Fly4free.pl

Czy "szczytowanie" NATO w Warszawie to również żniwa dla sprzedawców "kondonów"? (właśc. kondomów)

Niefajna sytuacja mnie spotkała z bookingiem i ŚDM. Noclegi bookowałem w różnych hotelach. Wczoraj jeden z nich anulował mi rezerwację na 2 noce. Powód - brak możliwości obciążenia karty. Powód nierealny - po pierwsze środki na karcie mam, limity ustawione poprawnie, zawsze nią płacę w Internecie. Druga sprawa - żadnego kontaktu ze strony hotelu, telefonu, czy maila, że jest jakiś kłopot. Trzecia rzecz - szukam teraz hotelu na te 2 noce, patrzę najniższa cena - 600 pln! Kolejne primo, informacja w potwierdzeniu - Rezerwacja została potwierdzona i zagwarantowana kartą kredytową. Wszelkie opłaty pobierane są bezpośrednio w obiekcie podczas pobytu, chyba że w zasadach działalności obiektu lub w warunkach rezerwacji znajdują się inne informacje.

Jak dla mnie hotel po prostu anulował mój nocleg, podając byle jaki powód, ponieważ ceny obecnie są 4 razy wyższe (W chwili rezerwacji, pod koniec października zarezerwowałem pokój za 162 pln/2 doby).

Napisałem maila wczoraj do hotelu, że jeśli nawet byłby jakiś kłopot, zawsze mogę zrobić im przelew. Podać dane innej karty. Na razie nie odpisali. Pytanie - booking się wypnie, jak to ma bardzo często w zwyczaju, czy w takiej sytuacji może pomóc? Teraz to zaczynam się też obawiać o pozostałem rezerwacje, kiedy ceny podskoczyły razy kilka.

@piotrek_ napisz może co to za hotel, żeby ostrzec innych. Wydaje mi się, że spokojnie możesz składać reklamację do booking.com. Sam miałem dwa razy problemy z obciążeniem karty i za każdym razem hotel kontaktował się mailowo w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że to standard cywilizowanego świata

_________________

http://www.blizejdalej.pl/

Chodzi o hotel Cracow bb:
http://cracowbb.com/
Ciekawe, jak to się zakończy. Kiedyś miałem sytuację, że w Holidayu w Warszawie nie mogli dokonać obciążenia, to od razu z hotelu ktoś do mnie przedzwonił. Sprawę załatwiliśmy w kilka minut. Tutaj zero jakiegokolwiek kontaktu, tylko anulowanie pobytu. Przypuszczam, że jest to specjalne działanie hotelu. Sprzedali pokoje 2-os. wtedy za 80 zł, a teraz najtańsze latają po blisko 300 zł, więc zaczyna się cebularstwo.

Sytuacja z hotelem wydaje się być beznadziejna. Potwierdziły się też moje obawy o cwaniactwo właściciela obiektu.

W rozmowie telefonicznej z hotelem jego pracownik (a być może i właściciel, kiedy 3 razy tam telefonowałem, zawsze on odbierał) potwierdził, że prawdziwym powodem anulowania pobytu nie był brak możliwości obciążenia karty, a stawki za pobyt. Gość krzyczał na mnie, że to wina bookingu, nie dał mi dojść do słowa. Powiedział też, że hotel mnie nie przyjmie, chyba że booking go do tego zmusi, dodatkowo że są w bookingiem w konflikcie i mają zamiar podać ich do sądu. Jak wcześniej mieli pokoje po 80 kilka złotych, tak teraz po anulowaniu rezerwacji (nie tylko mojej) wystawili je na booking.com po 750 zł. Chłopak tłumaczył się dodatkowo, że oni nie udostępniali kalendarza na 2016 rok, booking sam pokoje sprzedał bez ich wiedzy. Kłamstwo szyte grubymi nićmi. Oczywistym przecież jest, że kiedy dokonałem rezerwacji w październiku, na maila hotelu również przyszło im potwierdzenie o wpłynięciu rezerwacji. Zapytałem, dlaczego anulowali ją teraz na początku maja, a nie od razu, jeśli nie udostępniali takich dat? To gość powiedział, że nie będzie ze mną rozmawiał.

Sprawę zgłosiłem też do bookingu. Telefonowałem 2 tygodnie temu, w biurze obsługi zauważyli, że faktycznie jest problem, ale będą to wyjaśniać. Oddzwonią, być może jeszcze tego samego dnia. Po tygodniu i braku kontaktu z ich strony, przedzwoniłem jeszcze raz. Wtedy Pani poinformowała mnie, że hotel sprzedał więcej pokoi niż miał, szukają rozwiązania. Być może będzie to relokacja. Gdyby nikt z bookingu się ze mną nie skontaktował, poprosiła o telefon za tydzień. Tydzień minął dziś. Postanowiłem więc zadzwonić po raz kolejny. Sprawa przekazana dalej. Kiedy znajdą rozwiązanie, zadzwonią.

Obawiam się, że i hotel i booking zostawią mnie na lodzie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że booking dopłaci mi powiedzmy 1000 pln do rezerwacji. Bo za miesiąc/półtora, to przypuszczam, że tylko w takiej już cenie będzie można znaleźć pokój 2-os. w Krakowie.

daj znać jak booking się ostatecznie zachował

http://www.gazetakrakowska.pl/swiatowe- ... ,10110140/

wkrotce hotelarze beda obnizac ceny

Sytuacja z bookingiem po blisko 2 miesiącach została rozwiązana. Telefony do centrum rezerwacji nic nie pomagały, wykonałem ich 5. Wtedy postanowiłem napisać maila. Maila w którym wyraziłem swoje oburzenie na booking, na to że nic z tą sytuacją nie robią, tygodnie lecą, a są tylko gołe słowa konsultantów, przerzucanie odpowiedzialności, zapewnianie o długim czasie, który pozostał. Do tego żadnego kontaktu z ich strony (tylko z mojej), brak odpowiedzi na wcześniejszą wiadomość, brak przeprosin, wskazania czasu, kiedy dojdzie do rozwiązania. Pojechanie po ich reputacji i prośba o wskazanie z imienia i nazwiska osoby/managera, która została przypisana do mojej sprawy, z racji że chcę złożyć na tę osobę skargę do centrali w Amsterdamie.

Minęły 2 tygodnie, żadnej odpowiedzi. Zdenerwowałem się i zadzwoniłem po raz kolejny. Los chciał, że trafiłem na mega rozgarniętą kobietę. Jak zobaczyła mojego maila, poprosiła o kilka minut na zapoznanie się ze sprawą i kredyt zaufania. Na moją uwagę, że udzieliłem go już 5 osobom i żadna z nich do dziś go nie spłaciła, odpowiedziała, że jak ona za coś się weźmie to nie odpuści. Oddzwoniła po godzinie. Powiedziała, że hotele na weekend kosztują teraz 1000 pln i więcej. Booking nie zaakceptuje jej takiej różnicy (ja miałem rezerwację za 162 pln), którą serwis dopłaciłby do mojej nowej rezerwacji. Rozmawiała jednak z właścicielem hotelu, gdzie ja mam pokój i doszła z nim do konsensusu, w ramach którego ja miałbym zapłacić 2 razy więcej, tj. 324 pln (po zakończonym pobycie i przesłaniu faktury booking odda mi 50%). Z racji, że właściciel obiektu jest totalnym chamem, co zaprezentował w trakcie 2 rozmów telefonicznych, na takie rozwiązanie przystałem niechętnie. Najbardziej, przeszkadzało mi to, że napcham mu kieszeń moją kapustą i dodatkowo tą z bookingu. Kobieta była jednak mistrzynią negocjacji, opowiadając mi o iskrze która potrafi rozpętać ogień, o jednym słowie, które użyte gdzieś rodzi konflikt, a przecież nie warto się gniewać. Same okoliczności, ŚDM, że ten pobyt może będzie miły. O wartości dodanej, jakiej są jej dobre myśli Podziękowałem jej bardzo za zainteresowanie, pomoc i doprowadzenie sprawy do końca. W ramach overbookingu dostałem relokację do tego samego hotelu w cenie 2 razy wyższej Zawsze to jakieś rozwiązanie, zwrot połowy pieniędzy podobno ma przyjść ekspresowo.

Nocowałem w tym miejscu @piotrek_ , więc jeśli tylko znajdziesz coś tańszego, to przebookuj, bo miejscówka dramat.
Płaciłem 70 pln a i tak czułem, że trochę przepłaciłem po obejrzeniu tej zniszczonej kamieniczki.

http://krakow.pl/mapa_utrudnien

_________________