Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

spełnione niemarzone
spelnione-niemarzone,18,77965
Strona 2 z 2

Autor:  correos [ 10 Sie 2015 07:19 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

Ja troche jestem dziwak, kocham podrozowac, zmieniac miejsca, gdy jestem dlugo w miejscu z kazda chwila mnie mocniej "nosi",
natomiast kompletnie nie lubie latac. W czasach szkoły sredniej, studiów - pakowalem, male autko rowno z dachem i objezdzalem cala Europe.

Dzisiaj moim marzeniem jest to co zobaczylem, pokazac teraz zonie, dziecku, ojcu :)

Autor:  metia [ 10 Sie 2015 11:12 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

W sumie mój pierwszy lot samolotem był niemarzony :) Po prostu pewnego dnia tato przyszedł i powiedział: "Lecimy na mistrzostwa europy do Alicante. I polecieliśmy (w samolocie była z nami reprezentacja Polski - w obydwie strony).
Z niemarzonych rzeczy przytrafił mi się jeszcze na miejscu autograf Evy Longorii, ale to już niesamolotowa historia ;)

Autor:  rw30 [ 10 Sie 2015 18:44 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

metia napisał(a):
W sumie mój pierwszy lot samolotem był niemarzony :) Po prostu pewnego dnia tato przyszedł i powiedział: "Lecimy na mistrzostwa europy do Alicante. I polecieliśmy (w samolocie była z nami reprezentacja Polski - w obydwie strony).
Z niemarzonych rzeczy przytrafił mi się jeszcze na miejscu autograf Evy Longorii, ale to już niesamolotowa historia ;)


a zdjecie zrobiles? to bym jeszcze zrozumial : )

Tony Parker :)

Autor:  seba [ 10 Sie 2015 18:49 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

W moim przypadku trzy doświadczenia:
- od małego marzyłem o zobaczeniu targów motoryzacyjnych we Frankfurcie, po latach odważyłem się kupić bilet na autokar i pierwszy raz samemu pojechać tak daleko (miałem jakieś 18 /19 lat)
- Sydney w całej okazałości, marzenie potęgowały opowieści dwóch znajomych, któyrz tam mieszkali. Po około 10 latach, udało się
- Tor F1 w Singapurze oraz wyścig F1 w Austrii - w tym roku dokończyłem dzieła.

ps...teraz to już chyba zostaje w największej sferze marzeń, własne RTW ;)
ps2..fajny temat;)

Autor:  kiew [ 10 Sie 2015 22:51 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

Moja mama często mówiła jak byłem mały, że "do Honolulu pojadę". Wtedy wydawało mi się, że to abstrakcyjnie brzmiące Honolulu to gdzieś między nibylandią, a narnią. Potem przez długi czas brzmiało mi jak miejsce, gdzie trzyma się wariatów (może dlatego, że zazwyczaj moja mama używała tego powiedzenia jak coś głupiego wymyślałem). Mimo, że tyle razy mi mama mówiła, że tam pojadę to niespecjalnie jej wierzyłem, ale trafiła się okazja i cóż było robić. Pozostało tylko pójść do mamy i powiedzieć:
- Pamiętasz jak mówiłaś, że do Honolulu pojadę? No to jadę! ;)

To było jedno z takich miejsce, gdzie sam fakt, że tam jestem, był ciekawszy niż samo miasto ;)

Autor:  metia [ 10 Sie 2015 23:21 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

rw30 napisał(a):
metia napisał(a):
W sumie mój pierwszy lot samolotem był niemarzony :) Po prostu pewnego dnia tato przyszedł i powiedział: "Lecimy na mistrzostwa europy do Alicante. I polecieliśmy (w samolocie była z nami reprezentacja Polski - w obydwie strony).
Z niemarzonych rzeczy przytrafił mi się jeszcze na miejscu autograf Evy Longorii, ale to już niesamolotowa historia ;)


a zdjecie zrobiles? to bym jeszcze zrozumial : )

Tony Parker :)


Nie wiem, czemu wszyscy myślą, że metia jest facetem. Nie jest :P

Autograf Tony'ego Parkera był na liście, jak już się dowiedziałam, że lecimy i że będzie mecz z Francją. Autograf Evy pojawił się natomiast niespodziewanie w komplecie. Zrobienie zdjęć uniemożliwiła ochrona ;)

Autor:  szymonpoznan1 [ 10 Sie 2015 23:35 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

Chyba wielu z nas samo fly4free uczyniło niejedno niemarzenie - spełnionym marzeniem :) Np u mnie Brazylia choć nigdy nie była na liście 10 krajów do odwiedzenia w najbliższym czasie to nagle się stała pierwszym (za 900zł nie było wyjścia) i bardzo się spodobała.
Za miesiąc Hawaje, o których też nigdy za bardzo nie myślałem, że muszą być, już, teraz, zaraz, no ale jak trzeba było zagospodarować 9 wolnych dni pomiędzy wizytą w Chicago i NYC za mile z dopłatami 11,2$ to przez HNL było najbliżej :lol: :lol:

Autor:  paisas [ 11 Sie 2015 09:35 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

z marzeń, na które nie miałem wpływu, a po prostu "Wujostwo" mnie zabrało na wakacje - zobaczenie Golden Gate na żywo. Ciarki na plecach :)

Natomiast później lot na mecz Real Madryt - Manchester United. Kiedyś oglądało się tylko w TV, i marzyło by być na takim meczu. Dzisiaj 6-8 razy w roku jest to normalnością, jednak tego pierwszego razu się nie zapomina :)

Autor:  maxima [ 11 Sie 2015 10:34 ]
Temat postu:  Re: spełnione niemarzone

ja staram się nie marzyć tylko planować :) w tej chwili nie ma chyba takiego miejsca, do którego nie da się dotrzeć - pozostaje kwestia pieniędzy (obecnie wymarzona destynacja to Antarktyda, o ile lot da się tanio ogarnąć do USH. to rejs na razie ma cenę zaporową)
- marzone i spełnione to niewątpliwie Australia
- spełnione niemarzone to wodospady Iguazu
- pamiętam jak chyba byłam już studentką w tv leciał jakiś program o Malediwach czy Seszelach, coś takiego. Wtedy z maślanymi oczami przeglądałam oferty biur podróży i mówiłam mamie, że za jakiś czas to wezmę nawet kredyt żeby tam polecieć ;) parę lat później trafił się Mauritius (trochę rozczarował), a 1,5 roku później Malediwy za cenę oczywiście o co najmniej połowę niższą niż wówczas w biurach podróży :)

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/