Fly4free.pl

Podobnie jak poprzednicy będę wdzięczy za wszelkie sugestie i uwagi

16.05 (rano) - Bolonia, tego samego dnia koło 22.00 przejazd do Florencji
17-18 (do bardzo późnych godzin wieczornych) - Florencja
18-22 - wypożyczenie samochodu, hotel na wiosce 10km na pd od Sieny, stamtąd krótkie wycieczki po okolicznych miasteczkach
22 (bardzo późny wieczór)-przyjazd do Pizy
23- pociągiem do Cinque terre na cały dzień
24 -wylot

Tak jak mówiłem wszelkie uwagi mile widziane

Plan brzmi bardzo rozsądnie.

Samą Pizę macie zaplanowaną na ostatni dzień przed wylotem? Bo jeśli nie, to wykroiłabym choć pół dnia (22) na to miasto. Poza oczywistym Campo dei Miracoli warto przespacerować się po mieście, wzdłuż rzeki.

_________________
http://dobrzezaplanowane.blogspot.com/

Zwiedzanie Pizy jest zaplanowane na wieczór 22 i 23 maja. Naszym priorytetem jest jednak wiocha, a urlop to niestety wiadomo, że nie z gumy
choć faktycznie przemyśle czy aby wcześniej nie oddać samochodu tego 22 maja...

I ten 22 wieczorem na Pizę wystarczy. Porównując z innymi włoskimi miastami to Piza ma niewiele do zaoferowania. Natomiast w okolicy jest Lucca - i tam bym się wybrała 22 w ramach "zwiedzania okolicy" skoro i tak planujecie oddać późno auto. Lucca ma klimat. O wiele lepszy niż Piza.

_________________

Myślę, że 22 warto podzielić mniej więcej między Lukkę a Pizę (sama tak zrobiłam). Zgadzam się, że Lukka jest bardzo ciekawa, a na dodatek można tam zjeść najlepszą na świecie pizzę - w maleńkiej pizzerii da Felice, ale za nic w świecie nie odebrałabym sobie przyjemności poleżenia na trawie na Campo dei Miracoli i powgapiania się w baptysterium i krzywą wieżę.

_________________
http://dobrzezaplanowane.blogspot.com/

Witam, ja rowniez jade w tym roku w czerwcu do Toskanii, ale robie objazdowke z Rzymu do Bergamo. Wypozyczamy auto na lotnisku w Rzymie i bedziemy (tak zakladamy przynajmniej) codziennie w innym miejscu. Moj plan to mniej wiecej (ale wzsytsko jest jeszcze calkowicie do zmienienia, ustalenia) - Rzym 1 dzien, potem Toskania 3-4 dni, potem moze odbijemy do Wenecji i Werony 1 dzien, a potem okolice jeziora Garda lub Como 2-3 dni i na ostatni dzien pewnie Bergamo. Mamy ogolem 8 dni do zwiedzania. Plan szybki, ale nie zalezy nam na chodzeniu po muzeach, a bardziej krajobrazy i wyobrazenie ogolne o Wloszech . Chetnie podziele sie informacjami po przyjezdzie, jak bedzie potrzeba . Bedzie to nasza pierwsza taka podroz objazdowa, moja pierwsza tez we Wloszech . Jezeli ktos ma jakies konkretne wskazowki - konkretne miejsca, w ktorych jest cos ciekawego to tez czekam na rady - kilka rzeczy mam juz wybranych, przejrzanych, przeczytanych, ale chetnie dowiem sie np.ktora droga jechac (np. numer lub skad dokad) by porobic super piekne zdjecia toskanskich krajobrazow, gdzie mozna sie zatrzymac (tanie noclegi nad morzem lub w sercu Toskanii - bedziemy raczej zatrzymywac sie na campingach). Mam juz troche wypisanych rzeczy, ale mysle, ze kazda wskazowka jest dobra - ogolnie spedzam kilka godzin co drugi dzien czytajac te fora . Pozdrawiam wszystkich!

Jeżeli napiszę, że zbyt ambitnie to posłuchasz?
Ale na 100% Rzym w 1 dzień to zbrodnia. Nawet bez muzeów.

_________________

Haha, no pewnie, ze poslucham . Ale mysle,ze chetniej zrezygnowalabym z jakiegos miasta niz przebywaniaw bardziej naturalnym srodowisku . To co odrzucic lub moze cos jest bardziej przereklamowane?

Problem taki, że nic nie odrzucić - i w tym problem
Każde miejsce, które wymieniłeś jest warte polecenia. Ja to nazywam "bólem wyboru".
Też niekoniecznie wybieram miasta ale miasta włoskie to trochę inna bajka. A Rzym jest naprawdę piękny.

_________________

Haha, no to pieknie poradzilas . Chce jeszcze dodac, ze moze znajdziemy jeszcze czas na Cinque Terre

No wiem, że pięknie - specjalizuję się w pięknych radach
A tak serio to odpuściłabym Wenecję i Weronę.

_________________

Tak wlasnie czulam, przeczytalam juz pare opinii, ze Wenecja nie jest taka super jak mogloby sie wydawac. Odszedlby nam przejazd z zachodu na wschod i moglibysmy jechac tylko zachodnim brzegiem, a od Cinque Terre odbic w strone Bergamo i jezior . Ale pewnie nigdy nie bedzie dobrych rozwiazan jak cos trzeba opuscic w podrozy . Niby tez wszystko jest opisane, ale ogarnac i zlozyc to do kupy to jest nie lada wyczyn

Ależ Wenecja jest super, tylko... Może to już na inną wyprawę?

Moze tak, chociaz wiecie jak to jest - jeden urlop na rok, to chcialoby sie pojechac kazdego razu gdzie indziej . Moze Wenecja zostanie wtedy na emeryture

Są na szczęście instytucje weekendów i np. tanie loty do Bergamo

A tak, to tez prawda, czlowiek jest tak zapracowany, ze nawet zapomina o tych weekendach . Jak szalec to szalec - moze uda nam sie obskoczyc ta Wenecje . Chyba ze w jakims miejscu tak nam sie spodoba, ze bedziemy chcieli dluzej zostac - i tu sie pojawia problem - czy rezerwowac naprzod noclegi czy szukac po drodze i liczyc, ze cos sie trafi...

Oj, za dużo tego wszystkiego
Wiadomo, że to zależy od preferencji, ale ja wolałabym się skupić na jednym regionie Italii. We wrześniu 2014 byłam najpierw 4 dni w Wenecji, a następnie 10 dni w Toskanii (i nawet to nie wystarczyło, by wszystko w tym regionie zobaczyć). A Wy macie 8 dni i planujecie jeszcze Rzym, okolice jeziora Garda/Como i Bergamo. W samej Toskanii jest mnóstwo przepięknych miast i miasteczek do zobaczenia: Florencja, Lucca, Siena, Arezzo, Cortona, Volterra, San Giminignano i te mniejsze w samym jej sercu z książkowymi i filmowymi krajobrazami - Montalcino, Montepulciano, San Quirico d'Orcia, Chinciano Terme. Do tego koniecznie okolice Chianti z licznymi winnicami. W tej okolicy polecam przeurocze miasteczko Montefioralle

Dziekuje za podpowiedzi z tymi mniejszymi miasteczkami ! Z zalozenia miala byc sama Toskania, ale jako ze mamy darmowe loty poprzez Wizzair wyszlo, ze najblizej do Toskanii jest z Rzymu. A jak juz wyladujemy w Rzymie to wypadaloby sie tam chociaz na 1 dzien zatrzymac i pochodzic . Potem wyszedl plan, ze wtedy bez sensu wracac do Rzymu, mozna by dojechac az do Bergamo i stamtad wracac (kolejne lotnisko z Wizzair). A jak juz i tak jedziemy pod gore to mozna odbic i zahaczyc Wenecje :p. Tzn na razie to jest moj cichy plan, bo maz jeszcze do konca go nie zna heheheh . Ale tak jak mowie, pewnie zrezygnujemy z czegos, bo tak jak radzicie za duzo tego jest. Mysle, ze najbardziej skupimy sie na Toskanii. Czy radzicie wtedy znalezc 1 nocleg w Toskanii i stamtad robic wypady w okolice?

My mieliśmy dwie bazy wypadowe, pięć noclegów na południu Toskanii w okolicach Corotny i pięć bardziej na północy w naszym przypadku była to akurat okolica Gambassi. Robiliśmy jednodniowe wypady Myślę, że była to dobra decyzja, bo mieszkając cały czas na południu stracilibyśmy strasznie dużo czasu w aucie. Stamtąd do Florencji jest ponad 100 km, a do Lukki już prawie 200.