@grzegorzkatowice - wszystko prawda, ale skupiając się tylko na zbliżającym się meczu w ramach SuperPucharu Europy w Budapeszcie, to zapewne bez większego kłopotu uda się ściągnąć 2 tys. kibiców z Monachium. Na 75-tysięcznym Allianz Arena na każdym meczu zawsze był komplet, od ok. pół roku fani Bayernu nie mogą pójść na mecz swojej ulubionej drużyny. Jeśli UEFA i władze Węgier wprowadzą nieprzyjazne procedury wobec tychże kibiców, to jednakże "głód" oglądania swojej ukochanej drużyny z poziomu trybun raczej weźmie górę niż cała masa "nieprzyjemności" na które należy się przygotować.
Osobiście nie mam wątpliwości, że bez większego kłopotu w Monachium (w Sewilli z pewnością też) znajdzie się po 2 tys. chętnych, aby przybyć do Budapesztu, celem wielogodzinnego "skoszarowania" itp., a następnie możliwości obejrzenia w końcu na żywo meczu drużyny, której się kibicuje.
Co do EURO2020 w roku 2021 - zapewne wiele się wydarzy do tego czasu. Może - przy odrobinie szczęścia - w Europie będzie już możliwość zaszczepienia się na COVID-19. Jeśli TAK, to zapewne na stadionie będą mogli pojawić się tylko Ci, co udokumentują, że są zaszczepieni przeciwko koronawirusowi.
Osobiście obstawiam co innego - Mistrzostwa Europy nie odbędą się w 12 krajach, tylko zostaną zawężone do kilku.
Mimo wszystko, oby się powiódł ten "eksperyment węgierski" (wiem, może to wyglądać "dziwacznie", ale lepsze mecze piłkarskie z jakimikolwiek kibicami niż przy pustych trybunach). |
- i tak bym nie pojechał.
