| Forum strony Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/forum/ | |
| Samemu czy w towarzystwie? samemu-czy-w-towarzystwie,18,26299 | Strona 6 z 8 |
| Autor: | Krz [ 10 Cze 2013 11:07 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
invasion napisał(a): Z jednej strony to minus, bo jednak raźniej z kimś, ale z drugiej strony podróżuję jak lubię. Nie muszę brać pokoju prywatnego, tylko hostel, jem jak chcę, zwiedzam co chcę. Łatwiej też nawiązać kontakt z kimś na miejscu, można poznać kogoś ciekawego, nie trzeba się liczyć ze zdaniem współtowarzysza. Wszystkie moje podróże międzykontynentalne i większość krótszych były samemu. (Nie mniej jak na razie zawsze jadąc gdzieś daleko, gdzieś tam na miejscu któregoś dnia spotykałem się z jakimś znajomych) Może w listopadzie będę miał pierwszą podróż, gdzie nikogo znajomego nie spotkam. Sam też często jeździłem na InterRailu po Europie, chyba, że udało mi się kogoś namówić. Takie samotne podróże są..zawsze nieco inne. Mamy większą niezależność, nie trzeba się więc oglądać na to co ktoś inny chciałby zobaczyć. Odpowiadamy tylko za siebie, więc jak się spóźnię na samolot to tylko ja będę z tego powodu cierpiał;) Bywa łatwiej kogoś poznać, ale tym samym może być też nieco niebezpieczniej. No i łatwiej popaść w podróżniczą melancholię, której pozbywa się stosując napięty plan dnia;) Co do hostelu to jadąc z kimś tez można spać w pokojach zbiorowych. Raz namówiłem znajomą na wyjazd, porezerwowałem, celowo, zbiorówki a wszędzie jak na złość jak nas zobaczyli to dawali nam, nawet bez dopłat, własny pokój. | |
| Autor: | Krz [ 10 Cze 2013 11:15 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
illumanti napisał(a): A jechać i zawsze szukać tanich atrakcji? Tak troche średnio to widzę, ciekawie tej wycieczki bym nie zapamiętywał. Oczywiście, człowiek człowiekowi nie równy, jeden lubi to, a drugi co innego, więc nie oceniam. Dokładnie, to kwestia indywidualna i często przypadkowa. Każdy gdzie indziej postawi 'granicę'. Często jest tak, że nie jest problemem znaleźć coś tańszego do zwiedzenia. Nawet może to mieć dobre strony, bo często wymaga zejścia z utartych, pełnych turystów szlaków i poczucia prawdziwej atmosfery danego miejsca. Przeliczać na złotówki zazwyczaj trzeba, jedziemy świadomi, że będzie drożej ale często z ograniczonym limitem wydatków. Więc lepiej wiedzieć na ile można sobie pozwolić. W Sagrada Familia byłem tylko na mszy. Bez opłat i z boku. Zupełnie nie to samo co zwiedzić całość, ale za to uczestniczy się w tym po co (prawdopodobnie) ten budynek został postawiony. | |
| Autor: | namteH [ 10 Cze 2013 11:30 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
to mam rozumieć, że jedziecie gdzieś i tam dopiero dowiadujecie sie ile coś kosztuje? mam na myśli np w/w sagrade familie. przecież to wszystko jest w internecie a na miejscu to co najwyżej można sie upewnić czy cos kosztuje właśnie tyle a przed wyjazdem lepiej poszukać tańszych alternatyw czy okazji bo na miejscu to raz że strata czasu a dwa ograniczone możliwości pozyskania informacji. | |
| Autor: | illumanti [ 10 Cze 2013 13:10 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
namteH napisał(a): to mam rozumieć, że jedziecie gdzieś i tam dopiero dowiadujecie sie ile coś kosztuje? mam na myśli np w/w sagrade familie. przecież to wszystko jest w internecie a na miejscu to co najwyżej można sie upewnić czy cos kosztuje właśnie tyle a przed wyjazdem lepiej poszukać tańszych alternatyw czy okazji bo na miejscu to raz że strata czasu a dwa ograniczone możliwości pozyskania informacji. No ja nie sprawdzałem cen, bilet kupiłem po prostu, przez Internet i wydrukowałem w biletomacie, żeby nie stać w kilkugodzinnej kolejce. Z tymi ograniczonymi możliwościami pozyskania informacji to nie wiem, my mieliśmy w hotelu internet, w sumie wszystko zaplanowaliśmy już na miejscu w Barcelonie, bo dzień przed odlotem zdecydowaliśmy tam lecieć, to i czasu nie było zbytnio. Generalnie, zawsze w przewodniku sprawdzam co polecają zwiedzić. | |
| Autor: | namteH [ 10 Cze 2013 16:00 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
illumanti napisał(a): namteH napisał(a): to mam rozumieć, że jedziecie gdzieś i tam dopiero dowiadujecie sie ile coś kosztuje? mam na myśli np w/w sagrade familie. przecież to wszystko jest w internecie a na miejscu to co najwyżej można sie upewnić czy cos kosztuje właśnie tyle a przed wyjazdem lepiej poszukać tańszych alternatyw czy okazji bo na miejscu to raz że strata czasu a dwa ograniczone możliwości pozyskania informacji. No ja nie sprawdzałem cen, bilet kupiłem po prostu, przez Internet i wydrukowałem w biletomacie, żeby nie stać w kilkugodzinnej kolejce. Z tymi ograniczonymi możliwościami pozyskania informacji to nie wiem, my mieliśmy w hotelu internet, w sumie wszystko zaplanowaliśmy już na miejscu w Barcelonie, bo dzień przed odlotem zdecydowaliśmy tam lecieć, to i czasu nie było zbytnio. Generalnie, zawsze w przewodniku sprawdzam co polecają zwiedzić. nie sprawdzasz cen czyli nie przeliczasz na zł czyli nie ma to związku z poprzednia wypowiedzią miałeś internet w hotelu = czyli musiałeś szukać informacji tam na miejscu w hotelu czyli zamiast zwiedzać to robiłeś to co mogłeś zrobić dużo wcześniej przed wyjazdem zdecydowałeś sie na wylot na dzień przed czyli pewnie jak jakiś drobny % ludzi tu piszących | |
| Autor: | Garuda88 [ 10 Cze 2013 17:23 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Djorkaeff napisał(a): Garuda88 napisał(a): Podczas wyjazdu nie wyobrażam sobie: a) przeliczania euro na złotówki, Masz szczescie, ze mozesz sobie na to pozwolic. Wielu forumowiczow nie. Nie wiem jak inni planują swoje wyjazdy, ale ja przed odlotem dokładnie wiem, co i ile kosztuje. Wiem, że na jedzenie mam tyle i tyle, a na zwiedzanie, płatne miejsca muszę wydać tyle. Wyjeżdżając mam dokładnie określony budżet, którym sobie operuję według potrzeb. Nie wyobrażam sobie, że ktoś gdzieś wyjeżdża i dopiero na miejscu dowiaduje się ile co kosztuje. W tym miejscu rozpoczyna się właśnie to negatywne przeliczanie. Nagle ktoś stojąc przy budce z kebabem przypomina sobie, że widział kebaba 2km wcześniej o 1euro taniej, przelicza na złotówki (że będzie to dodatkowo 4zł drożej) i postanawia tam wrócić. Z drugiej strony stanie w sklepie pół godziny i sprawdzanie cen, czy aby nie jest drożej niż u nas. Dla mnie to absolutna strata czasu. Zamiast poznawać nowe miejsce, ktoś biega w poszukiwaniu lepszych cen. Niezrozumiałe dla mnie również jest to, że ktoś będąc w danym miejscu nie odwiedza atrakcji, z których ono słynie (bo jest to za drogie). Jechać w dane miejsce, żeby tam tylko być, to niedorzeczność. | |
| Autor: | koncentrator [ 10 Cze 2013 17:58 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Garuda88, podziwiam Cię jeśli potrafisz przewidzieć lub sprawdzić w internecie ceny przejazdów, żywności, np. na Bałkanach, Armenii czy w Iranie, gdzie nie można znaleźć nawet wiarygodnego źródła odnośnie rozkładu jazdy, a co dopiero ceny. Tyczy się to wszystkich wyjazdów na południe i wschód od Polski. Jedynym ratunkiem są takie fora jak, np. F4F czy LP. No chyba, że podróżujesz tylko po krajach zachodniej Europy ... wtedy pewnie nawet nie wiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam! | |
| Autor: | Garuda88 [ 10 Cze 2013 18:43 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Tak, podróżuję po krajach Europy Zach. Ewidentnie też wydaje mi się, że rozmowa była raczej skierowana na kraje europejskie, stąd moja taka, a nie inna wypowiedź. Na pewno masz rację, że będąc w wymienionych miejscach trudno chociażby o poprawny rozkład jazdy czegokolwiek. Jednak jak sam wspomniałeś są w internecie takie miejsca jak forum F4F, gdzie możesz dowiedzieć się czegokolwiek. Powoduje to, że nie jedziesz (choćby do absurdalnego Iranu, który wymieniłeś) bez wiedzy. Poza tym, jeśli ktoś przelicza euro na złotówki, to tym bardziej nigdy nie znajdzie się w Iranie, czy Armenii, bo go na to nie będzie najzwyczajniej w świecie stać. | |
| Autor: | koncentrator [ 10 Cze 2013 18:59 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Zdziwiłbyś się ile osób, nawet z tego forum odwiedziło Armenię czy absurdalny dla ciebie Iran ... i to po kosztach mniejszych lub porównywalnych do odwiedzanych przez ciebie krajów Europy. Pozdrawiam! | |
| Autor: | Washington [ 10 Cze 2013 20:14 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
nie wypowiadałem się ale nie mogę już Cytuj: Poza tym, jeśli ktoś przelicza euro na złotówki, to tym bardziej nigdy nie znajdzie się w Iranie, czy Armenii, bo go na to nie będzie najzwyczajniej w świecie stać. W Armenii byłem 7 dni i cały wyjazd (dojazd, wiza, jedzenie, noclegi, atrakcje) kosztował mnie 186zł | |
| Autor: | koncentrator [ 10 Cze 2013 20:44 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Myślę, że dobre podsumowanie. | |
| Autor: | Garuda88 [ 10 Cze 2013 21:53 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Jasne, dla obieżyświatów to pestka, ale dla przeciętnego Kowalskiego, który większość swoich wyjazdów ograniczał do polskich gór, czy morza, to wyjazd nie do ogarnięcia. Problem leży w niewiedzy o możliwościach. Jeszcze kilka lat temu Majorka była ekskluzywnym miejscem, na które mogli sobie pozwolić nieliczni, a teraz dzięki taniemu lataniu może polecieć tam każdy i nie zbiednieć przy tym. Pisząc o absurdalności Iraku chodziło mi o to, że ten kraj nie leży w sferze marzeń osób, które chcą spędzić udane i spokojne wakacje (przyznaję, że nie jest to miejsce moich zainteresowań, stąd moja niewiedza o kosztach wyjazdu). To raczej kraj dla fanatyków podróży. Przeliczanie raczej dotyczy osób, które nie mają 3 miesięcy urlopu, bym móc podróżować 20 razy do roku, lecz tych, którzy jadą na jedne i porządne wakacje. | |
| Autor: | Washington [ 10 Cze 2013 23:02 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
i tu się zgodzę, jeśli ktoś ma mało urlopu i dobre zarobki to dla niego ważniejsza jest wygoda i woli dopłacić niż np 2 dni tracić na doloty(często więcej straci na tym w przeliczeniu na czas pracy)/wrócić zmęczonym z wakacji dlatego podsumował bym po prostu - niech każdy podróżuje tak jak lubi, sam lub w towarzystwie w jakim mu będzie przyjemnie spędzać czas - nie ma się co kłócić czyj sposób jest lepszy i czyjego towarzystwa byśmy bardziej nie znieśli | |
| Autor: | invasion [ 12 Cze 2013 06:30 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Krz napisał(a): Co do hostelu to jadąc z kimś tez można spać w pokojach zbiorowych. Raz namówiłem znajomą na wyjazd, porezerwowałem, celowo, zbiorówki a wszędzie jak na złość jak nas zobaczyli to dawali nam, nawet bez dopłat, własny pokój. Tylko musisz mieć osobę, której nie przeszkadza spanie w hostelach. Osobiście to wśród znajomych nie mam żadnej osoby, która byłaby skłonna spać w hostelu. Jak opowiadam o nocowaniu w takich miejscach, nie to że specjalnie czy coś, tylko ktoś mnie pyta o to, to patrzą na mnie jak na dziwaka i biedaka Garuda88 napisał(a): Jasne, dla obieżyświatów to pestka, ale dla przeciętnego Kowalskiego, który większość swoich wyjazdów ograniczał do polskich gór, czy morza, to wyjazd nie do ogarnięcia. Problem leży w niewiedzy o możliwościach. Jeszcze kilka lat temu Majorka była ekskluzywnym miejscem, na które mogli sobie pozwolić nieliczni, a teraz dzięki taniemu lataniu może polecieć tam każdy i nie zbiednieć przy tym. Pisząc o absurdalności Iraku chodziło mi o to, że ten kraj nie leży w sferze marzeń osób, które chcą spędzić udane i spokojne wakacje (przyznaję, że nie jest to miejsce moich zainteresowań, stąd moja niewiedza o kosztach wyjazdu). To raczej kraj dla fanatyków podróży. Przeliczanie raczej dotyczy osób, które nie mają 3 miesięcy urlopu, bym móc podróżować 20 razy do roku, lecz tych, którzy jadą na jedne i porządne wakacje. Tylko jeśli przeciętny Kowalski charakteryzuje się taką niewiedzą i brakiem możliwości to czy będzie nadal szukał tanich lotów, noclegów i kombinował z dojazdami? Myślę, że on po prostu skorzysta z usług bp. Jak jest taki zapracowany to kto by się takimi rzeczami zajmował.. | |
| Autor: | mm0512 [ 12 Cze 2013 12:49 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
właśnie jade (samotnie) autobusem z Bogor do Bandung na Jawie. Poza noclegami cen nie sprawdzalem, tu i tak jest tanio. Wszystko jest do ogarniecia. Pozdrawiam. | |
| Autor: | namteH [ 12 Cze 2013 14:49 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
mm0512 napisał(a): ..Wszystko jest do ogarniecia.. a gdzie nie ma rzeczy do ogarnięcia? | |
| Autor: | podróżnik [ 15 Cze 2013 14:55 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
A ja właśnie zastanawiam się czy nie polecieć z Gdańska przez Oslo do Wilna na 3 dni | |
| Autor: | kriss [ 15 Cze 2013 15:32 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
@mm0512 trzeba było mnie zabrać ze sobą - byłoby towarzystwo zwykle się nie wypowiadam bo trudno komuś narzucić swoje upodobania, ale chciałbym odnieść się do tych hosteli, wieloosobowych pokoii itp. Nocowałem w sporej ilości hoteli i hosteli. Kiedyś przez oszczędność (odważylem się) kupiłem na Malcie za 43zł/dobę pokój wieloosobowy na kilka dni. Jak się zjawiłem w hotelu już praktycznie w nocy dostalem jedynkę za tę cene żebyt nie przeszkdzać tym co śpią w wieloosobowym i tak zostalo przez 5 dni W Porto nieugięcie zarezerwowałem łożko w 8 os. pokoju. W jedną noc spał jeden chłopak oprócz mnie a w druga spałem sam w 8-mce. Koszt 40 PLN / noc. Rewelacja nie tylko z uwagi na cene ale rownież extra warunki. Dodam tylko że wcześniej w Portugalii nocowalem w pokoju 1-osobowym za sporo większe pieniądze i się przy tym nie wyspałem. Za scianą zabawa na całego cala noc !. Chyba na to nie ma mądrego. Jak ktoś napisał każdy ma inne oczekiwania, preferencje. Uważam, że czasem poprostu samemu trzeba przetestować różne opcje aby się wypowiadać. Przynajmniej wie się o czym się mówi. I wcale tanio czy hostel nie musi odstraszać. Osobiście wolę wyjazdy oszczędne nie po to aby nie wydać, ale po to aby wydać kilka razy w różnych miejscach te samą pule kasy i zobaczyć sporo więcej. Co do wyjazdów razem czy w towarzystwie - wiadomo w towarzystwie zawsze raźniej i bardzo często taniej, ale znaleźć kogoś fajnego do towarzystwa to już sztuka. Szczęściarze Ci ktorzy mają z kim jeździć / podróżować, a najgorzej jak tego nie doceniają. | |
| Autor: | Krzysiekgd [ 15 Cze 2013 18:38 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Huggie napisał(a): podróżnik napisał(a): A ja właśnie zastanawiam się czy nie polecieć z Gdańska przez Oslo do Wilna na 3 dni To albo imprezki albo bezczynne siedzenie w domu Czytaj ze zrozumieniem - "towarzystwo woli imprezki lub bezczynne siedzenie w domu "... | |
| Autor: | jolkajolka [ 09 Lip 2013 22:53 ] |
| Temat postu: | Re: Samemu czy w towarzystwie? |
Ja wolę mieć towarzystwo, wiadomo - taniej i weselej. Ale nie mam też nic przeciwko samotnym podróżom. Poza tym wolę już jechać sama niż z kimś zupełnie przypadkowym od kogo musiałabym być zależna niekoniecznie się z nim/nią zgadzając | |
| Strona 6 z 8 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |