Forum strony Fly4free.pl
https://www.fly4free.pl/forum/

Salar de Uyuni, byl ktos?
salar-de-uyuni-byl-ktos,670,28738
Strona 7 z 8

Autor:  Arek15 [ 05 Sty 2023 13:34 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Cześć,

mam pytanie ws wycieczek po Salar. Interesuje mnie taka zaczynająca się w Uyuni a potem do Chile bez powrotu do Uyuni.
Znalazłem informacje, że są takie w wersji 3D/2N a czy są również krótsze z jednym noclegiem?

Dziękuję!

Autor:  Zeus [ 05 Sty 2023 13:39 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Let me google that for you

https://www.rutaverdebolivia.com/tour/2 ... alt-flats/

Autor:  Arek15 [ 05 Sty 2023 13:57 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Dziękuję bardzo za pomoc!

Autor:  KKL [ 08 Maj 2023 00:17 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Zeus napisał(a):


Też korzystaliśmy z quechuaconnection4wd. Byli cenowo najlepsi dla wersji z anglojęzycznym przewodnikiem, plus dobre opinie przeważyły o ich wyborze. Jose, właściciel, super gość. Bardzo dobry kontakt przez maila i Whatsapp. Wysypał nam się transport, bo oryginalnie mieliśmy z Calamy do Uyuni jechać autobusem, ale nie wiedzieć czemu, w naszym okresie wszystkie autobusy miały przerwę w kursowaniu (raz nam mówili, że jakie wypadek był, innym razem ze pogoda.. ale nam się wydaje, że to może przez końcówkę karnawału :) ). Jose był super elastyczny. Zmieniliśmy na kilka dni przed opcje ze startu z Uyuni na start z SPdA i dzięki temu "uratowaliśmy" wyjazd. A cenowo wyszlo niewiele drożej.

Z ciekawostek, Jose mówił, że obsługują wycieczki Rainbow Tours do Salar, stąd znał parę słów po polsku. Tylko że przez covid nie miał ich ostatnio.

Wycieczka była na 2 jeepy, w sumie 12 osób. Nam udało się zobaczyć Salar zarówno zalany wodą jak i część sucha. Byliśmy w lutym. Generalnie quechuaconnection4wd bardzo polecam. A, można z Jose negocjować także mailem. Jakieś grosiki można urwać..

Autor:  wer_ska [ 02 Paź 2023 21:25 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Hej, był ktoś nad Salar de Uyani w październiku? warto?
Będziemy akurat w Boliwii przejazdem między Peru, a Chile. Możecie polecić jeszcze inne fajne miejscówki w Boliwii?

Autor:  QbaqBA [ 02 Paź 2023 22:28 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Byłem w połowie września. Warto opór.

EDIT: warto nie tylko Salar, ale cały 3dniowy trip z Uyuni. Są opcje które kończą się w Chile.
Zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc na Ziemi jakie widziałem.

Image

Na bank ciepłe ciuchy potrzebne, bo zimno jest w nocy, ale tez potrafi być w ciągu dnia jak mocno powieje. Rejon Tupizy jest super, dżungla też, ale jak macie mało czasu to chociaż La Paz (świetne miasto!) i jakiś trek po okolicznych wulkanach. Ciekawą opcją może być zjazd na rowerze death road, ale nam nie starczyło czasu.

Autor:  mmaratonczyk [ 02 Paź 2023 22:30 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Byłem w zeszłym roku 18-20 października i pogoda była bardzo dobra. Piękne słońce ale noce zimne. Pora sucha więc solnisko suche bez wody. Warto w 100 %, jedno z piękniejszych miejsc na ziemi :)
Nam się bardzo podobała w pobliżu Tupiza . Ale Boliwia to dłuższy temat , a jest tam sporo pięknych miejsc do zobaczenia.

Autor:  MeHow [ 07 Gru 2023 21:30 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Ok, to żeście przekonali. Też się wybieramy w lutym 2024 r. :)

Pytanie w sumie jak byście rekomendowali z uwagi na aklimatyzację i jetlag...6 lutego o godzinie 7.20 rano lądujemy w Santiago de Chile (podróż via MUC and Toronto, zatem sporo godzin w samolocie...)

Dalej w planie jest lot do Calamy i stamtąd shuttle do San Pedro de Atacama i wycieczka 4D3N z polecaną qechuą.

Rozważam różne opcje: 1 noc w Santiago i 1 noc w San Pedro de Atacama, 0 nocy w Santiago, 2 noce w San Pedro itd.

Po takim locie najlepiej byłoby oczywiście odpocząć, ale w Polsce będzie już po południu, co potęguje dylematy... nieraz już forumowicze dobrze doradzali, może tym razem też ;)?

@mmaratonczyk @Zeus @marek2011 @Washington @Gaszpar @dzikiczak @kostek966 @QbaqBA

Autor:  Zeus [ 07 Gru 2023 21:39 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Imo najlepiej z calamy do Uyuni i tam nocka w celach aklimatyzacji. I potem w SPdA na koniec i wtedy poczujesz jak gęste jest powietrze

Autor:  KKL [ 08 Gru 2023 01:02 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Ja ma waszym miejscu bym przenocował w Santiago, potem lot do Calamy i tutaj bus do Uyuni i nocleg. Co najmniej jeden, bo Uyuni jest wysoko a w ramach wycieczki 3 dniowej będziecie jechać jeszcze wyżej.

San Pedro bym odpuścił, bo wycieczki zaczynające się w San Pedro zazwyczaj jada do Uyuni i efektywnie stamtąd wracają z powrotem SPdA. Więc lepiej od razu z Calamy autobusem do Uyuni pojechać. Aczkolwiek nam ten plan nie wypalił, bo w czasie naszego pobytu wstrzymali autobusy do Uyuni z Calamy i musieliśmy na szybko zmieniać wycieczkę na taką startująca z SPdA.

Autor:  QbaqBA [ 08 Gru 2023 14:44 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

KKL napisał(a):
Ja ma waszym miejscu bym przenocował w Santiago, potem lot do Calamy i tutaj bus do Uyuni i nocleg. Co najmniej jeden, bo Uyuni jest wysoko a w ramach wycieczki 3 dniowej będziecie jechać jeszcze wyżej.


Jw. Ewentualnie z odpuszczeniem noclegu w Santiago, bo on i tak Wam nic nie da z pkt widzenia aklimatyzacji. Calama z ~2300m npm już będzie jakimś tam wstępem i myślę że to dobry pomysł, bo Uyuni to >3600, a potem tylko wyżej. Oczywiście to kwestie osobnicze i może nic Wam nie będzie nawet jak z ~700m npm Santiago od razu pociśniecie do Uyuni, ale w ciemno bym na to nie liczył. Para z Francji z którą jeździłem po Salarze przyleciała z Paryża od razu do Uyuni i pierwsze 2 dni mieli praktycznie wyjęte z życia. A zdecydowanie byście tego nie chcieli ;)

Autor:  pbak [ 08 Gru 2023 15:45 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Szanse na to, ze nocleg na 2300 m pozwoli potem latwiej przetrwac 3600 m sa wedlug mnie raczej niewielkie. Ja bym raczej pojechal prosto do Uyuni i prze pierwszy dzien nie robil kompletnie nic, zeby ogranizm przyzwyczail sie do wysokosci.

Autor:  MeHow [ 19 Lut 2024 01:41 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

A zatem kilka słów po powrocie z Boliwii i Chile.

Przypomnę, że Konsylium F4F w składzie @Zeus @KKL @QbaqBA @pbak wyraźnie rekomendowało, aby wycieczkę na Salar de Uyuni rozpocząć w Uyuni, a nie w San Pedro de Atacama.

Chcielibyśmy wraz z żoną bardzo podziękować za te rekomendacje. Okazały się nadzwyczaj trafne, zrozumieliśmy to nie tylko wtedy gdy wjeżdżaliśmy autobusem typu semi-cama z Calamy do Uyuni, czyli prawie na leżąco, lecz również, a może przede wszystkim, na granicy Boliwia-Chile do San Pedro de Atacama, na początku 40 km zjazdu, podczas którego zjechaliśmy z wysokości 4350 m. npm do ok. 2300 (przy pierwotnym wyborze wycieczka zaczęła by się taką właśnie wspinaczką).

Jeśli chodzi o logistykę, to samolot SkyAirlines z Santiago de Chile do Calamy. Nocleg w Calamie. Stamtąd TransSalvador do Uyuni. Nocleg w Uyuni. Stamtąd 3D2 by quechua (sprzedali nas do Cordillera, bardzo dobry transfer, super przewodnik Walter, nawet wino było) i powrót do San Pedro de Atacamy. Stąd bus Almanacer za 5.000 peso do Calamy, nocleg i lot z powrotem do Santiago de Chile.

Pomimo dobrego planu, nie można lekceważyć kwestii wysokości. Na 3600 jeszcze było spoko, ale spanie na 4400 to już interwencja Diuramidu była konieczna. Najwyższy punkt wyprawy to 4950, natomiast najbardziej obciążające dla naszych organizmów okazał się właśnie nocleg na 4400.

Samo Uyuni to petarda, rozwaliło system. Pierwszy dzień na jeziorze, drugi w górach – widoki cudne, wycieczka świetnia zorganizowana!!! :)

Załączniki:
426721472_1442710652989019_3418740527370309580_n.jpg
426721472_1442710652989019_3418740527370309580_n.jpg [ 48.66 KiB | Obejrzany 2049 razy ]

Autor:  Lord Sidious [ 24 Sie 2024 14:25 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

my mieliśmy wycieczkę z firmą Salar Camel Expirience, jednodniową. Ale akurat trafiliśmy na świetny okres (lipiec), większość solniska była już sucha, ale wciąż były jeszcze podmokłe fragmenty. Więc daje to zupełnie inne doznania. Zwłaszcza, że odbicia w lustrze wody przy zachodzie to coś naprawdę niesamowitego. Dodatkowo mieliśmy tam wycieczkę na cmentarz pociągów i na góry, czyli wyspę z kaktusami posród solniska. Ogólnie mega to wyszło, super zorganizowane i wspaniałe doznanie, aż chciałoby się więcej tam zostać :)

Autor:  monroe [ 28 Sty 2025 19:22 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Korzystaliśmy z wycieczki 3D2N organizatora polecanego m.in. przez @Zeus:
https://quechuaconnection4wd.com/en/

Wszystko zarezerwowane jeszcze z Polski (whatsapp) bez żadnej zaliczki (podaliśmy tylko nr paszportów), cena 1360 BOB / 195 USD za osobę przy starcie w Uyuni a powrocie do San Pedro de Atacamy. Oczywiście nie warto płacić w dolarach - koniecznie trzeba wymienić w Uyuni USD na BOBy, wychodzi to dużo taniej (w kantorach kurs 10,5 BOB za 1 USD a oficjalny przelicznik na dzisiaj jest ok. 6,9 BOB / 1 USD). Oszczędność spora (w La Paz podobno jeszcze wyższy kurs)...

Mega polecam organizatora! Jeździliśmy w piątkę + kierowca ("Rambo" ;) ) + przewodnik. Rozmawialiśmy z kilkoma osobami z innych grup i każdy narzekał tymczasem np. byliśmy jedną z niewielu grup, która dotarła na wyspę kaktusów Incahuasi tego dnia, przewodnik mówił płynnie po angielsku (co nie jest regułą bo zazwyczaj przewodnikiem jest kierowca...), żona kierowcy świetnie nam gotowała (zabierali jedzenie w trasę i np. jedliśmy obiad na solnisku) no i zaopiekowali się nami naprawdę super.

Program 3D2N każda agencja ma zazwyczaj bardzo podobny.

Okazuje się, że mieliśmy bardzo dużo szczęścia - zobaczyliśmy Salar zarówno tak jak wygląda w porze deszczowej (i to ponoć był pierwszy raz w tym sezonie - dokładnie 6. stycznia), czyli ogromne lustro, jak i w porze suchej (powiedzmy połowa solniska była zalana a połowa nie). Czasami więc uda się tak, że nie trzeba tam lecieć dwa razy :)

Co do wysokości - obyło się bez Diuramidu ale na ok. 4400 m n.p.m. nocy nie przespałem (może przez długą kąpiel w tym basenie z ciepłą wodą z gejzerów :lol: ) a do tego akurat byłem przeziębiony przed dojazdem do Uyuni więc na miejscu zablokowało mi zatoki (pomógł Ibuprom zatoki). My jednak spędziliśmy wcześniej 2 noce w SPdA (+ jedna w Calamie a potem w jedna Uyuni) więc przed wyprawą jakaś aklimatyzacja była...

Autor:  Skoczekyang [ 05 Cze 2025 20:04 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Cześć! Wyczytałem, że przy wjeździe do Chile z Boliwii, jest szczegółowa kontrola graniczna i wyrzucają całą spożywkę. Czy ktoś ostatnio tam był i ewentualnie może to potwierdzić? Co ew. z jakimś paczkowanym jedzeniem na pamiątkę czy butelką wina?

Autor:  Zeus [ 05 Cze 2025 20:16 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Każdy wjazd do Chile jest szczegółowy.
Pakowanie jedzenie: zależy
Wino: beż problemu

Najlepiej zapytać przewodnika/pilota lub na samej granicy dopytać celników PRZED sprawdzenia.

Autor:  hiszpan [ 06 Cze 2025 08:05 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Przewodnik zawsze standardowo odpowie, że należy jedzenie wyrzucić/zjeść przed granicą.
Wino i paczkowane jedzenie (np. orzeszki) przejdą bez problemu jak się zapyta celnika i powie, że to na prezent.

Autor:  Skoczekyang [ 09 Cze 2025 17:45 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

Dzięki. :)

Autor:  pajacyk [ 30 Wrz 2025 09:00 ]
Temat postu:  Re: Salar de Uyuni, byl ktos?

O której przeważnie kończą się wycieczki na Salar de Uyuni, jest opcja żeby zdążyć na busa do Potosi? Czy ktoś ma aktualną wiedzę czy jest popołudniowa opcja zwiedzania kopalni w Potosi?

Strona 7 z 8 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/