-- 07 Kwi 2022 22:46 --
Witam.
Postaram się napisać nieco dłuższy post, ponieważ udało mi się przejść szlaki Barranco Seco oraz Acantilado de Los Gigantos w górach Tene.
Podam swoją ocenę trudności i czasy przejść, natomiast chciałbym dodać do tych opisów dwie istotne kwestie: byłem w obuwiu sportowym (co na pewno zwiększa trudność), mam też bardzo dobrą kondycję i duże doświadczenie górskie (Tatry, Dolomity)
Barranco Seco
W przypadku Barranco Seco kierowałem się ściśle opisami z postu Doro Wojtasiuk z tego forum LINK oraz opisem na stronie: https://www.jakopin.net/primoz/slike/20 ... 11_en.html Dokładną mapkę zamieszczam również w poście. Barranco Seco to odcinki zaznaczone na czerwono i pomarańczowo. Istotne jest to, że odcinek na pomarańczowo jest formalnie zamknięty od lutego do sierpnia ze względu na okres lęgowy ptaków. Pomimo tego spotkałem tam około 10 osób w tym rozśpiewaną grupę Hiszpanów, którzy zachowywali się dosyć głośno i pewnie. Myślałem, że będę miał problemy z nawigacją, ale nic takiego nie nastąpiło. Sugeruję pobrać sobie na telefon aplikację z openstreetmaps.org i podążać za wytyczoną tam ścieżką. Odcinek czerwony i pomarańczowy "w dół" zajął mi 1h 50 minut, jednak poruszałem się szybko, czasami truchtając. Trudność oceniłbym jako coś pomiędzy Kasprowym Wierchem a Giewontem. Dla mnie nie było trudno, ale tam kilka razy trzeba się przytrzymać rękami, delikatnie wspiąć. Jest też krótki 3 metrowy odcinek gdzie trzeba przytrzymać się liną. Z dzieckiem w nosidełku nie polecam, natomiast wszystkim innym jak najbardziej. Świadomość przebywania w prawie pustej dolinie jest niesamowita. Również przejście tunelem zapewnia wrażenia. Odcinek zaczyna się w Tamaimo, gdzie bez problemu dojechałem komunikacją publiczną z Costa Adeje.
-- 07 Kwi 2022 23:08 --
Acantilado de Los Gigantos
Na mapie powyżej oznaczony kolorem niebieskim - czas przejścia 2h 30 minut
W drodze powrotnej postanowiłem przejść innym tunelem, ponieważ według relacji z wikiloc.com LINK istnieje tam widowiskowy szlak. I rzeczywiście - widoki są przepiękne. Natomiast szlaku absolutnie nie polecam. Jest on po prostu niebezpieczny i takiego poziomu niebezpieczeństwa moim zdaniem nie doświadczycie w Tatrach. Szlak jest nieczynny i nieutrzymywany, w większości przebiega szeroką na kilkadziesiąt centymetrów półką. Nie muszę dodawać co się dzieje w przypadku niewłaściwego kroku. To nie jest ostra skała jak w Tatrach, gdzie mamy się o czego chwycić, ale dosyć "śliska" ścieżka. Po drodze jeszcze przechwyciłem dwie osoby, które "utknęły" i szczęśliwie udało nam się dotrzeć do końca - do miejscowości Puerto Santiago. Od tej strony miejscowości są tablice ostrzegające, że szlak jest bardzo niebezpieczny, od strony Barranco Seco ich nie ma.
Zamieszczam kilka zdjęć dla zainteresowanych. W razie pytań pytajcie
Barranco Seco
Acantilado de Los Gigantos
| Załączniki: |
| TENO.JPG [ 185.44 KiB | Obejrzany 3750 razy ] |
