Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 129 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
Autor Wiadomość
#121 PostWysłany: 26 Paź 2016 18:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Kwi 2011
Posty: 1416
niebieski
@‌mashacra‌ dzięki za zaufanie.

Według mnie to nie ma prawa jakkolwiek działać.
Filmik pokazuje niby jakieś cewki, które mają działać jako transformatory.
Gość nakleja kawałek ferrytu czy tam magnesu na ładowarkę, potem nawija uzwojenia z izolowanego drutu miedzianego na kabelkach po obu stronach - tym z 5V i tym z masą.

Wszystkie transformatory działają na zasadzie indukcji elektromagnetycznej - musi być albo zmienny ładunek elektryczny w cewce (nawiniętym drucie) albo ruch cewki powodujący zmiany natężenia pola elektromagnetycznego.

Na filmiku po stronie ładowarki mamy tam prąd stały przy napięciu 5V. Kabelki owinięte drutem żadnego pola nie wygenerują, bo drut nawet nie jest z nimi połączony.
Po drugiej stronie znowuż kabelki nie są podłączone do nawiniętego drutu.
Więc nawet gdyby były jakieś zmiany pola magnetycznego w okolicy powodujące generowanie prądu w uzwojeniu, nie mogłoby to trafić do smartfona.
Jakiś tam prąd by popłynął, gdyby jedną cewkę połączył z jednej strony z masą, z drugiej z plusem ładowarki - tego drutu powinno być znacznie więcej, żeby nie zrobić zwykłego zwarcia.
To samo po stronie przeciwnej. Potem ruch jednej z cewek spowodowałby wzbudzenie się prądu w drugiej.
Nie naładowałoby to oczywiście smartfona, co najwyżej mogłoby go uszkodzić.

A już zupełnie zabawny jest pokaz zasięgu - to prawdziwie halloweenowa magia :lol:

Prawdziwe ładowarki bezprzewodowe działają zwyczajnie - nadajnik generuje zmienny prąd płynący do cewki nadawczej, ta zamienia go na zmienne pole magnetyczne.
Wyposażony w cewkę odbiornik zamienia odbierane pole magnetyczne na zmienny prąd, po czym wyprostowuje go i stabilizuje do poziomu 5V, które smartfon potrzebuje do ładowania.
Aby prąd był wystarczająco duży, urządzenia muszą być bardzo blisko siebie.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
Wycieczka nad Adriatyk za 751 PLN. Loty z Wrocławia + 4* hotel w Rimini Wycieczka nad Adriatyk za 751 PLN. Loty z Wrocławia + 4* hotel w Rimini
Tydzień na Langkawi za 2841 PLN. Loty z Berlina i noclegi w 4* hotelu Tydzień na Langkawi za 2841 PLN. Loty z Berlina i noclegi w 4* hotelu
#122 PostWysłany: 30 Lis 2016 22:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Wrz 2015
Posty: 1448
Loty: 108
Kilometry: 150 766
srebrny
W podróży polecam olejki zapachowe, które są niedrogie (ok 5-6 zł) i skoncentrowane. Buteleczki mają zwykle ok.10-12 ml, więc można łatwo je przewozić w bagażu podręcznym i nie zajmą one wiele cennego miejsca w woreczku na płyny.
Olejek o wybranym zapachu można wykorzystać do:
- odświeżenia wnętrza butów po całodziennym chodzeniu - wystarczy kilka kropli;
- nadania pranym ręcznie rzeczom zapachu innego niż mydło;
- sporządzeniu odświeżającej mgiełki do ciała - do tego potrzeba pustego opakowania po mgiełce do ciała, które napełniamy woda i wlewamy kilka kropel olejku. Ja używam opakowania po mgiełce Ziaji, bo łatwo się odkręca. Taka mgiełka nieźle zastępuje wody toaletowe;
- konkretne zapachy mają też swoje specyficzne właściwości np. olejek miętowy czy mentolowy łagodzi podrażnienia skóry oraz zmniejsza uczucie swędzenia np. przy alergii czy po ugryzieniu owadów;
- niektóre konkretne olejki np. eukaliptusowy, trawy cytrynowej, paczuli odstraszają komary. Oczywiście to nie repelenty, więc ich skuteczność może być różna. Należy też pamiętać by nie stosować nierozcieńczonych (olejem bazowym, wodą, alkoholem) olejków eterycznych bezpośrednio na skórę.
Dodatkowo należy też poznać specyficzne właściwości danego olejku by nie zrobić sobie krzywdy. Przykładowo olejki cytrusowe pod wpływem słońca mogą powodować uczulenie, więc lepiej nie używać ich w słoneczne dni.
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
Arekkk uważa post za pomocny.
 
      
#123 PostWysłany: 03 Paź 2018 08:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3699
srebrny
Odkurzę wartościowy i fajny wątek

Od jakiegoś czasu zawsze zabieram ze sobą w podróż butelkę/butelki typu nalgene.
Mam dwie, nalgene 0,5 litra i karrimor 1 litr, obie z szerokim wlewem, wolę nawet karrimora bo ten łącznik jest bardziej elastyczny i w komplecie jest nakładka.
Butelki nie są tanie, ale przy cenach lotniskowej wody mineralnej, momentalnie się zwrócą ;)
Niby zwykłe butelki, ale przede wszystkim, nie śmierdzą "chińczykiem", nie łapią zapachów, łatwo się myją, są lekkie i odporne na uderzenia, upadki itp. itd. wad nie stwierdziłem. Przerabiałem różne bidony, butelczyny, bukłaki i wcześniej czy później lądowały w śmieciach, a to śmierdziały a to się rozszczelniły itd. Z tymi nie mam problemów.

No i jeden z moich ulubionych patentów, szczególnie na szlaku w jakimś chłodniejszym klimacie.
Przed snem zaparzam w butelce herbatę, tak można wlewać wrzątek, zakładam najlepiej grubą i czystą ;) trekingową skarpetę i mam termofor a po przebudzeniu rano ciepłą herbatę na dzień dobry. Na szlaku, analogicznie robi mi za "termos".

Z drugiej strony, przy stłuczeniach czy lekkich poparzeniach można nasypać lodu i przykładać do kontuzjowanych miejsc.
Polecam

Załączniki:
nalgene.jpg
nalgene.jpg [ 46.57 KiB | Obejrzany 11240 razy ]
karrimor.jpg
karrimor.jpg [ 24.09 KiB | Obejrzany 11240 razy ]
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#124 PostWysłany: 03 Paź 2018 08:55 

Również używam Nalgene o pojemności 1 litra. Zalety są takie, jak wymienił @cypel, ja może tylko dodam, że butelka ma miarkę, co ułatwia dozowanie płynów.
Tańszą alternatywą może być Helikon Tritan Wide Mouth dostępna w okolicach 30 PLN, choć Nalgene na promocji wyjdzie niewiele drożej.

Oczywiście te butelki nie nadają się do gotowania na ognisku.
Góra
 PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#125 PostWysłany: 03 Paź 2018 09:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3699
srebrny
W sportsdirect widzę, że jest Karrimor 1 Litre Tritan Bottle za 4 GBP ( ciemna) albo 5 GBP (bezbarwna i niebieska). To jest bardzo dobra cena.
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#126 PostWysłany: 03 Paź 2018 10:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Paź 2013
Posty: 1322
Loty: 131
Kilometry: 226 854
niebieski
Podczas wędrówek zimowych wkładam mały termos do rękawa na wysokości ramienia. Przy calodziennych, zimowych wędrówkach herbata/grzany miód jest ciepły.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#127 PostWysłany: 29 Lis 2020 22:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Paź 2011
Posty: 195
Loty: 131
Kilometry: 208 382
niebieski
To i ja odświeżę ten wątek. Jako alternatywę dla wszelkiego rodzaju kuchenek na gaz polecam "kuchenkę na paliwo stałe". Po wpisaniu tego hasła wyskoczy od cholery modeli, bo robią to teraz nawet Chińczycy. Zakupiłem to cudo u polskiego producenta ładnych kilka lat temu i problem butli/kartridży/wkładów z gazem się skończył. Kuchenka jest bardzo lekka i złożona zajmuje bardzo mało miejsca. Potrzebne jest tylko naczynie do zagotowania wody, ale na upartego zawsze w śmieciach jakąś puszkę można znaleźć i w niej zagotować lub zabrać z domu kubek do gotowania. Od momentu zakupu przegotowałem już pewnie ze sto litrów wody i wszystko jest ok. Ogromną zaletą, poza wagą i wymiarami po złożeniu jest możliwość zastosowania prawie wszystkiego co się pali (no może poza śmierdzącymi plastikami, których nie używałem). Poniżej fotka z okolic Monopoli sprzed kilku lat, gdzie jako paliwo służyły wyrzucone na brzeg i wyschnięte wodorosty i dało radę. Naprawdę polecam takie rozwiązanie.

Załączniki:
kuchenka-Resizer-800.jpg
kuchenka-Resizer-800.jpg [ 99.6 KiB | Obejrzany 6551 razy ]
_________________
moje podróże: https://acotamjest.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#128 PostWysłany: 30 Lis 2020 04:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 Lip 2012
Posty: 3699
srebrny
@kawon30
Ta kuchenka ^^^ to tzw. samotny wilk. Stary, dobry sprawdzony patent. Fajna, ale duże toto i ciężkie :) Nie wiem jaką masz wersję ale zazwyczaj waży ona ok. 300-400 gramów
Dla porównania cała moja kuchnia wyprawowa to ok. 400 gramów (palnik tytanowy 27g, kartusz 100 ok. 170g, garnek 0,75 tytanowy 140g, łyżka tytanowa 25g, nóż plastikowy 10g, zapalniczka 15g)
Załącznik:
Kuchnia.jpg
Kuchnia.jpg [ 188.76 KiB | Obejrzany 6484 razy ]

Załącznik:
Kuchnia spakowana.jpg
Kuchnia spakowana.jpg [ 100.66 KiB | Obejrzany 6484 razy ]

Swego czasu woziłem ze sobą taki listek blachy, którego dwa boki się wygina i służą za stopki a na górę daje się paliwo w postaci tabletek. Zaletą tabsów jest to, że wrzucałem je do kieszeni w spodniach i nigdy na security mi nic nie powiedzieli.
Ale jednak gaz to gaz, wydajne i czyste paliwo. Problem tylko, że trzeba go pozyskać w miejscu docelowym bo do samolotu nie wsadzimy.

Jak wygrzebię zdjęcie tej kuchenki "blaszki" to zapodam. Próbuję namierzyć sklep gdzie kupowałem, bodajże arpol ale głowy nie dam. Niestety nie jest dostępna.

Edit
Tę kuchenkę/blaszkę kupowałem w sklepie wojkom
https://www.wojkom.pl/artykuly-turystyc ... wania.html
Zdjęcie z wojkomu

Załączniki:
podstawka-do-podgrzewania.jpg
podstawka-do-podgrzewania.jpg [ 22.17 KiB | Obejrzany 6480 razy ]
_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#129 PostWysłany: 30 Lis 2020 10:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Paź 2011
Posty: 195
Loty: 131
Kilometry: 208 382
niebieski
Cypel z wagą kuchenek "na patyki" nie jest tak źle. Moja waży 270 gr (razem z etui) a nowe mają około 200 gr (pewnie teraz więcej dziur powiercili). Poza tym po złożeniu to naprawdę maleństwo. Fotka poglądowa jak wygląda w etui (grubość paczki nie przekracza 1 cm).

Załączniki:
kuchenka w opakowaniu-Resizer-800.jpg
kuchenka w opakowaniu-Resizer-800.jpg [ 170.5 KiB | Obejrzany 6423 razy ]
_________________
moje podróże: https://acotamjest.blogspot.com/
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 129 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group