Fly4free.pl

Cena marszrutki z Kiszyniowa ok, natomiast za marszrutkę Tiraspol-Kiszyniów w ubiegłym tygodniu płaciłem 49,20 PRB (oficjalna cena w okienku na dworcu w Tiraspolu).

_________________

To dziwne, bo nam 42 powiedzieli ;/

Może 42 z Bender?

_________________

Właśnie z Benderów kupowałem. Ale powiedzieli mi w Tiraspolu także 42 jak zapytałem na okienku.

Naddniestrze wystąpiło dziś (4.03.2022r.) do ONZ, OBWE itp o uznanie jego niepodległości:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... b,79cfc278

_________________

Naddniestrze zamierza dołączyć do Rosji, powiedział minister spraw zagranicznych nieuznawanej republiki Witalij Ignatiew.

Cześć, ktoś z Was orientuje się, czy obecnie jest możliwość podróży z Kiszyniowa na teren Naddniestrza? Czy są na, nazwijmy to, "granicy" blokady, kontrole, czy zwykły turysta może tam bez problemu wjechać, no i jak z bezpieczeństwem z uwagi na polskie obywatelstwo?

Według "Ministerstwa (?)" chyba się da
https://pridnestrovie-tourism.com/en/

Ja bym zapytał prosto u nich, mieć pewność na 100%.
Co do bezpieczeństwa, nie widzę żeby był jakiś problem. Wystarczył ich szanować i będzie git.

@emto jak by Cię nie wpuścili to Nadniestrza to mogę pocieszyć pamiątką na lodówkę.

Hmm, nie byłbym taki pewny, że "wystarczy ich szanować i będzie git".
Naddniestrze to terytorium pod faktyczną kontrolą Rosji (fakt, że mocno słabnącą w wyniku geograficznej izolacji), a Polska to jeden z największych sojuszników Ukrainy. Jeżeli rosyjskim służbom w Naddniestrzu z jakichkolwiek powodów (propagandowych, taktycznych itp.) przyda się w danym momencie polski "szpieg" czy "sabotażysta", to nie będą się oglądać, czy delikwent "ich szanuje", tylko go zwiną i po odpowiednim przygotowaniu pokażą w TV jak się przyznaje do wszystkiego, co mu wmówią. A w rosyjskiej propagandzie wątek rzekomych polskich oddziałów wspierających Ukrainę w wojnie przewija się dość regularnie.
Ryzyko to łagodzi nieco okoliczność, że rządząca Naddniestrzem miejscowa skorumpowana klika całkiem wygodnie urządziła się w status quo i bynajmniej nie jest im na rękę zaognianie sytuacji, nawet jeżeli przyjdą takie polecenia z Moskwy. Pojawiają się nawet nieśmiałe nadzieje, że dadzą się namówić do odcięcia od Rosji i jakieś formy dealu z Mołdową. Ale to wszystko patykiem na wodzie pisane. Przynajmniej do końca wojny w Ukrainie traktowałbym wjazd do Naddniestrza jako imprezę podwyższonego ryzyka.

Zgodziłbym się, że Nadniestrze jest dziś dla turystów miejscem podwyższonego ryzyka, ale pamiętajmy, że na razie nie było żadnych negatywnych zdarzeń. Pisanie o możliwym zawijaniu przez rosyjskie służby to teoretyzowanie.

_________________
Piłkarskie podróże - groundhopping i groundspotting

No tak, zawsze musi być ten pierwszy raz
Jasne, że to teoretyzowanie, ale obiektywnie widać, że warunki wokół Naddniestrza są jakie są i od 24 lutego znacznie się skomplikowały. Trzeba po prostu mieć tego świadomość i nie decydować się na podróż tam tylko na podstawie tego, że wcześniej było spoko.

Naddniestrze zawsze było miejscem podwyższonego ryzyka choćby z tego względu, że jest to twór nieuznawany na arenie międzynarodowej i polska placówka dyplomatyczna w Kiszyniowie miała (i ma) mocno ograniczone możliwości ewentualnego działania na terenie Naddniestrza. Podobnie może być trudno liczyć na odszkodowanie ze strony firm ubezpieczeniowych w przypadku jakiegoś wypadku, nawet w przypadku wykupionej polisy obejmującej Mołdawię. Ogólnie podobne ryzyko jak w przypadku podróży do Abchazji, Karabachu, północnego Cypru itp.
Natomiast prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji opisanej przez Meczko oceniałbym na jakiś 1-2%. Podobne "straszyłki" słyszałem wielokrotnie przed podróżami na Białoruś czy do Rosji i formułują ja najczęściej osoby znające ww. kraje głównie z doniesień medialnych. Prawda jest taka, że np. w Rosji wciąż mieszka kilka milionów obywateli Ukrainy i jakoś nie są oni internowani, brani na zakładników. Tym bardziej nie dzieje się krzywda obywatelom państw zachodnich (przypadek amerykańskiej koszykarki pomijam, bo jednak ona się sama podłożyła). Choć oczywiście miejscowych przepisów należy zawsze przestrzegać, choćby wydawały się nam najbardziej kuriozalne

Jeśli prawdopodobieństwo wystąpienia problemów oceniasz na 1-2% to jest ono w moim mniemaniu dramatycznie wysokie.

Oznacza to, że co 50 - 100 osobie odwiedzającej może się coś takiego przytrafić.

Uważam, że na Białorusi i w Rosji jest ono wyższe niż w Naddniestrzu, bo tam jest co prawda rosyjska armia, ale szeryfowie Naddniestrza nie podlegają jej, a dobrze żyją dzięki utrzymywaniu relacji z niezależną Moldawią, więc im na wojnie zupełnie nie zależy

Pisanie o tym, że Ukraińcem w Rosji nic się nie dzieje jest chyba daleko idącym nadużyciem. Nic im się nie dzieje jeśli siedzą cicho grzecznie i milczą (ale mi się pleonazm napisał!) - zresztą tak samo mają Rosjanie i Białorusini na Białorusi.

Ja jestem akurat osobą, która straszy mimo, że tam była. Co więcej mam doświadczenia z rosyjskimi służbami, jeszcze z czasów przedwojenjych. Wtedy to była przygoda, bo nie zdawałem sobie jak blisko byłem aresztowania. Teraz to by się tak nie skończyło. Relacja jest trochę przeterminowana, części z tego co napisałem trochę się wstydzę i teraz mam mocno inne zdanie, ale lekturę polecam.

do-minska-przez-kaukaz-albo-nie,1509,142679

Sytuacja przed 24.2.2022 i po tej dacie to dwie zupełnie różne bajki. Rosja teraz całkiem otwarcie uznaje, że prowadzi wojnę z Zachodem. Co prawda w wersji proxy war, ale to nie zmienia faktu, że jesteśmy wrogami.
Ryzyko wyjazdów do Rosji, Bialorusi czy Naddniestrza teraz nie jest porównywalne z ryzykiem sprzed 24.2, ale raczej trzeba byłoby to porównać do ryzyka dla obywateli państw zachodnich wybierających się do ZSRR w czasie najostrzejszych epizodów zimnej wojny.
To oczywiście nie oznacza, że Bogu ducha winny turysta z Polski zostanie na pewno zaraz aresztowany pod zarzutami szpiegostwa, ale raczej to, że trzeba mieć pełną świadomość zagrożenia i tego, że z racji samego paszportu można być obiektem zainteresowania służb.

@pabien, rosyjska armia w Naddniestrzu to prawie wyłącznie miejscowi żołnierze w rosyjskich mundurach i dosłownie kilkudziesięciu rosyjskich oficerów. Od 2014 r. nie mają możliwości rotowania składu przez terytorium Ukrainy (co wcześniej naiwnie umożliwiali im Ukraińcy), jedyną drogą od wtedy pozostawały przyloty do Kiszyniowa pod przykrywką "turystów". Od lutego 2022 nie ma już takiej możliwości, garnizon jest całkowicie odcięty. Możliwości przewozu sprzętu nie mają już od 2014.

Wrzucę swoje kilka groszy do tematu bo straszycie Rosją, Białorusią, Naddniestrzem, jakbym tam czekali żeby Polaków do więzienia wsadzać. Napiszę jak ja to widzę choć w sumie myślałem, że wizy do Rosji nie są nawet wydawane ale mogłem się mylić. Najpierw dlaczego lepiej nie jechać do Rosji/na Białoruś/do Naddniestrza:
a) Odkąd pamiętam to w Rosji było 140 mln historyków wyspecjalizowanych w historii "wyzwolenia" Europy od nazistów i w rozmowach z przypadkowymi Rosjanami i Rosjankami prędzej czy później pojawiał się ten temat (wyjątkiem dobrze wykształceni młodzi ludzie z Moskwy i SP). Dalej jest tak samo, ale teraz doszedł drugi temat czyli wydarzenia na Ukrainie jeśli traficie na kogoś kto ten konflikt popiera. Na Białorusi jest i był pod tym względem większy luz i tak pozostało. W Naddniestrzu to przynajmniej moje doświadczenia są takie, że ludzie mają inne problemy niż kłótnie o historię i politykę ale teraz mogą się znaleźć pojedyncze wyjątki
b) Prawo napisane jest tak, że przekomarzanie się na temat stanu rosyjskiej armii i postępów na Ukrainie źle się skończy. Chyba na Białorusi tak nie ma, w Naddniestrzu też nie ale i tak lepiej nie prowokować
c) Służby są przewrażliwione jak słyszą obcy język. Sprawdzanie dokumentów trwa długo i jest dużo pytań, czasem prowokacyjnych. Na Białorusi jest podobnie. W Naddniestrzu, jak już wpuszczą to jest spokój.

Teraz dlaczego można jechać:
a) Kultura, przyroda, jedzenie – wiadomo. Te rzeczy z Rosji nie wyparowały. Tak samo Białoruś i Naddniestrze (tam jeszcze dochodzi klimat komunistycznego skansenu)
b) Służby w Rosji i na Białorusi bywają przewrażliwione ale przez to jest bardzo bezpiecznie. Co do tych pytań to dlatego ze z córkami rozmawiam po polsku to kilka razy zostaliśmy zatrzymani w Moskwie. Mówię, że na wojsku się nie znam, polityka mnie nie interesuje i nie mam wpływu na te wydarzenia. Papiery mam dobre, wszystko jest legalne i na tym się kończy ale czas się traci. Na Białorusi jest tak samo, a może lepiej. W Naddniestrzu spokój.
c) Tak samo rozmowy z ludźmi – minimum kultury osobistej i odpowiedniej wrażliwości, a wszystko będzie dobrze. Rosjanie są trochę nieufni i podejrzliwi bo znaleźli się w trudnej sytuacji, ale to nadal ci sami ludzie, z którymi można się dogadać, a na koniec życzyć sobie szczęścia i zdrowia. Tu się nic nie zmieniło. Na Białorusi jest tak samo, a pewnie lepiej. W Naddniestrzu spokój.

Podsumowując, to nie jest dobry czas na jeżdżenie po rosyjskiej prowincji, a już szczególnie po Krymie i w pobliżu granicy z Ukrainą. Jeśli odwiedzać Rosję to bardziej Moskwa i Sankt Petersburg. Białoruś moim zdaniem jest bardzo gościnna dla Polaków, ale warto dobrze zaplanować podróż i unikać części kraju blisko granicy z Ukrainą. Wyjazd do Naddniestrza powinien być pozbawiony problemów.

Lecę w maju. Jak sytuacja się nie zaogni bardziej, spróbuję pojechać do Naddniestrza. Najwyżej zobaczycie mnie w tv 😉

To ja będę szybszy w TV Lecę w marcu. Ktoś orientuje się jak wyglądają atrakcje barowo-kulinarno-imprezowe nocą w Kiszyniowie? Jaką knajpę polecacie?

-- 26 Lut 2023 12:01 --

Byłem w ubiegłym tygodniu tj. 19-go lutego na jednodniowej wycieczce w Nadniestrzu z Kiszyniowa ( Tiraspol i Bendery). Na TV się nie załapałem, szpiega ze mnie nie zrobili. Skończyło się na strachu. Na granicy bez zmian. Dostajesz karteczkę z twoimi danymi z paszportu i zwracasz ją przy wyjeździe. Bardziej obawiałem się powrotu do Kiszyniowa, bo zapowiadane były protesty antyrządowe. Marszrutki Kiszyniów - Tiraspol bardzo często (częściej niż co godzinę) z Gara Centrale. Cena biletu : w kasie.
Powrót : Bendery - Kiszyniów : 65 MDL (w kasie - można płacić w lejach) . Rubli nie kupicie w Kiszyniowie tylko na miejscu w Tiraspolu. Ewentualne nadwyżki Rubli, nigdzie w Mołdawia wam nie wymienią.
Mam nadzieję że politycznie, nic w najbliższym czasie się nie zmieni.

-- 26 Lut 2023 12:07 --

Bus: Kiszyniów - Tiraspol 61 MDL (w kasie)

Masz oczywiście na myśli ruble naddniestrzańskie, a nie rosyjskie?