Fly4free.pl

Stosowana wszędzie nazwa państwa to SWAZILAND, a nie SUAZI, przynajmniej ja się z tym spotkałem, nawet pieczątka w paszporcie tak brzmi.
Wjazd i wyjazd bezproblemowy, max 5 minut.
Stolica MBABANE- nic ciekawego generalnie. Zaliczyliśmy jedną wizytę w pubie/dyskotece, gdzie miejscowi byli ciekawi świata i życia w Europie. Nie dawali Nam wręcz spokoju (podobnie na imprezie w MASERU w Lesotho), ale wszystko pozytywnie. Kraj bardzo górzysty, stricte na tzw. zaliczenie

A jaka miejscowość jest wartą odwiedzenia? Będziemy w RPA i chcemy na dwa dni wybrać się właśnie do Swaziland.

Ok, a jesteś w stanie polecić jakieś miasto w Suazi?

Oficjalna nazwa po polsku to Suazi a nie żadne Swaziland
Urzędowy wykaz nazw państw i terytoriów niesamodzielnych (wyd. 3, 2015)

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

No dobra, nazwę mamy ustaloną.

To teraz pora na zdefiniowanie tytułowych atrakcji.

_________________

@Sudoku uczciwie muszę stwierdzić, że nie ma tam nic specjalnego - byliśmy teraz w lutym 1 dzień i poza pieczątką w paszporcie i koniecznością zapłacenia jak dobrze pamiętam 50 randów podatku drogowego to nic mi nie utkwiło w pamięci. Podobno jest jakiś rezerwat czy też park narodowy - tak mówili spotkani turyści z Niemiec ale po Krugerze nie zrobiło to na nich większego wrażenia.

Z informacji praktycznych: Suazi to najbliższy RPA kraj gdzie najtańszym sposobem możemy formalnie przedłużyć "wizę" do RPA.
Namibia - drogo (wiza), Lesotho się nie kwalifikuje do "resetu" wizy RPA.

Zmiana nazwy na the Kingdom of eSwatini.
http://www.bbc.com/news/world-africa-43821512

-- 03 Maj 2018 22:04 --

Z ciekawostek - w Suazi, aka Swaziland - w okolicach Simunye znajduje się dużo Farm trzciny cukrowej - ten kraj eksportuje cukier i inne pochodne upraw m.in. do Europy. Niedaleko jest fajny rezerwat Hlane, a w okolicach Lobamby jest basen z gorącymi źródłami - miłe miejsce na chill z lokalnym towarzystwem.

-- 03 Maj 2018 22:05 --

Tylko nie polecam przekraczania graniczy w Bulembu - jeśli nie masz 4x4 to ryzykujesz urwanie zawieszenia na lokalnych drogach.

Byliśmy w Suazi 3 dni. Trasa z Matsamo do Mababane, Lobamba, Malkerns, Manzini, Lavumisa.
Fajny kraj, bardzo na luzie. Może mało "oficjalnych" atrakcji, ale jazda autem po wsiach, tak po prostu i obserwowanie życia to dla mnie wystarczająca rzecz.
Obok Maseru jest Sibebe - chyba drugi największy na świecie ( po Ayers Rock) kawał wolnostojącego kamienia.
Chcieliśmy zrobić foty pod parlamentem w Lobombo ale odbilismy się od szlabanu. Zawróciliśmy i widzę że jedzie za mną jakiś pickup, gość trąbi mruga światłami. Zatrzymałem się, a facet mówi że widzial że turyści i chce pomóc. Przedstawia jako minister od komunikacji i technologii; brat króla zarazem i zaprasza do środka. Oprowadzil nas po całym tym parlamencie, sali senackiej i sejmowej. Pozwolił udokumentować fotograficznie. Oczywiście opowiadał przy tym jak co działa, ile jest posłów, kto ich wybiera etc.

Dobry bazar jest w samym Manzini i Mababene. Dużo fajnych, lokalnych "wytworów" za grosze.

Ale fart!!! Super!

Ja przejechałem wczoraj tylko tranzytem ze wschodniego wybrzeża RPA w stronę Krugera. Było ciemno więc niewiele widziałem, więc tylko opiszę swoje doświadczenia motoryzacyjne. Polacy jak wiemy nie potrzebują wizy, więc wizyta na granicy szybka i przyjemna. Przy wjeździe i wyjeździe nikogo nie interesował mój samochód. Parkujemy przed pawilonem, idziemy do środka po pieczątki, wracamy, przejeżdżamy. Paliwo 3 randy tańsze niż w RPA, więc warto zalać przy wyjeździe. Jest podatek drogowy 50 ZAR (można kartą). W kraju przy płaceniu gotówką trzeba poprosić aby resztę otrzymać w randach, inaczej otrzymamy równoważną walutę Suazi, która jednak jest nieważna w RPA. Drogi dużo lepsze niż w Lesotho. Po zmroku dużo ludzi kręci się po poboczach, trzeba uważać.

_________________
Lądy i morza przemierzam - https://paranoix.pl

Sam zawsze chciałem się wybrać i do Leshoto i Suazi. Fajna sprawa, rzadko można przeczytać jakieś praktyczne i sprawdzone info. Czekam na więcej

_________________
zapraszam na mój blog podróżniczy:
http://www.czterykranceswiata.com

moje relacje:
Najpiękniejszy trek na świecie (Himalaje) - Annapurna Base Camp
Nepal na bogato - tak pół żartem, pół żartem
Jamajka -Fałszywy Raj
Nikaragua - Okryłem nowy RAJ?!
Kostaryka -Pura Vida
Angkor Wat -Perła Kambodży

Pytanie do tych, którzy wjechali do Swazilandu samochodem wynajętym w RPA. Pamiętacie, ile wypożyczalnia zawołała sobie za pozwolenie wjazdu do Suazi? Nasza (firstcarrental) aż 1300 randów, co jest niemałą sumką, bo to niecałe 350 zł.

_________________

Ja wypożyczałem w Tempest i w ogóle nie było opłaty za wjazd do Swazi i Lesotho.

_________________