Rozumiem wypalenie ostatków i obniżanie ceny. Sam robię to właśnie w KLM, z którego czasem muszę korzystać bo najkorzystniej cenowo/logistycznie, jest tego na tyle niewiele, że niespecjalnie inaczej wykorzystam. Po prostu próbowałem pokazać również inne możliwości.
Wierność sojuszowi niespecjalnie do mnie przemawia, latam tym czym pasuje. Jeśli da się z sojuszu to fajnie - bo punkty, bo salonik, ale jeśli się nie da to trudno. Salonik można obejśc PP, punkty można zbierać tak czy siak. Z drugiej strony i owszem, jeśli różnica jest niewielka to wybiorę drożej, ale tam gdzie punkty czy odcinki zbieram. Ale to raczej czysta kalkulacja i wygoda, niż wierność. Jak tutaj niektórzy w podpisie mają - status sam się nie zrobi
. M&M mi pasowało, bo z PL stanowczo większe możliwości LO czy LH. Ale po c19 nie wróciło już np połączenie BZG-FRA, z którego bardzo często korzystałem. Przez Wwę robi się długo, plus musze mieszać linie lotnicze (LO+coś), więc robi się również drogawo. A z takiego Gdańska mam i SK i KLMa, praktycznie we wszystkich kierunkach, nie muszę LH latać. LOtem nie mam nawet gdzie, bo dalej przez Wwę muszę.
Dla mnie największy minus przejścia SASa do ST będzie taki, że dalej będę dużo latał i SK i KL, i będę musial kombinować z przypisywaniem punktów, żeby nie zawalić statusów. Słabo się zbiera równolegle statusy w tym samym sojuszu. Plus praktycznie tracę możliwość zrobienia statusu w M&M, paradoksalnie - zbierając całkiem spore ilości punktów poprzez kk. Jeśli ktoś odważny z *A otworzy możliwośc status matcha, to raczej na pewno nie M&M.
To czego się obawiam, to że jednak w jakimś niezbyt długim czasie ST zaczną zmieniać się zasady zdobywania statusu w SK, albo przełożenie statusu w SK na status w sojuszu. Plus typowe kwestie jak klasy biletu bez punktów między liniami itp. Mimo wszystko samym SASem latać po świecie się nie da. Dla mnie oznacza to przerzucenie się na zupełnie inne linie np w US, z którymi nie miałem specjalnie doświadczenia. Ale co tam, zobaczymy....
