Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Spoznilem sie do gate
spoznilem-sie-do-gate,8,169261
Strona 2 z 3

Autor:  vivere [ 17 Sty 2023 21:54 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Jak to śpiewała Anita "wszystko się może zdarzyć"... Jest tu na forum moderator który nie zdążył do gate siedząc pod gate ;)

Autor:  Martinuss [ 17 Sty 2023 21:56 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

@vivere
Ja zaspałem w saloniku

Autor:  Japonka76 [ 17 Sty 2023 22:24 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Tak, przyznaje się.
Ja spóźniłam się na samolot siedząc pod gejtem. Zagadałam się z koleżankami.
To była przesiadka w Kijowie więc powrót do domu tego samego dnia kosztował mnie niecałego tysiaka

Dlatego doskonale kolegę @tunczaj rozumiem.

Autor:  tunczaj [ 18 Sty 2023 04:47 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Dziekuje wszystkim za pomoc i niesamowicie szybki odzew :)

Ostatecznie z biletem LH wg agenta nic sie nie dalo zrobic - w co wątpię, ale nie bylo czasu na kombinacje ani dyskusje wiec skonczylo sie na opcji z lotem powrotnym w zgodnie z sugestia @jar188 - z tym ze finnairem i powrot w grudniu '23. Do tego czasu jeszcze moze sie sporo pozmieniać.

@Martinuss i @reszta potencjalnie zainteresowanych

Normalnie wracalbym juz w poniedzialek wczesniej ale na ten dzien nie bylo biletow w Y+ a ze lot HKG-EU obecnie to grubo ponad 13h to jednak wiecej miejsca na nogi ma dla prawie 2metrowego miśka olbrzymie znaczenie Tak naprawde caly dzien sie błąkałem po calym Hongkongu w oczekiwaniu na ten lot. Dodac do tego kompletnie nieprzespane 2 noce, jedna czesciowo, jetlag i przeziębienie/angine ktora meczy mnie od tygodnia i ktora probuje sie doleczyc domowymi oraz chińskimi tabletkami i masz rozwiazanie na czlowieka wraka. Polozylem sie na lezaku w bezpiecznej odleglosci od gate zeby katem oka zerkac co sie dzieje. No i w pewnym momencie oczy sie zamknely. A otworzyly dokladnie o 23 45, o ktorej zaplanowany byl odlot. Gate juz zamknięty, samolot wciaz podpiety do rekawa, wokol kilka agentow ale wiedzialem ze i tak juz za pozno i nie ma co sie płaszczyć bo i tak już mnie skrelili a bagaz jest offloadowany. Czujnosc uspilo tez to, ze na sąsiednim gate Turkisha normalnie robili last call i wzywali ostatnich pasażerów z imienia, a na LH byla niestety cisza. Potem jeszcze byly male cyrki na immigration gdzie straznik nie chcial mnie wypuścić do miasta bez zabukowanego hotelu ale to juz pikuś.

Zeby bylo śmieszniej to NIGDY w zyciu nie bylem na lotnisku tak wczesnie przed odlotem (ponad 4h) i nigdy sie na lot nie spoznilem mimo ze zazwyczaj pojawiam sie na nich ultralastminute. a tutaj taka sytuacja na drugim krancu swiata

Autor:  benedetti [ 18 Sty 2023 08:21 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

@tunczaj To nieco zmienia wydźwięk „pomimo, że byłem na lotnisku 4h przed wylotem” ale lubię bo temat ma niewątpliwą wartość edukacyjną ;)

Autor:  Darek M. [ 18 Sty 2023 09:19 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Może Chociaż jakieś podatki uda się odzyskać od tamtego biletu …

Autor:  cekace [ 18 Sty 2023 09:26 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

@tunczaj
tak jak poprzednik pisze, u mnie no show na LH i zwrot podatków po 2 dniach od zgłoszenia na infolinii.

Autor:  classy [ 18 Sty 2023 11:39 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Szczerze współczuję, ale zdarza się najlepszym :)

Ja co prawda nigdy nie nie miałem takiej sytuacji i oby nie mieć :)

Autor:  Legion1 [ 18 Sty 2023 12:07 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Sam z siebie raz miałem sytuację gdzie dobiegłem do gate w ostatniej chwili (lot Gwatemala-Panama) i raz zdarzyło mi się zaspać na lot, ale to był weekendowy wypad do Helsinek FR więc mała strata. Nie ukrywam jednak, że jak bywam na lotniskach i gdzieś jest nawoływanie ostatnich pasażerów to lubię sobie usiąść i popatrzeć czy trafiają się tacy co nie zdążą ;) Jakoś kilka miesięcy temu na Chopinie widziałem jak wylansowana parka nie zdążyła na lot na Kanary mimo, że widziałem ich niedaleko bramki jak sobie popijali kawkę jakieś 2 godziny wcześniej, niestety siłowa próba otwarcia drzwi do rękawa nic nie dała.

Autor:  dg72 [ 18 Sty 2023 12:27 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Ja tylko napisałem, że "Szczerze współczuję" to gruba przesada i przy podróży służbowej firmy mogą wliczyć koszt biletu w koszta działalności.
Tyle, pozdrawiam uciśnionych z korpo. :)

Autor:  Japonka76 [ 18 Sty 2023 12:32 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

W mojej firmie jest dużo podróży służbowych, i zasada jest taka, że jak ktoś spóźnił się na samolot z własnej winy, to ponosi połowę kosztów zakupu nowego biletu. Więc jednak "boli".

Autor:  JaneczekB [ 18 Sty 2023 13:05 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

dg72 napisał(a):
Ja tylko napisałem, że "Szczerze współczuję" to gruba przesada i przy podróży służbowej firmy mogą wliczyć koszt biletu w koszta działalności.
Tyle, pozdrawiam uciśnionych z korpo. :)

Oczywiście, że można wrzucić w koszty tylko że najpierw[b] trzeba za to zapłacić.

Autor:  dg72 [ 18 Sty 2023 13:11 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

tunczaj napisał(a):
Dziekuje wszystkim za pomoc i niesamowicie szybki odzew

Ostatecznie z biletem LH wg agenta nic sie nie dalo zrobic - w co wątpię, ale nie bylo czasu na kombinacje ani dyskusje wiec skonczylo sie na opcji z lotem powrotnym w zgodnie z sugestia @jar188 - z tym ze finnairem i powrot w grudniu '23. Do tego czasu jeszcze moze sie sporo pozmieniać.

@Martinuss i @reszta potencjalnie zainteresowanych

Normalnie wracalbym juz w poniedzialek wczesniej ale na ten dzien nie bylo biletow w Y+ a ze lot HKG-EU obecnie to grubo ponad 13h to jednak wiecej miejsca na nogi ma dla prawie 2metrowego miśka olbrzymie znaczenie Tak naprawde caly dzien sie błąkałem po calym Hongkongu w oczekiwaniu na ten lot. Dodac do tego kompletnie nieprzespane 2 noce, jedna czesciowo, jetlag i przeziębienie/angine ktora meczy mnie od tygodnia i ktora probuje sie doleczyc domowymi oraz chińskimi tabletkami i masz rozwiazanie na czlowieka wraka. Polozylem sie na lezaku w bezpiecznej odleglosci od gate zeby katem oka zerkac co sie dzieje. No i w pewnym momencie oczy sie zamknely. A otworzyly dokladnie o 23 45, o ktorej zaplanowany byl odlot. Gate juz zamknięty, samolot wciaz podpiety do rekawa, wokol kilka agentow ale wiedzialem ze i tak juz za pozno i nie ma co sie płaszczyć bo i tak już mnie skrelili a bagaz jest offloadowany. Czujnosc uspilo tez to, ze na sąsiednim gate Turkisha normalnie robili last call i wzywali ostatnich pasażerów z imienia, a na LH byla niestety cisza. Potem jeszcze byly male cyrki na immigration gdzie straznik nie chcial mnie wypuścić do miasta bez zabukowanego hotelu ale to juz pikuś.

Zeby bylo śmieszniej to NIGDY w zyciu nie bylem na lotnisku tak wczesnie przed odlotem (ponad 4h) i nigdy sie na lot nie spoznilem mimo ze zazwyczaj pojawiam sie na nich ultralastminute. a tutaj taka sytuacja na drugim krancu swiata


Daj znać jak to będzie z kosztami u Ciebie.

Cała reszta najlepiej niech się wstrzyma, ze względu na np "Normalnie wracalbym juz w poniedzialek wczesniej ale na ten dzien nie bylo biletow w Y+ a ze lot HKG-EU obecnie to grubo ponad 13h to jednak wiecej miejsca na nogi ma dla prawie 2metrowego miśka olbrzymie znaczenie "
Czyli każdy przypadek jest inny. Osobna sprawa czy powinien z anginą lecieć do i z Hongkongu.

Autor:  rob_sad [ 18 Sty 2023 13:32 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Współczuję. Kiedyś leciałem POZ-STN/LHR-SIN-SYD-MEL i w SYD po tych wszystkich lotach miałem 5h przesiadki. Pamiętam jak bardzo się bałem, że prześpię lot do MEL.

Autor:  jaco027 [ 18 Sty 2023 13:37 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Jeżeli podstawowe pojęcia z zarządzania firmą są księgowym bełkotem, to...zycze powodzenia. Ale najpierw zrob cwieczenie, chocby intelektualne/wirtualne... otwórz własną firmę i zastanów się i jak zareagujesz, gdy pracownik przyjdzie z powyższą historia. Klepniesz go w plecy, powiesz no problema, zdarza się i do następnego razu (spoznienia).
Są wyrozumiali managerowie, firmy są w pewnym stopniu elastyczne. Wiele empatii pomimo wszystko jest w normalnych środowiskach korporacyjnych. Ale lekka ręką mało kto macha na prawie 1000€.
To może tyle tego OT. Bo nie warto go ciągnąć.

A propos głównego tematu. Aby uniknąć tego typu nieszczęść, ja czesto ustawiam sobie budzik w telefonie na maksa na 40min przed odlotem.
Też kilka razy kimnalemn pod bramka zwłaszcza przy jet lagu i roznicy czasu >6h w Azji albo Amerykach. I tez współczuję OP stresu i całej tej historii.

Autor:  billabong [ 18 Sty 2023 13:52 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

jaco027 napisał(a):
Aby uniknąć tego typu nieszczęść, ja czesto ustawiam sobie budzik w telefonie na maksa na 40min przed odlotem.

Dokładnie TO. Przy porannych lotach robię to również na trasach europejskich, przy dłuższych zawsze - czas zamknięcia bramki + 25 minut. Po prostu znam się i moje możliwości zasypiania wszędzie.

W każdym razie współczuję @tunczaj - wypuścili Cię w końcu z lotniska bez tej rezerwacji hotelu czy musiałeś coś zrobić?

Autor:  tunczaj [ 18 Sty 2023 14:39 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Nie sadzilem ze ten watek rozrosnie sie do takich rozmiarów i dojdzie do dyskusji na temat rozliczania niestandardowych kosztow w podrozach sluzbowych ale w sumie moze te wszystkie opinie i uwagi pomoga komus unikniecia takiej sytuacji.
No i lepsze to niz kolejny watek w stylu BKK scootem za 3,5k

Czekam wlasnie na wylot - tym razem grzecznie w pierwszym rzedzie a na zdjeciu feralna miejscowka. Jakość slaba ale robiłem z przyczajki. Na oko 20m, w tle widac tasmy i monitor.

Jesli chodzi o wyjscie z lotniska to tak, gosc z immigration wygladal na bardzo przejetego i chyba sami nie maja procedur na takie sytuacje bo od momentu kontaktu na bramce trwalo to dlugo i bylo bardzo chaotyczne. Padl tez cytat w stylu "I will not let to sleep this guy at the street at 3 am" na co odpowiedzialem zeby wyluzowal i ze dam sobie radr ale zrobilem na szybko pierwsza lepsza refundowalna rezerwacje na bookingu i pokazalem zeby nie drazyl dalej tematu ktory akurat w tamtym momencie byl raczej nieistotny. "700 hkd - quite reasonable price as per last minute booking"

Generalnie cala sytuacja miala przy okazji jeszcze wiele roznych wątków pobocznych, a to co tutaj napisalem to taka esencja. Na chwile obecna wydaje sie ze rozwiazala sie "w miare" bezbolesnie.
Załącznik:
IMG_20230118_201941.jpg
IMG_20230118_201941.jpg [ 69.87 KiB | Obejrzany 3687 razy ]

Autor:  Jac [ 18 Sty 2023 14:43 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Ojoj, to w HK wciaz trzeba nosic maseczki? :cry:

Autor:  tunczaj [ 18 Sty 2023 14:59 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

Trzeba, i wszyscy karnie i poslusznie noszą. "nosaczy" i "brodaczy" nie zaobserwowano.

W wolnej chwili opisze swoje obserwacje w osobnym wątku. W ciągu ostatniego miesiąca zmieniło się bardzo dużo, a przede wszystkim nie ma już obowiązkowego testowania i durnych kodów QR. Moim zdaniem nadchodzące tygodnie to jedna z najlepszych okazji, żeby zobaczyć Hong Kong - a warto, bo jest to niesamowite miasto.

Autor:  luftairways [ 18 Sty 2023 15:05 ]
Temat postu:  Re: Spoznilem sie do gate

lot Londyn - Singapur - Sydney by British Airways, razem z kolegą obydwoje Gold-y, stop techniczny w Singapurze poszliśmy do Saloniku Qantas First, zasiedzieliśmy się nie wołają nikogo, zapytaliśmy przy desku czy mamy czas, tam macie czas damy znać ten na tablicy co się wyświetla to nie wasz. Okazało się w końcu że samolot odleciał i w transfer desku po długiej dyskusji stanęło na tym, że BA wysłało nas samolotem następnego dnia, a Qantas zapłacił nam za hotel taxi i jedzenie :)

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/