Wprawdzie sprawa nie dotyczy mnie tylko mojej córki, która niedawno wybrała się do Tajlandii (BKK, Koh Samui), ale że o szczepieniach było już prawie wszystko, zamieszczam link do materiałów (niestety mało informacji w .pl, nie spotkałem się też aby na jakimś naszym blogu podróżniczym ktokolwiek o tym wspominał, także tutaj) dotyczących tego niebezpiecznego paskudztwa.
Córce się akurat przydarzyło mieć z tym czymś kontakt (przedramieniem), w sumie nie wiadomo kiedy, albo jadąc skuterem robal gdzieś otarł się o skórę czy może w innym miejscu niezauważenie doszło do kontaktu. W każdym razie czytając materiały źródłowe odnoszę wrażenie, że można by z tego czegoś uczynić niezłą broń biologiczną
- toksyczność znacznie większa od jadu kobry To tak ku pamięci i przestrodze by pod żadnym pozorem nie dotykać i uważać...
(lokalni lekarze oczywiście od razu wiedzieli co to)
http://docfiles.blogspot.com/2007/06/pa ... s.html?m=1
http://gertschgroup.com/blog/entry/6279 ... th-pederin
http://www.lucianoschiazza.it/documenti ... s_eng.html
https://en.wikipedia.org/wiki/Paederus_dermatitis