Popularne są aplikacje Ride i Feres, pojawił się też ruski tfu, tfu yandex pod przykrywką (yango)
Korzystałem tylko z pierwszej, ponieważ mi szybko podarowało zniżkę 50 Birr na bodaj 50 przejazdów.
Nie jest drogo, choć mi raczej z dopiero z tą zniżką wychodziło zwykle pod 200 birr za przejazd. Trzeba jednak przyznać, że taksówkarze zdawali się być skonfundowani cenami i nie rozumieli dlaczego tak mało dostali, więc zazwyczaj wiekszość z tych 50 wracała do nich.
Z tymi aplikacjami jest jeden problem, a mianowicie taksówkarze nie za bardzo potrafią w mapy i nie za bardzo znają miasto. Jeśli chodzi o punkt docelowy to dają się przekonać, aby ich prowadziła nawigacja, ale w przypadku dojazdu pojawia się problem. Starają się dzwonić, więc nr polski nie jest najlepszym pomysłem, a kiedy się nie dodzwonią po prostu odrzucają kurs.
Rzadko zdarzało się, zeby przyjechała pierwsza taksówka, a bywało że nawet czwarta nie przyjechała (przy czym w nocy skueczność zamówień była jakby znacząco wyższa). Jakimś rozwiązaniem jest pisanie wiadomości z miejscem spotkania, choć tu może pojawić się bariera językowa.
W razie problemów z zamówieniem na pewno w okolicy znajdzie sie taksówkarz gootwy podwieźć za cenę mniej niż 2 razy wyższą niż w aplikacji - tylko tu znów może pojawić sie problem z przekazaniem dokąd chce się jechać
