Fly4free.pl

Wiem, że latanie z Biura Podróży nie jest "konikiem" tego forum, moim zresztą też nie. Lot jednak ma się odbyć z przyszłymi teściami, którzy do Afryki bez Biura nie polecą. Na nic argumenty, bo nie i koniec. W końcu się poddałem...

W związku z tym mam pytanie - czy ktokolwiek leciał z Biura do Kenii i może się podzielić opinią ? Tak naprawdę przy takich kosztach różnica np. 500 zł nie będzie istotna - ważniejszy będzie komfort i fajne zorganizowanie czy też pomoc w zorganizowaniu wycieczki na Safari.

Będę wdzięczny za pomoc.

_________________

a co ma biuro do safari? safari cie znajdzie i zorganizuje wszystko na miejscu

_________________

Chodzi Ci o całe safari wykupione jeszcze z Polski, czy pobyt na plaży gdzie w hotelu wykupisz safari?

Jeśli chodzi o to drugie to oferta hotelowa największych 3 touroperatorów jest bardzo podobna. Więc wybierz co Ci się podoba. Na miejscu albo decydujesz się na droższą opcją u rezydenta (możliwość reklamowania, mniejsze prawdopodobieństwo wpadki), albo kupujesz w lokalnym biurze, albo u beach boys. Jako, że lecisz z teściami ostatnią opcję chyba możesz wykreślić.

Wybór dwóch poprzednich zależy od potrzeb i budżetu. Poczytaj na forum bo trochę tego jest, nawet z konkretnymi namiarami na biura.

Ma byc roznica 500 od osoby, czy wszystkich kosztow razem?
Mozesz zamowic hotele i safari u lokalnego touroperatora zdalnie poprzez maila i miec juz zagwarantowany transfer z lotniska etc.
Ja tak zrobilem ostatnio, jak lecialem do Tanzanii i Burundi.

Tu znajdziesz touroperatorow w Kenii:

https://www.tripadvisor.com/Travel-g294 ... ators.html

tylko proponuje sprawdzic wczesniej opinie.

Pozdrawiam.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

Dzięki za wskazówki.

Chodzi mi o pobyt w hotelu, gdzie wszystko będę mógł załatwić "na miejscu". Tak jak pisałem, jako że lot z teściami, to beach boysi zapewne odpadają. Drożej, ale by ze "spokojną głową" u starszego pokolenia

_________________

Ja na Twoim miejscu zrobiłbym tak:
- wybrał hotel z oferty biura na pobyt (i ew. zarezerwował)
- pomyślał co i jak chcę zobaczyć na safari (jak długo, jakie warunki noclegu, gdzie, jakie zwierzęta) + zrobił trochę reaserczu w cenach i biurach w okolicy Twojego hotelu
- po przylocie zajrzał do 2-3 najlepszy biur oraz zapoznał się z oferta rezydenta Twojego biura
- wybrał najlepsza ofertę twardo negocjując

Pamiętaj, że u rezydenta też możesz się targować (4 osoby to już sporo) i ew. reklamować safari. Jeśli kiepsko u was z językami to koniecznie upewnijcie się czy rezydent będzie na safari i w jakim charakterze (oraz na ile samochodów). Polskojęzycznych osób raczej na safari z lokalnych biur nie będzie

Pomyśl czy nie będziesz chciał jeszcze jakiś wycieczek (np. Wasini) przy pakiecie możesz więcej wynegocjować. W ostatnim roku spały ceny wejść do parków nie wiem czy sprzedawcy to uwzględniają, zawsze to punkt oparcia do negocjacji.

Jeśli chcecie mieć więcej prywatności to w niektórych biurach dla 4 osób pewnie można mieć już własnego jeepa, ale to drożej.

Ogólnie o safari masz trochę tutaj:
viewtopic.php?f=338&p=842028

Hej, planuję w tym roku lub z początkiem przyszłego polecieć do Kenii z biura podróży. Orientujecie się kiedy najlepiej rezerwować takie wczasy, żeby nie przepłacić?

Nie wazne kiedy i tak przeplacisz.

Myślę, że spokojnie z biura można znaleźć fajne oferty nie przepłacając (np. All inclusive za mniej niż 3k). Mi się udało trafić w listopadzie wycieczkę na grudzień, ale to chyba nie ma reguły - trzeba polować

Wtedy kiedy są najniższe ceny.

Kiedy NIE opłaca się lecieć do Kenii? Chodzi mi głównie o pogodę, nie chciałabym trafić na porę deszczową.

W Kenii byłem w lipcu i rozmawiając z rezydentem biura oraz miejscowymi, to teoretycznie najwięcej opadów jest w kwietniu i maju, oraz w październiku. Teoretycznie, bo podobno w tym roku się nieco to pozmieniało: kwiecień był suchy. Natomiast w lipcu, który obok sierpnia jest najsuchszym i najchłodniejszym miesiącem pojawiały się krótkie opady o różnych porach dnia: rano ok. 9-10 lub koło południa. Opady często bardzo lokalne, czyli z plaży obserwowałem sporą chmurę (która przesuwała się zawsze w tym samym kierunku) i bywało, że przeszła obok czasem.
Ponieważ chętnie powtórzyłbym wyjazd do Kenii i dodatkowo do Tanzanii też, to lipiec i sierpień wydają mi się bardzo sensowne. Początek roku (styczeń-luty) też jest suchy (na nieodległym Zanzibarze byłem rok wcześniej i nie padało, ani się nie zbierało na deszcz) ale może być goręcej. Planując safari, lepiej wybrać chyba mniej upalną prę roku, pamiętając, że na wyżej n.p.m. może być nicami chłodno.