Autor: | mashacra [ 13 Sty 2018 11:08 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
A dlaczego mają skroić, oszwabić przy zakupach rozumiem, ale od razu kradzież? Nie bardziej niż gdzie indziej. Ja byłem zachwycony tym targowaniem się w Maroku ![]() |
Autor: | HandSome [ 13 Sty 2018 11:14 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
Jacakatowice...zapewniam , ze jesteśmy cwańsi od Marokanów. Maja swoistą i trochę prymitywną sztuke negocjacji która spokojnie i szybko ogarniesz.Powtarzalnośc zdarzeń przy kupowaniu lub nachalnym oferowaniu swoich usług jest mocno przewidywalna. |
Autor: | john_doe [ 13 Sty 2018 13:08 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
Ciekawy temat, spoko Maroko, Azja, Inidie... Zakopane (a dokładnie Kościelisko), kilka tygodni temu. Pogoda "barowa", piątek. Duży parking "na oko" 30 miejsc, zajęte 2. Cena na tabliczce: 15zł. Wjeżdżamy. Ja: Ile za parking? Może być za 10zł, jak tam kawałek dalej [to prawda]? Góral: Hmmm... no dobra, niech stracę. Ja: (Zdeklarowany Góral: STRACĘ! Ja: Nie straci Pan, strata w ekonomii oznacza co innego. Zyska Pan 10zł. Ewentualnie nie zyska Pan 10zł jak się rozmyślę Góral: STRACĘ! Wjeżdżacie czy nie? Ja: Wjadę, jak Pan przyzna, że Pan nie straci, tylko zyska 10zł. Po to Pan nas chce wpuścić, nie? Skoro strata, to po co to robić? Warunki słabe, ludzi mało. Zyska Pan. Góral: STRACĘ. Wjazd czy nie? Ja: Zasuwam szybę, jadę 50m dalej. 10zł bez targowania. Przy wejściu do dolinki góral z zarozumiałą miną przeszywa Nas wzrokiem. Kurtyna. |
Autor: | HandSome [ 13 Sty 2018 13:23 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
BTW...ten drugi parking także był jego. Numery z cenami różnymi( gdzie jest jeden właściciel) robi się w różnych branzach ![]() ![]() ![]() |
Autor: | wacek [ 13 Sty 2018 14:13 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
i dlatego górale nie lubią ceprów... ![]() |
Autor: | HandSome [ 13 Sty 2018 15:04 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
Hipokryzja z każdej strony. Chetnie bym zobaczył jakie byście ceny stosowali będąc ...góralem? ![]() ![]() ![]() |
Autor: | john_doe [ 13 Sty 2018 18:38 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
Nie chodzi o poziom cen ani sam fakt "targowania". Wyłącznie o definicję i zrozumienie pojęcia straty w tym kontekście. Piszemy o targowaniu się na całym świecie, multikulturowo, a tutaj okazuje się, że największe kłopoty z określeniem swojego stanowiska (a także podstaw mikroekonomi...) można spotkać zaraz pod nosem ![]() Powinienem był dodać, że moja pierwsza wypowiedź w dialogu odnośnie "straty"przekazana była z przyjaznym uśmiechem i zagajająca- bo powiedzenie "niech stracę" samo w sobie nie przesądza o niczym, chociaż p. góral wypowiedział je własnie zbyt poważnym tonem. Stąd reszta wymiany. |
Autor: | julk1 [ 13 Sty 2018 19:10 ] |
Temat postu: | Re: sztuka negocjacji |
Najdziwniejsze "targowanie" przeżyłem w 1995 r. w Egipcie. W pobliżu piramid podchodzi jakiś młodzieniec, wyciąga rękę i mówi: "One dolar for me". Pytam: "What for". Zero odpowiedzi. Koniec. Innym razem kupujemy figurki. Zbijamy cenę do 10%. Sprzedawca niechętnie przystaje ale zgadza się, pod warunkiem, że dostanie gumę do żucia, którą ma w ustach jedyna dziewczyna. Dostaje ją, wsadza do buzi i wtedy wygląda na naprawdę zadowolonego... ![]() |
Strona 3 z 3 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |