Autor: | 07_Zgłoś.Się [ 25 Lip 2014 21:45 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Pytanko, nie baliście się, że śpiąc pod namiotem na totalnym zadupiu ktoś "wypożyczy" od Was motocykl? |
Autor: | Kański [ 27 Lip 2014 10:17 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Jakbym miał się martwić to bardziej o zdrowie, motocykl to rzecz nabyta ![]() Zawsze staramy się wyszukać bezpieczne miejsce, albo w totalnej głuszy gdzie mamy pewność, że żadna osoba się tam nie znajdzie albo w okolicy siedzib ludzkich. Fajnie jest też zapytać się właściciela działki/domu obok czy można się przespać. Od razu wiadomo jak wygląda sąsiedztwo i czy jest to na pierwszy rzut oka zaufana osoba. Kolejna kwestia, że robiąc dobre wrażenie i uzyskując zgodę taka osoba sama pilnuje żebyśmy byli bezpieczni, a często również zaprosi na herbatę lub kawę ![]() Aktualnie jesteśmy już w Kapadocji i pewnie dziś coś dorzucimy. |
Autor: | Kański [ 27 Lip 2014 14:28 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Zwiedziliśmy miejsce wydobycia soli na jeziorze Tuz, które ma większe zasolenie niż Morze Martwe. Do tego ma powierzchnię 3-5 razy większą niż Warszawa w zależności od pory roku! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() To cudowne uczucie patrzeć na płaską powierzchnię i nie widzieć jej końca! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dalej droga prowadziła do Kapadocji ![]() ![]() Temperatura i susza daje się we znaki nie tylko ludziom. Również zwierzęta szukają chociaż odrobiny cienia. ![]() ![]() Na pustkowiach wieje tak mocno, że co jakiś czas tworzą się małe trąby powietrzne. Znikają równie szybko jak się pojawiają. Potrafią porwać nawet mniejsze kamienie i rwą niewielkie gałęzie z drzew. ![]() ![]() ![]() ![]() Dotarliśmy do Kapadocji, zostajemy tu dwa noclegi by trochę odpocząć od gorąca. Niestety, ale w kasku i kurtce oraz spodniach motocyklowych temperatura w okolicach 35 stopni w cieniu daje się we znaki… Spotkaliśmy również parę motocyklistów z Włoch, którzy przyjechali na pięknym zabytkowym BMW. Constantino i Federica to pozytywnie zakręceni ludzie! Za chwilę będziemy świętować urodziny. Dołączy również do nas rowerzysta z Polski, który wyruszył z Wielkiej Brytanii i jest właśnie setny dzień w drodze! Szacunek! ![]() ![]() ![]() |
Autor: | ewaolivka [ 27 Lip 2014 14:45 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Fantastyczny pomysł, świetna relacja i cudne zdjęcia! Dziękuję i pozdrawiam! ![]() |
Autor: | Kański [ 30 Lip 2014 09:56 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Wczoraj w nocy internet był tak słaby, że nie szło załadować zdjęć więc wrzucam to co napisałem na szybko bo bateria w komputerze pada, a miejsca do podładowania brak. Pozdrowienia z BP gdzieś po drodze ![]() Siedzimy właśnie w okolicy gorącej Analy(i) – jednego z największych kurortów w Turcji. Miejsce noclegowe na dziko obok plaży i rodziny Tureckiej. W namiocie sauna, nie można usnąć z powodu gorąca. Na zewnątrz prawie 30 stopni mimo godziny 23. Muzyka z pobliskich „kurortów” dudni i jutro rano szybko jedziemy byle dalej stąd. Więcej tu rosyjskich napisów niż tureckiego języka. 40 stopni w dzień, a Rosjanie kupują futra. Ostatnie wspomnienia o Kapadocji, niestety wieczorem były burze i pogoda rano nie sprzyjała zdjęciom. ![]() ![]() ![]() Będąc w Kapadocji warto zejść z utartych turystycznych szlaków gdyż w okolicy są miejsca gdzie jest się samemu i miejscowi patrzą ze zdziwieniem, że ktokolwiek zapuścił się na taką wioskę ![]() Warto zerknąć jak misternie wyglądały niektóre mieszkania wydrążone w skale wulkanicznej. Niektóre miejsca już niedługo się rozsypią więc zwiedzajcie jak najszybciej bo warto ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wieczór spędziliśmy z Arturem. Wyruszył na rowerze z Wielkiej Brytanii i jest już setny dzień w podróży. Planuje tak jeździć ponad pół roku i jest to przygotowanie przed wielką wyprawą. Mam nadzieję, że już niedługo będzie dzielił się swoimi podróżami z większą ilością osób bo to co robi jest świetne i szalone ![]() ![]() Podjeżdżamy pod maleńki sklepik w wiosce na fajnej lokalnej drodze w celu spożycia ayranu i bułeczki i za moment ludzie pytają czy zrobimy im zdjęcia ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Oczywiście musiała być kolejna lekka gleba, ale znów bez śladu na motocyklu ![]() ![]() ![]() Tutaj jakieś dziwne lokalne bezmięsne jedzenie, podobno na bazie soji. Mi nie smakowało, Elwirze w miarę. Uwaga – pikantne ![]() ![]() Będąc w Turcji próbujcie lokalnych jeździć lokalnymi drogami, zobaczycie więcej, a mają naprawdę dobrą nawierzchnię, a wiele jest właśnie remontowanych! Zwłaszcza polecamy górskie drogi! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Dosłownie 20 kilometrów od Antalyi w naprawdę uroczych górach zjedliśmy najlepszy posiłek w Turcji. Prosta pyszna kuchnia. Sałatka z serem białym z jagnięciną i pita. Do tego ayran (słonawy jogurtowy napój) i byliśmy w niebie. ![]() ![]() ![]() ![]() Rano po noclegu na stacji benzynowej spotkaliśmy pana który dość dobrze mówił po angielsku i zaprosił nas na śniadanie. Pojechaliśmy na polanę, a tam byli jego sąsiedzi, którzy właśnie wrócili z polowania. Co upolowali? Dwa ogromne jeżozwierze! ![]() ![]() |
Autor: | cypel [ 30 Lip 2014 10:55 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
fajna przygoda, bardzo ładne zdjęcia widzę, że kobieta na 4 od dołu zdjęciu kręci chyba gözleme, pyszne jedzonko koniecznie spróbujcie też menemen |
Autor: | Kański [ 07 Sie 2014 16:35 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Przez ostatnich kilka dni nie mieliśmy internetu/prądu/czasu by coś wrzucić więc nadrabiamy teraz ![]() Jesteśmy już w Albanii i powoli kierujemy się na północ. Podsumowując Turcję – nie jest to kraj dla low-costowych podróżników. Wejścia do zabytków często kosztują 30-40zł za osobę. W kwestiach jedzenia warzywa są tanie, ale z mięsa wybór jest niewielki. W normalnych (20-30zł/kg) cenach są parówki. Jeśli chce się kupić coś rodzaju naszej wędliny ( nie ma jej zbyt wiele w sklepach) to trzeba wydać około 50-70zł/kg. Alkohol to oczywiście nie jest punkt obowiązkowy, ale w dużym markecie piwo Efez kosztuje 6-7zł. Albo mieliśmy pecha albo wolimy polski kebab – smaczny turecki jedliśmy jedynie na zlocie motocyklowym w miejscowości Manavgat. Oczywiście – w miejscach mało turystycznych spotykaliśmy serdecznych ludzi w przydrożnych knajpach i za rozsądne pieniądze się najedliśmy, ale większość knajp to wysokie ceny i małe porcje. Dodajmy do tego benzynę po 7,50-7,70zł za litr i w efekcie nie wiadomo kiedy portfel jest pusty. W Grecji benzyna po 6,80-7zł, stołować się warto w niezawodnych Lidlach. Tam każdy znajdzie coś dla siebie w uczciwej cenie. Aktualnie jesteśmy w Albanii, z sieci Orange nie możemy wykonać nawet połączenia z żadnego z telefonów, zostają jedynie smsy lub odbieranie telefonów. Swoją drogą, Albanię polecamy. Widać poprawę infrastruktury od zeszłego roku i już tuż, tuż jest boom turystyczny. Spieszcie się podziwiać bo wyczuwamy, że niedługo będzie tu druga Czarnogóra lub co gorsze Chorwacja. Zarówno pod względem cen jak i podejścia do turysty. Odnoszę wrażenie, że w Chorwacji miejscowi nie widzą człowieka, ale tylko portfel. Za wszystko chcą kasy, a ceny z kosmosu. Na szczęście w Albanii cały czas ceny rozsądne. W knajpie espresso 1,50zł, mały „kebab” 4,50-6zł. Można zjeść w restauracji w takich pieniądzach jakie w Grecji czy Turcji wydałoby się na kupno produktów spożywczych w sklepie i zrobienie jedzenia samemu. A wracając do relacji kilka dni temu spędziliśmy dwa dni na motocyklowym zlocie/festiwalu w Turcji pomiędzy miejscowościami Alanya i Antalya. Wjazd darmowy, plaża, prysznice, nawet mogliśmy skorzystać z pralki ![]() Pokaz stuntu Mokusa z Węgier powinien stanowić książkowy przykład tego jak zrobić świetne show, które długo się pamięta. Nigdzie w Polsce nie widziałem pokazu z taką ilością pomysłów, momentów w których człowiek krztusi się ze śmiechu i otwiera usta ze zdziwienia, że można stworzyć tak dobre motocyklowe show. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Już w Grecji spotkaliśmy część sympatycznej ekipy, która przyjechała na 10 starych samochodów! ![]() Kolacja all-inclusive, turecka fasolka szparagowa, włoska szynka, grecki sok pomarańczowy, hiszpański mix wina i napoju cytrynowego (Dlaczego w Lidlu nie ma schłodzonego piwa?!) oraz polska dziewczyna ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Nasz przyjaciel na noclegu ![]() ![]() Greckie wojsko pręży muskuły? Kilkunastokrotnie widzieliśmy przejazdy pojazdów wojskowych, strzeżone bazy i ogólnie wałęsające się wojskowe pojazdy i żołnierzy z długą bronią. ![]() Meteorów chyba nie muszę przedstawiać. Monastyry na skałach, piękne i dostojne. Aż ciężko uwierzyć jak niektóre z nich zbudowano za pomocą wciągania materiałów budowlanych na linach. A na zdjęciu kolejka „górska” – w środku człowiek. Mimo posiadania przez Elwirę długich spodni zakonnica dała jej spódnicę w kwiatki. Oddając ją po zwiedzaniu Elwira złożyła ją i oddała siostrze zakonnej. Ta odezwała siędo mnie –„She is good girl, marry her” ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() W Albanii jedną noc spędziliśmy w hotelu/motelu. Najbezpieczniejsze miejsce na parking motocykla? Taras w restauracji ![]() ![]() Pomniki przy drogach stoją w miejscu śmierci osoby. Na tych nowszych można zobaczyć leżący batonik, piwo, papierosy – w taki sposób miejscowi spotykają się ze zmarłymi. ![]() ![]() Albania to cudowny, bezpieczny i tani kraj – polecamy każdemu! Tylko na zdjęciach wygląda tak strasznie, ludzie są przesympatyczni! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | bronek40 [ 07 Sie 2014 16:57 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
nie boicie się, ze ktoś wam buchnie moto jak śpicie w namiocie? macie jakąś linkę z prądem, jakieś wnyki założone na złodzieja? |
Autor: | lukas63 [ 07 Sie 2014 17:15 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
już było takie pytanie w tym temacie jak i odp |
Autor: | Kański [ 09 Sie 2014 21:22 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
bronek40 napisał(a): nie boicie się, ze ktoś wam buchnie moto jak śpicie w namiocie? macie jakąś linkę z prądem, jakieś wnyki założone na złodzieja? Około 270 kilogramów waży motocykl + bagaże. Jeśli śpimy na dziko to w motocyklu jest włączony alarm i zabezpieczona kierownica. Nawet 4 silnych gości nie potrafiłoby przenieść go kilku metrów bez obudzenia kogokolwiek ![]() Btw, wczoraj pokonaliśmy góry przeklęte! 3 godziny jazdy zajęło nam przejechanie 30 kilometrów wysokogórskiej ścieżki zwanej drogą SH20 w Albanii. Udało się bez jakiejkolwiek gleby mimo padającego przez 20 km deszczu. Było ciężko, ale wrażenia świetne! |
Autor: | Kański [ 16 Sie 2014 18:54 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
o przejechaniu przez drogę SH20 przejechaliśmy do Czarnogóry, a stamtąd były plany zobaczenia też większej części Bośni niż ta nadmorska. Zobaczyliśmy tylko niewielką część PN Durmitor, ale wystarczająco dużo by polecić to miejsce! ![]() Samochód „Zastava” i pan w słusznym wieku śmiejący się do nas tak serdecznie, że humor dopisywał nam cały dzień ![]() ![]() ![]() ![]() Wesela trwają w tych okolicach chyba po kilka dni bo widywaliśmy je w różne dni tygodnia ![]() ![]() Bośnia przywitała nas rozsądnymi cenami, zarówno paliwa jak i produktów spożywczych i zaskakująco dobrym stanem dróg. Jazda motocyklem to była sama przyjemność. Niestety, ale Mostar nie spodobał się nam. Ilość turystów jaka tam się przewija zabija skutecznie jakiekolwiek pozytywne wrażenia. ![]() ![]() Ale już okolica pod względem przyrodniczym powala na kolana. ![]() Wodospad w miejscowości Jajce ![]() ![]() Kolejnym punktem programu była Chorwacja. Kolejny raz w tym kraju i kolejne wielkie rozczarowanie. O tyle o ile w głębi kraju jest normalnie i sympatycznie to na wybrzeżu każdy miejscowy myśli tylko o tym jak najszybciej opróżnić twój portfel. Kemping za 2 osoby, motocykl i namiot – 120zł. Litrowe piwo w plastikowej butelce w markecie – 10zł. Porcja w restauracji – 40zł. Do tego tłumy ludzi. Nie rozumiem tego fenomenu – kawałek dalej jest Czarnogóra z mniejszą ilością turystów i lepszymi cenami. Pod względem morza jest podobnie pięknie. ![]() ![]() |
Autor: | lukas63 [ 16 Sie 2014 19:08 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Cytuj: O tyle o ile w głębi kraju jest normalnie i sympatycznie to na wybrzeżu każdy miejscowy myśli tylko o tym jak najszybciej opróżnić twój portfel. Kemping za 2 osoby, motocykl i namiot – 120zł. Litrowe piwo w plastikowej butelce w markecie – 10zł. Porcja w restauracji – 40zł. Do tego tłumy ludzi. Nie rozumiem tego fenomenu – kawałek dalej jest Czarnogóra z mniejszą ilością turystów i lepszymi cenami. Do Chorwacji dojedziesz na 1 raz z 1 kierowcą. Do Czarnogóry już nie bardzo. Do tego o wiele mniejsze wybrzeże, więc i ofert miejsc noclegowych mniej więc i tak większą ilość turystów nie zostałaby przyjęta - a jakby nagle wszyscy się zwiedli do Czarnogóry to będziesz miał tam drugą Chorwację z takimi cenami ![]() ![]() Nie zapomnij także, że płaca w Chorwacji są wyższe niż w Polsce A widzieliście obok Mostaru źródło rzeki Buna oraz mniejszą miejscowość Počitelj? |
Autor: | Kański [ 16 Sie 2014 19:27 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Niestety nie, po pierwsze czas gonił i musieliśmy uciekać szukać noclegu, a po drugie bazowałem na atrakcjach na szybko znalezionych w internecie. Tych miejsc akurat nie przyuważyłem. Ważne żeby mieć w każdym fajnym kraju kilka ciekawych miejsc, których się nie zobaczyło bo jest do czego wracać ![]() |
Autor: | lukas63 [ 16 Sie 2014 19:47 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Zgadza się ![]() Piękne fotki - a do tego teraz macie dobrą pogodę ![]() |
Autor: | DMW [ 17 Sie 2014 17:52 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Przeczytałem jednym tchem. Fantastyczna podróż i relacja również! |
Autor: | Kański [ 17 Sie 2014 21:39 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Z dumą prezentujemy krótki filmik z przejazdu widokową i technicznie trudną trasą SH20 w Albańskich Górach Przeklętych. Przejazd 30 kilometrów trwał 3 godziny, z czego przez 20 km padał deszcz. |
Autor: | Anonymous [ 17 Sie 2014 21:59 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Kański napisał(a): Z dumą prezentujemy krótki filmik z przejazdu widokową i technicznie trudną trasą SH20 w Albańskich Górach Przeklętych. Przejazd 30 kilometrów trwał 3 godziny, z czego przez 20 km padał deszcz. Mocne, podziwiam za zorganizowanie tego wypadu (a my narzekamy na zakopiankę ![]() |
Autor: | lukas63 [ 17 Sie 2014 22:02 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Zazdroszczę - przepiękne widoki - a te przewyższenia ![]() |
Autor: | Kański [ 22 Sie 2014 01:24 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 12000 km przygód |
Zawsze kiedy mamy możliwość zjedzenia czegoś co pochodzi z Włoch cieszymy się jak dzieci. Od razu wiemy, że włoskie jedzenie to wysoka jakość i świetny smak. A kiedy możemy po drodze zajechać do sklepu we Włoszech to zakupy trwają dłuuugo. Czym różnią się polskie sery od tych południowych? U nas każdy kawałek jest tego samego koloru, identycznej konsystencji oraz takiego samego smaku. We Włoszech w zależności od kawałka możesz poczuć drobną różnicę. Nawet jeśli ich parmigiano reggiano poleży 4 dni w kufrze motocykla bez lodówki to bez najmniejszych obaw zjem go i nadal będę zachwycony smakiem. Niestety, ale przy ogromnej większości naszych serów nawet nie chcę przeprowadzać takiej próby. Warto przyjrzeć się na brzeg sera, na to co jest na nim napisane i jak pięknie jest ten napis wytłoczony. Włoska szynka? Kawał mięsa, często z kością, który może leżeć nawet poza lodówką kiedy jest w całości. Bez konserwantów. Nie, nie psuje się. Krojona na drobne cieniutkie półprzezroczyste plasterki w ustach daje niesamowitą rozkosz. Jedząc taką szynkę jak na pierwszym zdjęciu możecie mieć pewność, że nie była szprycowana wodą by miała większą wagę oraz innymi dziwnymi specyfikami. Mimo, że zazwyczaj na wyjazdach stołujemy się oszczędnie tak będąc we włoskim sklepie nie oszczędzamy bo wiemy, że kupujemy coś co ma smak, jakość i jest misternie robione. Weźmy dla przykładu pączki. Kupujesz go, rozgryzasz i w środku masz prawdziwą gęstą czekoladę. Nie żaden wyrób czekoladopodobny. ![]() ![]() Zwiedzając poszczególne regiony Włoch zawsze w sklepie znajdziesz półkę z miejscowymi winami. Ba, ciężko znaleźć zagraniczne. I dobrze, nawet bym na nie nie zerknął. Tego dnia na ruszt wzięliśmy Weneckie frizzante. ![]() Piękne góry, ciepłe morze, cudowne plaże. ![]() Małe, wąskie, urocze uliczki ![]() ![]() ![]() Brak pośpiechu, dużo mniej stresów ![]() Proste dania przygotowywane zazwyczaj z lokalnych składników o wyjątkowym smaku. ![]() Widoki zapierające dech w piersiach ![]() ![]() Przyjeżdżaj do Włoch. Nie szukaj wymówek. Pojedziesz raz, a później będą kolejne i kolejne razy… ![]() |
Autor: | Kański [ 10 Wrz 2014 19:36 ] |
Temat postu: | Re: Turcja we dwoje motocyklem - ponad 10000 km przygód |
Podróż kołem się toczy. To już przedostatni film z naszej podróży, miłego oglądania! Polecam w HD. |
Strona 2 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |