Fly4free.pl

Jeśli zawitacie kiedyś do Sarandy to spróbujcie zjeść w restauracji BEQUA (Albańczycy czytają to Bedzio). Polecają ją lokalni mieszkańcy i można naprawdę dobrze i tanio zjeść. Nie są to jakieś wyszukane dania, ale taka jest już kuchnia albańska. Przy okazji pozna się lokalną specyfikę - na śniadanie najbardziej popularne są zupy. Dla mnie faworytem jest Pace Koke czyli zupa z głowizny, ale nie każdy to przełknie jeśli wie co to jest. Często jedliśmy też Salate fshati, która była najlepsza ze wszystkich w okolicy. Restauracja jest w centrum przy takim zielonym skwerze/parku, nazywało się to chyba Park Pokoju, ale nie pamiętam już dokładnie

W Berat polecam restaurację White House, nad rzeką zaraz na początku promenady z dużym tarasem. Naprawdę duże porcje, tanio, a do tego widoczek na oba mostki.

To dołożę Tavernę Kapiteni. Ta z kolei specjalizuje się w daniach ze wszstkiego, co pływa. Mają ryby pod każdą postacią i inne żyjątka, że wspomnę kalmary, ośmiornice, małże i krewetki. Towar biorą świeży, bo popołudniami i wieczorami często czegoś brakuje; my np. nie mogliśmy się załapać na małże, gdy przychodzilismy, już się skończyły.
Ale miks ryb mają zawsze. To drobnica nie będąca sardelą (babki, ślizgi, ateryny i tym podobne), jaka się napatoczyła w sieci. patroszone, ale z głowami, obtoczone w mące i smażone jak frytki w głębokim oleju. Chrupie sie toto z głowami, płetwami i ośćmi. Gdy trafi się większa, to już ości warto odłożyć, bo się wystarczająco nie spiekły i są twarde. Mały miks, w skład krórego wchodzi 8-13 (zależnie od wielkości) ryb to koszt 600 leków (ok. 18 zł). Taka ilość wystarczy, by sie dobrze i smacznie najeść. Miksy owoców morza do najedzenia już nie wystarczą, ale do posmakowania to i owszem. Mają też tam przepyszną zupę rybną. Wypasiony obiad dla trzech osób nigdy nas nie kosztował więcej niż 30 zł na osobę. Aha, jesli tam przyjedziecie około wieczora, to nie zamawiajcie frappy. Podają tam siekierę, po której się nie zasypia. Moja Asia wypiła i zasnęła dopiero koło godziny 6 rano...
Stołują się tam Albańczycy, ale knajpa ma opinię także wśród włóczykijów, bo inne nacje też tam się trafiają. Z racji odległości od promenady przeciętnego letnika tam nie uświadczy. Leży toto na placu Janaq Kumi, u zbiegu rrug (ulic) Idriz Alidhima i Ismail Qemali. Dojść bardzo łatwo. Idzie sie promenadą w kierunku zachodnim, promenada sie kończy i sie idzie dalej prosto. Jesli prawą stroną ulicy, to aż do stadionu. Patrzy się w lewo i jest. Jeśli lewą stroną, to aż do carreffoura. Patrzy sie prosto, i jest.

Mogę też z czystym sumieniem polecić Cimiego na promenadzie. Jej właścicielem jest potężny, gburowaty z wyglądu Serb mówiący po polsku. Cimi specjalizuje się w rybach. Ponoć najlepsze w Sarandzie labraksy i dorady są u niego. Jedlismy i potwierdzamy, są bardzo dobre. Ale nie bierzcie u niego dań mięsnych. I u niego też nie zdarzyło się nam zapłacić więcej niż 30 zł za wypasiony obiad.

Gdyby ktoś z jakichkolwiek względów nie miał ochoty stołować się w knajpach/restauracjach w Sarandzie, zachęcam do najzwyklejszych zakupów, nawet w markecie, i zakasania rękawów - produkty żywnościowe w Albanii, zwłaszcza w Saranda (warzywa, owoce, soki, masła, sery, jajka, pieczywo - o mięsach, rybach się nie wypowiadam, jestem wege) są tak wspaniałe, naturalne, a do tego w tak (dla nas, Polaków) przystępnych cenach (olbrzymi kawał soliankowego, niedostępnego w Polsce, przepysznego sera - parę złotych), że do dziś na wspomnienie samodzielnie przyrządzanych z tych produktów śniadań (sałatka szopska!) zjadanych na balkonie, robi mi się miło na sercu.

O tak. Takową sałatkę na bazie kupionych na bazarze produktów robiliśmy. Coś pysznego! Podejrzewam, że takie same w smaku będą własnoręcznie przyrządzone dorady czy inne ryby, kupione w porcie albo którymś z licznych sklepów rybnych. Nie gorsze będą małże, sprzedawana w butelkach po wodzie w okolicach bazaru

Potwierdzam Taverna Gërthëla - to chyba jedna z lepszych restauracji w Albanii, w której byłem

W Albanii można przeżyć na samych miejscowych fast foodach, tj. byrek, koszt z mięsem, szpinakiem czy z serem po 70 ALL, czy kebabach tj. bułka i z 3 kotlecikami z grilla, zwanych np. w Serbii cevapi, koszt 150 ALL. Jeżeli Durres i lepsza restauracja to polecana Troy Piceri Grill House i pyszna...pyszna zupa rybna 300 ALL. 100 ALL to 3,11 PLN!

Polecić mogę lokal Bulla's Corner Fast Food, dobra lokacja, można usiąść sobie na zewnątrz, przyjazna i pomocna obsługa, dobre ceny i przede wszystkim smacznie.

https://www.google.pl/maps/place/Bulla' ... 20.0101473

Odradzam natomiast Haxhi, który jest jednym z wyżej ocenionych lokali na tripadvisor, jest dość drogo jak na Albanię, jedzenie przeciętne, nic szczególnego, część obsługi spoko, sympatyczni, część żenująca - kelner podłapał kilka polskich słówek i referując potrawy mówił, że są wykurwiste itd. Niby nic, ale nie cierpię czegoś takiego.

Te Bequa i Gërthëla były zamknięte, najprawdopodobniej tymczasowo.

Bardzo dobre jedzenie mieli w restauracji przy hotelu Ramo

_________________

W Sarandzie polecam Taverna Filipi. Super dania rybne, są też mięsne, ale tych nie jedliśmy. Dla wegetarian również są potrawy tylko skromnie makaron arabiata i napoli oraz sałatki (duże porcje).