Paw_Lew napisał(a): Odwiedziłem tez w ostatnich kilku dniach poczekalnie BA na JFK oraz LHR 5 terminal. W obu przypadkach czad, jest wszystko i aż nadto, na JFK nawet Spa za friko (masaże etc).
Lounge na JFK moze byc, chociaz w niektorych czesciach bylo troche za cieplo. Skorzystalam z prysznica i masazu, jak rowniez pre-flight dining. Irytujace sa cieple alkohole, ktore stoja na podswietlanych poleczkach, ale to jest tez problemem w innych lounges BA. Wolalabym schodzony alkohol niz rozcienczanie go lodem. Poza tym mieli ladne kompozycje kwiatowe na srodku i napoje ze swiezych owocow.
JFK
Co do LHR T5, to mam mieszane uczucia. T5 North uwazam za ok, chociaz zwykle jest zatloczona, T5 South Galleries bardzo duza, wrecz za duza, a i tak trudno znalezc czyste i ciche miejsce, bo albo jest jakis syf na podlodze czy stolikach albo panowie biznesmeni glosno rozmawiaja przez telefon. No i wejscie do T5 South jest irytujace, bo z security trzeba zejsc na dol, a potem z powrotem wjechac 2 pietra. Ale maja w koncu otworzyc bezposrednio przejscie z Fast Track do FLounge, wlasnie czytalam o tym na innym forum.
LHR T3 Galleries, moze byc, bo jest mniejsza, aczkolwiek jak sie skonczy sniadanie, to nie ma za duzego wyboru jedzenia. Za tydzien testuje T3 First, za 2 tygodnie T5 First.
Nie pamietam czy ktos juz pisal o Dublinie. Przetestowalam lounge DAA na T1 i T2. Ta na T1 jest zaraz za security, wjezdza sie winda na pierwsze pietro. Do jedzenia za bardzo tam nic nie ma, tylko jakies napoje. W sumie dwa duze pomieszczenia, po dwoch stronach od wejscia. DAA na T2 jest troche lepsza i ma prysznic, z ktorego korzystalam. Lecialam z T1, ale wyslali mnie pod prysznice do T2 i zostalam tam juz. Wieczorem robi sie tam bardzo cicho i spokojnie, jak wychodzilam okolo 19.00, to bylam przedostatnim klientem. Aha, wieczorem byla do jedzenia jakas zupa.
DAA na T2.
Lounge w HNL, AA/JAL:
blasto napisał(a): Ciepłe posiłki? Tam jest tylko zupa, a konkretnie dwa rodzaje. Jest też zupka chińska - do przygotowania we własnym zakresie, trochę ciastek, owoce i napoje. Te ostatnie przynajmniej bez ograniczeń ilościowych w podstawowym zakresie. Lot z HNL do LAX to jednak prawie 6 godzin, więc warto zjeść cokolwiek. Przykładowo w saloniku AA/QF w LAX dostaniemy kupon na 1 najpój 'premium' na osobę (premium, czyli każdy poza wodą), a do jedzenia dwa rodzaje serów, owoce, warzywa, chipsy i chocolate chip cookies.
Potwierdzam, byla zupa i zupki chinskie. Panie przy wejsciu powiedzialy, ze jak nie jedlismy kolacji, to polecaja zejsc na dol i kupic tam cos sobie i wpuszcza nas z tym jedzeniem z powrotem do lounge.
Zdjecie z Sakura Lounge w HNL.
 |
)