Autor: | Ami_Ami [ 07 Sty 2018 17:17 ] |
Temat postu: | Trekking na Wulkan Baru |
Jeśli ktoś będzie w okolicach Boquete polecam trekking na wulkan Baru. Najlepiej wykupic transfer do miejsca gdzie konczy sie asfalt i zaczyna lesna kamienista droga. Koszt to 5$, mozna zamowic transport w hostelu Mamallena. Wyjazd jest o 23:30 tak żeby o polnocy być już na trasie. W hostelu przy recepcji wisi magnetyczna tablica ogloszen gdzie mozna sie zapisywac na organizowane tripy jak i transfery na wulkan. Nie trzeba tam nocowac zeby z tego skorzystac. Ma to ogolnie swoje plusy bo zawsze jacys backpakersi z hostelu ida na wulkan wiec robi sie jakas grupka co by samemu nie trzeba bylo sie wdrapywac. Wszyscy w Boquete polecaja nocne wejscie na wschod slonca. Wiec tym lepiej isc w grupie. Argumentuja to tym ze o poranku jest największe prawdopodobieństwo bezchmurnego nieba. Wedlug przewodnika Rough Guides ze szczytu wulkanu przy bezchmurnej pogodzie można zobaczyć dwa zbiorniki wodne po dwóch roznych częściach Panamy: Ocean Spokojny oraz Morze Karaibskie. Ja niestety takiego szczęścia nie miałam i widziałam tylko Ocean Spokojny. Trasa nie jest latwa. W jedna strone idzie sie jakies 6h. Droga jest uslana straszna iloscia kamieni wiec buty na vibramie badz jakiejś innej twardej podeszwie będą kluczowe. Mimo tego ze jest to droga niby polna nie powiedzialabym ze wejscie nalezy do najlatwiejszych. Jest to niezly challange. Jesli ktos mial kiedys jakies urazy kolan to radze wziac opaski odciazajace. Wejscie w gore nie zmeczy nog az tak jak zejscie. A w niektorych miejscach jest naprawde dosyc stromo zwłaszcza pod samym szczytem. Po drodze brak jakichkolwiek miejsc gdzie mozna by sie zatrzymac. Jedyna drewniana budka gdzie mozna sie schowac chocby przed deszczem jest przed ostatnim stromym podejsciem na szczyt, takze nie powiedzialabym ze cala ta trasa jest przystosowana do turystow. Jesli ktos by oczekiwal jakis schronisk to niestety ich tu nie nzjadzie ![]() Przed wejściem slyszalam opinie tubylcow ze bardzo ciezko tam nawet terenowka wjechac przez te kamienie i rozne wyrwy w drodze. Pozniej na własne oczy się przekonałam ze niestety to prawda. Wejscie do parku jest nienadzorowane wieczorem wiec wchodząc noca miniemy po prostu budke przy wejściu. Schodzac następnego dnia strażnik poprosi o podanie danych osobowych oraz oplate 5$ od osoby za wejście na wulkan. |
Autor: | mmaratonczyk [ 11 Mar 2023 05:06 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Hej. Czas odświeżyć temat,. Był ktoś moż ostatnio . Czy można wchodzić bez przewodnika . Jaki jest obecnie koszt wejścia do parku? |
Autor: | barran@gazeta.pl [ 07 Kwi 2023 08:30 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Hej, byliśmy na Baru jakieś 2 tygodnie temu. W agencjach turystycznych w Boquete powiedzą Ci, że w nocy bez przewodnika Cię nie wpuszczą, ale to raczej ściema. My wchodziliśmy w dzień (nie mieliśmy ciepłych ciuchów, by przetrwać poranek na górzę) - pierwszym busikiem o 5:30 do parku i w górę, ale spotkaliśmy wiele osób wchodzących na własną rękę na wschód słońca bez żadnych problemów. Przewodnik to zdzierstwo - 100$ za poporowadzenie po prostej drodze! Może pokazuje coś po drodze, ale i tak nie wierzę, by było warto. Co do samego szlaku - jest nudny do bólu, idzie się drogą, na której jest mnóstwo pyłu, od czasu do czasu mijają Cię jeszcze 4x4. Widoki z góry piękne (o ile masz szczęście) - warto poczekać chwilę na szczycie, bo warunki zmieniają się tam bardzo szybko i może, przy odrobinie szczęścia, uda Ci się zobaczyć 2 oceany. Wejście do parku to 5$ ponoć - my nic nie płaciliśmy, nikogo nie było przy szlabanie. Podsumowując - wchodzi się przyjemnie, na górze jest super, ale zejście to tragedia - nuda, pył, ślisko i tylko wypatrujesz kolejnej tabliczki z odległością do końca. Weź sporo wody i jeśli wchodzisz na wschód słońca koniecznie ciepłe ciuchy (rękawiczki można kupić w Boquete). Ponoć szlak z drugiej strony góry jest dużo ciekawszy - bardziej wymagający, ale zróżnicowany i nie będący drogą. Ale słyszałem, że może być ciężko zrobić go w dwie strony w jeden dzień, więc albo nocleg na górze, albo zejście do Boquete. |
Autor: | zielufl [ 07 Kwi 2023 10:11 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
W połowie marca zrobiliśmy z żoną nocny trekiking na wulkan Baru. Start z hotelu o 23:30 ( spokojnie można wyjechać później ) , koszt to 7$ od osoby w jedną stronę . Opłaty do parku nie płaciliśmy , w dzień przy szlabanie siedział strażnik ale minęliśmy go bez uiszczania opłaty . Powrót colectivo za 1,75$. Trasa jak napisał poprzednik nudna i chyba lepiej pokonywać ją w nocy bo ruch samochodów 4x4 był spory a i pogoda pogarszała się w ciągu dnia. |
Autor: | mmaratonczyk [ 07 Kwi 2023 19:06 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Myślałem nad tym wejściem od drugiej strony ale przejazd tam to trochę daleko. Może żeby nie zarywać nocki warto by było przenocować w namiocie, widziałem gdzieś na zdjęciach że przed szczytem jest zadaszona platforma. Czy po drodze sączy się gdzieś woda żeby nabrać do butelki z filtrem czy jest całkowicke susza ? A szlak Quetzali pewnie nadal jest zamknięty. |
Autor: | barran@gazeta.pl [ 08 Kwi 2023 09:04 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Nasz pensjonat (pension topas) oferował poranną podwózkę na drugą stronę za 15$ od łba (przy 4 osobach) - 2h w jedną stronę z Boquete. Wody nie znaleźliśmy - na szczycie jest stacja antenowa, pewnie można coś wyprosić od pracowników. Platforma faktycznie jest - jakiś kilometr od szczytu. O kwezale pytaliśmy - wszyscy mówili, że zamknięte od pandemii. |
Autor: | mmaratonczyk [ 08 Kwi 2023 16:43 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
@barran@gazeta.pl widzę że ten hostel topas to popularne i dosyć tanie miejsce w Boquete. Też mam to zarezerwowane. Warto tam spać czy szukać czegoś innego? |
Autor: | barran@gazeta.pl [ 13 Kwi 2023 07:37 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Pewnie. Czyste pokoje, wygodne łóżko, ogólnodostępna kuchnia. I nawet basen mają - polecam:). |
Autor: | j_brawo [ 15 Paź 2023 13:55 ] |
Temat postu: | Re: Trekking na Wulkan Baru |
Zrobiłem trase pod koniec wrzesnia. Wyszedłem po 4 z hostelu i po prostu złapałem pierwszą taxi na ulicy - koszt 10$. Na bramce do parku nic nie płaciłem. Ktoś tam był w budce bo swieciło się światło i były otwarte drzwi. Ale nikt się mną nie interesował. Podobnie przy zejsciu. Nie wiem z czego to wynikało bo jednak w necie wszedzie piszą, że szlak jest popularny. Ale jak ja szedłem to nikogo wchodzącego/schodzącego nie spotkałem na szlaku. Jedyne osoby, z jakimi miałem do czynienia, to raz minał mnie samochod 4x4 jakieś firmy organizujaćej wycieczki, a raz auto służby parku narodowego. Oraz jakis straznik pracujacy w tej stacji radarowej, siedzac przy płocie powiedział mi "buena". Na szczycie byłem prawie godzine i nikt się nie pojawił. Jesli ktos lubi trekking to polecam bo szlak sam w sobie moim zdaniem ładny, tylko monotonny. Widoczki na górze wspaniałe. Warto zabrać ze sobą dużo wody. Jak ktos jest z nizin, tak jak ja, to juz pod koniec może odczuwać braki tlenu bo wysokośc robi swoje. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |