| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| the longest journey the-longest-journey,18,10285 | Strona 1 z 2 |
| Autor: | rw30 [ 20 Lut 2012 13:21 ] |
| Temat postu: | the longest journey |
jak w temacie pewnie trudno bedzie o definicje, bo jeden uzna za cos takiego podroz z planowanym stopem 2-dniowym gdzies tam, a inny juz nie, a inny tylko, jesli stop byl nieplanowany : ) ale dla mnie to w sumie nie wazne, wazniejsze by podroz byla faktycznie dluga, ew jakies ciekawe przygody po drodze u mnie zbyt ciekawie nie bedzie, choc dlugosc wydaje sie byc calkiem konkretna i mysle ze trudna [dla mnie] w przyszlosci do pobicia Reno [NV] - San Francisco [GreyHound] San Francisco Airport - Paris CDG [Air France] Paris CDG - Warszawa [Air France albo LOT] Warszawa Dworzec Zachodni - Wroclaw Glowny [PKP] Wroclaw PKS - Chojecin [PKS badz bus firmy Beskid : ) ] lacznie - 44 godziny od startu do mety przygody na trasie - w sumie brak, pamietam pare godzin spedzonych w nocy na poczekalni na zachodnim, melina to byla niesamowita [zreszta do dzis jest ] wrzesien 2003, mialem 19 lat : ) | |
| Autor: | kredka [ 20 Lut 2012 19:09 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Moja jak dotąd najdłuższa podróż to SCL - MAD (IBERIA) MAD -FCO (IBERIA) W Madrycie 5 godzin oczekiwania na przesiadkę wydawało mi się wiecznością, jet lag i zmiana pory roku dały mi porządnie w kość. | |
| Autor: | Nada [ 20 Lut 2012 19:38 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
kredka napisał(a): Moja jak dotąd najdłuższa podróż to SCL - MAD (IBERIA) MAD -FCO (IBERIA) W Madrycie 5 godzin oczekiwania na przesiadkę wydawało mi się wiecznością, jet lag i zmiana pory roku dały mi porządnie w kość. A podana trasa ile czasu zajęła? poza tym nie jechałes z Włoch do Polski? | |
| Autor: | kredka [ 20 Lut 2012 19:54 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Nada napisał(a): kredka napisał(a): Moja jak dotąd najdłuższa podróż to SCL - MAD (IBERIA) MAD -FCO (IBERIA) W Madrycie 5 godzin oczekiwania na przesiadkę wydawało mi się wiecznością, jet lag i zmiana pory roku dały mi porządnie w kość. A podana trasa ile czasu zajęła? poza tym nie jechałes z Włoch do Polski? Sam lot 13 godzin z Santiago do Madrytu, 5 h przesiadka, 2.5 h Madryt - Rzym, odebranie walizek (kto zna Fiumicino, ten wie), jakaś godzinka na dojazd do domu. Wyjazd z Santiago o 8 rano na lotnisko, a powrót do domu o ok. 13:00 następnego dnia czasu chilijskiego (czas włoski godz. 17:00). A do Polski nie jechałAm, bo mieszkam w Rzymie. | |
| Autor: | Pele [ 20 Lut 2012 22:38 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Ja prawie tak samo jak RW30 Tarnobrzeg - Warszawa 5h PKS Warszawa - Zurich 2h Swiss 8h layover w Zurichu Zurich - Los Angeles 12h Swiss cala noc na stacji Greyhound w LA Los Angeles - Wendover NV 22h razem z przesiadkami prawie 3 dni , mialem 20 lat wtedy,byl 2004 rok, Swiss zgubil mi bagaz, pierwszy raz w US i nie mowilem nic w jezyku tubylcow | |
| Autor: | alav [ 21 Lut 2012 00:17 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Autobus na lotnisko Maringa (Brazylia) - lot do Kurytyby - lot do Sao Paulo - lot do Monachium - lot do Frankfurtu - lot do Warszawy - autobus na drugą stronę miasta do domu. Nie pamiętam ile dokładnie czasu to zajęło, chyba ponad 30h, w każdym razie pięć kolejnych lotów dało mi w kość. Do tego wylądowałem w Warszawie w środku zimy w cienkiej skórzanej kurtce i nie miałem nic cieplejszego:) a to była zima 2009/2010 z wielkimi mrozami. | |
| Autor: | risto [ 21 Lut 2012 00:23 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Siem Reap - Phnom Penh - Singapur - Doha - Frankfurt - Warszawa, nie wiem ile łącznie z przesiadkami i postojem, a co do przygód...to zapalenie ucha | |
| Autor: | krzywiec [ 21 Lut 2012 01:16 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Ja pewnych wakacji jechałem ponad 44h do Norwegii | |
| Autor: | Manieklbl [ 21 Lut 2012 02:20 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Jeśli chodzi ogólnie o podróż, to moim rekordem był 23 dniowy, autostopowy wypad na Bałkany (kolejno Serbia, Kosowo, Macedonia-FYROM, Grecja,Albania, Chorwacja, Bośnia i Hercegowina. Udało się zgodnie z planem dojechać od Lublina do Lublina w 100% stopem | |
| Autor: | Bartek [ 21 Lut 2012 02:35 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Jeśli jako podróż definiować odcinek od wyjścia z domu/hotelu do następnego hotelu/domu, to mój najdłuższy chyba ten: Datong -> 9h chodzenia po mieście po wylogowaniu z hotelu -> 16h pociąg do Luoyang -> 12h szwędania po mieście w trakcie stopoveru -> 23h pociąg do Guilin = 60 godzin licząc od jednego hotelu do następnego hotelu. | |
| Autor: | orchidea04 [ 11 Sie 2013 14:40 ] |
| Temat postu: | wasza najdłuzsza podróz |
Ja wracałam z Wysp Dziewiczych - 42h. Miałam mieć lot STT - Miami - Newark - Warszawa. To było tuz po świętach Bożego Narodzenia i Newark zaskoczył śnieżek. W związku z tym mój lot z Miami został odwołany, dowiedziałam się o tym już po przejściu na strefę bezcłową. W informacji powiedzieli mi, ze może wyleci ten samolot o 21. No ale gdyby wyleciał o 21 to mój samolot z Newark do WAW miał być o 23, zdecydowanie bym nie zdążyła. Była to moja pierwsza tak daleka samotna wyprawa więc załatwiałam wszystko przez Polskę - bilet kupował mi brat, ten kontaktował się z esky.pl. Dowiedział się, ze mogę zmienić lotnisko z Newark na Chicago, tak tez zrobiłam, ale wylot miał być dopiero następnego dnia o 10. Nocka na lotnisku, zimno jak cholera, klima włączona (sprzedawcy w sklepikach mieli czapki i rękawiczki!), a ja nawet nie wiem gdzie jest mój bagaż. W końcu nastał czas na wylot. Wszyscy siedliśmy, czekamy na odlot, a tu po 30min kapitan nam mówi, ze musimy wysiąść bo samolot jest niesprawny... W końcu zmieniliśmy samolot i wystartowaliśmy, ale przez to opóźnienie miałam obawy, ze nie zdążę na ten samolot do Warszawy. Na lotnisku w Chicago miałam dokładnie 40 min. Lotnisko ogromne, trzeba się przejechać kolejką z jednego terminala na drugi. Cud, ze w ogóle zdążyłam - wsiadałam jako ostania do samolotu. Na lotnisku w WAW oczywiście okazało się, ze moja walizka nie doleciała. Nic dziwnego skoro w Chicago było tak mało czasu. Walizka dotarła do mnie dopiero po tygodniu, zniszczona i z brakującymi rzeczami. | |
| Autor: | tomo [ 11 Sie 2013 14:52 ] |
| Temat postu: | Re: wasza najdłuzsza podróz |
Auckland - HongKong - Londyn - Barcelona - Warszawa 43,5h | |
| Autor: | Ladyage [ 11 Sie 2013 17:42 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Moja podróż do i z Kanady Do: dom - lotnisko GDA 3h, GDA - BGY 2h w Mediolanie zmiana lotniska z BGY na MXP z 10-godzinną nocną przerwą, a następnie MXP - FCO 2h, na FCO 2 godziny czekania, po czym FCO - YYZ 10h. Łącznie 29h w drodze. Z powrotem: YYZ - FCO lot 9h, 8-godzinny layover na FCO, FCO - VIE 2h, tam wieczorno - nocne oczekiwanie 6h na Polski Bus (w środku europejskiej fali mrozów, w Wiedniu było -15, okropność), następnie 13h do Warszawy, spóźnienie na wykupiony Polski Bus do domu, oczekiwanie 2h (w Polsce -25 Ale byłam wtedy młodsza, teraz bez hotelu / wykreślenia PB by się nie obyło | |
| Autor: | piotrek_ [ 11 Sie 2013 17:51 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Moja najdłuższa podróż to wyprawa do Japonii. 23 stycznia Dom - Kielce, 16:10/18:00 Kielce - Łódź 20:20 / 23:20 impreza u kumpla do rana 24 stycznia ok. godziny 5:30 taksówka na Łódź Kaliską Łódź Kaliska - Warszawa Metro Wilanowska, 6:15 / 9:00, Polski Bus Warszawa Metro-Wilanowska / Okęcie, linia 331, nie pamiętam godziny, wiem że jechałem bez biletu Warszawa - Bologna 12:35 / 14:35, Ryanair Bologna - Wenecja 18:55 / 20:20, TrainItalia nocne zwiedzanie miasta 25 stycznia Wenecja - Lotnisko Marco Polo, 4:35 / 5:08, ATVO, linia 5 Wenecja - Rzym 6:30 / 7:25, Alitalia Rzym - Mediolan 9:10 / 10:35, Alitalia Mediolan - Tokio 14:35 / 10:40 (+8), Alitalia 26 stycznia Tokio Narita Airport - Ueno Station, Keisei Limited Express Ueno Station - Omote Sando Station, Tokyo Subway i dalej pieszo, na mieszkanie dotarłem ok. godziny 14:30 i jakieś pół godziny czekałem na właściciela. Ogółem w podróży, zmiany czasu nie liczę (odjąłem 8 godzin różnicy) - od momentu wejścia do pierwszego autobusu do momentu dotarcia do celu - 63 godziny (cały czas bez snu). Po dotarciu rozpakowanie się, prysznic i na miasto | |
| Autor: | kajek [ 11 Sie 2013 18:08 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Ja w zeszłym roku lecąc do Wuhan w Chinach miałem tę podróż dokonać w 14 h (8 h lotu WAW - PEK + 2h na lotnisku + 2h lotu do Wuhan), ale w wyniku błędnie wystawionej wizy nie mogłem wejść na terytorium Chin podczas kontroli paszportowej w Pekinie, czekałem 16h na nową wizę i cała podróż zmieniła się w taką: lot WAW - PEK 8h oczekiwanie na lotnisku w PEK 16 h przymusowy nocleg pod lotniskiem w PEK 12 h lot PEK - CSX (Changsha, bo do Wuhan już nie było biletów) 3 h dojazd z lotniska w Changsha do stacji kolejowej, podróż pociągiem do Wuhan i dojazd do hotelu w Wuhan - kolejne 7 h w sumie z planowanych 14h zrobiło się 46 h | |
| Autor: | dlugi_szmul [ 11 Sie 2013 19:05 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
Nie licząc autokarowych przejazdów po Europie z epoki przed LCC (Hiszpania, Francja) to podróż do Chicago: Okęcie - Paryż Paryż - Nowy Jork Nowy Jork - Chicago (błądziliśmy w Nowym Jorku autem jakieś 5 godzin - epoka "przednawigacyjna" i powrót Chicago - Gary (zaspaliśmy na autobus i goniliśmy go autem) Gary - Nowy Jork - greyhound, podróż jakieś 20 godzin Nowy Jork - Paryż - air france samolot miał opóźnienie i nie zdążyliśmy na lot do Warszawy, 4 godzinny postój na lotnisku Warszawa - Żywiec Nie pamiętam ile to dokładnie trwało, ale po powrocie na hacjendę zastaliśmy imprezę powitalną na naszą cześć, gdzie większość gości była już bardziej zmęczona niż my | |
| Autor: | DMW [ 11 Sie 2013 21:17 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
[quote="piotrek_"]Moja najdłuższa podróż to wyprawa do Japonii. Mediolan - Tokio 14:35 / 10:40 (+8), Alitalia 26 stycznia Tokio Narita Airport - Ueno Station, Keisei Limited Express Ueno Station - Omote Sando Station, Tokyo Subway i dalej pieszo, na mieszkanie dotarłem ok. godziny 14:30 i jakieś pół godziny czekałem na właściciela. Ogółem w podróży, zmiany czasu nie liczę (odjąłem 8 godzin różnicy) - od momentu wejścia do pierwszego autobusu do momentu dotarcia do celu - 63 godziny (cały czas bez snu). Po dotarciu rozpakowanie się, prysznic i na miasto Podczas lotu z Mediolanu do Tokio nie zmorzyło Cię..?? Nie mogę uwierzyć.. | |
| Autor: | piotrek_ [ 12 Sie 2013 09:12 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
w sumie w trakcie tego lotu to faktycznie odpłynąłem na jakąś godzinę, może dwie, choć bardziej miałem przymknięte oczy, bo ja to ogólnie nie mogę zasnąć we wszelakich środkach transportu | |
| Autor: | maxima [ 14 Lis 2013 00:08 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
WAW-FRA-MAD-GRU-GIG w Europie czekanie po 5h w FRA i MAD, potem uciekł nam samolot z GRU do GIG i musieliśmy czekać extra 2h. Od wyjścia z domu do dotarcia do hotelu zajęło nam 34,5h | |
| Autor: | panrobo [ 14 Lis 2013 00:21 ] |
| Temat postu: | Re: the longest journey |
WAW-BVA..(14h)..CDG-GIG-(12h)-SCL-(2h)-LIM + taxi = 50h --> ostatni lot chyba najprzyjemniejszy w życiu, trafilem na siedzenie praktycznie flat (w ostatnim rzedzie KTW-BGY..(22h)..LIN-FCO-(2h)-ATL-(3h)-ORD + autobus 3h = 42,5 h --> byly to moje pierwsze loty w zyciu | |
| Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |