Na zdjęciu kalendarz dla Muzeum Watykańskiego. Mam nadzieję, że zdjęcie jest czytelne. Jak nie, to krzyczcie. Przepiszę legendę.
Z dzisiaj (poniedziałek):
Od przyjścia na koniec kolejki o 9.30 do wejścia minęło 1.5h.
Z plecakiem (trochę przerośnięty mały podręczny w FR) zostałem odesłany do szatni. I BARDZO DOBRZE, bo (1) łazić tam z plecakiem zakrawa na torturę (2) do Bazyliki z Kaplicy Sykstyńskiej i tak nie dało się przejść : strażnik puszczał tylko grupy z przewodnikiem (przewodnik zgłaszał, ile ma osób - i dokładnie tyle było przepuszczanych).
Zwiedzanie zajęło mi około 4.5h. Warto.
Gdyby ktoś się zastanawiał, bo w tych labiryntach można się nieco pogubić, a i skomunikowane są dość enigmatycznie: po wyjściu z Kaplicy Sykstyńskiej da się jeszcze wrócić do innych ekspozycji. Np. z ekspozycji filatelistycznej zamiast w stronę wyjścia można pójść korytarzem do góry. Nie jest opisany, ale to jest przejście w stronę dziedzińca z Pinakoteką i innymi galeriami.
