Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 48 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 07 Gru 2021 22:03 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
Ta relacja i wspomnienia drepcą za mną już od dawna,ale ciągle było tak  jakoś nie po drodze.
Może teraz jak zaczynam pisać to jakoś pójdzie i się w końcu uda   :?:
Rejs był już kawał czasu temu , bo w lutym 2020, więc zupełnie w innych czasach .Jak się świat w tym czasie strasznie pozmieniał...
Wtedy oczywiście nie zdawałam sobie sprawy ,że to moja ostatnia podróż przed pandemią a potem będzie długo wielkie NIC .
Rejs jest na niezbyt dużym statku Ms Hamburg na max 400 pasażerów,  niemieckiego armatora Plantours .To nasz drugi rejs tym statkiem więc i statek i miła obsługa jest nam dobrze znana. Nam, bo płyniemy w 4 osoby. Ja z połówką i koleżanka z mężem.
Trasa jest dla nas mega ciekawa a szczególnie jej kilka punktów. Cieśnina Drake'a, fiordy chilijskie, cieśnina Magellena i Falklandy
A tak to wygląda mniej więcej dzień po dniu.
Image

Rejs jest sprzedawany w pakiecie z dolotami z Niemiec , można wybrać z Monachium albo z Franfkurtu. Dojazd do Niemiec już trzeba sobie zorganizować na własną rękę. Wybieramy Fra , bo jest więcej lotów.
Do czasu wyjazdu ogarniam wszystkie porty, abyśmy wiedzieli, gdzie jechać i co oglądać, tak aby na maxa wykorzystać stopy..
Góra
 Profil Relacje PM off
16 ludzi lubi ten post.
Iza N. uważa post za pomocny.
 
      
Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem) Odkryj Deltę Mekongu: Wietnam i Kambodża w jednej podróży z Warszawy za 2900 PLN (z dużym bagażem)
Początek lata i wakacji w Grecji: tydzień z all inclusive na wyspie Lesbos z za 2377 PLN. Wylot z Katowic Początek lata i wakacji w Grecji: tydzień z all inclusive na wyspie Lesbos z za 2377 PLN. Wylot z Katowic
#2 PostWysłany: 07 Gru 2021 23:10 

Rejestracja: 07 Lut 2014
Posty: 793
niebieski
Nie widać foto. Szary zakaz wjazdu zamiast tego;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 07 Gru 2021 23:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2011
Posty: 7343
HON fly4free
W tapatalku działa.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 07 Gru 2021 23:30 

Rejestracja: 06 Gru 2015
Posty: 1754
srebrny
Trasa super, planuję od lat - może w bardziej "oklepanej" wersji czyli Buenos-San Antonio/Valparaiso lub w drugą stronę - ale to nie robi wielkiej różnicy.
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
nelciowata lubi ten post.
 
      
#5 PostWysłany: 08 Gru 2021 21:51 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
ciachu25 napisał(a):
Nie widać foto. Szary zakaz wjazdu zamiast tego;)

Chyba teraz już widać ?

greg2014 napisał(a):
Trasa super, planuję od lat - może w bardziej "oklepanej" wersji czyli Buenos-San Antonio/Valparaiso lub w drugą stronę - ale to nie robi wielkiej różnicy.
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy :-)

Greg,trzymam kciuki, za złapanie fajnej okazji w tych okolicach....prędzej czy póżniej na pewno ci się uda :)

Im bliżej lutego  tym bardziej przebieramy nogami z radości :D ale i niecierpliwości
Nadchodzi w końcu TEN DZIEŃ , to niedziela 2 luty . O g.17 mamy samolot do Fra , to pierwszy etap naszej podróży. Tam mamy spotkać się ze znajomym, którzy lecą z Berlina i już razem  o 22.15 wsiądziemy w wielkiego ptaka do Buenos, potem lecimy do Ushuaia .W porcie czeka na nas statek , który odpływa wkrótce po zaokrętowaniu.
Taki jest przynajmniej plan.....
Odprawa na Okęciu idzie nam całkiem sprawnie, nie ma nawet cienia opóźnienia. Zajmujemy miejsca w samolocie i ..hurra lecimy.. .
Nawet nam przez myśl nie przechodzi,że za jakieś pół godziny  nasze wakacje wywrócą się do góry nogami :cry:
Zaczynam wcinać wałówę - już tak mam ,że tylko wsiądę do samolotu to od razu chce mi się jeść i pić .Mąż coś tylko marudzi mi do ucha. słyszysz jakiś dziwny stukot ? nieee.  ja nic nie słyszę. Potem jednak słyszę i to bardzo wyrażnie ,ale już samego  pilota. Ogłasza, że niestety z powodu usterki czy awarii samolot zawraca i za kolejne pół godziny owszem wyląduje ,ale nie we Frankfurcie tylko... na Okęciu :shock:
Jaka awaria, co nie działa  ? Co dalej na lotnisku ? czy podstawiają nowy samolot ,abyśmy mogli się szybko przesiąść ? na te pytania stewardessy nie odpowiadają.. Zresztą na żadne nie odpowiadają. .Pierwsze uczucia to szok, niedowierzanie, potem wściekłość, bo czuję ,że to niestety może oznaczać koniec naszej podróży nie tylko do Fra ale i na inny kontynent. A skoro tak, to wizja rejsu bardzo szybko oddala się. Potem jednak przychodzi chwila zastanowienia .. skoro coś nie hula w samolocie , to jaka jest szansa ,że w ogóle dolecimy na Okęcie i spokojnie wylądujemy :?: :?:
Lądujemy na szczęście ok. Patrzymy na zegarki.. jeśli podstawili już samolot, albo zrobią to szybko to jest szansa,że dolecimy do Fra i złapiemy samolot do Buenos. Niestety już na płycie lotniska okazuje się ,że samolot owszem będzie ,ale kiedy ? tego na razie nikt nie wie...Wizja złapania samolotu z Fra do Buenos raczej pada.. Nie poddajemy się jednak ,próbujemy znaleźć na szybko jakiś inny lot z Fra do Buenos albo Ushuaia tak, żeby innym lotem zdążyć na statek.. Niestety nic nie ma.. :( Nie ma więc szans, aby zdążyć na rejs . Statek odpłynie,ale bez nas.
Równolegle podstawiają inny samolot do Fra .Nie wszyscy chcą jednak lecieć, niektórzy mają obawy .. Gorączkowo zastanawiamy się co robić i w niemal ostatniej chwili wycofujemy się z lotu... Nie ma sensu teraz lecieć, skoro na samolot już nie zdążymy , na rejs również.
 Załamani odbieramy bagaże i wracamy do domu. :( Jeszcze w życiu tak szybko nie wróciłam z wakacji :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off
5 ludzi lubi ten post.
 
      
#6 PostWysłany: 08 Gru 2021 22:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Sie 2013
Posty: 1988
Loty: 850
Kilometry: 1 929 194
platynowy
No. Relacja cacy, dzięki za podzielenie się ;-P
_________________
Moje podróże - piotrwasil.com

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#7 PostWysłany: 09 Gru 2021 11:07 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
cart napisał(a):
No. Relacja cacy, dzięki za podzielenie się ;-P

Postaram się dzielnie ogarnąć temat ;)

Niewiele  śpimy tej nocy.. Rano zastanawiamy się co robić i czy jest sens w ogóle coś robić Wiadomo, jesteśmy mocno sfrustrowani całą sytuacją :(
Rozważamy  2 opcje :
1/  nie robimy właściwie nic, zostajemy w domu  i.... wszystko nam przepada. 
2/  kupujemy nowe bilety lotnicze, do pierwszego możliwego portu, aby złapać statek i odbyć chociaż dalszą część rejsu.
Sprawdzamy trasę rejsu i okazuje się, że niestety pierwszy możliwy port do dopiero w .. Punta Arenas w Chile. Wcześniej statek pływa po kanale Beagle i fiordach chilijskich bez cumowania. Jeśli więc nawet dołączymy do rejsu to i tak fiordów nie zobaczymy, to już na bank przepadło.
Kontaktujemy się z armatorem z pytaniem , czy skoro nie polecieliśmy w jedną stronę to będziemy mogli po rejsie wracać razem ze wszystkimi samolotem ?Okazuje się ,że tak , nasz bilet na  lot powrotny z Buenos do Fra nie przepada, kabina na statku też na nas czeka. Chociaż jakieś dobre newsy...
Mamy również opłacony bilet z Waw do Fra, bo ci nie skorzystali z podstawionego samolotu, mogą polecieć dowolnym samolotem  w ciągu  3 dni od "przerwanego" lotu.
Sprawdzamy więc loty z Fra do Punta Arenas, oczywiście są i to różne opcje czasowe i cenowe. Suma sumarum, idziemy w opcje nr 2 czyli decydujemy się w końcu  wysupłać dodatkowa kasę , kupić bilet i "gonić : statek  Skoro już decyzja podjęta ,uznajemy że trzeba lecieć jak najszybciej, kupujemy lot na następny dzień. Ten czas  mamy na ewentualne, szybkie  przepakowanie się i ogarnięcie logistyki w Punta Arenas ( hotel, wycieczki etc)..
Udaje się wszystko załatwić
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#8 PostWysłany: 09 Gru 2021 21:33 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
DZIEŃ 1

choć właściwie to już dzień trzeci ,jak na razie mało udanych wakacji :(
O 9.30 mamy lot do Fra. Robimy więc drugie podejście , z nadzieją ,że tym razem jednak do Niemiec uda się dolecieć .Tyle tylko, że  wybieramy Lufę. I to jest dobry wybór, bo na szczęście lot odbywa się bez żadnych przygód.
Po paru godzinach wyczekiwania na lotnisku lecimy Iberią do Madrytu. Samolot nieprzyjemny, długi , wąski , wszystko płatne. Nie  dają nawet butelki wody :shock: . Siedzenia sztywne, wręcz pionowe , mega niewygodne.
Kolejny lot też niestety Iberią . Lecimy z Madrytu do Santiago.i to aż 13,5 godziny..
Samolot jest full , nie ma żadnego wolnego miejsca ,żeby się przesiąść i rozłożyć, Za to jest nówka sztuka, nowoczesny , wręcz pachnie świeżością . Jedzenie jest całkiem ok. choć śniadanie skromne.
Są za to ładne widoczki z góry.

Image

Image

Lądujemy w Santiago pół godziny przed czasem .
Niestety musimy odebrać wszystkie bagaże i przejść odprawy na nowo, bo zmieniamy lotnisko na krajowe.
Kolejki są wszędzie spore, więc schodzi się nam całkiem dużo czasu. Spotykamy pieski obwąchujące bagaże w poszukiwaniu narkotyków.
Dobrze ,że nasz stopover to 5 godzin więc bez pośpiechu mieścimy się w czasie..
Na zewnątrz widać piękną pogodę, słoneczko i 26C. Wszyscy w krótkich rękawkach, fajnie.

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
7 ludzi lubi ten post.
 
      
#9 PostWysłany: 09 Gru 2021 23:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2011
Posty: 1476
złoty
@nelciowata
Znowu (chyba?) jest problem ze zdjęciami...
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 10 Gru 2021 00:41 
Sezonowy Cebulion
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lis 2011
Posty: 22330
Na Tapatalk działa bez problemu.
Abelincoln może to wina addblocka?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 10 Gru 2021 07:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Gru 2015
Posty: 274
To nie wina addblocka @Zeus. U mnie wszystko w porządku :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Zeus uważa post za pomocny.
 
      
#12 PostWysłany: 10 Gru 2021 09:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2011
Posty: 1476
złoty
Dzisiaj już widać - stawiałbym, że domyślne ustatwienie zdjęć udostępnianych z google drive jest, by pokazywać tylko zalogowanym - a na telefonie się jest. Ja oglądam z komputera gdzie nie jestem zalogowany do googla - może dlatego. Ale przepraszam za OT.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 10 Gru 2021 10:31 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
Sorki, za fotki, to tylko i wyłącznie mea culpa :oops: Zapomniałam udostępnić nowy album :oops:
Już będzie ok, bo album "otwarty"
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 10 Gru 2021 19:34 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
DZIEŃ 2
Ostatni nasz lot jest z Santiago do Punta Arenas. Jest już krótki , trwa  niecałe 4 godziny. ale nam się już bardzo dłuży. Niestety nic za free nie serwują,
Po wszystkich 4 lotach bagaże docierają do nas bez szwanku, ufff.. przy naszym szczęściu to wcale nie jest takie oczywiste
Śpimy w hotelu, znalezionym na airbnb.
https://hotelhain.cl/
Luksusów brak ale za tą cenę jest ok, 3 noce za 580 zł ze śniadaniem ,Ma też tą zaletę ,że jest bardzo blisko portu, gdzie będziemy łapać statek.
Wrzucamy bagaże do środka i idziemy na wieczorny spacer po okolicy


Image

Image

W porcie olbrzymia rzeżba ogona wieloryba oraz zielona wieża zegarowa

Image

Image

Image



Image

Image



Image


Image



Image
Na resztkach doku widać mnóstwo ptaków,Są koromorany,mewy i pewnie inne gatunki .
Przy brzegu sa też kaczuchy
Super to wygląda.

Image


Image

Image

Image

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
11 ludzi lubi ten post.
 
      
#15 PostWysłany: 11 Gru 2021 23:12 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
DZIEŃ 3
Mamy 2,5 dnia wolnego czasu w Punta Arenas, zanim dotrze tu nasz statek. Wykorzystujemy czas na zwiedzanie okolicy, która jest obłędna i pewnie tydzień byłoby mało na te atrakcje.
Na początek wybieramy się do Pali Aike National Park. Tour jest organizowany przez lokalne biuro podróży.
Ok 7.30 . pod nasz hotel podjeżdża mały busik, a w nim jest tylko 5 osób. Okazuje się, że to 3 Niemki i para z ... Polski, z Krakowa. Jak miło spotkać rodaków w tak pięknych okolicznościach przyrody .Pilotem okazuje sie rdzenny Chilijczyk Juan. bardzo miły, gadatliwy 
.Zanim dojedziemy do parku zatrzymujemy się w opuszczonej hacjendzie San Gregorio.. To takie chilijskie "ghost town" , tu czas się zatrzymał i czuć tą bogatą "wełnaną "historię Hacjenda świetnie prosperowała przez ponad 100 lat i  była pierwszą , która eksportowała owczą welnę i mięso nawet na Falklandy
Wciąż jest używana do strzyżenia wełny latem

Image`14

Image

Image

Image

To nie koniec atrakcji. Na brzegu leżą 2 wraki  XIX wiecznych statków zbudowanych w Anglii parowiec " Amadeo"  i  żaglowiec Ambassador". To też częśc historii tego regonu..
Trochę smutny widok..

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
14 ludzi lubi ten post.
 
      
#16 PostWysłany: 12 Gru 2021 16:13 

Rejestracja: 06 Gru 2015
Posty: 1754
srebrny
@nelciowata - rewelacyjne zdjęcia
Czy możesz zdradzić czym je robisz ?
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#17 PostWysłany: 12 Gru 2021 23:10 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
greg2014 napisał(a):
@nelciowata - rewelacyjne zdjęcia
Czy możesz zdradzić czym je robisz ?


Greg, dziękuję za miłe słowa :D
fotki są z 3 żródeł :Canon EOS-1DX, Olympus E-M10MarkII i Iphone

Pali Aike
Pogoda jest średniawa.. słońce tylko czasem, pochmurno, czasem popaduje, Mogło by być lepiej..
Park jest dość nietypowym miejscem , bo obejmuje tereny powulkaniczne. Nie ma więc za dużo ciekawej roślinności.
Za to są zwierzaki i to jeszcze przed wjazdem do parku. Całe stada guanacos . Są i maluchy
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

W parku jest kilka atrakcji, zaczynamy od laguny Ana
Oczywiście spotykamy kolejne guanacos, pojedyńczo i w grupach. Bardzo urozmaicają ten surowy krajobraz

Image

Image

Image

Image
kwiaty są raczej rzadkością

Image

Image

Guanacos pozują nam jak modelki. Piękne są, takie zgrabne i .. lekkie

Image

Image

Image

Image

Porozrzucane kości i resztki zwierząt nie sa rzadkością

Image

Image

Image

Image

Image

No czy nie modelka :?:

Image

to była niespodzianka.. gunacos umieja latać ? :lol:

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
greg2014 uważa post za pomocny.
 
      
#18 PostWysłany: 14 Gru 2021 17:40 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
Nasz kolejny cel w parku to jaskinia czyli Cueva Pali Aike,
Prowadzi do niej trasa Crcuito Etnico..W tej części parku nie jest juz tak płasko, jest trochę górek

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image



Image

Image

Nawet trafiają się ptaszki na takim pustkowiu :shock:


Image

Image

Image

Image

Widoczek z jaskini jest całkiem, całkiem
I jaskinia od drugiej strony , już widok taki zwyklejszy

Image

Image

Image

zza skały wystaje jekiś łepek ??

Image

Image

Image

Image

niesamowite jak guanacos świetnie sobie radzą w chodzeniu po skałach w górę i w dół

Image

Image

Image

Image

W oddali dostrzegamy też lisa patagońskiego,ale chyba nie tylko my go widzimy :o

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 15 Gru 2021 15:32 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
To jeszcze nie koniec naszych wrażeń z parku.. co ciekawe , ludzi prawie w ogóle nie ma, super. Wolę obserwować piękne guanaki
Czeka nas teraz 8 km trek do krateru la Morada del diablo czyli niby tam gdzie można spotkać diabła ;) , a potem do Pozos del diablo
No to vamos..

Image

Image

Image

Image

Image


Niestety lekko siąpi,
Droga niby łatwa a nie do końca .Na początku trasy jest nawet jakaś ścieżka,ale potem szybko się urywa. Trzeba iść po bazaltowej lawie ostrożnie,,aby noga nie wpadła w jakieś szczeliny. Już złapanego pecha na tym wyjeżdzie nam wystarczy :?


Image

Image

Image

Image

Image

krajobraz coraz bardziej się zmienia, pojawiają się fajne skałki


Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Image

I już krater la Murada del Diablo jest przed nami w całej okazałości :D

Image

Image

Image

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 16 Gru 2021 00:10 

Rejestracja: 22 Lut 2013
Posty: 249
niebieski
Została nam ostatnia atrakcja w parku do zobaczenia , idziemy do kolejnego krateru - Pozos del Diablo.czyli studnia diabła
Tym razem mamy farta, bo na niebie się fajnie przejaśnia i pomimo chmur jest też trochę słońca.
Spotykamy nawet po drodze jakiś turystów ;) : ale fakt .. chyba w żadnym miejscu w Patagonii nie spotkałam takich pustek a i krajobraz nietuzinkowy :D

Image

Image

Image


Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

To była piękna , całodzienna wycieczka :D
Podobały mi sią surowe krajobrazy , kratery i niesamowite ilości guanacos
Góra
 Profil Relacje PM off
9 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 48 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: tetr1s oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group