Fly4free.pl

Witam, mam nadzieję, ze admin nie potraktuje tego jako perfidnej reklamy, ale takie firmy należy polecać...

Jeśli ktoś planuje wyjazd do Iranu i planuje podróżować autem, to bardzo polecam skorzystanie z usług Saadat Rent z Teheranu. Bardzo dobra obsługa, dostarczyli mi auto na lotnisko o 2 rano, na miejscu dopełniliśmy wszystkich formalności. Wszystko w pełni profesjonalnie i w miłej atmosferze. Do tego ceny jak na Iran wyjątkowo niskie, a auta nowe, czyste i zadbane, w pakiecie płyta z irańskimi hitami
Bardzo dobry kontakt mailowy i whatsapp, a obsługa bardzo przyjazna i chętna do pomocy (jak to Irańczycy ) Absolutnie ŻADNYCH problemów!

https://www.saadatrent.com/english

Tel do gościa, z którym wszystko załatwiałem (Behnam, można pisać na whatsapp): +989128005848

Zastanawia mnie tylko: po co?

_________________
Don't be evil

A dlaczego nie? Moze ktos ma akurat ochote na podrozowanie wlasnym autem? Jesli ktos ma zamiar zrobic standardowa trase Teheran- Isfahan-Yazd- Shiraz, to pewniej bardziej oplaca sie jezdzic autobusami. Jesli ktos jest zainteresowany odwiedzeniem prowincji, to moim zdaniem wlasne auto to najlepsza opcja. Plus paliwo i autostrady tansze niz jedzenie, drogi calkiem przyzwoite, a styl jazdy wcale nie taki staszny. Do tego mozliwosc zatrzymania sie w kazdym miejscu, w ktorym nam sie zachce itp itd. Wiele razu wypozyczalem auto i uwazam to za najlepszy sposob na zwiedzanie (jesli kogos interesuje cos poza najwiekszymi atrakcjami).
Wystarczy, czy podac jeszcze kilka argumentow?

Wynajęcie kierowcy jest tanie. Drogi kiepskiej jakości, a przepisy ruch drogowego są... No podobno jakieś są.
Do przemieszczania między dużymi metropoliami świetnie spisują się nocne autobusy. Można się wyspać i nie tracić czasu w tym pięknym kraju.
Pomysł z autem - ciekawy, podziwiam; aczkolwiek dla ogromnej większości, zupełnie zbyteczny.

_________________
Don't be evil

Nie chcę się przerzucać argumentami, każdy ma prawo zwiedzać co chce i jak chce. Moim celem było przekazania informacji zainteresowanym, a nie natrętne namawianie do wynajmu auta.
Sam nie wystawiam zbyt wielu komentarzy firmom/miejscom, z których usług korzystałem, ale ta akurat była wyjątkowo uczciwa i pomocna, więc chociaż w ten sposób mogę się odwdzięczyć.

Co do stanu dróg i przepisów- przejechałem 5000km i nie miałem po drodze absolutnie żadnych problemów. Każdy, kto potrafi kierować, da sobie radę, a drogi porównywalne są do tych w Polsce. Dla mnie sama podróż była przyjemnością, jazda autobusem na pewno nie daje tylu możliwości, przy tym zaoszczędziłem naprawdę sporo czasu, który staciłbym na szukanie kierowców, dworców, itp.

@Esperal a jak to cenowo wyglada? Co z depozytem ?

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

_________________

@Apocalipse chyba nigdy albo bardzo rzadko wynajmowaleś auto.
My będąc w Iranie bardzo żałowaliśmy że nie mamy samochodu. Tak jak pisał @Esperal posiadanie samochodu daje ogromną swobodę w możliwości ułożenia sobie trasy praktycznie jak się chce bez konieczności dopasowywania się do transportu publicznego. A po drodze możesz sie zatrzymać gdzie chcesz czy zboczyć w takie miejsca gdzie trudno jest w sensowny sposób sobie to zorganizować innymi środkami transportu.
Jak jeszcze jest konkurencyjne cenowo to zupełnie super sprawa.
Również przejechaliśmy sporo kilometrów niestety z kierowcą i o drogach że są kiepskiej jakości to bym nie powiedział. Autostrady ok, boczne również ok. W Polsce wiele dróg wcale lepiej nie wygląda.
Tak jak napisałem żałowaliśmy że nie wzięliśmy prawa jazdy i założyliśmy z góry że wynająć auta pewnie się nie da i jazda po ich drogach będzie niebezpieczna.
W miastach ok jest spory ruch ale spokojnie do opanowania. Poza miastami praktycznie spokojnie i bez dużej ilości pojazdów na drogach.
Super info z tym wypożyczeniem auta.
Gdybym był jeszcze raz w Iranie zdecydowanie rozważałbym taką opcję zwiedzania jeśli ma się trochę czasu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Najlepiej sprawdzić bezpośrednio na stronie https://www.saadatrent.com/english/hire-rates

Dodam, że jedyna znana firma operująca w Iranie, to Europcar z cenami ponad 90€/dzień.

Depozyt 200€, płatność w gotówce z góry za całość (z racji sytuacji w kraju, ale można zapytać czy przejdzie inna forma, akceptują też USD). Full insurance, żadnych dodatkowych kosztów. My wynajęliśmy Peugeot 206, myślę, że 405 albo Samand LX lepiej sprawowałby się na górskich odcinkach, ale generalnie auto bez zarzutów. Paliwo śmiesznie tanie 10k IRR/l, na niektórych autostradach dosyć często są bramki (cena przejazdu Teheran-Isfahan ok. 80k IRR). Auto odebraliśmy z lotniska IKA za 30€ (nie mieliśmy zamiaru zwiedzać Teheranu, więc zaoszczedziliśmy przez to sporo czasu na dojazdy). Ja nie miałem międzynarodowego prawa jazdy, ale podczas kontroli nie było z tym problemów (o ile w ogóle je musiałem pokazać).

@gamera Dokładnie to mam na myśli, jeśli ktoś chce zobaczyć tylko 4 największe miasta, to nocne autobusy są dobrą opcją. Ale po drodze jest mnóstwo pięknych krajobrazów, trasę można spontanicznie zmieniać, zatrzymywać się co zakręt. Omijając prowincję trudno stwierdzić, że się poznało dany kraj (ale jak pisałem wcześniej- kwestia preferencji, każdy robi to, co lubi), a ta w Iranie jest wyjątkowo ciekawa.
Nie chciało mi się liczyć dokładnie wszystkich kosztów i porównywać z ceną organizacji wycieczek i prywatnych kierowców, ale podejrzewam, że wyszło podobnie. Doliczając zaoszczędzony czas pewnie nawet bardziej się opłacało.
Przy następnym wyjeździe do Iranu, na pewno znów wynajmę auto.

Po poście @Esperal zdecydowałem się na wynajem samochodu z firmy Saadat Rent. Padło na Samand LX, dostałem Peugeot 405. Cena ponad trzy razy niższa niż Europcar. Auto czyste i zadbane, chociaż jest to oczywiście dużo niższy standard samochodu niż te jeżdżące po Europie.

Gość, z którym załatwiałem papiery był cały czas pod telefonem. Co jakiś czas pytał jak sobie radzę, w razie potrzeby służył pomocą.

Na sam koniec, samochód został odholowany przez policję z lotniska z powodu zaparkowania go w nieprawidłowym miejscu. Kwota mandatu to 4 EUR Nie byłem w stanie sam go stamtąd wydostać, więc zrobił to pracownik wypożyczalni.

Jeśli chodzi o ruch w Iranie to nie ma się czego obawiać. Oczywiście zasady panujące na drogach są nieco inne niż w Europie. Jednak jeśli ktoś prowadził jakiś pojazd poza Europą lub czuję się dobrze za kierownicą to na pewno sobie poradzi. Drogi są dobre lub bardzo dobre. Brakuje poboczy lub pasów, ale sam stan nawierzchni w większości jest lepszy niż w Polsce.

Cena benzyny to 10 000 riali/litr. Podczas mojego pobytu w przeliczeniu na złotówki wychodziło około 25 groszy za litr.

I ja dziękuję koledze @Esperal za polecenie Saadat Rent. Samochód (Peugeot 405) wypożyczony na lotnisku w środku nocy, po godzinie od przylotu byliśmy już w drodze. Przemiły pracownik (Parsa) zaczął od postawienia mi i żonie kawy, a lodów dzieciom. Potem przez cały okres wypożyczenia dostępny na WhatsApp. Oddawałem samochód w ich siedzibie w Teheranie, gdzie powitał nas kolejny miły pracownik, który zarezerwował nam hotel i transport irańska wersją Ubera. Nikt nawet nie spojrzał na licznik, a przejechałem w Iranie 8000 kilometrów. Jeszcze nigdy nie miałem tak przyjemnego doświadczenia z wypożyczalnią. Jedyne, czego nie polecam, to ich modem wifi - działał bardzo słabo, jeśli w ogóle. Znacznie lepiej jest kupić irańską kartę SIM.

Co do irańskiego ruchu, to jest dość ciężko, ale znośnie. Jak dla mnie styl jazdy mocno zbliżony do Maroka czy Jordanii. W dużych miastach ogromne korki i czasem ciężko z parkowaniem. W ogóle większe miasta lepiej omijać, ale niestety wiele z nich nie ma obwodnicy lub ma pseudo obwodnice wiodące przez miasto. Przez parkowanie gdzie popadnie trzypasmowe ulice potrafią się zwężać do jednego pasa i to jest jedna z głównych przyczyn korków. Poza miastami nieźle i na ogół dobre drogi. Polecam jedynie zachować szczególną ostrożność w górach i najlepiej nie jeździć po górskich drogach po zmroku - irańskie drogi, poza największymi, nie mają w ogóle poboczy i żadnych elementów odblaskowych, przy serpentynach najczęściej nie ma barierek. Maps.me działa świetnie przy wskazywaniu atrakcji turystycznych i hoteli, ale należy wystrzegać się pokazywanych przez nią nieasfaltowych dróg.

Iran jest najeżony radarami prędkości, ale chyba nie działają, bo Irańczycy nie zdejmują przed nimi nogi z gazu. Częste są za to policyjne pomiary prędkości i nawet dwa razy dostałem mandat - całość trwała jakieś 2-3 minuty. Mandaty zapłaciłem pracownikowi wypożyczalni - w sumie zapłaciłem 1,8 M riali, czy 12 euro ale i przekroczenie prędkości było nieznaczne, w granicach 10 km/h.

Jeśli chodzi o fotoradary ustawione przy drodze to tylko część z nich działa. Irańczycy doskonale wiedzą, które działają, a które nie, więc można na nich polegać

Po Iranie jeździ się bardzo dobrze. Między większymi miastami zazwyczaj są po dwa pasy w każdą stronę, czasem nawet trzy. Stan nawierzchni jest niezły. Głowę na karku trzeba mieć w Teheranie, tam jest spory ruch, wiele pasów (oczywiście ilość pasów zależy od natężenia ruchu, w razie potrzeby się podwaja). Jak to w stolicy, trzeba uważać, a najlepiej jak najszybciej stamtąd uciekać.
Sygnalizacji świetlnej poza Teheranem prawie nie ma, są ronda. Z tego co zauważyłem pierwszeństwo mają wjeżdżający na rondo, ale i tak trzeba zachować ostrożność. Zasada ta nie obowiązuje podczas korków, wtedy pierwszeństwo ma szybszy.
Przy tej cenie paliwa (obecnie mniej niż 30 gr / litr) aż żal nie mieć auta w Iranie. Świetna opcja żeby zobaczyć mniej turystyczne miejsca.

Wypożyczenie auta
Również wypożyczaliśmy w Saadat, bardzo fajni ludzie jak zresztą wszyscy w Iranie.
Warto sprawdzać regularnie ceny, nawet po rezerwacji. My rezerwowaliśmy w cenie 27 euro / dzień, a na 2 tygodnie przed wyjazdem na stronie byłą cena 15 euro / dzień. Napisałem do nich na Whatsappie (oni zresztą w też taki sposób się kontaktują, więc lepiej go mieć), obniżyli nam cenę wynajmu prawie o połowę bez zająknięcia
Dostaliśmy nowiutkiego Samanda LX (1900 km przebiegu), na wyposażeniu dwie poduszki, wspomaganie, klima, elektrycznie regulowane całkiem wygodne fotele, duży bagażnik. Warto wziąć ze sobą kabel AUX, bo w irańskim radio nie ma czego słuchać
W Saadat wyraźnie zaznaczają, że międzynarodowe prawo jazdy nie jest wymagane.
Nie warto brać wypożyczenia na lotnisku ponieważ doliczają 30 euro opłaty (wypożyczenie i zwrot na lotnisku to aż 60 euro). Snapp do Teheranu kosztuje 450 000 riali (13 zł).

Ceny paliwa i autostrad

Paliwo kosztuje 10 000 riali na wszystkich stacjach, w Teheranie jest również "Super" za 12 000 riali.
Na niektórych stacjach nie ma odbijania pistoletu, więc trzeba uważać żeby się nie oblać

Cena przejazdu na autostradzie dla samochodów osobowych jest podana jako pierwsza pozycja w cenniku (cyfr można się łatwo nauczyć).
Ceny wahają się od 5000 do 150 000 riali (zazwyczaj max 60k).

Prędkość, radary, policja

Dozwolona prędkość:
- w terenie zabudowanym 50 km/h
- poza terenem zabudowanym 70-110 km/h (zazwyczaj 95 km/h w dzień i 85 km/h w nocy)
- na autostradach 120 km/h

Radary:
Radary właściwie radarami nie są o czym zorientowaliśmy się dopiero w ostatnim dniu w Iranie
Są to kamery "point to point" czyli mierzące prędkość na danym odcinku, tam gdzie są lepiej jeździć przepisowo. Zwłaszcza na drogach dwupasmowych jest ich całkiem sporo.
Zwrócić auto się udało, wyjechać z kraju również, ale czekam na info od wypożyczalni o mandatach, raczej nie jeździliśmy przepisowo (drogi są naprawdę niezłe ). Jeśli ktoś ma informacje o wysokości mandatów to bardzo chętnie się dowiem, internety nic nie wiedzą.

Policja:
Na większych drogach jest całkiem sporo policji z suszarkami. My akurat nie mieliśmy okazji być zatrzymani, ale chyba są wyluzowani ponieważ raz migałem światłami nieoznakowanemu radiowozowi jadąc 130 przy ograniczeniu 110 i nie zrobiło to na nich wrażenia, grzecznie zjechali na prawy pas

Nawigacja
Maps.me sprawdza się dobrze, trzeba tylko mieć na uwadze, że nazwy miejscowości są często inne niż na Google Maps, najlepiej zaznaczać ręcznie.
Google Maps nie posiada funkcji nawigowania w Iranie, używaliśmy go tylko do szukania poszczególnych miejsc, restauracji, hosteli itp.


Nasza trasa w 10 dni: https://goo.gl/eYG9au
Jak ktoś ma więcej czasu to może zrobić dłuższą pętle - przez Shiraz i Zatokę Perską.
Warto odnotować: początkowo mieliśmy plan jechać na pustynię Maranjab i jezioro solne Namak koło Kaszan.
Jednak w tym miejscu (https://goo.gl/maps/VUReAXKps4t) jest taki checkpoint gdzie było paru ziomków + policjant i nie pozwolili nam jechać dalej samemu. Kazali nam wykupić usługę przewodnika. Odpuściliśmy i pojechaliśmy dzień później na pustynię Varzaneh koło Isfahanu.

Pisałem o tym dwa posty wyżej.

I z pierwszą konkluzją raczej nie mogę się zgodzić.Po Iranie jeździ się lepiej, niż to opisują internety, ale jest to ciągle jeden z trudniejszych krajów do prowadzenia samochodu. I z tymi dwupasmowymi jezdniami różnie bywa - między większymi miastami są, ale atrakcje irańskie nie zawsze znajdują się między większymi miastami. Do Ali Sadr czy Palanganu miałeś taką drogę? W tych miejscach wprawdzie nie byłem, ale odwiedzałem Takht-e Soleyman "w pobliżu" i spory kawałek musiałem jechać po szutrze, zarówno w drodze do (z Bisotun), jak i od (do Zandżanu), a o dwupasmówce mogłem tylko pomarzyć. A droga z Isfahanu do Szusztar, pokazana przez maps.me (czytaj: długi odcinek bez asfaltu) i pokonywana po zmierzchu była jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć w mojej karierze kierowcy. Ogólnie jednak polecam samochód, dotarcie do wszystkich atrakcji taksówką albo komunikacją publiczną zajęłoby mi pewnie dwa razy więcej dni urlopu, którego zawsze brakuje.

Może faktycznie zapomniałem wspomnieć, że styl jazdy mocno się różni od europejskiego, no ale wszyscy powinni mieć tego świadomość. Jak ktoś jeździł autem czy skuterem w którymś kraju azjatyckim czy nawet we Włoszech to nie powinien się zdziwić.
Do Ali Sadr i Palanganu były bardzo dobre drogi - po jednym pasie w każdą stronę, ale za to mały ruch i brak radarów, można było cisnąć. Drogi są szerokie i co chwila jest jakaś dłuższa prosta, więc wyprzedzanie jest bezpieczne. Na naszej trasie tylko 5 kilometrowy dojazd do jeziora solnego pod Varzaneh był bez asfaltu. Jazda po mniej popularnych drogach w górach po ciemku faktycznie dostarcza adrenaliny
Poza Teheranem i centrami Isfahanu czy innych dużych miast korki nie istnieją.
Wszędzie docieraliśmy szybciej niż czas podany na google maps, 3000 km zrobione w 9 dni nie zmęczyło nas specjalnie.
Styl jazdy jest bardziej niebezpieczny, ale za to kierowcy są wyczuleni na takie zachowania. Przez cały wyjazd widzieliśmy tylko jedną stłuczkę.

No tak, widziałem Twoją informację o mandatach, dzięki Ale może jakimś cudem ktoś będzie miał dokładniejsze informacje co do samych kwot oraz sposobu działania tych "speed camera".
Gdyby to była kwestia 1-3 mandatów to bym się nie martwił, ale biorąc pod uwagę ilość mijanych tych kamer sądzę że może to być nawet kilkanaście mandatów. Bardzo chciałbym wrócić do Iranu i to już w niedalekiej przyszłości, ale obawiam się ponownego wjazdu do Iranu gdy przyjdzie mi zapłacić wszystkie mandaty na granicy.

Czy ktoś może potwierdzić ze paliwo kosztuje ok.30 groszy za litr,bo 10tys riali to około 90 gr?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Taka była cena dwa tygodnie temu. Obecnie może być jeszcze mniej, bo kurs riala ciągle spada.

według https://bonbast.com 1 PLN to około 35k IRR dzisiaj.

_________________

Właśnie oddaliśmy auto w Sadatrent. Mogę polecić. Paliwo po 30 gr za litr. Drogi świetne. Nawigacja Waze, do ściągnięcia na androida, działa sprawnie i pewnie, lepiej niż googlemaps. Jeździ się dobrze. Ruch uliczny w stylu południowym. Bez stresu, na luzie. Kierowcy b uważni:):)
Myślę, że można dużo więcej zobaczyć z okien auta niż autobusu czy kolei;)

Kilka moich obserwacji.
W październiku wynajmowałem samochód od TAP PERSIA. Auto dostarczyli do hotelu na lotnisku i tam go oddałem. Samochód Renault Tondar z 2016r. zadbany, koło zapasowe było. Zostawiłem depozyt - 200 euro ale nie było problemu z odebraniem go. Na stacjach jest limit 20L benzyny, można tankować co stację po 20L. Na większości stacji tankowali mi 20L, zerowali licznik i resztę do pełna. Stacji jest sporo. 20 litrów benzyny to równowartość najtańszego magnesu na lodówkę. Korzystałem z nawigacji SYGIC i wszędzie trafiłem. Co do Irańskich kierowców - trzeba przyznać, że mają fantazję na drodze i jazda po TEHERANIE i ISFAHANIE kosztowała mnie trochę nerwów Wcześniej objechałem Jordanię i ponad 3000km po Turcji. Myślałem, że mnie tutaj nic nie zaskoczy a jednak się pomyliłem. Lewo skręt na trzy pasmowej drodze, ze skrajnie prawego pasa bez kierunkowskazu i w drugą stronę na rondzie to jest tam normalne ale poza miastami jeździ się super.