Fly4free.pl

W sieci jest filmik walki ormiańskich czołgów na skrzyżowaniu na pn od Szuszy, więc miasto albo zajęte albo w okrążeniu.
Natomiast W.Repetowicza filmik pokazała nawet azerska telewizja (czego zresztą on nie akceptuje) - jeden wielki korek uciekinierów na drodze wyjazdowej ze Stepanakertu. Dziennikarzy również "czasowo" ewakuowano do Erywania, więc niezależnych informacji nie będzie.
Armenia kwateruje "na kontynencie" uchodźców np w opustoszałych sanatoriach, bez gazu i ogrzewania.
Kobiety lepią pielmieni, by coś na targu zarobić.
To niezamożny kraj z dużym bezrobociem.
Pandemia, tez tam się rozwija.
Bardzo to smutne.
edit (9.11.2020r.)
Pierwsze kadry z zajętej przez Azerów Szuszy.

_________________

Rozejm w Karabachu - i tym razem wygląda na to, że może być skuteczny. Jego warunki ogłosił Putin, który wychodzi na głównego wygranego.
https://news.am/rus/news/612388.html
Obie strony zostają na zajętych pozycjach. W Karabachu i korytarzu laczińskim zostają rozmieszczone rosyjskie siły pokojowe. Putin powiedział też o "odblokowaniu połączeń transportowych i ekonomicznych w rejonie" pod kontrolą rosyjskich pograniczników.

Trochę więcej detali, ale bez weryfikacji z drugiej strony, można znaleźć na azerskiej stronie Turan.az
https://turan.az/ext/news/2020/11/free/ ... 129708.htm

Oprócz terenów utraconych do tej pory w walce, włącznie z Szuszą, Armenia miałaby oddać wszystkie tereny otaczające Karabach, łącznie z Kelbadżarem, wciśniętym między Karabach i Armenię. Jako połączenie reszty Karabachu z Armenią miałaby zachować korytarz lacziński o szerokości 5 km, pod kontrolą rosyjskich sił pokojowych. Docelowo ma być wybudowana droga do Stepanakertu omijająca Szuszę. Rosjanie dostają mandat na 5 lat, automatycznie przedłużany na kolejne okresy, chyba że obie strony zgodnie postanowią o jego zakończeniu.
I wreszcie spora sensacja: Azerowie mają rzekomo dostać lądowe połączenie z Nachiczewanem, tzn. prawo przejazdu i transportu towarów pod kontrolą rosyjskich pograniczników. Jeżeli to prawda, to Armenia w zasadzie stawia kropkę nad "i" w pełzającym oddawaniu Rosjanom suwerenności nad prowincją Syunik (pasek terytorium idący w stronę Iranu). Może to oznaczać zupełną wasalizację Armenii przez Rosjan.

Rosjanie już ponoć wyruszyli do Karabachu, co wskazuje na to, że rozejm na takich warunkach szykowali już od jakiegoś czasu.
https://news.am/rus/news/612396.html

Z drugiej strony, jeśli to prawda...

...to cały misterny plan może lec w gruzach.

_________________
ODZYSKAĆ TĘCZĘ!

Tęcza jest Ważnym elementem religii judeo-chrześcijańskich, kolorami czakr, symbolem dzieciństwa i różnorodności w jedności, kolorami siedmiu kontynentów, a nie tylko flagą ruchu LGBT (btw 6. kolorów zamiast 7.). Zależy mi tylko na tym, aby pamiętać o różnorodności znaczenia tęczy.

@meczko Niestety masz rację.
Ponadto rosyjski kontyngent wojskowy (prawie 2000 "mirotworców") wg umowy rozejmu pozostaje we właściwym Karabachu i Korytarzu Lacińskim na 5 lat (sic!) z automatycznym przedłużeniem na kolejne pięcioletnie okresy.

_________________

Czyżby tak to miałoby wyglądać?

W protokole pisano o "otwarciu wszelkich dróg komunikacji" pomiędzy AZ a Nachiczewanem.
Pytanie: co to znaczy?

_________________

@wtak że powstanie korytarz eksterytorialny kontrolowany przez wojska rosyjskie, pozwalający na transport drogowy między tymi obszarami, zapewne wydzielony zostanie też korytarz powietrzny.

ghostwriter
Tak, ale może być ich kilka.

_________________

@eskie, Azerowie od razu przeprosili za zestrzelenie helikoptera, powiedzieli, że omyłkowo, Rosjanie stwierdzili, że umowa pokojowa była szykowana już wcześniej. Wszystko wskazuje, że to rzeczywiście było omyłkowe, ewentualnie prowokacja samych Rosjan, żeby zwiększyć ciśnienie na Azerów. Nie sądzę, żeby Rosjanie pozbawili się z tego powodu dealu, na którym sami najbardziej korzystają.

@e-prezes, nie do końca - dwa rejony zaznaczone u Ciebie na jasnozielono zaraz na północ od czerwonego zostają w rękach Ormian. Wg warunków rozejmu oddają kontrolowane przez siebie prowincje Azerbejdżanu, które nie należą administracyjnie do Karabachu (tzw. strefa buforowa) oraz tracą to, co Azerowie zdążyli zająć w Karabachu. Zachowują to, co jeszcze kontrolują w samym Karabachu, czyli Stepanakert i większość tego, co na północ, z wyjątkiem kawałka w samym pn-wsch rogu (Tałysz i Madagis), który Azerowie zajęli już kilka tygodni temu i chyba też szczytu góry Murov/Mrav, chociaż tu nie wiem, czy Azerowie rzeczywiście go kontrolują, jak się chwalili.

Inna sprawa, że to będzie niezły logistyczny koszmar, bo Ormianie mają oddać Azerom prowincję Kelbadżar, wciśniętą między kadłubowy Karabach i właściwą Armenię, z jedynym połączeniem terytorialnym z resztą Azerbejdżanu przez trzytysięczne góry, bez połączeń drogowych, za to odcinającą drogę Vardenis-Martakert, jedno z dwóch polączeń Karabachu z Armenią.
Azerowie mają też zachować Szuszę, co oznacza, że będą też kontrolować drogę Stepanakert-Goris. Dojazd do korytarza laczińskiego będzie praktycznie pod ich lufami, nawet jeżeli zostanie wybudowany zapowiadany objazd omijający Szuszę.
Najpewniej o to właśnie Rosjanom chodzi, bo stworzą niezdolnego do samodzielnej egzystencji terytorialnego potworka, który będzie od nich całkowicie zależny i stanie się instrumentem nacisku na Armenię i Azerbejdżan. Coś w stylu Osetii Południowej.

@wtak @ghostwriter, nie ma mowy o eksterytorialnym korytarzu, więc najpewniej to będzie po prostu możliwość przejazdu przez terytorium Armenii pod rosyjską kontrolą, z kontrolą graniczną przeprowadzaną przez Rosjan. Prawie na pewno będzie się to odbywało doliną Araksu wzdłuż samej irańskiej granicy, bo to jedyne logistycznie sensowne miejsce, są tam stare drogi, które można odbudować, za czasów ZSRR była nawet linia kolejowa. W miejscu narysowanym przez @e-prezes górzysty teren nie pozwala.

@meczko Wiem, że to wyglądało trochę niespójnie z komunikatem, ale to dość karkołomne. Mapkę zassałem dziś z Wiki. Chwilę później już była inna.
Co do korytarza azerskiego to masz rację. Obecność Rosjan tam jest w ich interesie.

Tu chyba lepsza:
- zolty - Arcach
- zielony i niebieski - zdobycze Azerow

_________________

Ciekawa analiza Witolda Repetowicza, która potwierdza chyba główny rezultat tej wojny - głównym wygranym jest Putin. Kadłubowy Karabach będzie całkowicie zależny od Rosji.
https://www.defence24.pl/rozejm-w-gorsk ... z-erywania
W jednym Repetowicz chyba się myli. Wszystkie możliwe źródła podają, że Szusza rzeczywiście padła i już wczoraj na turan.az był wiarygodnie wyglądający flimik z żołnierzami azerskimi poruszającymi się bez przeszkód po jej ulicach, więc to raczej rozstrzyga sprawę.

Potężną korzyścią dla Rosjan jest osłabienie premiera Paszyniana w Armenii. Ormianie dostali potężny sygnał, że na "kolorowej rewolucji" i dojściu Paszyniana do władzy stracili, tracą szansę powodzenia nieśmiałe próby zbliżenia Armenii z Zachodem. Warunki rozejmu są tak ustalone, że Rosja w dowolnym momencie może wykreować incydenty zaostrzające sytuację, więc Armenia staje się w 100% zakładniczką Putina.

W Erywaniu pobito przewodniczącego parlamentu Ararata Mirzojana i wtargnięto do biur Paszyniana.
@meczko filmik jest w poście #41 .

_________________

Opanowanie drogi łączącej Karabach z Armenią było strategicznym celem Azerów. Ułatwiało to narzucenie lepszych warunków w przypadku mniej optymistycznego rozwoju wypadków. Rosja dopięła swego. Czas kiedy konflikt wybuchł też nie był przypadkowy.

https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/kau ... unki-mapa/

Tu treść porozumienia i wcale się nie dziwię, że uważają to za zdradę.

@e-prezes no tak, lepiej nie mieć nic i pozbawić życia więcej ludzi. Taka zdrada.

Tu jest chyba najlepsza mapa ustaleń porozumienia:
https://censor.net/ua/resonance/3230229 ... y_ukrayina
Pozostała w rękach Ormian część Karabachu jest w czerwonej obwódce. Rejony zaznaczone na zielono Ormianie oddają Azerom. Całe południe (zaznaczone na beżowo) Azerowie już zdobyli i porozumienie pozostawia je w ich rękach.

@ghostwriter Bilans dla Armenii jest taki, że oddaje prawie wszystko co uzyskał ćwierć wieku temu i dostaje mglistą obietnicę. Korytarz laczański jest nie pod ich kontrolą, a czas w którym Rosja uruchomi alternatywną drogę (jak?) może się odwlec na kolejne lata bez rozstrzygnięć. Azerbejdżan dostał to co chciał - większość terytorium rdzennie azerski oraz korytarz do eksklawy. Niby sprawiedliwie, ale dla Armenii jest to przegrana. Czy przez to będzie spokojniej? Wątpię... Ale może to było jedyne wyjście.

@e-prezes ale Górski Karabach został okrążony przez siły azerskie po serii przegranych, więc co niby mieli zrobić Ormianie? Dla nich to wręcz dobrze, że Azerowie zgodzili się na takie warunki, bo zajęcie całego terytorium było w tym wypadku kwestią czasu. Lepiej mieć ten kawałek ziemi niż się wykrwawić i nie mieć nic? To jest zdrada? Postanowienia pokoju ma kontrolować Rosja, więc nie jest to takie mgliste. Z drugiej strony znowu wraca kwestia alternatywy w postaci niczego. A jeśli chodzi o ich straty to stracili ziemie które sami Ormianie uznawali za rdzennie azerskie tylko niezbędne do kontrolowania spornego terytorium.

Dlatego napisałem, że może to było jedyne wyjście. Ludzie tego nie zrozumieją, bo to kaukaski naród, który walczy... do końca.

Ale w sumie nie to jest najważniejsze. Dziwi mnie reakcja świata, który zostawił sprawę Rosji.

ps. bo teraz doczytałem... @ghostwriter mglista jest dla mnie obietnica utrzymania łączności z macierzystym krajem.

"Jednak w tym ostatnim Rosjanie zagwarantują istnienie drogi łączącej w praktyce niezależną od Baku resztę Górskiego Karabachu z terytorium Armenii. Rosjanie będą kontrolować ten korytarz transportowy w pasie o szerokości pięciu kilometrów. W ciągu trzech lat strony mają porozumieć się w kwestii nowej organizacji połączenia transportowego między Stepanakertem, a Armenią."

Obecna droga jest na łasce Rosjan i zerwanie porozumienia lub jego sabotowanie przez którąkolwiek ze stron i nie stron nie poprawi tego stanu. Nowa droga to mrzonki, w które uwierzyły strony porozumienia. Azerom przesmyk Laczyński jest wygodny. A co jak nie porozumieją się? Meczko miał rację Rosja rozegrała to po mistrzowsku.