Fly4free.pl

Witajcie paszczaki !

Gdzie w Afryce jest najlepsze, robiące największe wrażenie safari ?
I w jakim okresie najlepiej się na nie wybrać ?
Tak by zobaczyć jak najwięcej niesamowitych zwierząt.

Chciałbym zobaczyć, w ich naturalnym środowisku, lwy, tygrysy, żyrafy, słonie, nosorożce, zebry itd. Idealnie by było gdyby natura była również ładna.

Będąc dzieciakiem, w latach dziewięćdziesiątych w weekendy oglądałem z babcią w TVP świetne programy przyrodnicze o afrykańskich zwierzętach z tekstem czytanym przez Krystynę Czubównę. Chciałbym teraz zobaczyć to na żywo

_________________
LUKASZBOGUSZ.COM
https://www.facebook.com/boguszlukasz/
https://www.instagram.com/lukaszbogusz_com/

Tygrysów w Afryce nie ma

Pytanie zasadnicze ile możesz wydać na safari, takie Okavango to przelot na małe lotnisko pośrodku niczego i raczej parę setek usd za noc może nie wystarczyć

Żadna z setek relacji na forum cię nie zainspirowała?

@j_a
Na cały wyjazd, razem z safari, mogę wydać maksymalnie kilka tysięcy złotych. Jestem budżetowym podróżnikiem. Nie jestem przy kasie.

_________________
LUKASZBOGUSZ.COM
https://www.facebook.com/boguszlukasz/
https://www.instagram.com/lukaszbogusz_com/

Możesz pogodzić Zanzibar z przelotem na kontynent. Wyjazd z hotelu koło 4, powrót z kontynentu, wylot, ok. 18.
Szukaj Tomasz Dworczyk, Podróż Za Milion Zdjęć. Prócz nosorożca w Mikumi obejrzeliśmy wszystkiego do oporu włącznie z polującym gepardem.
Sporo safari kilkudniowych to lekka ściema. Do południ/koło południa przylatujesz, troszkę jeżdżenia do 16, nocka, kolejny dzień zbliżony, no bo ludzie muszą się wyspać i na trzeci przed południem odlot.
Były trzy dni? Były.

Budżetowo, co nie znaczy tanio , polecam Namibię i park Etosha. Lecisz do Windhoek Lufą (dokładnie Eurowings), bilet można upolować za trochę ponad 2k, nie super tanio ale wygodnie. Wynajmujesz auto z namiotem albo przystosowane do campingu, kilka godzin jazdy asfaltem i wjeżdżasz do Etoshy. Jeździsz sobie od oczka wodnego do oczka, dlatego najlepsza jest pora sucha od kwietnia do października mniej więcej. Wtedy wysychają naturalne zbiorniki i zwierzęta są skoncentrowane wokół oczek. Zobaczysz ogromne stada słoni, antylop, żyrafy, nosorożce, lwy itd. Nie zobaczysz hipopotamów i bawołów. Jeździsz sobie i fotografujesz bez limitu, sam bez wycieczek. Już przy bramie Andersona jest oczko, przy którym regularnie pojawiają się słonie, nosorożce, żyrafy, zebry, itd. Zresztą sam zobacz, bo jest kamera (najlepiej koło południa i wieczorem)

Aha, wczoraj były w pobliżu lwy i mniejsze zwierzęta wymiotło, cierpliwości. To czego nie zobaczysz w parku możesz zobaczyć w tzw. game resort w pobliżu, gdzie hodują gepardy, hipopotamy lub antylopy nie występujące w tym rejonie.
Przykłady zdjęć i czego się spodziewać
https://portalpodroze.pl/namibia-etosha/

Łatwo i w miarę niedrogo dotrzesz do Keni i RPA, tam też możesz szukać zorganizowanego safari. Dla mnie topem jest Botswana, ale eksploracja tego kraju jest trudniejsza i droższa.

Opisałem w wątku o Kenii swoje budżetowe safari w Masai Mara, poczytaj. Można to zrobić bardzo tanio na własną rękę i przeżyć fajne safari z kompletem zwierząt poza nosorożcami.

Etosha spoko. Plus rezerwaty obok tylko musisz zarezerwować noclegi wcześniej bo jak nie będzie wolnych miejsc to na game drive/trekking się nie załapiesz.
Aczkolwiek bardziej od Etoshy chyba podobał nam się Kruger. Krajobraz bardziej urozmaicony, łatwiej wyśledzić zwierzęta i było ich jakby więcej.

_________________

Dzięki wam wszystkim za odpowiedzi ! Rozjaśniacie mi sytuację

KENIA I TANZANIA W CZASIE WIELKIEJ MIGRACJI ZWIERZĄT.
Czy nie jest tak, że najlepsze safari jest co roku w lipcu i sierpniu w Kenii oraz/lub Tanzanii w trakcie Wielkiej Migracji zwierząt ?
Czy to nie jest najlepszy czas na zobaczenie największej ilości zwierzaków z tzw. Wielkiej Piątki Afryki ?

_________________
LUKASZBOGUSZ.COM
https://www.facebook.com/boguszlukasz/
https://www.instagram.com/lukaszbogusz_com/

odwiedziłem parki w Tanzanii, Kenii, RPA, Suazi, Botswanie, Zambii i Zimbabwe , łącznie ok 20 parków.
Mój top :

1. Kruger we wrześniu ( Wielka 5 w ciagu jednego dnia)
2. Masai Mara w lutym (brak nosorożca)
3. Chobe NP w maju (mało kotów)

Pamiętaj że im bujniejsza roślinność tym trudniej dostrzec zwierzaki.

Do parku Krugera wjedziesz wynajetym autem i jesteś w stanie przejechać dużą jego część w ciągu jednego dnia. Przy korzystnej cenie przelotu do JNB wydaję mi się, że to będzie najtańsza opcja na afrykańskie safari. Ewentualnie możesz polecieć do Nairobi i obejrzeć stołeczny park praktycznie nie ruszając się w głąb kraju.

_________________

To pytanie, czy kolega na pewno oglądał programy o Afryce?

_________________

Jak do kilku tysiecy zlotych to tylko Kruger w RPA.
Lecisz do Johanesburgu, wypozyczasz zwykle auto na lotnisku - 5h jazdy do parku, tam ceny sa bardzo niskie - wjazd cos chyba 50-100zl (za dzien, za wjazd?) najtansze noclegi bez pradu w takich szalasach tez cos kolo 100zl za noc, dobre drogi do jazdy. 2-3 dni wystarcza na zobaczenie wszystkiego poza gepardami itp. - z nimi troche loteria, a zebr, antylop tyle co wróbli na rynku.

Tu troche relacji / info:
rpa-w-dwa-tygodnie-listopad-2017,213,122014
kruger-park,355,100665&hilit=kruger

Robilem tak podobnie z zona w 2019 i bylo super. Bylem tez w Tanzanii ale tam koszta o wiele wyzsze, zaczynajac od wizy do Tanzanii, po wysokie oplaty za kazdy park 50-100$ + nie tak latwo samemu autem jezdzic a wycieczki sa ok. 1000$ za 3 dni, napiwki dla przewodnikow, kucharzy.. kasa leci

@ELBE Koledzy dobrze radzą, gdzie jest w miarę budżetowo. Ty patrzysz przez pryzmat filmów NatGeo czy BBC. Wielka wędrówka na pewno jest fajna, ale nie wszystkie zwierzęta wędrują, po drugie jak się nie wstrzelisz to co? Jak masz kasę jak ekipa filmowa, to możesz siedzieć tydzień czy dwa i czekać na epickie przejście gnu przez rzekę z krokodylami Częściej jednak usłyszysz, że stada już przeszły albo w tym roku wędrówka wyjątkowo się opóźnia

Chobe oczywiście rządzi a reszta jest jak Energylandia przy Praterze. Choć oczywiście Kruger ze swoimi naturalnie dzikimi drogami asfaltowymi i primal gas stations może zrobić wrażenie na białym turyście, którego dotychczasowe doświadczenia zawierają się w kilku wizytach w ZOO.

Wiem, że nic odkrywczego nie napiszę, ale potwierdzam, że Kruger NP to doskonałe miejsce na budżetowe safari. Ceny w porównaniu z innymi krajami aż śmieszne, zwierząt masa. My w czerwcu 2018 postanowiliśmy spędzić tam trzy dni, żeby zobaczyć jak najwięcej, a mówiąc szczerze było to aż za dużo, bo zdecydowaną większość widzieliśmy pierwszego dnia i ostatniego już trochę się nudziliśmy. Dwa dni moim zdaniem byłyby optymalne.

Zebry, różne rodzaje antylop, nosorożce białe i czarne, krokodyle, hieny, żyrafy, guźce, całe stada słoni. To wszystko widzieliśmy od razu pierwszego dnia, większość tak naprawdę w ciągu pierwszej godziny i często w dużych liczbach. W następnych dniach, oczywiście oprócz tego, co dzień wcześniej, doszły dzioborogi, różne orły, strusie, toko białogrzbiety (czyli Zazu ), sępy, waran nilowy, pawiany, kotawce sawannowe. Pewnie coś jeszcze by się znalazło. Pierwszego dnia widzieliśmy też geparda w krzakach, ale to bardziej był widok cętek ukrytych między liśćmi, niż samego zwierzęcia. Natomiast na lwa musieliśmy czekać aż do trzeciego dnia, stąd mimo wszystko miał on sens

Dla mnie ogromną zaletą Krugera jest to, że jeździ się samemu i samemu wypatruje się zwierzęta. W swoim tempie, na swoich zasadach. Gdybym miał jechać na dachu jakiegoś samochodu, a ktoś brałby mnie tam, gdzie usłyszał przez krótkofalówkę, że są na przykład lwy, to czułbym się jednak trochę jak w przerośniętym zoo. Ale to już moje subiektywne odczucie i kwestia postrzegania natury. Natomiast wiem, że radocha z zobaczenia tego pięknego samca po dwóch dniach niepowodzeń była sto razy większa, niż gdyby jakiś przewodnik wziął nas tam, gdzie wie, że lwy są i pokazał go palcem.













Dobrą porą na odwiedzenie Krugera jest nasze lato, bo wtedy zwierzęta gromadzą się przy wodopojach, a dodatkowo roślinność nie jest gęsta, przez co łatwiej jest coś wypatrzeć.

No i @j_a ma rację - nie musisz celować w żadną migrację, żeby zobaczyć zwierzęta. One tam po prostu są, zarówno w trakcie migracji, jak i poza nią. Zobaczenie wielkiej migracji to na pewno świetna sprawa, ale to jest migracja zwierząt roślinożernych, czyli przede wszystkim antylop i zebr, więc raczej nie zwiększy Twojej szansy na zobaczenie bawoła czy nosorożca. Dodatkowo wcześniej pisałeś o budżetowej opcji, a wielka migracja taką nie jest.

Chobe jest świetny, ale dotarcie mimo wszystko dość drogie, np. lot do Victoria F. plus przejazd, wizy Zimbabwe, są dość kosztowne. Można lecieć też do Kasane, to ładne ale niezbyt popularne lotnisko, nie wiem jakie połączenia się znajdzie z RPA. Ponadto wstęp, game drive'y lub wynajęcie auta też nie jest zbyt budżetowe. W zasadzie jedynie pick up 4x4 poradzi sobie w tamtejszych piaskach, wynajem od ~100 Euro/dzień. Osobowym autem można co najwyżej wjechać z 500m do parku lub przejechać asfaltem do Ngoma. W nagrodę zobaczymy największą koncentrację słoni w Afryce. Zobaczymy jak słonie pływają, zawsze będzie wiele innych antylop, bawołów, żyraf, itd. przy brzegu Chobe River. Podsumowując, dotarcie wyjdzie sporo drożej niż do Etoshy, w obydwu miejscach jest mnóstwo zwierząt, więc czy zobaczymy dziennie np. 100 czy 300 słoni to ma średnie znaczenie. W Etoshy są nosorożce, w Chobe hipopotamy i bawoły, których nie ma w tym drugim. Jest oczywiście więcej różnic, ale obydwa miejsca są dobre.

@j_a
W Chobe byłem w listopadzie 2022, Etosha jest już zaplanowana na listopad 2023, więc będę mógł porównać
Co do braku nosorożców w Chobe to nie mam 100% pewności, choć faktycznie ja ich tam nie widziałem. Dorwaliśmy je w dużych ilościach w Orapie, gdzie przechadzają się na tle majestatycznej hałdy przy największej odkrywkowej kopalni diamentów na świecie.

Jeszcze pare lat temu nosorozce w Chobe byly ale w ilosciach homeopatycznych. My widzielismy jednego, z samolotu.

_________________
Yukon - tworzy sie
Azerbejdżan - zakończona

Laponia | Komory | Bahrajn | Senegal | Santiago de Chile | Guca | Ladakh | Palestyna | Athos | Ziemia Ognista | Syberia zimą

Instagram: @podruuznik

@snooka Pierwsze wrażenie odnosi się tylko raz, więc masz dużą szansę, że pierwszy park wyda się fajniejszy Tak naprawdę to są po prostu inne i tyle. Do obydwu chętnie wrócę

Ps. Etosha jest naprawdę duża, ciężko przejechać w jeden dzień. W pewnych miejscach jest większa koncentracja zwierząt, trochę zmieniają się też dominujące antylopy.

@j_a
No to moja opinia przed wizytą w Chobe została już "skażona" dużo wcześniej wizytami w kilku parkach w Zimbabwe
W szczególności brat-bliźniak Chobe, czyli Hwange, zrobił robotę. Jest to bardziej budżetowa wersja na wypad z Vic Falls, gdyż nie trzeba kupować wizy botswańskiej. Bardzo ciekawą opcją jest Matusadona National Park, bo tam praktycznie nie ma ludzi. Za to są czarne nosorożce