Miałem się już nie wypowiadać, ale Pani Klaudia dalej kłamie. Kłamała kolejny raz pisząc dzisiejszego posta, że nie dostała pieniędzy. Dołączam potwierdzenie przelewu (z ukrytymi danymi) za hotel. Pani Klaudia dostała pełne zwrot - zatem mimo, że miała bezzwrotna rezerwację nic nie straciła.

Co do samej rezerwacji zazwyczaj klienci rezerwują sobie wszystko sami z przesłanych przez nas linków. Jeśli jednak u naszego pośrednika mamy cenę dużo niższą za hotel, to proponuję w ramach umowy dżentelmeńskiej taką rezerwację w imieniu klienta na stronie pośrednika. NIe mamy z tego żadnego benefitu, dodatkowego zysku. Naszym zyskiem jest jedyna oplata za usługę, która pobieramy. Wszystko jest jasno i czytelnie opisane na stronie. Chcemy tylko dobrze by klient oszczędził, a wyzywa się nas od oszustów i złodziei. A nawet wtedy walczymy - jak jest taki problem jak u Pani Klaudii, by żaden klient nie stracił przez nas ani złotówki.

Nigdzie też nie znikam, zawsze jestem za transparentnością i przejrzystością, dlatego też się wypowiedziałem w tym wątku i sprostowałem to co napisała Pani Klaudia.

Forum nie wyda wyroku bo nie jest sądem. Za to dyskusja może służyć jako przestroga dla osób, które dopiero wchodzą w arkana poszukiwania sposobów na tanie podróżowanie. Na koniec warto się pokusić o jakieś małe podsumowanie.
1) Pani Klaudia padła ofiarą w pierwszej kolejności braku umiejętności czytania ze zrozumieniem i zbyt pochopnego podejmowania decyzji. Kupiła usługę, której działania dokładnie nie rozumiała.
2) Wątku, kto kto kiedy i czyimi pieniędzmi dysponował nie rozwiążemy bo tutaj jest zbyt dużo słów, a zbyt mało dokumentów, w dodatku bez możliwości potwierdzenia czy autentycznych.
3) Pan Marcin wybrał sobie pomysł na biznes w teorii rewelacyjny tj. on bierze pieniądze i realnie za nic nie odpowiada. W praktyce jego docelowa grupa klientów potrzebuje usługi klasycznego biura podróży i to rodzi konflikty na własne życzenie w przypadku gdy u klienta wystąpią niespodziewane utrudnienia w podróży lub sytuacje losowe (jak u Pani Klaudii).
4) Pan Marcin nigdzie nie napisał tego wprost. Ale skoro dla własnego poczucia bezpieczeństwa klienta rekomenduje mu nocleg w miejscu przesiadki to między wierszami czytamy, że przyznaje się do oferowania kombinacji biletów z przesiadką na ryzyko pasażera. To jest absolutnie naganne. Co da nocleg gdy na dolocie np. Wizzair odwoła lot z Polski. Pan Marcin doradzi wtedy swojemu klientowi zakup drugiego biletu w British Airways albo KLM i osobiste procesowanie się z Wizzairem o zwrot kosztów...
5) Użytkownicy Forum Fly4free nie mają monopolu na mądrość i zarzucanie plagiatu w wyszukiwaniu połączeń jest bezcelowe. Pan Marcin też może pasjami siedzieć w wyszukiwarkach i sam również mógł znaleźć interesującą kombinację lotów.

odpowiada, jak można w ogóle w Polsce tak sformułować zdanie, to mogłoby oznaczać, że nikt za nic nie odpowiada

Rozumiem, że taka oferta może być nieco tańsza niż bp, ale wygląda mi to na proszenie się o kłopoty. Chyba że się mylę? Macie jakieś doświadczenia?