Fly4free.pl

Poniżej wrzucam dokładny opis jak tanio (nie wiem czy da się jeszcze na czymś przyciąć koszty) zrobić safari z DAR/Zanzibaru do Parku Mikumi.

My na nasze safari ruszaliśmy z Zanzibaru (ze Stone Town). Aby dostać się na ląd były dwie opcje - promy lub samolot (awionetka). Wszystkie promy kosztowały 30 dolarów i ponoć płyną około 2h. W necie bez problemu można znaleźć rozkład tych promów - są chyba 3 firmy, które pływają w dzień. Jest jeszcze jeden prom, który płynie całą noc (nie wiem jak to możliwe tak krótki odcinek płynąć całą noc ale to ponoć prom dla lokalsów a nie dla turystów; ponoć też jest o wiele tańszy od tych normalnych promów). My wybraliśmy lot awionetką, bo szybciej, do tego super przygoda (wspaniałe widoki no i fajnie lecieć taką awionetką na raptem kilka osób, siedząc zaraz za pilotem) a od tego... taka sama cena jak prom A dokładnie to płaciliśmy 35 dolarów od osoby (za bagażem podręcznym oraz dużym bagażem rejestrowanym). Bilety kupiliśmy bezpośrednio na stronie linii lotniczej: http://www.flightlink.co.tz/. Z potwierdzeniem rezerwacji (które dostaliśmy na maila) udaliśmy się na lotnisko na Zanzibarze ("terminal krajowy" czyli tak naprawdę budka, gdzie są loty krajowe odprawiane), gdzie ręcznie nam wypełniono bilet.

W Dar es Salaam nocleg (bierzcie jakikolwiek nocleg blisko dworca) i rano ruszaliśmy lokalnym busem do Mikumi. Wszystkie busy ruszają z Ubungo Bus Terminal, który to dworzec jest oddalony dość mocno od centrum, dlatego warto brać nocleg blisko dworca, ponieważ dojazd na dworzec z centrum może zając Wam ponad godzine. Bilet kupuje się na miejscu na dworcu (chociaż ciężko to coś nazwać dworcem) na świeżym powietrzu bezpośrednio u jednego z pracowników dworca. Jak powiecie komuś, że chcecie jechać do Mikumi (ew. Iringa bo to miasto docelowe na tej trasie) to z pewnością Wam pomoże i zaprowadzi we właściwe miejsce. Bilety kosztują 15.000 TZS od osoby. My jechaliśmy busem o godz.10:30, wcześniej jest o godz.9 i wcześniej też jest jakiś bus ale nie wiem o której. Bus jedzie troszkę ponad 6h z jednym krótkim postojem tak po 4h na toaletę i kupienie czegoś do picia/jedzenia. Inne środki transportu jadą tyle samo - na miejscu spotkaliśmy Polaków co jechali wynajętym jeepem z kierowcą i też jechali 6h. Pamiętajcie, że bus się zatrzymuje "na żądanie" więc trzeba powiedzieć kierowcy, że wysiadacie w Mikumi. Sam bus to fajna przygoda - jesteście jedynymi białymi, w busie panuje handel obwoźny (w czasie jazdy do busa wskakują sprzedawcy wszystkiego, w tym picia i jedzenia i także w czasie jazdy wyskakują), a na jedynym ekranie w busie puszczają lokalne teledyski lub filmy.

Samo safari to najdroższy etap podróży. Sam bilet wstępu do parku kosztuje 30 dolarów - tak jak wszędzie piszą. Jednakże dochodzi do tego jakiś obowiązkowy podatek "VAT", który wychodzi jakieś 6 dolarów. Czyli faktycznie bilet wstępuje do parku to koszt 36 dolarów od osoby dorosłej. Oczywiście jest pełno zniżek np. dla dzieci czy dla lokalsów, którzy płacą jakąś absurdalnie śmieszną kwotę.
Nie wiem czy po parku można jeździć własnym samochodem (zresztą skąd go wziąć) więc pozostaje opcja wypożyczenia samochodu z kierowcą, który jest zarazem przewodnikiem. Wypożyczenie takiego samochodu najtaniej udało nam się znaleźć za 180 dolarów na cały dzień (od godz.7 rano praktycznie do zamknięcia parku o godz.18) - w tym samym miejscu co spaliśmy. Samochód (odkryty jeep) był tylko dla nas, jednakże nie ma problemu aby się z kimś dogadać i podzielić koszty. Do takiego jeepa wejdzie max 6 osób.

Co do noclegu na miejscu (obok parku) to polecamy http://campbastian.com/rates.html. Ceny noclegów obok parku Mikumi są absurdalne, ale w tym powyższym miejscu jest opcja namiotu za 25 dolarów od osoby z pełnym wyżywieniem (3 posiłki dziennie; jak jesteś na safari to dostajesz lunch na drogę). Koniecznie bierzcie z wyżywieniem, bo jedzenie tam było fenomenalne, a nie ma za bardzo innej możliwości żeby gdzieś zjeść, chyba że kupować i tak w tym Camp Bastian. Co do namiotu - namiot bardzo czysty, nowy i szczelny oraz bardzo wygodny (rozłożone wygodne materace na podłodze). Na terenie tego campu są oczywiście toalety czy prysznice. Właściciel campu bardzo miły i pomocny, a sam camp był wspaniały! Bardzo zadbany, pełno zieleni a wieczorem niesamowity klimat. Co ciekawe - ich zdjęcia na stronie nie oddają w ogóle klimatu tego miejsca Mogliby wrzucić zdecydowanie ładniejsze. Sam camp ma ocenę na bookingu aż 9,1, jednakże nie ma możliwości rezerwacji namiotu - najlepiej się z nimi dogadać mailowo lub przez WhatsApp (https://www.booking.com/hotel/tz/camp-b ... #hotelTmpl).

Co do samego Parku Mikumi to jest to rozległa sawanna. Faktycznie także jeszcze przed wjazdem do parku spotykaliśmy zwierzęta. Widzieliśmy całą masę zwierząt (dwa lwy, hipcie, zebry, żyrafy, słonie, krokodyle, gazele, bawoły, ptaki, itd.). Nosorożców w tym parku nie ma, są lamparty ale bardzo ciężko je spotkać. Te dwa lwy przeszły dosłownie pół metra od naszego samochodu więc przeżycie niesamowite Pozostałych zwierzaków jest sporo po pewnym czasie już Wam się znudzą zebry, żyrafy czy słonie
Poza nami w parku było jeszcze kilka (4-5) innych samochodów, jednakże spotkaliśmy wszystkich tylko raz przez cały dzień - przy lwach. W połowie safari jest lunch w całkiem klimatycznym miejscu - obok nas akurat lunch miały także żyrafy
Safari gorąco polecam - zdecydowanie najlepsze przeżycie podczas całego wyjazdu do Tanzanii/na Zanzibar.

Co do powrotu to tak samo - lokalnym busem. Poproście właściciela dzień wcześniej to bez problemu ogarnie Wam bilety powrotne. Cena jest trochę wyższa (chyba 18.000 TZS), ponieważ bilet kupują już od Iringi abyście mieli miejsca siedzące. Zresztą chyba nie ma możliwości kupna biletu tylko od Mikumi do Dar, ponieważ nie dostaniecie miejsc siedzących (busy w obie strony były pełne). Powrót znów do Ubungo Bus Terminal, tam wzięliśmy taxi (25.000 TZS) do centrum gdzie mieliśmy nocleg (chcieliśmy pozwiedzać centrum ale nie ma tam jednak nic wartego uwagi). Rano pobudka, taxi na lotnisko (30.000 TZS) i lot tą samą linią na Zanzibar.

_________________

Super informacje i świetna przygoda! Bardzo chcemy pojechać do tego parku z uwagi na jego znacznie mniej komercyjny charakter.

Czy możesz napisać kiedy byliście? Zastanawiamy się, czy podróż na przełomie grudnia/stycznia (dopiero wtedy będziemy mieli dłuższy urlop) ma sens z uwagi na pogodę i potencjał w zakresie obserwowania zwierząt.

@poszwin kiedy byliście w tym parku?

@Zeus sprawdziłem właśnie na mailu i dokładnie w tym parku na safari byliśmy 7 listopada 2017 roku

_________________

Asante @poszwin!

Będę w tym samym terminie. Wielkie dzięki!

@poszwin fajna informacja, ale mialem wrazenie, ze z 10 parkow, ktore widzialem w Tanzanii Mikumi mi sie osobiscie najmniej podobal.
Lwy tez mi sie udalo zobaczyc w Mikumi, jeden z dziura w boku po ataku bawola, ale brakowalo mi tych spektakularnych widokow, jesli chodzi o sam teren, a Mikumi robil wrazenie dosc monotonnego parku.
Pozdr.

_________________
Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, uderzy w ciebie ze zdwojoną silą i nie bądź tchórzem i kłamcą.

Znów prymitywne ataki!

Socotra / Afganistan
Afryka / Goryle
Wyprawa na Biegun lodołamaczem atomowym, Antarktyda, Polska Stacja Arctowski, Arktyka etc.
Fotorelacje na życzenie przez PW

myśmy Mikumi oglądali bo był po drodze na południe. Chciałem Selous początkowo zobaczyć, ale okazało się, że potrzebowałbym kilku dni więcej, by do Kyeli dojechać. U mnie Mikumi wypadło o tyle fajnie, że parki na północy wówczas (październik) były jeszcze w miarę zielone, o tyle w Mikumi było już dość mocno sucho, przez to się wyróżniało.
Natomiast warto pamiętać, że Mikumi, w tym np. sadzawka dla hipopotamów, to miejscami sztuczne stworzone miejsce, oddane naturze.

_________________
https://www.star-wars.pl
https://www.filmowe-szlaki.pl

Najlepszym parkiem w Tanzanii jest Selous - różnica jest taka, że w Selous jeździ się totlnie offroad. Jest bardo blisko Dar es Salam i jest ogromny!

_________________
Marcin

Wyprawy Meksyk
Meksyk wycieczki