Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Turbulencje
turbulencje,18,123511
Strona 1 z 2

Autor:  Martinuss [ 26 Sty 2018 10:49 ]
Temat postu:  Turbulencje

Witam :D
Przeżyliście pierwsze turbulencje? Jak sobie w takim czasie radzicie?
Chciałbym poczytać Wasze relacje z tym związane :)
Chciałbym zapytać doświadczone tutaj osoby, na których trasach w Europie jak i poza nią (na razie się nie wybieram poza Europę ;) ) występują turbulencje?
Na jakich trasach można je spotkać w Europie? Słyszałem że podobno często występują przy locie na Islandię. Prawda?

Autor:  kemot [ 26 Sty 2018 10:50 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje - Na jakich trasach występują?

Turbulencja może wystąpić na każdej trasie i jest zjawiskiem absolutnie zwyczajnym, z któym nie trzeba sobie w żaden szczególny sposób radzić.

Autor:  becek [ 26 Sty 2018 11:01 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje - Na jakich trasach występują?

Image

Autor:  mimx [ 26 Sty 2018 11:02 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje - Na jakich trasach występują?

Martinuss napisał(a):
Jak sobie w takim czasie radzicie?


Głębiej usypiam. Nie lubię lotów, podczas których w ogóle nie trzęsie, czuję się nieswojo.

Autor:  Piccolo [ 26 Sty 2018 11:09 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje - Na jakich trasach występują?

Mnie uspokaja papierowa torebka na kolanach. Najlepiej już w wersji 3D czyli "nadmuchana" :)

A tak na poważnie to mi dość często trafiają się mniej spokojne loty z lądowaniem w okolicach Mediolanu - pewnie przez bliskość gór. Ale oczywiście to nie musi być regułą a jedynie moim "szczęściem"

Autor:  zipski [ 26 Sty 2018 11:38 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

ostatnio na trasie Doha-Berlin leciałem katarem i przy bezchmurnej pięknej pogodzie gdzieś nad Turcją kapitan nakazał personelowi usiąść i się zapiąć bo będą ,,heavy" turbulencje... po 5-10 minutach stewardesy wstały a samolotem nawet ciut ciut nie zatrzęsło :-)

Z mojego własnego doświadczenia wydaje mi się, że nad Azją bardziej trzęsie niż nad Europą, a najmniej trzęsie nad bliskim wschodem :-) Ale czynników jest dużo, nie tylko temperatura czy prądy powietrzne... jakiś znany tenisista np. wracał jakoś w tamtym roku do Paryża i jego samolot wpadł w dziurę i spadł kilkaset metrów pamięta ktoś szczegóły?

Autor:  Martinuss [ 26 Sty 2018 11:38 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Pytam bo nie miałem okazji ich przeżyć gdyż latałem tylko z GD <-> WAW ;)
W jakim rejonie świata są bardzo nieprzyjemne podczas lotu?

Autor:  namteH [ 26 Sty 2018 11:42 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

W takim, gdzie ludzie dużo jedzą i piją, bo jak kołysze to to wszystko lata.

Autor:  pabloz [ 26 Sty 2018 12:07 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

W 1998 r. Janusz Wójcik zabrał piłkarzy do Ameryki Płd. W Asuncion Polska przegrała z Paragwajem 0:4, a niemiłe wrażenia z wyjazdu utrwaliły się podczas powrotu, kiedy samolot wpadł w potężne turbulencje. Niektórzy piłkarze nabawili się wtedy urazu do latania.

"Tomasz Łapiński: - Latałem bardzo długo i w ogóle się nie bałem. Ale z czasem zauważyłem, że im częściej wsiadam do samolotu, tym częściej odczuwam lęk. Bo przecież z każdą podróżą rosło prawdopodobieństwo, że coś się wydarzy.

- I w końcu się wydarzyło…
- Nie pamiętam, który to był rok. Ale na pewno za kadencji Janusza Wójcika, kiedy kadra wracała ze zgrupowania w Chile. Godzinę po starcie przelatywaliśmy nad Andami i nagle samolot zaczął spadać. Po prostu runął ku ziemi - lecieliśmy bezwładnie w dół może kilometr, może więcej. Nie wiem, bo zgasły wszystkie ekrany. W ogóle nie czułem siedzenia, zawisłem na pasach. Ci, którzy nie zdążyli się zapiąć, uderzali głowami o sufit. Przerażenie i sceny nie do opisania…

- Ile czasu minęło zanim ponownie dał się pan namówić na wejście do samolotu?

- Dokładnie nie pamiętam, ale… mniej więcej godzinę.

- To gdzie tu strach?!
- Jeszcze podczas tego dramatycznego lotu, kiedy piloci jakimś cudem opanowali sytuację, wszyscy na pokładzie najnormalniej w świecie się upili. Po kilkunastu minutach zaprzestano sprzedaży alkoholu. Przed nami było jeszcze 10 godzin lotu do Europy, a potem dwie przesiadki – w Madrycie i Monachium. Nie miałem wyjścia, wsiadłem".

Autor:  mikuś [ 26 Sty 2018 13:12 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Polecam przelecieć się małą awionetką, jakąś Cessną bądź innym Piperem i poprosić o dość dynamiczny przelot. Gwarantuje, że po przyzwyczajeniu do takich manewrów, żadne turbulencje w standardowych pasażerskich odrzutowcach nie będą Wam straszne.

Autor:  orfik11 [ 26 Sty 2018 13:34 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Dzień dobry.
Osobiście pamiętam, że podczas lądowania w Rzymie Ciampino, przy pięknej pogodzie w maju, sześciokrotnie samolot wpadał w dziury powietrzne tak, że foteli brakowało pod pupą. Nie było to przyjemne i za każdym razem trwało to po kilka sekund. Do tego dwie osoby /troszkę starsze/ które podróżowały z nami odbywały pierwszy lot w życiu.
Podczas lotu z Doncaster w zasadzie cały czas z polecenia kapitana a nie z wyboru lecieliśmy zapięci w pasach i faktycznie cały lot występowały jakieś tam mniejsze lub odrobinę większe turbulencję.
No i najnowsza historia z początku tego roku. Lot do Neapolu częste turbulencję ale raczej nic wielkiego. Jednak skrzydła "tańczyły" na wszystkie strony. Osobiście nie lubię turbulencji i raczej ciężko. Serdecznie pozdrawiam.

Autor:  Bart Funk-cho [ 21 Cze 2018 07:34 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

60 lotów za mną i nie pamiętam, żebym przeżył jakieś większe turbulencje.
Bardziej na początku przerażały mnie te wszystkie trzaski plastików zaraz po starcie. Myślałem, że coś poszło nie tak :mrgreen:

Autor:  fortuna [ 21 Cze 2018 08:48 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Wielokrotnie przezywalem najrozniejsze turbulencje, ostatnio nawet kilka razy kapitan powiedzial zeby wstrzymac rozdawanie posilkow i ze stewki maja zajac miejsca i zapiac sie pasami.

Polecam loty do Nowej Zelandi, tam jest zawsze "smiesznie" czasem po prostu czuc jak samolot spada z 10 metrow w dol.

Autor:  koralowa [ 21 Cze 2018 12:01 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Nigdy nie przepadałam za turbulencjami, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić :) A zdarzały mi się wielokrotnie, w szczególności na tych dłuższych trasach z jednego kontynentu na drugi.

Autor:  Grzegorz12 [ 21 Cze 2018 12:13 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Pierwszy raz jak leciałem samolotem, to nie powiem byłem lekko przestraszony :D ale leciałem ze znajomymi, którzy mieli juuż to za sobą i było mi łatwiej, bo powiedzieli mi co i jak i szybko było po wszystkim. Niemniej jednak, lecąc pierwszy raz, jest to przeżycie, które na długo pozostaje w pamięci.

Autor:  bernikula [ 21 Cze 2018 12:32 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Pewnie tak jest z tym pierwszym lotem, że wrażenia są nasilone, bo mnie się do dzisiaj wydaje, że lecąc pierwszy raz w życiu (Gdańsk- Varna), przeżyłam straszne turbulencje, bo co chwila był komunikat zapiąć pasy, ale może tak to zapamiętałam przez zwykły szok i podniecenie.

Takich turbulencji typu głowa pod sufitem nie przeżyłam do dzisiaj- i nie tęsknię :)

Autor:  p.wl [ 26 Sie 2018 21:00 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

fortuna napisał(a):
Wielokrotnie przezywalem najrozniejsze turbulencje, ostatnio nawet kilka razy kapitan powiedzial zeby wstrzymac rozdawanie posilkow i ze stewki maja zajac miejsca i zapiac sie pasami.

Polecam loty do Nowej Zelandii, tam jest zawsze "smiesznie" czasem po prostu czuc jak samolot spada z 10 metrow w dol.

Oj, czuc, czuc. A owe 10 metrow to czesto moze byc i 50.
Ostatnio na trasie AKL-DOH okolo godzine po starcie tak nami rzucalo, ze przez dobre 15 minut bylismy zajeci trzymaniem talerzy, sztuccow i napojow, bo cala zaloga musiala siedziec przypieta na swoich miejscach.
No i w pi...u, jedzenie wystyglo, ale samolot nie spadl 8-)

Autor:  miriam [ 26 Sie 2018 21:28 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Piątkowy lot MMX-KTW chyba na długo pasażerom zostanie w pamięci z powodu w.w atrakcji.Szwagier co od lat regularnie kilka razy w roku lata na tej trasie na przywitanie powiedział,że myślał iż już nas nie zobaczy.Spora panika była- krzyki, piski,płacz dzieci .Po wylądowaniu burza oklasków.Wpadli krótko przed lądowaniem w strefę burzową .Mam nadzieję,że nigdy nie trafię na tego typu atrakcje,bo i tak stresuję się każdym lotem,choć szczęśliwie do tej pory wszystkie były spokojne. :)

Autor:  justysia75 [ 26 Paź 2018 22:29 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Dobry wieczór.
@miriam...zdaje się, że mamy podobnie. Ja też stresuję się każdym lotem :( A jeśli chodzi o turbulencje, to daaawno,daawno temu wracaliśmy z całą rodziną i teściami z Paryża. Po długiej przerwie był to mój drugi lot, z takimi turbulencjami, że kobieta która siedziała przed mężem wyjęła różaniec i zaczęła odmawiać "zdrowaśki". Za to dzieci, a były wtedy w wieku 9 i 6 lat(leciały po raz pierwszy, wiec nieświadome niczego) miały super ubaw jak wpadaliśmy co chwile w dziury i spadaliśmy. Wtedy w Paryżu było ok 21 stopni, a w Polsce ponad 30 stopni i przelatywaliśmy przez front. Mąż, który więcej lata, powiedział, że przez takie chmury burzowe to jeszcze nie przelatywał. Po tym feralnym locie już nie latam bez "specjalistycznych" ;) tabletek. Już teraz ich nie łykam, ale zawsze mam przy sobie...tak na wszelki wypadek ;)

Autor:  NBE322 [ 26 Paź 2018 23:56 ]
Temat postu:  Re: Turbulencje

Czytając tutaj opinie doświadczonych forumowiczów dochodzimy do wniosku że mając za sobą wiele lotów żadna turbulencja nie będzie nam straszna. Pytanie jednak jak określić "siłę" turbulencji. Możemy tylko na podstawie swoich wcześniejszych doświadczeń, albo wyobraźni.

Tutaj blogpost osoby która lata 400.000 mil rocznie i jest pilotem, a i tak się wykruszyła: https://onemileatatime.com/my-royal-jor ... from-hell/

Osobiście nie doświadczyłem żadnych nadzwyczajnych turbulencji. Jak trochę trzęsie to najgorsze do zniesienia są piski i krzyki pasażerów w samolocie.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/