Fly4free.pl

Zlokalizowany ok. 30 minut jazdy od lotniska SHO i 1,5 h od Mbabane.
Wjazd na teren parku samochodem z lokalną rejestracją 65 ZAR.
Na miejscu działa restauracja, są różne opcje noclegów w domkach, namiotach itp.
Game drive są organizowane generalnie 2-3 razy dziennie, wieczorna kosztuje 480 ZAR (ok. 2,5-3 h); są też jakieś opcje trekingowe na nogach (poza strefą lwów).

Ogólnie przez cały czas nie spotkaliśmy żadnego innego samochodu, na terenie parku można spotkać lwy, słonie, żyrafy, hipopotamy, nosorożce i mnóstwo innych zwierząt (antylopy, ptaki, węże itp.); w zależności od dnia, pory i szczęścia. Mi się udało natknąć zwłaszcza na dwa lwy dosłownie na wyciągnięcie ręki z jeepa, innych zwierząt też było dużo.

Czy ktoś próbował może wjazd do parku z wycieczką? Chciałbym tam pojechać z przewodnikiem który pokaże mi najciekawsze miejsca w których można spotkać dziką zwierzynę, wjazd na własną rękę wypożyczonym samochodem traktuje jako ostateczność.

_________________

@Szeryfito : no przecież pisałem, przyjeżdżasz do parku np. własnym samochodem, zostawiasz go przy głównej recepcji parku i bierzesz sobie game drive, który jest właśnie z przewodnikiem. Nawet nie wiem, czy na teren ścisłego parku można inaczej wjechać (samodzielnie) niż w opisany sposób - wydaje mi się, że nie, bo przewodnik otwierał po drodze ze dwie bramy zabezpieczające teren.

Sęk w tym, że ja w ogóle nie chce tam używać wypożyczonego samochodu. Plan jest taki aby z Maputo wysiąść gdzieś w Eswaniti, tam przenocować i z rana pojechać z przewodnikiem do parku na safari, a po zwiedzaniu pewnie druga nocka w Eswaniti i następnie wyjazd do Johanesburga

_________________

No to najlepiej jakbyś po prostu przenocował w pensjonacie przy parku, ale będziesz musiał jakoś się tam dostać jeśli poruszasz się publicznym transportem. Nie wiem jaką trasą jadą busy z Maputo.

Do JNB można polecieć z SHO, Airlinkiem (bodajże 2x dziennie) ale bilety drogie. W Eswatini praktycznie nie ma komunikacji publicznej a transport prywatny dosyć drogi.

W 2022r. jeździłem swoim autem. Nosorozce nam drogę na jakiś czas zablokowały

_________________

@OSK : do np. strefy lwów też sam wjeżdżałeś ? Bo po parku jako takim można jeździć a nawet trzeba żeby się przemieszczać, ale niektóre strefy są pozamykane bramami a przewodnicy mają klucze - inaczej tam nie wjedziesz, dlatego się nad tym zastanawiałem.

@DMW: komunikacja "publiczna" jakaś tam istnieje w postaci jakiś busików krążących przynajmniej między miastami, plus jeżdżą autobusy "dalekobieżne" z Mozambiku do RPA, ale rzeczywiście bez własnego transportu lub prywatnie zorganizowanego może być trudno to ogarnąć sprawnie.

Kilka dni temu wróciliśmy z tego parku i może komuś się przyda garść najświeższych informacji.

To co zostało wcześniej napisane zgadza się z tym czego my doświadczyliśmy. Najlepiej przyjechać wypożyczonym samochodem. Nawet chyba nie ma innej możliwości niż własny samochód. My wzięliśmy Toyotę Corollę z Europcar z Mbabane zaraz przy Garden Inn Hilton. Za 1,5 dnia policzyli nam równowartość 400 zł, do tego depozyt ok 300$, na stronie Europcar albo przez rentalcars.com pobierają depozytu min. 700$. Do parku prowadzi autostrada i spokojnie można jechać 120-140 km/h. Choć w niektórych miejscach są radary, mi przyszedł sms z informacją o przekroczeniu prędkości o 22 km/h przy ograniczeniu do 80 km/h, pewnie potrącą przy zwrocie kaucji, choć przy oddawaniu samochodu na lotnisku SHO facet nic o tym nie wspomniał. Za Manzini robi się już jednopasmówka, momentami trochę poszerzona, ale trzeba uważać i zwolnić bo momentami ogromne dziury. Czasami myślałem, że rozwalę zawieszenie, bo dziur było dużo i głębokie, w drodze powrotnej jechaliśmy max 50 km/h a momentami musiałem zwalniać jeszcze bardziej lub zjeżdżać na drugi pas aby ominąć dziurę. Nocleg załatwiliśmy przez Booking.com, w samym parku, ale uwaga bo w parku są dwa campy, jeden ok 300 m od głównej drogi – Ndlovu Capm, trzeba przejechać przez bramę parku i tam zapłacić za wstęp (uwaga park czynny tylko do 18:00). Drugi camp - Bhubesi Camp jest oddalony 12 km od tego pierwszego i jedzie się drogą szutrową, przy czym najpierw trzeba się zameldować w recepcji, która jest w tym pierwszym. Ze swojej strony to odradzam to drugie miejsce ze względu na jakość drogi - cały czas duże wertepy i możliwość spotkania dzikiej zwierzyny. Poza tym jak macie samochód z niskim zawieszeniem ryzyko rozwalenia podwozia jest bardzo duże. My pierwotnie wynajęliśmy ten drugi, ale na miejscu udało nam się zamienić, dopłaciliśmy jakieś grosze i cieszyliśmy się domkiem na 8 osób z czterema pokojami. W tym pierwszym campie nie ma elektryczności, choć przy restauracji znajduje się rozgałęziacz i jest to jedyne miejsce gdzie można naładować telefon. Wieczorem i w nocy po campie swobodnie chodzą różnego rodzaju antylopy, czasami boją się człowieka czasami nie. Poniżej zamieszczam info o atrakcjach które organizuje park:

The sunset/sunrise game drive (2½hrs) is R480.00
Sunrise drive is at 05:30am
Sunset game drives at 16h00.
Midday Game Drive (2½hrs) is R415.00
Morning game drive at 08:30
Afternoon game drive at 13h00
Rhino drive (1½hrs) is R345.00
Rhino drive at 06am
Rhino drive at 11am
Game walks (2hrs) is R285.00.
Morning walk at 6am
Afternoon walk at 15h00

Jeśli ktoś zamieszka w drugim campie to musi doliczyć czas na dojazd, bo tylko z tego pierwszego organizowane są wycieczki.
My zdecydowaliśmy się skorzystać z sunrise drive. Słońce zaczęło już się pojawiać na niebie więc o żadnym surise nie było mowy, ale i tak jest to dobra pora aby zobaczyć dziką zwierzynę. W trakcie wycieczki zobaczyliśmy lwy, słonia, nosorożce, żyrafy i różnego rodzaju antylopy. Zwierzyny nie było aż tak dużo, ale i tak warto było to przeżyć. Wróciliśmy do SHO i tam zostawiliśmy samochód. Samo lotnisko nowe ale w środku pustki, w ciągu dnia z 6 połączeń i zdecydowana większość do JNB. My lecieliśmy Airlink, a 20 min po nas startował Air Eswatini też do JNB.

Gdyby ktoś miał dodatkowe pytania to służę pomocą.

_________________