Autor: | maczala1 [ 06 Mar 2014 00:15 ] |
Temat postu: | Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Wstęp No i jak zwykle decyzja o wyjeździe zapadła w sposób spontaniczny. Gdzieś pod koniec ubiegłego roku Norwegian wrzucił promocję na loty z Oslo do Tromso. Pozostało jeszcze znalezienie dojazdu na lotnisko Gardermoen w Oslo. Ponieważ jest ono oddalone od innych lotnisk obsługiwanych przez tanie linie (Rygge, Torp) najpraktyczniejszy i najtańszy pozostawał dolot z Gdańska również Norwegianem. Szybkie przeszukanie dostępnych terminów i bingo, loty na trasie Gdańsk-Oslo-Tromso-Oslo-Gdańsk w terminie 26-28 luty w najniższej z możliwych cen - 518 zł od osoby. Żadnych nocek na lotnisku (to był warunek konieczny) oraz dodatkowo w trasie powrotnej 10-godzinny postój w Oslo, akurat w sam raz na zwiedzanie miasta. Czyli przysłowiowe „wash and go - 2w1” ![]() Pierwszy raz mieliśmy lecieć Norwegianem więc najpierw nastąpiło rozpoznanie sposobu odprawy. Jak się okazało pomimo tego, że lecieliśmy tylko z bagażem podręcznym, przy pierwszym locie konieczna była odprawa na lotnisku (odprawa on-line w ogóle nie była aktywna, a na lotnisku w Gdańsku brak jest automatów samoobsługowych). Potem było już zdecydowanie łatwiej i szybciej. Na wszystkie pozostałe trzy loty odprawialiśmy się sami w automatach. Bardzo fajna sprawa, dostępne menu w języku polskim, a przede wszystkim możliwość samodzielnej zmiany miejsc, jak przydzielone automatyczne się nie spodobają. Tym sposobem zawsze mieliśmy miejsce przy oknie + sąsiednie, bez żadnych dodatkowych opłat i tłoczenia się w kolejce jak w Wizz ![]() Dzień 1 Samolot Norwegiana pozytywnie nas zaskoczył, po wyposażeniu i jego stanie można by rzec krótko – praktycznie nówka. ![]() Norwegian podczas załadunku. ![]() ![]() Końcówka skrzydła, to chyba już klasyczne ujęcie Benka ![]() ![]() Wyposażenie samolotu chyba raczej niespotykane w tanich liniach. Po dotarciu do Oslo mieliśmy około 3 godziny oczekiwania na kolejny lot. Lotnisko Gardermoen wprawdzie ogromne ale wbrew temu co wcześniej słyszałem, całkiem dobrze oznakowane. Podróż z pasa do terminala odbyła się przy wykorzystaniu podstawionego autobusu. ![]() Rzeźba o oryginalnym kształcie w terminalu odlotowym … ciekawe czy autor miał to samo na myśli co ja ![]() ![]() Oczekiwanie na samolot na wygodnych fotelach w strefie odlotów. ![]() W tym samym czasie za oknami rozszalała się na dobre zima. W Tromso poruszaliśmy się komunikacją miejską, bilet na 24h kupiony u kierowcy w cenie 100 NOK – witajcie norweskie ceny ![]() ![]() Sydspissen Hotel położony na samym południowym końcu wyspy. ![]() Sala jadalna w hotelu. ![]() ![]() Standard wyposażenia to tak naprawdę coś pomiędzy hotelem a motelem, chociaż mała lodówka w pokoju to duży plus. Ponieważ mieliśmy tylko dwa wieczory na zobaczenie zorzy, a prognoza pogody na drugi wieczór była bardzo słaba (zachmurzenie + deszcz) pomimo zmęczenia ruszyliśmy na plażę. Droga krótka ale dosyć zdradliwa, prawdziwe lodowisko. Przydała się tutaj zabrana z kraju latarka. Za nami przydreptały z hotelu trzy młode Polki i pewnie w celach rozgrzewczych odstawiały dzikie pląsy na plaży ![]() ![]() ![]() Noc na plaży, a w tle światła hotelu. ![]() Przerwa na herbatkę. ![]() Zorzo gdzie jesteś ? Dzień 2 Dopiero w dziennym świetle mogliśmy zobaczyć jak wygląda okolica. Widoki cudowne, dokoła ośnieżone szczyty górskie. ![]() Dookoła wyspy wszędzie góry. ![]() Na oblodzone chodniki nie sypią tutaj piachu czy soli, tylko czarny żwirek, ten zwyczaj mógł by się u nas przyjąć. ![]() Polaria - muzeum i fokarium w jednym, my tam akurat tam nie wchodziliśmy. ![]() Tuż obok stoi zadaszony statek łowców fok – Polstjerna, zwiedzanie niestety możliwe tylko latem. ![]() Przed Polstjerną stoi pomnik polarnika. ![]() Z pomostu obok Polstjerny można obserwować rozległą górzystą panoramę. ![]() Bla Rock Cafe serwuje podobno najtańsze i najlepsze jedzenie w mieście - hamburgery za jedyne 200 NOK. My jednak znaleźliśmy coś o połowę tańszego - Burger King ![]() ![]() Na rynku była ekspozycja rzeźb śniegowych, które jednak mocno ucierpiały z powodu wcześniejszej odwilży ![]() ![]() ![]() Duża drewniana katedra. ![]() I mniejszy kościółek, również drewniany. ![]() Budynek miejskiej biblioteki o ciekawym kształcie. ![]() Pomnik rybaka w centrum miasta. ![]() ![]() Widoki na portową zatoczkę z charakterystycznymi budynkami. ![]() Górzysta panorama, tym razem z portu. ![]() Widok z mostu podczas przejścia na drugą stronę fjordu. ![]() ![]() ![]() Po przejściu przez most trafiamy od razu na nowoczesną sylwetkę słynnej lodowej katedry. ![]() Ten znak sugeruje, w którym kierunku zmierzamy. ![]() ![]() Tutaj widać jeszcze bardziej ośnieżone szczyty. ![]() W oddali zauważyliśmy też skocznię narciarską. ![]() Po drodze zaczepił nas norweski kot-ryś. Druga podróż do Norwegii i drugi kot, przypadek ? ![]() ![]() No i doszliśmy w końcu do kolejki górskiej na Fjellheisen. ![]() Zbliżenie na stację górną kolejki. ![]() Właśnie zjeżdża nasz wagonik, cena tej przyjemności to 140 NOK od osoby w dwie strony. ![]() Widok na południową część wyspy – gdzieś tam na samym końcu wyspy jest nasz hotel. ![]() Widok na północną część wyspy. ![]() Na samej górze nie posypali już żwirkiem, a lodowisko było konkretne. ![]() ![]() Na górze śniegu jest jeszcze pod dostatkiem. ![]() Kilku śmiałków ruszyło na wyżej położony szczyt, my jednak odpuściliśmy tą atrakcję. ![]() Jeszcze pamiątkowe zdjęcie i wracamy na dół. ![]() ![]() Po powrocie do centrum miasta postanowiliśmy zwiedzić muzeum polarne. ![]() Mają tam dużo wypchanych zwierząt, co nie każdemu się pewnie spodoba. ![]() Ale fajnie, polarnicy dokarmiali misie polarne … ![]() … chyba jednak nie do końca o to chodziło ![]() ![]() Tutaj ciekawostka i wyjaśnienie ogromnej potencji morsów … po prostu mają kość tam gdzie trzeba ![]() ![]() Model lodołamacza polarników „Fram”, który mieliśmy okazję zwiedzić dzień później w Oslo. W drodze powrotnej zaszliśmy jeszcze do marketu COOP, w którym zaopatrzyliśmy się w zapasy czekolady i cukierków Daim, na które mieliśmy zlecenie od rodzinki. Potem zmęczeni ale pełni wrażeń wróciliśmy do hotelu. Niestety prognozy na wieczór okazały się prawdziwe i z powodu bardzo dużego zachmurzenia nie było już sensu sterczeć na plaży w oczekiwaniu na zorzę. Dobrze, że chociaż wczoraj mieliśmy okazję ją zobaczyć ![]() Dzień 3 Rano pobudka o 5.30, bo o już o godzinie 8.00 mieliśmy samolot. Na szczęście załapaliśmy się po godzinie 6 na śniadanie chociaż oficjalnie „breakfast time” zaczyna się dopiero od 7. Śniadanie nie było może jakoś specjalnie wyszukane ale świeże bułki z dobrymi dżemami na pewno dobrze robią na początku długiej podróży. Po przylocie na lotnisko Oslo Gardermoen zostawiliśmy bagaż w przechowalni i poszliśmy na stację kolejową, która jest bezpośrednio w budynku lotniska. Pociąg jest najszybszym i najtańszym środkiem transportu do centrum miasta. Tutaj mała uwaga praktyczna. Na samej stacji można wybrać dwa rodzaje pociągu. Po prawej stronie jest ekspres lotniskowy Flytoget, a po lewej klasyczna kolej NSB i są oddzielne automaty biletowe do obu pociągów. Sam czas jazdy wbrew pozorom jest prawie identyczny jednym i drugim pociągiem (ok. 20-25 min). Flytoget jednak kursuje z częstotliwością co 10 min., a NSB ma czasami przerwy do 40 min i jak się dowiedzieliśmy, ma często opóźnione odjazdy. Także kiedy zależy nam na punktualności, to wskazany jest jednak Flytoget. Oczywiście jest znaczna różnica w cenie, Flytoget – 170 NOK, a NSB – 90 NOK. Ponieważ akurat zwykły pociąg odjechał, postanowiliśmy nie czekać na następny i wybraliśmy Flytoget (z powrotem wracaliśmy już zwykłym NSB). Kolejka do automatów biletowych Flytoget była bardzo długa ale gość z obsługi chodził i informował, że jak ktoś kupuje bilet bez żadnych zniżek, to może podejść bezpośrednio do bramek i po prostu przeciągnąć kartę przez czytnik i to wystarczy (nie ma wtedy żadnego biletu). Była jeszcze chwila konsternacji, bo kilkukrotnie próbowałem różne karty, a bramka nie chciała się za nic otworzyć. Po kilku próbach zauważyłem, że po przeciągnięciu karty, na wyświetlaczu pojawiają się możliwe stacje docelowe i dopiero po wybraniu Oslo, bramka się otworzyła ![]() ![]() Ekspres Flytoget – szybka jazda bez hałasu i talepania, kiedy my się doczekamy czegoś podobnego ![]() ![]() Dworzec kolejowy w Oslo. ![]() Punkt informacji komunikacyjnej przed dworcem, tam można kupić bilet całodzienny za 90 NOK. ![]() Gmach opery, cały wyłożony białym marmurem ![]() Można wejść na dach opery … ![]() … gdzie można poczytać Brailem ![]() ![]() … i zobaczyć panoramę city. ![]() ![]() Główna ulica (deptak) Karl Johans gate, prowadzi do pałacu królewskiego widocznego w oddali. ![]() ![]() Charkaterystyczny budynek parlamentu norweskiego. ![]() Inna charakterystyczna budowla Oslo to ratusz miejski. ![]() Gdy zaczynał padać deszcz, poszliśmy na wzgórze z twierdzą Akershus … ![]() ![]() … gdzie było sporo różnego typu armat … ![]() … oraz samotny żołnierz na warcie honorowej. ![]() Centrum pokojowej nagrody Nobla. ![]() ![]() Teatr Narodowy. ![]() ![]() ![]() Na koniec zwiedzania okolic centrum doszliśmy do pałacu królewskiego … ![]() ![]() ![]() … gdzie trafiliśmy akurat na zmianę warty honorowej (codziennie o godz. 13.30). Z tą zmianą warty była w sumie kupa śmiechu, bo podczas wymachiwania bronią jednemu żołnierzowi … wypadł na ziemię magazynek. Patrzyliśmy potem z zaciekawieniem co zrobi ale on trzymał szyk i nie schylił się, żeby go podnieść. Potem cała kolumna odeszła, a samotny magazynek został na placu. Przez moment chciałem nawet go podnieść i podać, ciekawe co by wtedy było ? Dopiero po dłuższej chwili inny żołnierz wyszedł z budynku, obszedł miejsce gdzie odbywała się zmiana warty i podniósł ten nieszczęsny magazynek. Mam całą sytuację nagraną na filmie i jak komuś pokazuję to jest niezła beka z tej akcji. Potem rozpadało się już na dobre więc postanowiliśmy odpuścić sobie zwiedzanie Parku Vigelanda ze słynnymi rzeźbami ludzkich ciał i udaliśmy się autobusem nr 30 na półwysep Bygdoy, zwany potocznie półwyspem muzeów. W tym miejscu w bliskiej odległości od siebie jest pięć znanych muzeów. Ponieważ muzea poza sezonem otwarte są tylko do godziny 16, starczyło nam czasu tylko na dwie godzinne wizyty w muzeum wikingów i muzeum statku polarnego Fram, mianowanego kiedyś najsilniejszym statkiem na świecie. Oba muzea zrobiły na nas spore wrażenie. W muzeum wikingów eksponowane są łodzie, które zostały wykorzystane przez wikingów jako grobowce, potem je znaleziono i odkopano. Dwie największe łodzie o wymiarach ponad 20 metrów długości i 5 metrów szerokości zachowane są w idealnym stanie. W muzeum wystawiona jest też trzecia łódź (w gorszym stanie), która została znaleziona jako pierwsza oraz cała masa przedmiotów z tych łodzi. W muzeum „Fram” centralnym punktem jest oryginalny statek polarników, a mianowicie duży lodołamacz o konstrukcji drewnianej i wymiarach 39 metrów długości i 11 metrów szerokości. Większość pomieszczeń statku można zwiedzać, a dokoła niego na 3-piętrowej galeryjce są bogate ekspozycje z licznymi materiałami audiowizualnymi. ![]() Wejście do muzeum wikingów. ![]() ![]() Budynek muzeum powstał na planie krzyża. ![]() ![]() ![]() Główna ekspozycja muzeum, pełnomorska łódź wikingów. ![]() Komora, w której na łodzi pochowani byli zmarli. ![]() Jedna z mniejszych łodzi znaleziona w tym samym miejscu. ![]() Wejście do muzeum ”Fram”. ![]() ![]() ”Fram” to najsilniejszy statek świata w swoim czasie. ![]() Tutaj widać jak drewniany kadłub został wzmocniony pasami blachy, żeby móc kruszyć lód. ![]() Pamiątkowe tablice z 3 wypraw polarnych. ![]() Oryginalny wystrój kuchni pokładowej … ![]() … i oryginalna zastawa obiadowa. ![]() Salon odsłuchowy ze sprzętem audio ![]() ![]() I na koniec polarnik nr 1 … ![]() … oraz polarnik nr 2 ![]() ![]() Tuż obok jest jeszcze muzeum tratwy Kon-Tiki ale tam nie mieliśmy już ani czasu ani siły wchodzić. Potem była już tylko jazda powrotna autobusem nr 30 do centrum, pociągiem NSB na lotnisko Gardermoen i na koniec lot Norwegianem do Gdańska. Jako podsumowanie wycieczki można na pewno stwierdzić, że Norwegia zimą też ma dużo uroku ![]() |
Autor: | Roku [ 06 Mar 2014 00:34 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Nooo... toście wysoko zawędrowali (na mapie patrząc). I całkiem niedrogo. Ja w Oslo zimą trafiłem na śnieg, ale poznaję tę okolicę ![]() |
Autor: | przemos74 [ 06 Mar 2014 00:50 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Wrzuć rzeczony filmik ![]() |
Autor: | cypel [ 06 Mar 2014 01:09 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
dobra relacja charakteryzuje się tym, że jest kot a tutaj taki kizior, że hoho, rewelacja ![]() ten żwirek to dobry patent, Finowie i Szwedzi też go sypią, po stopnieniu śniegu elegancko go sprzątają i służy na kolejny rok, inna sprawa, że prawie cały Półwysep Skandynawski to skała i łatwiej o żwir niż piach bardzo przyjemne widoczki |
Autor: | olir1987 [ 06 Mar 2014 09:03 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
jak ostatecznie cenowo wyszła wyprawa? zazdroszczę zorzy;0 ![]() |
Autor: | Aga_podrozniczka [ 06 Mar 2014 09:30 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Mieliscie szczescie, ze trafiliscie na zorze. 27 lutego byla bardzo silna zorza, ale z tego co widzialam na kamerce z Tromso, to rozchmurzylo sie tam okolo 3-4 rano dopiero nastepnego dnia. Widzialam nawet zdjecia zorzy z Polski z tego dnia ![]() Polecam sprawdzac status zorzy na tej kamerce: http://polaris.nipr.ac.jp/~acaurora/aurora/Tromso/ Nie trzeba wtedy koczowac na zewnatrz, tylko mozna wyskoczyc jak robi sie zielono. |
Autor: | maczala1 [ 06 Mar 2014 10:00 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
@Aga No właśnie potem widziałem na wskaźnikach aktywności zorzy, że 27 lutego był ostry pik w górę. Niestety wieczorem były nisko zawieszone chmury, a byliśmy tak padnięci, że do 3 nad ranem na pewno byśmy nie wytrzymali, zwłaszcza, że już o 5.30 mieliśmy pobudkę. Chociaż ta zorza z 26 lutego na pewno nie była tak wspaniała, jak te, które widzieliśmy na Twoich zdjęciach, my i tak byliśmy z niej ucieszeni i jak na pierwszy raz musi nam wystarczyć ![]() Stronka z monitoringiem może się jeszcze kiedyś przyda, bo okolice bardzo piękne i kto wie, może jeszcze tam kiedyś wrócimy ![]() |
Autor: | Aga_podrozniczka [ 06 Mar 2014 10:38 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Zorza to loteria ![]() W czasie 2 tygodni pobytu w Troms, w drugim tygodniu mialam ledwie 2 pokazy. A w Tromso mialam piekna pogode i nic, a wszyscy mowili jak to 3 CME uderza w ziemie i bedzie super zorza. |
Autor: | maczala1 [ 06 Mar 2014 11:31 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
@Aga Tak myślę, że chodzi o ten hotel przy Telegrafbukta, chociaż tak na prawdę jest on położony ciutkę dalej od Telegrafbukta w kierunku południowego krańca wyspy. Chyba nie ma w okolicy żadnego innego hotelu, więc pewnie chodzi o ten sam. W miejscu bezpośrednio za hotelem na plaży, nie ma w zasięgu wzroku żadnych innych zabudowań i wydaje się, że było naprawdę ciemno. Bez latarki ciężko by było w ogóle tam dojść. Według mnie miejscówka na zorze bardzo dobra, tylko trzeba mieć oczywiście dużo szczęścia ![]() Tak w ogóle to w opiniach hotelu sporo ludzi pisało o tym, że mogli nawet obserwować zorze bezpośrednio z okien pokoi położonych od strony morza. My niestety dostaliśmy pokój z oknem od strony lądu, bo z drugiej strony nie było akurat wolnych. http://www.booking.com/hotel/no/sydspis ... ab-reviews |
Autor: | Aga_podrozniczka [ 06 Mar 2014 11:59 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Tak mi wyszly zdjecia w tej okolicy, to akurat kawalek dalej nad woda, bo bezposrednio stamtad nie wrzucilam nic do galerii. Nawet widac moj wlasny cien na wodzie. Akurat zorza byla w strone miejskich swiatel. Mysle, ze to najlepszy hotel w Tromso na obserwowanie zorzy i tani. |
Autor: | maczala1 [ 06 Mar 2014 12:18 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
@Aga Bardzo ładne zdjęcie, na pewno zrobione lustrzanką ze statywem. My niestety bez takiego sprzętu nie mieliśmy szans na zdjęcia zorzy. W sumie to sceneria bardzo podobna do tego co my widzieliśmy (po za tym, że góry po drugiej stronie wody były białe), więc zdjęcie prawie idealnie pasuje do tej relacji ![]() |
Autor: | maxima [ 06 Mar 2014 13:11 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
mam pytanko odnośnie dachu Opery - w jakich godzinach można tam wejść? czy jest on stale otwarty? |
Autor: | michzak [ 06 Mar 2014 22:38 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
maxima napisał(a): mam pytanko odnośnie dachu Opery - w jakich godzinach można tam wejść? czy jest on stale otwarty? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... _night.jpg to jest jakby część bulwaru nad fiordem, taki placyk tylko pod górę ![]() ![]() |
Autor: | cypel [ 07 Mar 2014 08:53 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
BestNorman89 napisał(a): Ostatnio się trochę naczytałam kryminałów Jo Nesbo i bardzo chętnie wybiorę się do Norwegii, jest to teraz na szczycie mojej listy, zobaczymy jak się ułoży ![]() poczytaj jeszcze Camille Läckberg to zachce Ci się do swensonów ![]() |
Autor: | maczala1 [ 14 Mar 2014 10:08 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
przemos74 napisał(a): Wrzuć rzeczony filmik ![]() Trochę czasu zajęło mi przebrnięcie przez tematykę konwersji i wstawiania filmów na etapie dla początkujących ![]() Tromso - widok z góry Fjellheisen Oslo - zmiana warty honorowej (zabawny wypadek) |
Autor: | shiver [ 14 Mar 2014 12:11 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Bardzo fajna relacja - pozdrawiam! |
Autor: | ELBE [ 16 Mar 2014 11:10 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Dobra fotorelacja. |
Autor: | nomia [ 16 Mar 2014 11:23 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
kot-ryś to ich "dachowiec" - norweski kot leśny ![]() |
Autor: | shipoffools22 [ 19 Mar 2014 11:25 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
kot przepiekny, rzeczywiscie, mam ochote na tapete sciagnac ![]() |
Autor: | maczala1 [ 29 Mar 2014 19:27 ] |
Temat postu: | Re: Tromso i Oslo, czyli Norwegia zimą ... |
Ponieważ norweski koto-ryś się spodobał, więc jeszcze jedno ujęcie w ruchu - tutaj widać jaki to kawał zwierza ![]() ![]() |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |