Tu znów warto zapoznać się z wykluczeniami, bo myślę, że większość postrzeleń może być uznana za np. akt terroryzmu, manifestacji lub chociażby złamania lokalnego prawa... Bo np wejdziesz w Teksasie na czyjeś pole i właściciel pola uzna za stosowne aby sobie strzelić do intrudera.

Tylko mam pytanie podoboczne.

Czy koszt powrotu to 650k?

200k z ubezpieczenie + 450k? Czy chodzi o to, że w tym co zbierają jest od razu też kwota na rehabilitajce?

Ale zgadzam się, że można mieć rożne zdanie i słusznie się oburzać. Tym bardziej, że zbiórki dzisiaj w wielu przypadkach nie są potrzebne, bo mają chronić ludzi przed zubożeniem i obniżeniem standardu życia, choć czasem są to ludzie o bardzo dobrej kondycji finansowej. Niektórym taka zbiórka pozwala np. kupić wymarzony samochód - nie że za pieniądze ze zbiórki, po prostu zbiórka pozwala opłacić konieczne wydatki, nie naruszając majątku własnego (wyboldowanie moje). I należy na to zwracać uwagę, choćby dlatego, że zjawisko postępuje. Brutalna prawda jest taka, że nie tylko powinniśmy wymagać od zbiórkowiczów dokumentacji medycznej, ale i rachunków, choćby z troski o naprawdę potrzebujących.

Tylko mam pytanie podoboczne.

Czy koszt powrotu to 650k?

200k z ubezpieczenie + 450k? Czy chodzi o to, że w tym co zbierają jest od razu też kwota na rehabilitajce?

Tak wygląda wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczenia VISA Infinite PKO BP (link poniżej)
Myślę, że nawet jak po pijaku zostaniesz potrącony przez samochód to ubezpieczyciel stwierdzi, że gdybyś był trzeźwy to mógłbyś uniknąć takiego zdarzenia, np. odskakując na bok.

Kolejnego kwiatka znalazłem analizując polisy różnych KK. Większość nie ma w zakresie zwrotu kosztów leczenia, kosztów akcji ratunkowej i/lub służb paramedycznych przy różnych wypadkach. Zwrot kosztów zaczyna się często od zameldowania w szpitalu, lub od pierwszego transportu do szpitala.
Zadam tu pytanie: czy ktoś z forumowiczów miał kiedyś rachunek, np. z USA, za pomoc udzieloną przez straż pożarną?