Fly4free.pl

Cześć,

dawno nie pisałem tu (ostatecznie stare konto przepadło). Zastanawiam się nad podróżą do USA w 2022, kiedy to mój syn będzie miał 15 m-cy. Tu pytanie do rodziców. Czy pierwsza podróż samolotem i od razu za ocean to nie za dużo na pierwszy raz. Wiem, zależy też od dziecka, ale chciałbym poznać doświadczenie innych czy to męczarnia i bez sensu (z ich doświadczenia) czy próbować?

Pozdrawiam

Adam

Jeśli przelot nocny, to uroczo da w kimę i masz spokój.
Na miejscu wszystkie uroki podróżowania z maluchem jak w Polsce. Turysta z dzieckiem wzbudza sympatię - to tez pomaga.

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

Moje doświadczenie mówi, że może to być męczarnia dla sąsiednich pasażerów.

Może warto maluszka przetestować najpierw na jakimś krótszym locie

@boots to zależy, wiadomo dziecko obok to ryzyko.
Ale jeśli leci mama, to w razie krzyku, podaje naturalne źródło pokarmu, a to uspokaja. Ważny jest moment startu i wznoszenia, aby dziecka nie rozbolała głowa (uszy) od zmiany ciśnienia. Jeśli wtedy jest na naturalnym źródle pokarmu, to mu się ciśnienie wyrównuje i ZAZWYCZAJ śpi grzecznie i błogo, oczywiście na locie nocnym.

@boots zawsze możesz wypróbować taki patent:
- Obsługa , proszę mi znaleźć miejsce z dala od tego dziecka!
- Proszę pana, ale to niemożliwe, samolot jest pełny.
- Proszę natychmiast mnie stąd przesadzić!!!
- Co panu przeszkadza, takie małe słodkie dziecko, zaraz chyba zaśnie
- Mi nic nie przeszkadza , ale to wyrok sądu.

Ponoć gościu dostał od razu wolne miejsce w biznesie

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

Wszystko zależy od dzieciaka. Nasz w pierwszą podróż lotniczą leciał gdy miał odrobinę mniej niż rok. Potem regularnie, kilka razy w roku, aż do choćby dziś gdy wróciliśmy z Włoch. Od początku zero problemów z lataniem, wręcz przeciwnie, w przypadku naszego młodziaka to zdecydowanie preferowana przez niego forma podróży. Zaliczył ze dwa razy Amerykę środkową, a była też i Azja, o Europie nie wspominam. U nas nie było potrzeby stosować magicznych sztuczek. Wszystko (włącznie z ponad 10godzinnym lotem) znosi idealnie, lepiej niż dorosły.

_________________

Nasza w tym wieku leciała do Japonii - bez większych problemów. Jednie przekonywanie do przebywania w samolotowej łazience zajęło trochę czasu, ale w końcu się udało.
Jak już wspomniano, my też "przetestowaliśmy" dziecko na krótszych lotach wcześniej.
Co do wyjazdów do USA - jeśli będziecie dużo jeździć to pomyślcie też jak syn będzie znosił siedzenie w foteliku i zaplanujcie odpowiednie przerwy.

Lot nie powinien być problemem, idealnie aby Sz. Małżonka utrzymała karmienie piersią, wtedy idzie jak z płatka. No i cena biletu dla malucha
Ze swoją córcią, przed ukończeniem 2 lat, odbyliśmy kilka pozaeuropejskich podróży. Bezproblemowo...

Zastanów się tylko nad trasą w USA, bo długie przejażdżki dzień w dzień będą męczące dla synka, a przez to - także dla Rodziców.
Poza tym - częste pakowanie / rozpakowywanie bagaży to żadna frajda, z dzieciaczkiem klamotów będzie dużo....
Idealnie byłoby znaleźć stacjonarną miejscówkę, skąd można robić kilkugodzinne . całodniowe wypady. My wybraliśmy Florydę.
Najpierw tydzień w okolicach Fort Lauderdale (Miami, Key West, Everglades) potem przenieśliśmy się na północ (Orlando - Disneyworld, Cape Canaveral, St. Augustine).
Odwiedziliśmy też Bahamy

Powodzenia !
Paweł

_________________
Paweł
https://sites.google.com/site/traveller ... haus-pawel