Fly4free.pl

Odwiedzając Kutaisi znalazłem typowy lokal dla miejscowych, który na pierwszy rzut oka mógł odstraszać swoim wyglądem. Zaletą tego miejsca jest domowe jedznie oraz cena. W środku bardzo skromnie za to pani tam pracująca bardzo uprzejma. Lokal znajduje sie na targu. Raczej nie odwiedzają go turyści, kiedy tam weszliśmy 4 panów będących w środku od razu wyszło. Do zjedzenia dostałem coś w rodzaju kotleta mielonego z ziemniakami a to wszystko zalane zupą i chleb możne nie brzmi rewelacyjnie, ale było naprawdę dobę. Dodatkowo kupiłem na miejscu 3 kieliszki czaczy oraz napój, zapłaciłem za wszystko coś kolo 10 zł.
Niestety google street view nie działa ale prawdopodobnie było to na ulicy Michael Lermontov St.

Może niekoniecznie knajpa wyłącznie miejscowych, ale w Kutaisi polecam lokal Baraqa. Dobre żarcie w przyzwoitej cenie. Najsłabszy element to chyba obsługa, ale poza tym ok. Nie polecam za to wychwalanej na tripadvisorze restauracji Palaty. Może akurat kiepsko trafiliśmy, ale wszystkie dania, które zamówiliśmy (a było tego trochę ze względu na naszą sporą grupę), były bardzo słabe. W zasadzie to była najgorsza knajpa w Gruzji, w jakiej jedliśmy.

_________________

Do Kutaisi przyjechaliśmy dość późno wieczorem i szukaliśmy jakiekolwiek otwartej jadłodajni. Trafiliśmy do El Depo:
https://www.google.pl/maps/place/El+Dep ... 42.6978915

Polecam za względu na jakość, cenę i godziny otwarcia (wyszliśmy stanta ok. 1 w nocy): za chinkali i chaczapuri do syta oraz ok. 10 piw i 2-3 inne napoje zapłaciliśmy ok. 45 gel - a było nas 7 osób wszyscy wyszli najedzeni i zadowoleni. W środku sami lokalsi, niestety prawie wszyscy palili papierosy.

Następnego dnia nasi gospodarze zabrali nas do restauracji Baraqa - za 2 osoby zapłaciliśmy tyle samo, ile dzień wcześniej El Depo za 7

Zdecydowanie polecam El Depo. Wybór nie jest jakiś szalony, ale ceny umiarkowane, wszystkie stoliki zajęte przez miejscowych . Tanie piwo z beczki.
Wg mnie najlepsza miejscówka w Kutaisi.

Palaty to raczej nie tytułowa knajpa dla miejscowych. Ja byłem bardzo zadowolony z jedzenia, choć obsługa do sporej poprawy. Mam wrażenie, że to jednak inna liga niż Baraqa choć tam też było ok.

Knajpa gdzie wszyscy palą papierosy jest dla mnie niestety skreślona już na starcie.

Polecam restaurację AGERARI zlokalizowaną w pobliżu parku i fontann. Oferują dania tradycyjne gruzińskie.Sympatyczni kelnerzy, mówią po angielsku doradzą, pokażą.
Jedzenie bardzo dobre ceny konkurencyjne.

Lokalne klimatyczne "stojaki" gdzieś tutaj ( 42.269532, 42.7019017 ) na przeciwko miniparku ze stacją kolejki linowej. Folklor. Praktycznie dają tylko kebab z pajdą chleba i piwo. Obok dość fajna miejscówka Papavero. Knajpki typowo lokalne i po taniości można znależć na tyłach bazaru (Lermontowa) i w okolicach.

Potwierdzam wypowiedź @billego. Knajpy na tyłach bazaru są super. Zupa gulaszowa w jednej z nich to najlepsze co w Gruzji jadłam

_________________
Ciemność to Twój strach, światło jest wszędzie

Potwierdzam, w El Depo bardzo smacznie i tanio. Większość gości to lokalsi, często głośno debatujący przy butelce czaczy, która na miejscu jest stosunkowo tania. 13 lari za litr. Chinkali za 0,6 lari za sztukę. Jest też opcja droższa, czinkali El Depo, za 0,9 lari za sztukę. Jedyna widoczna różnica to wielkość. W środku jednak farszu jest tyle samo w jednych i drugich pierogach. Dlatego polecam zostać przy klasycznym rozwiązaniu. Obsługa pozostawia wiele do życzenia. Raczej typowy lokal aby przyjść, zjeść i wyjść. My chcieliśmy posiedzieć trochę dłużej planując na miejscu dalszą część dnia - nie byliśmy w stanie tego zrobić. Jeszcze nie dokończyliśmy piwa, a pani już przyniosła rachunek i stała nad nami do momentu aż wyszliśmy. Jednak mimo wszystko polecam, bo smaczniej w Kutaisi nie jedliśmy.

Dobra knajpa w Kutaisi. Byłem tam w 2015 jak i w kwietniu 2019 roku. Cały czas trzyma poziom. Nie dość, że jest fajny wystrój jak na Gruzję, spoko obsługa (choć po angielsku słabo). Ceny niewysokie, porcje duże a co najważniejsze bardzo smaczne jedzenie! Tuż obok jest hotel/hostel ELMA, który też polecam (ten sam właściciel). Lokal jest czynny całą dobę, jedzenie dostępne także w nocy. Maja trzy rodzaje lanego piwa, jedno ponoć sami rozlewają (najtańsze i najlepsze - 2 GEL; potem 2,50 i 3 lari. Kchinkali są po 0,70 GEL za sztukę, minimum 5 sztuk trzeba zamówić, są super. W karcie są zdjęcia, więc nie zamawiasz w ciemno, ale jest menu po angielsku i rosyjsku. Polecam!
Adres:
42°15'46.3"N 42°40'29.6"E
Knajpa nazywa się Qalaquri.

W El Depo nadal (czerwiec 2019) niedrogo i bardzo smacznie. Nie miałem również żadnych zastrzeżeń do miłych pań z obsługi. Chinkali i chaczapuri wymiatają - aż się chce tam wracać

_________________

Palaty - odwiedzone dwukrotnie. Świetne jedzenie i bardzo miła obsługa. Z uwagi na dość spore zainteresowanie warto zrobić rezerwację, zwłaszcza w dolnej sali z muzyką na żywo.

El Depo - tanio i smacznie.

El Depo - chyba nie ma już nic wspólnego z "lokalną mordownią". Dziś po południu - zajęte kilka stolików, kelnerki miłe, szybka obsługa. Miło, sympatycznie, czysto, schludnie. Nastawiliśmy się na chinkali, było OK, choć...
Kilka godzin później poszliśmy pod adres, którego nie znałem wcześniej a o którym napomknął nam nasz "landlord". Knajpa nazywa się 'Kartuli', nie wzmiankuje o niej gugiel choć jest w samym centrum miasta.
Ceny jak w El Depo, schludne wnętrze a chinkali zdecydowanie lepsze niż u poprzedników. Zamówiliśmy 15 sztuk. A potem kolejnych 15
To nie reklama i nic z tego nie mam.

Gugiel jak najbardziej znajduje Kartuli
https://www.google.com/maps/place/%E1%8 ... 42.7022439

https://restaurantguru.com/Georgian-Tower-Kutaisi

jakieś nowe odkrycia kulinarne w Kutaisi? nadal polecacie El Depo - brzmi na prawdę gruzińsko haha

_________________

EL Depo - w drugiej połowie kwietnia 2022 zamknięta z powodu remontu, brak inf. o dacie ew. ponownego otwarcia.

Ze swojej strony gorąco polecam restaurację Cafe Argo. Może nie jest to knajpa dla miejscowych, ale zdecydowanie warto ją odwiedzić. Bardzo ładnie położona nad brzegiem rzeki, profesjonalna i miła obsługa, a co najważniejsze bardzo dobre jedzenie (z ciekawą opcją menu dostępnego za pomocą kodu QR - w kilku językach i z obrazkami poszczególnych potraw). O dziwo wcale nie jest to droga knajpa - za jedzenie dla 4 osób, łącznie z przystawką, piwem i napiwkiem zapłaciłam 136 GEL.

Mamy również pozytywne doświadczenia po wizycie w restauracji Kartuli. Może zmieniła się obsługa, a może podejście do klienta, bo mimo sporej ilości negatywnych opinii w tym zakresie, my zostaliśmy potraktowani miło, nie czekaliśmy długo na posiłki, a samo jedzenie było smaczne. Zastrzeżenia można mieć jedynie do głośnej muzyki, która leciała z telewizora, ale kto co lubi.

W Kutaisi z czystym sumieniem mogę polecić KARTULI, była to dla naszej 8 osobowej grupy najlepsza knajpa, wszystkie dania mega smaczne, z kosmiczną ilością kolendry, a Khinkali z pieczarkami były najlepsze jakie kiedykolwiek jedliśmy. Super miła obsługa 100% polecam.

_________________
Tajlandia, Malezja, Singapur

Bulgaria

To i ja dodam coś na temat knajp w Kutaisi .

Byliśmy tam 26_28 stycznia,pierwsza kolacja oczywiście w mojej ulubionej i pewnej El_Depo (nadal 24h) rachunek za 9 osób to 155GEL czyli około 28zł/osoba każdy brał co chciał i ile chciał chociaż mam wrażenie że nie wszystko zostało policzone na rachunku którego zresztą też nikt nie zabrał i trudno było zweryfikować.
Obsługa to nadal największa bolączka tej knajpy szczególnie 2 kelnerki (starsze) które pracują tam chyba za karę i kelner z którym można było załatwić wszystko i na już,jedynie nie chciał (bardziej nie rozumiał niż nie chciał) z nami rozmawiać po angielsku tylko po rosyjsku a nam to było jedno więc się dogadaliśmy, ceny z tych tylko zapamiętanych to chinkali z serem 0.80GEL, zwykłe 1Gel, El_depo 1.10Gel

Kolejny wieczór to wybór większości który padł na Baraqa,chociaż ja osobiście chciałem zaliczyć właśnie Kartuli w którym jeszcze nie byliśmy ale wiadomo większość rządzi,ale o Baraqa mogę napisać tylko tyle że drogo i średnio z jakością,a chinkali to minimum 1.50Gel i knajpa ta awansowała u mnie na 1 miejsce najgorszej knajpy w Kutaisi, o ile poprzednio jak tam byliśmy to miałem mieszane odczucia co do cena/jakość/świeżość tak tym razem nie miałem złudzeń,również cała nasza grupa jednomyślnie zdecydowała że więcej,a na pewno przez kilka kolejnych wypadów tam nie zawitamy,rachunek mniej więcej za to samo co jedliśmy w El_depo to już 250Gel.

Niestety ze względu na krótki czas jaki tam mieliśmy nic więcej nie byliśmy w stanie zaliczyć , jeszcze tylko była kawa/ciastko i piwo w CafeArgo i odczucia bardzo pozytywne całej grupy a to też dlatego że siedzieliśmy na dworze i wszyscy się grzali i łapali "witaminę" D3 bo w słoneczku było przyjemne 13 stopni,natomiast kawiarnia do której chcieliśmy się wybrać White Bridge i do której schodzi bezpośrednio z Białego mostu po kręconych schodach niestety jest zamknięta a szkoda bo bardzo też ją lubiliśmy.
Mamy też 2 knajpki które polecił nam nasz przewodnik Giorgi który zresztą zapewnił nam transport na cały pobyt zaczynając i kończąc na lotnisku i ewentualnie mogę go polecić , mówi bardzo ładnie też po polsku.

El Depo i El Paso które jest w centrum przy fontannie to jedno i to samo (wystrój, menu), chociaż w tym drugim nie jadłem
w El Depo drzwi się nie domykają, więc lepiej jak jest zimno siadać dalej od wejścia

@jean
W El_Depo siedzieliśmy właśnie koło drzwi,jak się wchodzi stolik z lewej strony więc być może już naprawili bo nie zauważyliśmy żeby były niedomknięte lub otwarte,normalnie cały czas były zamknięte i nic nikomu nie wiało ani nie było zimno.