Osobiscie mam duży niesmak patrząc na te "konikowe" portale , bardziej w kontekscie muzyki ale sportu też. Kiedyś wszystko było w rękach fanów ,nie mozna było sprzedawać na allegro po zawyżonej cenie, z wyjątkiem jakiś mega zespołów bilety były dostępne długi czas. Teraz wbijam na sprzedaż otwartą obojętnie kogo a tam pustki po 10 minutach.Póżniej bilety lądują na portalach zdup.. w cenie 2-3x większej i nie ma z tym problemu...Legalne konikowanie. Hitem ostatnio były bilety na Adele po 1tyś euro trochę porażka, chyba gdzieś jest oficjalnie napisane że sprzedaż po cenie wyższej niz nominalna jest zabroniona, chyba że to już nieaktualny zapis.

Od kilku lat jest niesamowite zainteresowanie koncertami i wydarzeniami sportowymi, ceny biletów strasznie poszły w górę, a mimo tego sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Na byle jaki koncert bilety kosztują ponad 200zł a i tak sprzedają się bez problemu. Dlatego ciężko kupić wejściówkę, jeżeli wcześniej nie przypilnuje się harmonogramu sprzedaży.

Mnie też denerwuje to wykupywanie biletów i późniejszy handel w sieci, na allegro czy viagogo, ale niestety nie da się nic z tym zrobić. Dodam, że nie tylko u nas tak jest. W 1999r byłem w USA i byłem na NBA i NHL, na obydwa nie było biletów w kasach (sprzedaż intenetowa jeszcze nie istniała), tylko kupowało się w takich agencjach turystycznych, czyli u pośredników, którzy na początku sezonu wykupywali karnety, a potem sprzedawali bilety na poszczególne mecze 2 razy drożej.