja

1. Mi Salento bardzo mi się spodobało, jako fan kawy tam miałem sporo rzeczy do zrobienia/spróbowania. Nie wspomnę Valle de Cocora i ich Park które spędziłem cały dzień
2. Kartagena fajna, ale ja się zmęczyłem tam. Może bo wtedy wpływały promy z USA wycieczkowe i było multum ludzi. Ale potem byłem na Kubie, jednak Hawana była o niebo lepsza
3. nie wypowiem się ;/
4. też miałem podobnie, i beż problemu się da

1. Ja też bym nie odpuścił Salento i doliny Cocory. Świetne miejsca.
2. Nie byłem w tych miejscach, mój plan zakładał kierowanie się przez Las Ipiales do Ekwadoru, więc północ odpuściłem i wiem że mam po co wrócić do Kolumbii (te miejsca plus San Anders) więc możesz tak samo do tego podejść.
3. Z Kolumbii na pewno bym polecił rejon Letici i jakaś wioska przy Amazonce, ale w przypadku tak krótkiego Twojego wypadu raczej odpada.
4. Jest intensywnie, ale da radę tym bardziej, że jak piszesz "zawsze tak się przemieszczamy"
5. Trzymam kciuki by Wam się udało polecieć

_________________

Dzięki serdeczne za odpowiedzi!
Sporo dały i i na ich podstawie oraz tego 2 planu z mojego posta wyżej, coś nam już się klaruje.

Zatem na pewno nie opuścimy Salento. Być może skrócimy lub w ogóle wyrzucimy tę pętle San Gil -Barrichara - Villa de Lleiva. Nie będziemy też raczej nocować w Guatape, weźmiemy więcej noclegów w Medellin i zrobimy to na jednodniówce.
Dodatkowe noclegi wyłuskane kosztem pętli spędzimy może na lekko wolniejszym tempie zwiedzania i przeznaczymy więcej czasu w pozostałych lokalizacjach, może dorzucimy z 1 rzecz i tyle.
Będzie to jak mówicie, zachęta na ewentualną drugą wizytę w Kolumbii

Czasu mało, bo brałem co jest na szybko z dobrej promy, poza tym jeszcze kilka innych planów, a urlop nie z gumy, ale jak się nie ma co się lubi .
Teraz tylko żeby się udało!

_________________
Wasil10

Relacja Brunei, Singapur, Malezja

Guatape wraz z monolitem La Piedra del Penol jak najbardziej do ogarnięcia w jeden dzień z Medellin.
Myśmy najpierw podjechali pod monolit, marsz w górę i w dół, fotki, potem na piechotę do Guatape, na relaksie pokręciliśmy się po miasteczku, obiad i wieczorem powrót do Medellin.
Chyba, że teraz mniej busów kursuje na tej trasie.

_________________

@wasil10 serio planujesz szczegółowo wyjazd na maj?
Ja mam na kwiecień poraz kolejny przebukowany i wiem, że nie pojadę.
Niemniej życzę powodzenia.

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

A co nam pozostało w tych dziwnych czasach oprócz planowania?
Przynajmniej tak się można pocieszyć „wyjazdem”.

Zresztą nie widzę w tym nic złego. W razie gdyby się udało, będę w pełni przygotowany, nie uda się po raz kolejny, to trudno, zostanę z wiedzą o danym kraju, która ewentualnie przyda się na przyszłość.

Wszystkie noclegi mam odwoływalne, z lotami wewnętrznymi na miejscu się wstrzymuję, doloty mam LO, które mogę wziąć na voucher, oprócz poświęconych kilku chwil na planowanie, nie stracę na tym nic innego.

No i kończąc moją przydługą wypowiedź - jeżeli nie wprowadzą drastyczniejszych zasad covidowych, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, by nie lecieć. Nawet jak potną rozkłady do lotów raz w tygodniu. Tak je przełożę, dokupię dolot na inne daty, zrobię testy i fruu
Wiem, że to wszystko gdybanie i w dzisiejszych czasach nie można być niczego pewnym, bo sam jak mówię, z 60 lotów mi już odwołali jak nie więcej, jednak pozostaję optymistą jak widać.

Dlatego @cypel, uszy do góry i napisz do mnie po powrocie jak było z kilkoma wskazówkami

_________________
Wasil10

Relacja Brunei, Singapur, Malezja

@wasil10

Planuj planuj, bardzo dobrze. Jest wiele osob ktore bardzo sceptycznie na wszystko patrza, a sa osoby ktore nie marudza i dostosowujac sie do obecnych regulacji i obostrzen podrozuja. Sam od poczatku pandemii wylatalem ok 50k km. Oczywiscie nie jest to latwe w obecnych czasach, ale nie niemozliwe. Plan na maj - Brazylia

_________________

Finalnie okazało się, że planowanie okazało się bardzo zasadne, bo wyjazd odbył się .

Wstrzymywaliśmy się jednak do ostatnich chwil z kupnem lotów i od tego uzależniliśmy nasz wyjazd i resztę planów. Patrzyliśmy również na sytuację z protestami i jak najmniej chcieliśmy poruszać się drogą lądową, myśleliśmy o skróceniu czasu w dużych miastach. Dlatego nasz plan troszkę uległ zmianie od pierwotnego i kształtował się następująco:

Nie byliśmy długo na miejscu, średnio po zmianach podpasowały godziny lotów i przez to straciliśmy prawie dwa całe dni. Wyszło zatem takie coś:

1 dzień
Bogota, przylot przed 20 i nocka koło lotniska

2 dzień
Lot o 8 do Pereira, taxa na dworzec i bus do Salento. Lot spóźnił się o 2h z racji złych warunków pogodowych.

3 dzień
Salento i dolina Cocory

4 dzień
Wyjazd o 9:30 z Salento jedynym bezpośrednim busem do Medellin.
Tutaj okazało się w ostatniej chwili, że zamknięto autostradę. Pojechaliśmy górskimi drogami i czas w podróży przekroczył 10h. Tylko nocka w Medellin.
Żałuję, że tak późno dowiedziałem się o bezpośrednich lotach z Pereira do Medellin, SS ich nie wyszukiwał.

5 dzień
Medellin

6 dzień
Medellin i wyjazd do Guatape

7 dzień
Guatape

8 dzień
Przyjazd z rana z Guatape do Medellin

9 dzień
Wylot do Bogoty z rana i zwiedzanie Bogoty

10 dzień
Wylot o 14:45 z Bogoty

Dałoby się pewnie wyciągnąć więcej i lepiej to rozplanować i zobaczyć więcej, ale nie narzekamy.
Chcieliśmy spędzić trochę czasu w małych miejscowościach, jednak żałujemy, że wzięliśmy aż dwie noce w Guatape, zamiast tego max 1 lub nawet zwiedzanie na jednodniówce.
Bogota w naszym mniemaniu to max pół dnia, ale może kwestia gustu?
Medellin świetne miejsce, Salento również. Wyjazd na plus i jak na średnia sytuację w kraju, covida i krótki pobyt, uważam, że całkiem sporo i tak z niego wycisnęliśmy.

Na protesty nie trafiliśmy ani razu. Raz dotknęła nas tylko ta zamknięta autostrada pewnie z tego powodu. Aktualnie notują rekordy zakażeń w kraju, jednak zdjęto większość ograniczeń i nie wprowadzają nowych, godzina policyjna od 00:00 nas nie dotyczyła z racji jetlaga, turystów traktują również z przymrużeniem oka, nie trzeba podawać ostatnich cyfr dowodów w sklepach itp., nie trzeba pokazywać coronaapp, z maskami tez różnie, mimo tero, że są obowiązkowe wszędzie, również na ulicach. Można było sobie usiąść w parku z piwkiem, czy coś jeść idąc. Knajpy są pootwierane, lokalni tłoczą się przy stolikach, na imprezach. Wraca tez turystyka wewnętrzna. Turystów spoza Kolumbii można było policzyć na palcach obu dłoni. Trochę to pomagało, czuć było bardziej wyjątkowe i miłe traktowanie. Zarówno na ulicach, jak i w branży turystycznej - knajpy i hotele.

Jak ktoś będzie miał jakieś pytania, to postaram się pomóc na pw
Raz jeszcze dzięki za takiego EF za 600zł z MAD i poprzednie wskazówki!

_________________
Wasil10

Relacja Brunei, Singapur, Malezja

Próbuję złożyć 5 dni w Kolumbii:

0 dzień - przylot do BOG o 20:00 + lot do MDE
1 dzień - jednodniówka w Guatape z Medellin
2 dzień - Medellin
3 dzień - Medellin + wieczorem wylot do Pereiry + taxi do Salento
4 dzień - Trekking w dolinie Cocory + Salento
5 dzień - Salento (pół dnia) + po południu bus do Periery i wieczorem wylot do BOG
6 dzień - kilka godzin w Bogocie + wylot o 16:00

1. Co sądziecie o tym planie? Czy coś byście zmienili?
2. 5 dzień - wiecie może o której mnie więcej odjeżdżają ostatnie busy z Salento do Pereiry? Różne źródła podają sprzeczne informacje.
3. Odnośnie Medellin - mieliście okazję wypróbować Paragliding Medellin? Nie leciałem nigdy paralotnią, więc może warto spróbować?

Miesiąc temu na 100 % ostatni bus z Pereiry do Salento odjeżdżał o 16:00, w drugą stronę zapewne podobnie +/- 1h.

Natomiast przy 2 osobach różnica w cenie względem taksówki załatwionej przez hotel nie była na tyle znacząca aby tracić czas i tłuc się autobusem.

Sam plan wydaje się rozsądny, przy tak krótkim pobycie. Dolna Cocory to niestety ruletka pogodowa, może się uda, ale może się zdarzyć że będziecie szli w chmurach i niewiele zobaczycie.

_________________

Ok, dzięki. Przy tak krótkim pobycie może rzeczywiście lepiej wziąć taxi.

Co do doliny Cocory, to sprawdzanie pogody przed pewnie nie ma większego sensu? A w razie braku pogody może zrezygnować i przykładowo pojechać na plantację kawy?

Jeszcze jedno, ile mniej więcej czasu zostawić sobie na przesiadkę w BOG? Przylatuję z GYE.

Z racji, że w tym czasie miałem leżeć na Seszelach ,ale się nie poskładało . Trudno w to miejsce wpadła Kolumbia, ale z nastawieniem 50/50 zwiedzanie i plażowanie.

W planie zwiedzanie:
Bogota
Salento/okolice
Medellin
oraz wypoczynek San Andres

_________________
Tajlandia, Malezja, Singapur

Bulgaria

Hola amigos!

podepnę się pod wątek
W kwietniu wraz z dziewczyną lecimy do Kolumbii na 20 dni, zaczynając w Medellin i wracając do Europy z Bogoty.

roboczo zaplanowałem sobie to tak:

1. Medellin -> Guatape
2. Jardin
3. Salento -> Valle del Cocora
4. La Chorrera, Salto del Taquendama
5. Bogota -> ✈️ -> Cartagena
6. Santa Marta -> Tayrona Park
7. Palomino
8. Santa Marta -> ✈️ -> Bogota

generalnie jesteśmy młodzi, lubimy zwiedzać intensywnie przemieszczając się między miejscami. To co nas interesuje to klimatyczne miasta i natura.

Kilka pytań:

1. Czy plan nie jest zbyt intensywny / zbyt luźny?
2. Czy jakiejś miejsca z tej listy warto wyrzucić, a może coś koniecznie dopisać jako must see?
3. Na dwa wodospady pewnie nie wystarczy czasu, który z nich robi większe wrażenie? (La Chorrera, Salto del Taquendama)
4. Czy Cali jest godne odpuszczenia, czy koniecznie trzeba tam zajrzeć? Wstępnie nie mam tego na liście. Taniec mnie nie interesuje, bardziej klimaty znanego serialu.
5. Trekking w Sierra Nevada Santa Marta - są tam jakieś organizowane wycieczki? jaka skala trudności?
6. Lecę w kwietniu, planuję być na południu i na północy. Jaki ubiór ze sobą zabrać?

Chyba tyle na tę chwilę, wszystkie pro-tipy mile widziane.
Dzięki!