Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 33 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 18 Sty 2018 01:04 

Rejestracja: 15 Maj 2015
Posty: 106
Ale mi się zamarzyły te temperatury, plaże, palmy i apetyczne jedzonko przez te Twoje słoneczne zdjęcia! A tu zimowa breja za oknem i żadnych szans na rychłą zmianę klimatu... :(
_________________
*** podczas samoizolacji nadrabiam czytanie relacji ;) ***
Właśnie się pisze: Chiny w 2 miesiące, czyli oczekiwania kontra rzeczywistość
Przeżyte, obfotografowane i opisane: Kirgistan, Uzbekistan, Tadżykistan - od Wysokiego Pamiru po Morze Aralskie
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast Wczasy w Turcji: tygodniowe all inclusive w hotelu niedaleko plaży od 1763 PLN. Wyloty z 2 miast
Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem) Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem)
#22 PostWysłany: 19 Sty 2018 13:27 

Rejestracja: 11 Paź 2014
Posty: 78
Loty: 172
Kilometry: 220 925
No to dalej z relacją :)

Z Phu Quoc nie wracamy do Hanoi tylko lecimy dalej. Dzisiaj i w ciągu najbliższych trzech dni planujemy posiedzieć w Sajgonie. Na lotnisko dojeżdżamy kilka chwil przed godziną 10. Odprawiamy się i idziemy w stronę bramki.

Image

Image

Terminal jak na aktualne potrzeby wydaje się być ok. Dużo stanowisk odpraw, brak kolejki do kontroli bezpieczeństwa i dużo przestrzeni. Obsługa nie dysponuje automatycznym sprawdzaniem kart pokładowych przed wejściem do security. Zamiast tego stoi dwóch smutnych panów, którzy jeszcze z bardziej smutnym wyrazem twarzy sprawdzają dokładnie dane na karcie, w paszporcie i wnikliwie porównują zdjęcie ze stanem faktycznym.
Nasz lot jest opóźniony o około 30 minut, ale to nie przeszkadza do uformowania się kolejki do bramki zanim jeszcze ogłoszono boarding. Wszędzie te same zwyczaje.

Image

Image

Dzisiaj polecimy A320 w malowaniu Revotec. Chyba niewiele jest "czystych" malowań we flocie VietJetAir.

Image

Image

Zajmujemy miejsca w ostatnim rzędzie. Z tyłu jest kilka wolnych miejsc, to obok nas też pozostaje wolne. Czuję się podwójnie oszukany. Na plakatach VietJet przedstawia stewardessy w uniformach plażowych, a dwa razy trafiamy na męską załogę. Ostała się chociaż jedna pani.

Image

Lot przebiega spokojnie, trwa 40 minut. Po drodze lecimy nad Can Tho, największym miastem w Delcie Mekongu.

Image

Do Sajgonu dolatujemy kilka minut po czasie.

Image

Image

Z lotniska bierzemy autobus linii 152. Z terminala krajowego odjeżdża ze stanowiska B04 i kosztuje 10 000 VND. Wcześniej pytaliśmy niewłaściwych osób (konkurencji) o dojazd do miasta. Powiedzieli, że koszt biletu to 20 000 VND, a miejski autobus nie kursuje w ogóle.

Image

Po godzinie wysiadamy praktycznie pod samym hotelem. Zarezerwowany dwa dni wcześniej, bo nasz poprzedni hotel zaczął przechodzić remont chwilę przed naszym przyjazdem i chcieli nas przerzucić do jakiegoś hostelu, który na bookingu był 2 razy tańszy.
Teraz śpimy w Nest Hotelu. Pokoje małe, ale czyste i z dobrą klimą. W cichym zaułku, z dobrym dojazdem do lotniska i dojściem do centrum.

Pierwsze co nas uderza w Sajgonie to skutery. Hanoi, Tajwan czy Bangkok to nic w porównaniu z Ho Chi Minh. Lecimy coś zjeść i poszukać wycieczki do Delty Mekongu. Z powodu braku czasu chcemy pojechać na coś zorganizowanego. Mamy świadomość, że odwiedzimy wiele różnych sklepów i stracimy masę czasu na głupoty, ale jednak się decydujemy.
Z 25 dolarów za osobę schodzimy do 8, więc jest OK. W cenę wliczony jest transport, jedzenie, rejs łódką, statkiem. Poza tym nie wydaliśmy ani donga.

Image

Image

Image

Wieczorem idziemy na nocne zwiedzanie HCMC. Miasto jest głośne, rozśpiewane i przyjazne. Ani chwili nie poczuliśmy się niebezpiecznie. Podobno trzeba uważać, bo skuterowi rabusie wyrywają turystom z rąk telefony. My się z tym nie spotkaliśmy.

Image

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
lapka88 lubi ten post.
 
      
#23 PostWysłany: 20 Sty 2018 18:23 

Rejestracja: 11 Paź 2014
Posty: 78
Loty: 172
Kilometry: 220 925
Wycieczka za 8 dolarów nie może spiąć się cenowo dla organizatora, jeśli nie wrzuci się do niej dodatkowych atrakcji. Pierwszym punktem jest przystanek na toaletę i zupełnie przypadkowo okazuje się, że w tym czasie odbywa się prezentacja ubrań z kokosa. Z ciekawości siadamy w małej sali, gdzie mała Wietnamka z pełnym zaangażowaniem prezentuje różne cudowne przedmioty. Ze swetra robi szalik, z szalika sukienkę, z sukienki czapkę. Szok. Śmiejemy się pod nosem i wychodzimy. Chyba nie jesteśmy osobami, do których skierowane jest tego typu show.

Image

Drugim punktem jest pasieka. Degustacja herbaty z miodem i cytryną, cukierków miodowych, suszonych owoców. W porządku, wpadło coś na ząb, ale tu też nic nie kupujemy.

Image

Dalej fabryka słodyczy z kokosa. Znowu degustacja - cukierki, alkohol, owoce. Tu też bez zakupów.

Image

Image

Dalej pokaz śpiewów ludowych, poczęstunek ze świeżych owoców. Gdy myślisz, że można się zbierać. Wyskakuje pani z koszyczkiem na napiwki. Wrzucamy kilka tysięcy i w końcu jedziemy popływać łódką.

Image

Spływ trwa z pół godziny, ładnym kanałem, 4 osobowymi łodziami. Okazja, żeby zrobić kilka ładnych zdjęć i nic więcej.

Image

Image

Potem jedziemy na obiad, który wliczony jest w cenę. Całkiem smaczny i syty. Można kupić coś więcej, jeśli ma się na to ochotę.

Image

Jest miejsce, gdzie chętni szczują krokodyle kawałkami surowego mięsa. Zwierzęta zastygają w bezruchu i atakują kąski.

Image

Na koniec zajeżdżamy do pagody i wracamy do HCMC.

Image

Image

Image

Do Sajgonu wracamy wieczorem przed 18. Wycieczka z grubsza udana. Warta była dokładnie 8 dolarów - nie mniej, nie więcej.

14/16
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#24 PostWysłany: 22 Sty 2018 17:08 

Rejestracja: 11 Paź 2014
Posty: 78
Loty: 172
Kilometry: 220 925
Już nadrabiam zaległości. Relacja napisana, a nie ma kiedy wrzucić ;)

Po powrocie z wycieczki idziemy się przejść po okolicy. Zaraz za hotelem znajduje się imprezowa dzielnica. Aż dziwne, że w pokoju panuje całkowita cisza.

Image

Na kolację jemy krokodyla. Porównanie standardowe - przeciągnięty kurczak o zapachu ryby.

Image

Image

Image

Image

Rano na śniadanie tradycyjna zupa PHO z ulicznego stratagnu. To jest już nasz ostatni dzień w mieście i ostatnia okazja, aby zjeść zupkę na śniadanie. Dla mnie to ta forma jedzenia przebija wszystkie istniejące. Aż szkoda, że w Polsce uważa się to za danie premium i trzeba zapłacić prawie 20 złotych w wielu miejscach.

Image


Image

Z ciekawości zachodzimy też do KFC. Hamburger podany na normalnym talerzu.

Image

Robimy też drobne zakupy na bazarze. Targować trzeba się wytrwale i mocno. Ceny do zbicia o co najmniej połowę.

Image

Image

Image

Image

Po drodze trafiamy na otwarcie sklepu. Widowiskowe.

Image

Image

I bardzo miła dla oka obsługa.

Image

Tym przyjemnym akcentem kończymy nasz pobyt w Wietnamie. Późnym popołudniem jedziemy na lotnisko. W sumie wielka szkoda, że pobyt w Sajgonie był tak krótki. Spokojnie możnabyło uciąć jeden dzień w Hanoi i jeden na Phu Quoc, a w zamian pojechać na dwa dni do Delty Mekongu i mieć jeszcze jeden dzień przynajmniej na zwiedzanie miasta. Pomimo tego, że nie ma w nim wiele zabytków to atmosfera miasta wciąga i chce się w nim zostać dłużej.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 23 Sty 2018 11:04 

Rejestracja: 11 Paź 2014
Posty: 78
Loty: 172
Kilometry: 220 925
Na lotnisko przyjeżdżamy na 2,5 godziny przed odlotem. Myśleliśmy, że korki na wyjeździe z miasta będą większe, ale udaje nam się dotrzeć Uberem z hotelu w około 30 minut. Stanowiska odprawy już otwarte. Zrobiliśmy wcześniej checkin przez internet, daje nam to możliwość ominięcia długiej kolejki i ustawiamy się przy stanowisku Bag drop.

Image

Na wylocie mieliśmy 19 kg (2 duże plecaki plus 2 małe). Dzisiaj waga pokazuje w sumie 39 kg.

Image

Port lotniczy w Sajgonie jest nowoczesny i przestrzenny. Na prawdę nie ma się do czego przyczepić.

Image

Image


Na końcu terminala jest nawet strefa wypoczynkowa. Pomimo tego, że otwarta to zawsze wygodniej czekać na lot w pozycji leżącej.

Image

40 minut przed odlotem rozpoczyna się boarding i schodzimy do bramki. Nasz samolot to A330-300, A7-AEH, przyleciał z Phnom Penh. 11 letnia maszyna ze starymi PTV i skrzynkami pod fotelami.

Image

Załoga jednak młoda.

Image

Image


Trasa wiedzie m. in. nad Bangkokiem, nad którym zakręcamy w stronę Doha.

Image

Godzinę po starcie rozpoczyna się serwis. Jedzenie dużo lepsze niż to na lotach z WAW i DOH w listopadzie.

Image

Najsłabsze ogniwo jest bardzo słabe. Sałatka z papai kompletnie niezjadliwa.

Planowana przesiadka w Doha z 1:15 h rozciągnęła się na prawie 2 godziny z powodu wcześniejszego lądowania. Udało mi się w tym czasie kupić model A380 Qatar Airways.

Image


Zajął miejsce obok B777-300 Emirates oraz B787-8 LOT.
Boarding rozpoczyna się o czasie. Niestety, ale nasi rodacy nie potrafią skumać boardingu strefowego i na hasło: Prosimy o pozostanie na miejscach, zapraszamy pasażerów ze strefy X - wszyscy szturmem idą do rękawa.

Image

Image

Image

Zajmujemy swoje miejsca w rzędzie 18.

Image

Kolejny serwis. Jedna z lepszych porcji, jaką jadłem. Sernik na ciepło z budyniem i dżemem wiśniowym.

Image

Omlet też niczego sobie, mocne 3.

Image

Lot upływa nam szybko.

Image

Lądujemy o czasie na pasie 11 przed godziną 6 rano.

Image

Najdłuższe oczekiwania na bagaże podczas całego wyjazdu - 25 minut.

Image

W mieszkaniu jesteśmy zaledwie w 15 minut po odebraniu bagaży. Znowu się udało. W planach na 2018 Filipiny, Malezja, może Singapur, albo po prostu miejsce, które samo nas wybierze.

Dziękuję wszystkim za śledzenie relacji, mam nadzieję, że nie zanudziłem, a zdjęcia się podobały. Jakbyście mieli pytania odnośnie wyjazdu to nie krępujcie się ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 23 Sty 2018 12:47 

Rejestracja: 14 Paź 2016
Posty: 70
Loty: 88
Kilometry: 191 861
:D byliśmy na tej samej wycieczce po delcie Mekongu albo wszytskie takie same :D telezakupy na żywo. znajomi byli na dwudniowej opcji i ponoć drugiego dnia faktycznie więcej pływali i mniej było shoppingu;
Saigon faktycznie fajne miasto i widze, że też nie udało się Wam zrobić tuneli Cu Chi - uznałam, że to dobry powód żeby tam wrócić, a deltę Mekongu zrobić z Kambodżą ponownie ;) udanych kolejnych podróży i więcej relacji!
Góra
 Profil Relacje PM off
Canon lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 29 Sty 2018 10:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Kwi 2017
Posty: 105
Loty: 179
Kilometry: 397 505
Dzięki za relację, dla mnie bardzo pomocna przez marcowym Wietnamem :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 18 Lut 2018 02:51 

Rejestracja: 16 Sty 2018
Posty: 42
Bardzo przyjemnie sie czytało. Mogę spytać o cenę biletów lotniczych? Konkretnie interesuje mnie połączenie WWA-DOH i DOH-WWA. Czy może bilet był łączony?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#29 PostWysłany: 18 Lut 2018 09:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2015
Posty: 566
Loty: 19
Kilometry: 49 323
niebieski
Super relacja, inspiracja dla mojej wyprawy planowanej na przełom 2018/2019.
_________________
Jak mawiał Kosio "Kto podróżuje ten dwa razy żyje"
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#30 PostWysłany: 14 Mar 2018 21:10 

Rejestracja: 11 Paź 2014
Posty: 78
Loty: 172
Kilometry: 220 925
-- 14 Mar 2018 20:10 --

flower188 napisał(a):
:D byliśmy na tej samej wycieczce po delcie Mekongu albo wszytskie takie same :D telezakupy na żywo. znajomi byli na dwudniowej opcji i ponoć drugiego dnia faktycznie więcej pływali i mniej było shoppingu;
Saigon faktycznie fajne miasto i widze, że też nie udało się Wam zrobić tuneli Cu Chi - uznałam, że to dobry powód żeby tam wrócić, a deltę Mekongu zrobić z Kambodżą ponownie ;) udanych kolejnych podróży i więcej relacji!

Pewnie wycieczki organizuje kilka firm, a sprzedaje kilkadziesiąt ;)
Tunele Cu Chi nas w ogóle nie interesowały, ale są inne powody, żeby wrócić.

-- 14 Mar 2018 20:10 --

maciej.gol napisał(a):
Bardzo przyjemnie sie czytało. Mogę spytać o cenę biletów lotniczych? Konkretnie interesuje mnie połączenie WWA-DOH i DOH-WWA. Czy może bilet był łączony?

Zapłaciliśmy 1750 zł za osobę za WAW-DOH-BKK-HAN,SGN-DOH-WAW. Wszystko było na jednym bilecie.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#31 PostWysłany: 16 Kwi 2018 08:00 

Rejestracja: 16 Kwi 2018
Posty: 0
malgo1987Dzięki za relację, dla mnie bardzo pomocna przez marcowym Wietnamem
:)

My nie chcieliśmy biegać po Hanoi i szukać wycieczki, porównywać cen, a na koniec i tak zapłacić 120 USD za wypas albo 280 USD za biedę. Czysta loteria. Jeśli drugi raz miałbym pojechać na taką wycieczkę zorganizowaną to uderzyłbym do tej samej firmy, bo przewodnik był przesympatyczny, jedzenie było dobre, było na statku czysto i jedyny minus to za krótki czas na kajakach.
http://www.vietnameseprivatetours.com/vietnam-tours
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 16 Kwi 2018 08:01 

Rejestracja: 16 Kwi 2018
Posty: 0
My nie chcieliśmy biegać po Hanoi i szukać wycieczki, porównywać cen, a na koniec i tak zapłacić 120 USD za wypas albo 280 USD za biedę. Czysta loteria. Jeśli drugi raz miałbym pojechać na taką wycieczkę zorganizowaną to uderzyłbym do tej samej firmy, bo przewodnik był przesympatyczny, jedzenie było dobre, było na statku czysto i jedyny minus to za krótki czas na kajakach.
http://www.vietnameseprivatetours.com/vietnam-tours
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#33 PostWysłany: 16 Kwi 2018 08:13 

Rejestracja: 16 Kwi 2018
Posty: 0
-- 16 Kwi 2018 08:02 --

vietzayMy nie chcieliśmy biegać po Hanoi i szukać wycieczki, porównywać cen, a na koniec i tak zapłacić 120 USD za wypas albo 280 USD za biedę. Czysta loteria. Jeśli drugi raz miałbym pojechać na taką wycieczkę zorganizowaną to uderzyłbym do tej samej firmy, bo przewodnik był przesympatyczny, jedzenie było dobre, było na statku czysto i jedyny minus to za krótki czas na kajakach.
http://www.vietnameseprivatetours.com/vietnam-tours

-- 16 Kwi 2018 08:13 --

W końcu przy przedłużeniu promocji skusiliśmy się na propozycję znalezioną w Internecie, czyli opcję multicity. Zaczynamy w Warszawie, lecimy przez Doha do Bangkoku, tam siedzimy tydzień, następnie lecimy Qatarem do Hanoi, a wracamy z Sajgonu. W międzyczasie kilka dni na wietnamskiej wyspie Phu Quoc i powrót do domu. Całość zajęła nam ponad trzy tygodnie. Ten czas spokojnie by nam pozwolił na dokładniejsze zwiedzenie Wietnamu, ale nie chcieliśmy tylko odklepywać kolejnych miejsc, zabytków i pędzić dalej. Założenie było takie, żeby wytracić trzy tygodnie zimy i nie potrzebować odpoczynku po powrocie z urlopu.
http://www.vietnameseprivatetours.com/vietnam-tours


Ostatnio podbity przez vietzay, 16 Kwi 2018 08:13
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 33 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group