Fly4free.pl

Witam,
Czy ktoś wie jak wygląda kwestia opłaty wizowej (a raczej jej braku) w przypadku przylotu do Jordanii do Akaby (AQJ airport)?
Oficjalna jordańska strona jordanpass.jo podaje iż na lotnisku w Aqabie nie jest pobierana opłata wizowa (dla odmiany na lotnisku w Ammanie jest).
Jest to o tyle ważne że jeżeli mam płacić 40 JOD za wizę to wolę wykupić kartę Jordan pass za 70 JOD która zwalnia z opłaty wizowej pod warunkiem pobytu min. 3 dni i daje wstęp do właściwie wszystkich atrakcji w Jordanii (40 miejsc włączając Petrę,Wadi Rum)
Zakładając że nie ma opłaty i wizy w AQJ - czy nie ma problemu z podróżami po Jordanii Poza strefa specjalną Aqaba) bez ich wizy w paszporcie?

Prawdę mówiąc to nie wiem jak to jest bez wizy, wlatywałem przez Amman. W każdym razie paszport był nam potrzebny jedynie przy kontrolach drogowych. Mieliśmy wynajęty samochód i objechaliśmy sobie Jordanię. Zwłaszcza na północy wojsko (i czasem policja) zatrzymywała nas, sprawdzali paszport, ale otwierali go tylko i wyłącznie na stronie ze zdjęciem. Nie sprawdzali wiz. Nie wiem natomiast jak wyglądają kontrole przy Akabie, nie dotarliśmy tam. W Petrze możesz mieć problem, chyba, że kupisz bilety rano. Po południu boją się jednodniowców z Izraela i mają inne ceny dla osób z dzisiejsza pieczątką.

Inna sprawa, że Jordańczycy są uprzejmi, pomocni i otwarci. Raczej nie będzie im się chciało robić problemów.

_________________
https://www.star-wars.pl
https://www.filmowe-szlaki.pl

Podobnie jak inni polecam Al Shami - czyli nr 1 wg TripAdvidor.

Poniżej fotki

Jednego dnia jedliśmy półmisek różnych mięs z grilla oraz Kuftah with Taheeneh (przepyszne !!!). Innym razem krewetki, kalmary, ryby, ... - tez przepyszne.
Do picia koniecznie Lemon with Mint !

Byłem w obu polecanych miejscach - w mojej subiektywnej opinii nieco smaczniejsze rzeczy w Syrian Palace niż w Al Shami (choć to zależy, np baranina lepsza w Al Shami), w dodatku trochę tańsze. Ale obie miejscówki godne polecenia. Na tej samej ulicy jest też sklep z słodyczami (na końcu bliższym do Hiltona) - mają przepyszne kunefe

_________________

Nam też do gustu bardziej przypadł Syrian Palace.
Co do cen to w Al Shami pojedynczym daniem (zestawem) jedna osoba się nie naje. W Syrian Palace jest to wykonalne - porcja wystarczy na dwie średnio głodne osoby a nawet na dwie i pół (wliczając naszego rocznego malca).
Poza tym obsługa -moim zdaniem- jest lepsza i bardziej przyjazna w Syrian Palace. No i nie ma mowy o jakimkolwiek "kantowaniu". Przy jednym z posiłków w Syrian Palace zamówiliśmy sobie kilka napojów. Obsługa zapomniała donieść jeden a ja płacąc zapomniałem sprawdzić czy był doliczony do rachunku. Następnego dnia jak usiedliśmy do obiadu właściciel przyniósł nam zamówiony wtedy napój z przeprosinami, że dzień wcześniej za niego zapłaciliśmy, a go nie otrzymaliśmy.

Oba lokale godne polecenia. W Al Shami do zamówionych dań bonusowo otrzymaliśmy zestaw przystawek, a w Syrian Palace zupy.
Jednak najbardziej zapamiętamy z nich Lemon with Mint. W wersji z Syrian Palace wyczuwalny był kruszony lód (dodać rumu i mojito pierwsza klasa ).

Jedlismy w polecanym tu Syrian Palace. Jedzenie faktycznie dobre, ceny znosne, po dwoch wizytach mila obsluga powiedziala nam ze przy kolejnej stawiaja kawe lub herbate, dostalismy za to zestaw pysznych przystawek. Po wizycie w Eilat pol kurczaka z salatka i zestawem 10 pit za 2.5 JOD faktycznie robi robote Jak kogos interesuje to wrzucam aktualne menu.

Przyłączam się do pochwał pod adresem Syrian Palace. Polecam zwłaszcza tamtejszy sok cytrynowy, niebo w gębie.

Jeśli śniadanie w Aqabie to tylko tu - al mohandes:

google maps link

Za 4.5 JOD dla dwóch osób "mix" pity, falafel, hummus, omlet, salad, herbaty (polecam sugar free bo wrzucają z pięć kilo cukru do jednej)

Ogólnie najlepsze śniadanie jakie jadłem mimo, że nie najtańsze. Z wieloma localsami jak rozmawiałem to też polecali (nawet jeśli byli z ammanu i tylko przejazdem w aqabie to każdy znał miejscówke)

Al Shami - wyborne jedzenie, otrzymaliśmy też 2 darmowe przystawki, darmową kawę i deser. Być moze dlatego, że byliśmy większą grupą a na pewno celem uzyskania pozytywnego komentarza na tripadvisor. który bezspornie się należy!

Polecamy też zdecydowanie Al Shami, najlepsze jedzenie w czasie tygodnia w Jordanii. Dodam, że pierwsza kolację w Aqabie zjedliśmy w obecnym nr 1 na TripAdvisor i polecanym tu wcześniej Syrian Palace i różnica z Al shami jest ogromna tak w zakresie jakości jedzenia, cen jak i obsługi. W Syrian Palace nastąpił już chyba syndrom rozpieszczenia pierwszym miejscem w portalu i widać to szczególnie po znudzonej niezbyt miłej obsłudze, ale i cenach. Przystawki, kunafę i ciepły napój dostają chyba wszyscy z wyraźnym kilkukrotnym zaznaczeniem, że jest to darmowe a serwis nie wliczony ....za to w Syrianie doliczają sobie kilkanaście procent sami (niby zaznaczono to w karcie ale jednak niesmak pozostaje).

Byliśmy dzisiaj w polecanym Al Shami ale mam mieszane uczucia. Ceny w karcie dokładnie takie same jak na zdjęciu, które jest w wątku. Porcje duże. Zamówiliśmy grilowanego kurczaka i jagnięcinę. Jagnięcina był pieruńsko tłusta i mocno wysuszona (nie wiem jak im to wyszło ale udało im się wysuszyć mięso, które było jednocześnie b. tłuste) w zasadzie dostałe jakiś kawałek żeberek jagnięcych. Obsługa miła, ceny OK jedzenie poza baraniną też dobre ale szału nie było. Syrian Palce mocno zapełniony, plus dodatkowo była w nim grupka rodaków, którzy głośno i "soczyście" z sobą rozmawiali... co nas trochę zachęciło do pójścia do Al Shami.

_________________

Dzięki za rekomendację! Świetnie miejsce do integracji z lokalnymi. Brak spisanego menu, zręczny kelner ustala wybór drineczków (pepsi/herbata) i włącza się automat: daj jedzenie. Po chwili przynosi naręcze i stół ugina się pod zestawem rozmaitości: dipów, hummusu, fallafeli, arabic salad, pity, omleta (bez historii, można pominąć) i... już nikt nie wyjdzie głodny. Za każdym razem płaciliśmy inną kwotę, ale po podziale na 4 osoby - śmiesznie niską - po kilka zł w przeliczeniu.

_________________
The less you have, the more open you become.

Hehe, aż mi wspomnienia przywołałaś

Dzisiaj przez przypadek puszczając się między arabskie uliczki napotkalismy lokalsownie w 100%. Byliśmy tam jedynymi białymi.
Dania serwowane są na metalowych naczyniach. Pita podawana rękoma, stoły ścierane szmatą a ręce wyciera się w papier pakowy. Jeśli ktoś jest w stanie to zaakceptowac to będzie miał wspaniałą ucztę za grosze. Danie jakie zamowilismy przerosło nasze możliwości.. dostaliśmy pyszną świeżo grillowana rybę z frytkami, talerzem sałatki do tego fura ryżu, zupa przypominająca w smaku Polski rosół ,miseczkę pikli składających się z ogórków, marchewki itp do tego sosy z papryczek halapenio i wspomniana pita.
Za takie danie zapłaciliśmy 5 JOD. Na zdjęciu 2 porcje . Za wszystko na stole spaliśmy 10 JOD. Płatność tylko gotówka. Załączam menu z zaznaczona pozycja i cena 5 JOD. Ustalić przed zamówieniem bo widząc białe twarze chciał po 7.5JOD ale pokazując na cennik (przyklejony do ściany) dał cenę jak dla Araba .
Na kolejnym zdjęciu wejście do knajpy i punkt na mapie.

Śmiało mogę powiedzieć że było to najlepsze danie na moim wyjeździe do Jordanii

Smacznego.
Link do knajpy.

https://goo.gl/maps/X6ztM5rdWwP2

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

_________________

Brak opłaty wizowe to co innego niż brak wizy.

Wraz z żoną stołowaliśmy się w Syrian Palace. Zdecydowanie polecamy, absolutne 10/10. Sympatyczni, mili kelnerzy, tanio jak cholera (najdrożej zapłaciliśmy 34 JODy, ale to były dwa ogromne talerze jedzenia, masę przystawek, kawa, herbata, deser, napoje). Chcieliśmy skorzystać z innych, ale od początku pokochaliśmy to jedzenie. Gra europejska muzyka (choć chyba codziennie ta sama płyta xd), względnie cicho, choć blisko meczetu - muezin czasem towarzyszył w konsumpcji Polecam!

@Collector582 Na lotnisku jesteś zwolniony z opłaty za wizę na takich samych zasadach jak na przejściu lądowym z Izraelem czy w porcie, bo to zasady dotyczące całej - The Aqaba Special Economic Zone. Z podróżami nie ma problemu, możesz jechać gdzie chcesz , wizę z Aqaby można też przedłużyć.

potwierdzam wpis @lendziro - lokalna knajpa okazała się strzałem w dziesiątkę. W dodatku hotel mieliśmy po drugiej stronie ulicy (Sea Beach Hotel) więc mogliśmy się porządnie najeść i od razu udać na odpoczynek Zarówno my jak i kolejni Polacy którym już na miejscu polecaliśmy miejscówkę braliśmy od razu zaznaczone przez Ciebie danie w dodatku wiedząc ile kosztuje - właściciel knajpy musiał mieć niezłą zagwostkę Porcje ogromne i bardzo dobre - wielkie dzięki za hinta!

Uważajcie na knajpę polecaną przez @lendziro dziś wybraliśmy się tam na śniadanie i niestety nas naciągnęli, trudno się dogadać wobec czego przynieśli nam po kilka porcji więcej niż zamawialiśmy ( mimo wyraznego wskazania na palcach zamawianej ilości sztuk) i tak za śniadanie zapłaciliśmy 16 Jod ( dla 2 dorosłych i 3 dzieci) - cztery humusy, trzy sałatki, 4 falafele 2 omlety i gotowane jajka, kawa, herbata i chlebek) , jak próbowaliśmy dyskutować to nikt oczywiście nie rozumiał o co nam chodzi a menu nie było. Najlepiej wiec upewnić się z góry co i ile kosztuje i ile faktycznie się zamówiło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

_________________