Ja w 2015 spalem w Vallot Hut (4300m), wszedlem tam z rana z dolu, z mojej grupy kilku poszlo na szczyt tego samego dnia a inni z rana nastepnego.
Calosc bylo za free, z tymze ten domek jest nieogrzewany - temperatura ponizej 0, w tamtym czasie spalo sie na smieciach i mrozonych kupach
Szczerze sam nie wiem jakbym to teraz zaplanowal, wszystko zalezy od rekacji na wysokosc - ja nigdy z tym problemu nie mialem a tutaj byl zonk
Wiec dla pewnosci lepiej sobie dac kilka dni zapasu a nie na styk zgrywac z lotami tak zeby mozna bylo gdzies dodatkowy dzien spedzic jak bedzie potrzeba.
Jedno co mi teraz przychodzi na mysl to moglem przetestowac sprzet w zimie - jak bedzie kolo -5* to rozbij namiot gdzies w ogrodzie i przespij sie tak jak bys planowal isc - niektóre rzeczy ciezko przewidziec ale przynajmniej bedziesz wiedzial na co sie piszesz - np. sciagnalem skarpetki i zostawilem za spiworem - rano jak kostki lodu
